Skocz do zawartości

Gutek

Użytkownik
  • Postów

    1024
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Gutek

  1. @xkkx, najpierw musi znaleźć się wolne miejsce. Przed rozpoczęciem i w trakcie semestru możesz o tym zapomnieć, ale już po semestrze warto podnieść temat przeniesienia w dziekanacie docelowego wydziału. Im szybciej, tym lepiej, bo mniej różnic programowych do nadrobienia.
  2. @gorasp, dosłownie każda uczelnia w zasadach rekrutacji na drugi stopień podaje listę kierunków licencjackich i/lub inżynierskich uprawniających do podjęcia danych studiów. A zatem - do lektury zasad rekrutacji interesującej Cię uczelni
  3. A czy PP jest rozpoznawalna? W Wielkopolsce i bezpośredniej okolicy na pewno tak, ale w skali kraju nie w tym stopniu, co najbardziej topowe PW i AGH. Tym bardziej, że nie chodzi o żaden stricte techniczny kierunek. I tutaj pojawia się podstawowe pytanie - jaki jest związek między miejscem pracy i studiów..? Z reguły im większa aglomeracja, tym lepszy rynek pracy, ale gdyby kierować się tylko tym, to wszystko wskazywałoby na Warszawę lub ewentualnie na Kraków albo Śląsk.
  4. Sięgnij do zasad rekrutacji na drugi stopień. Wszystkie znane mi politechniki publikują listę kierunków, które uprawniają do podjęcia danej magisterki. Z reguły są to kierunki bardzo blisko spokrewnione. W innej sytuacji zawsze pozostają podyplomówki. Jakie znaczenie ma miejsce studiów? W swojej pracy w Gdańsku mam ludzi, którzy skończyli studia m.in. w odległym Wrocławiu, Szczecinie i Krakowie. Bliższe miasta na północy kraju celowo pominąłem. Prawda jest taka, że nikt nie zawraca sobie głowy rankingami, jeśli chodzi o przyzwoite i rozpoznawalne uczelnie publiczne. Chcąc zdobyć pożądaną pracę, musisz po prostu zabłysnąć czymś w oczach potencjalnego pracodawcy. Np. swoimi osiągnięciami, użyteczną wiedzą, aktywnością, nastawieniem...itd. Sam dyplom takiego kierunku nie da Ci pracy. Jeśli chcesz wyrwać się z domu i swojej okolicy, to na pewno warto wynieść się 500 km dalej. Jeśli jednak oczekujesz, że z dyplomem z Poznania czekają Cię dużo lepsze perspektywy niż z dyplomem z Lublina, to możesz być później nieco rozczarowana.
  5. @san10, przede wszystkim odpowiedz sobie na dwa pytania, czyli jakie masz zainteresowania i co chcesz robić w przyszłości. Następnie możesz przejść do kolejnego etapu selekcji. Dietetycy zniknęli ze szpitali, gdy zewnętrzne usługi cateringowe zastąpiły szpitalne kuchnie. Po studiach z elektroradiologii nie różnisz się niczym od technika elektroradiologa. Warto o tym pamiętać, by w przyszłości nie doznać zawodu, że osoba po zaocznym 2,5-letnim technikum stanowi konkurencję o tę samą pracę z tymi samymi zarobkami. Możesz też poszukać ofert pracy dla osób po dietetyce i elektroradiologii na podsumowanie rozważań w temacie wyboru kierunku studiów.
  6. Zawsze warto wybierać studia na lepszej uczelni.
  7. Do bycia wykładowcą nie potrzebujesz przygotowania pedagogiczego. Takie coś tylko w szkołach i to nawet nie zawsze. Drugi stopień informatyki trwa 1,5 roku (mgr inż.) lub 2 lata (mgr). Skąd wziąłeś 4 lata?
  8. @Mezomorfix, przede wszystkim znaleźć pracodawcę chętnego na wdrożenie Ciebie do zawodu księgowego. W 2014 roku księgowy przestał być jednym z wielu zawodów regulowanych (pozostawiono jedynie wymóg niekaralności i pełnej zdolności do czynności prawnych), co oznacza, że to pracodawca, a nie papierek, decyduje o przydatności danej osoby do pracy. Licencjat z ekonomii to całkiem dobry punkt wyjścia, by sprawdzić, czy księgowość rzeczywiście będzie trafnym wyborem na przyszłość.
  9. Na Twoim miejscu nie zachwycałbym się za bardzo praktykami, a zwłaszcza tymi, w których załatwieniu pomaga uczelnia. Praktyki bardzo często są fikcją i stratą czasu i pracodawcy też o tym wiedzą Oczywiście nie oznacza to, że nie można znaleźć wartościowej. Wymaga to jednak znalezienia odpowiedniej firmy (zwykle dużej i renomowanej) i przejścia rekrutacji analogicznej do zwykłego zatrudnienia, bo żaden pracodawca nie powierza normalnych zadań przypadkowemu studentowi. Porównywanie jabłek ze śliwkami. Zamiast zestawiać liczbę dni z zajęciami, warto byłoby wziąć pod uwagę, że informatyka na UG to jednak studia na wydziale matematyki.
  10. @kamillo2002323, każde studia dają tylko absolutne minimum wiedzy z danej działki, cała reszta w rękach studenta/absolwenta. Nie oczekuj, że zaliczenie całego programu studiów z automatu zrobi z Ciebie specjalistę. Na PG czeka Cię wymagające starcie także z różnymi przedmiotami o zerowej lub dyskusyjnej przydatności. Jednak jest to odbierane jako umiejętność sprostania wysoko postawionym wymaganiom, co ma swoją wartość.
  11. Dużo zależy od Ciebie samego. Jeśli po studiach będziesz mógł pochwalić się tylko samym dyplomem, to oczywiście ten z PG zostanie wyżej wyceniony. Jeśli jednak będziesz w stanie dobrze zaprezentować się również z innej strony, wówczas uczelnia zejdzie na nieco dalszy plan. PG jest dość specyficzną uczelnią i zdecydowanie nie ma co liczyć na zbyt wiele dobrej woli wykładowców.
  12. A czy znasz pojęcie "absolwent"?
  13. @yoyo, dziekanat publikuje listę uprawnionych do umorzenia określonego procenta kredytu studenckiego. Bank nie ma tutaj nic do gadania, po prostu realizuje obowiązek narzucony siłą przez państwo. Swego czasu znalazłem się na takiej liście ze względu na wysoką średnią z całego toku studiów, chociaż nie brałem żadnego kredytu Tak więc musisz zorientować się, jak wypadasz na tle ogółu studentów swojego kierunku, a nie tylko tych będących kredytobiorcami.
  14. Oferty pracy ocenia się porównując proponowane wynagrodzenie do faktycznego zakresu obowiązków, więc musisz dokonać tego samodzielnie. Jeśli mowa o umowie zlecenie, warto zwrócić uwagę na to, czy został zapisany okres wypowiedzenia. Rzecz szczególnie przydatna w sytuacji zmiany pracodawcy.
  15. @Dem3K, do magisterki trzeba zdobyć przynajmniej 300 punktów ECTS, co odpowiada 10 semestrom. Pierwszy stopień z ekonomii trwa 6 semestrów, a drugi 4. W przypadku transportu to kolejno 7 i 3. Oznacza to, że po licencjacie z ekonomii nie możesz pójść na 1,5-roczną magisterkę z transportu, lecz po inżynierze z transportu teoretycznie (jeśli znajdzie się chętna uczelnia) możesz udać się na 2-letnią magisterkę z ekonomii.
  16. @Ikar011, psychologia to studia jednolite, więc tym bardziej warto wybrać przyzwoitą uczelnię. Być może będzie to Twój jedyny dyplom w życiu.
  17. Wiele ogarniętych osób po psychologii siedzi np. w HRach, więc psychologia na przyzwoitej uczelni jest całkiem dobrym wyborem. Biotechnologię warto rozważać, jeśli naprawdę jest Twoją pasją, bo kosztuje sporo wysiłku, który później nie jest wynagradzany na rynku pracy. Perspektywy po szeroko pojętych kierunkach przyrodniczych i chemicznych, nie wyłączając biotechnologii, są po prostu kiepskie.
  18. Rodzice rzadko kiedy ogarniają współczesny rynek pracy, ale to zupełnie inny temat. Wszelkie transporty itp. to najczęściej, w zależności od wydziału prowadzącego kierunek, nieco okrojona MiBM lub budownictwo. Tutaj, sądząc po środkach transportu w nazwie, jest to pierwsza opcja, czyli zupełnie przyzwoite studia. Swoje zrobiły też absurdy ustawy Gowina, które zakazują prowadzenia więcej niż jednego kierunku o tej samej nazwie i dlatego mamy wysyp "nowych" kierunków. Od kiedy studia przywiązują człowieka do miasta? Jeśli nie wybiera się kierunku związanego z zawodem regulowanym (np. lekarz), to każdy jest tak przyszłościowy, jak bardzo przyszłościowi są jego studenci. Po zdecydowanej większości kierunków, nie wyłączając logistyki, trzeba po prostu mieć jakiś pomysł na siebie, by wkręcić się na pożądane stanowisko. Żyjemy w czasach internetu, więc nic (pominąwszy ewentualne lenistwo) nie stoi na przeszkodzie do sprawdzenia oczekiwań pracodawców przed podjęciem decyzji o studiach. Oczywiście, że można, ale na tym samym poziomie, co absolwent szkoły średniej (policja) lub podstawowej (wojsko).
  19. @piotrinformatyka, z takimi wynikami z matematyki podstawowej i rozszerzonej będziesz mieć spore problemy z matematyką na wielu uczelniach, jeżeli w ogóle uda Ci się dostać. W tej sytuacji rzeczywiście lepiej byłoby poprawić maturę i następnie rekrutować się na studia. Oczywiście można też wybrać jakąś niewielką państwową uczelnię albo jedną z prywatnych i rozpocząć naukę z obecną maturą. Wybór należy do Ciebie.
  20. @Prawnik1lvl, na szczęście bardzo niewiele (ale w niektórych przypadkach i tak za dużo) zawodów pozostaje regulowanych, wobec czego brak kierunkowych studiów pierwszego lub drugiego stopnia nie zawsze jest przeszkodą w karierze. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli nie wykonujesz zawodu, do którego dostęp w patologiczny sposób ogranicza właściwa korporacja zawodowa, to pracodawca zatrudnia Cię ze względu na Twoje kompetencje i wyniki w pracy, a nie jakiś wymagany ustawą papierek. Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, by politolog został programistą bez studiów informatycznych, a etnolog analitykiem biznesowym bez dyplomu z finansów. Jednak proces rekrutacji w firmach ma być przede wszystkim prosty, szybki i tani, więc odpowiednie wykształcenie daje niejako pewien kredyt zaufania. Zwłaszcza kierunkowe z oczywistych względów lub inne, lecz zdobyte na kierunku cieszącym się opinią wymagającego (w szczególności ścisłym lub technicznym), bo w powszechnym odbiorze wiąże się to z inteligencją i pracowitością, czyli łatwością adaptacji do nowego środowiska. W innych przypadkach trzeba się bardziej postarać (czyt. udowodnić swoje kompetencje), by otrzymać szansę, ale nie jest to niemożliwe. Oby jakoś rozpocząć, a potem można z powodzeniem bazować na najważniejszym doświadczeniu zawodowym. Zresztą na tę sprawę możesz spojrzeć też z drugiej strony. Czy jako pracodawca na stanowisko analityka biznesowego wolałbyś wdrożyć świeżego absolwenta finansów, matematyki czy podyplomówki? Który dostałby na starcie największy kredyt zaufania i dlaczego?
  21. @Prawnik1lvl, żaden segment rynku pracy nie działa tak, że absolutnie na wszystko musisz mieć jakiś papier i kończąc powiedzmy 5 kierunków czy podyplomówek z automatu stajesz się lepszy od kogoś z 1 dyplomem. Studia dają pewne minimum wiedzy, którą następnie trzeba wykorzystać na konkretnym stanowisku pracy. Jeśli wkręcisz się do jakiejś dużej firmy, to z pewnością trafisz na przełożonych, którzy po swoich studiach przeszli dość krętą ścieżkę kariery, zanim zostali koordynatorami, kierownikami czy dyrektorami. Dużo zależy też od samego pracodawcy. Przyzwoite firmy inwestują w pracowników i wysyłają na szkolenia i podyplomówki, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Podsumowując - zawsze warto robić coś dla rozwoju własnych zainteresowań, ale też warto być świadomym, że niekoniecznie będzie to wiązać się z jakąś gratyfikacją.
  22. @smolldaisy, zapoznaj się z tym, co regulamin studiów UAM mówi o ewentualnych przenosinach i jeśli przewiduje taką opcję, zasięgnij więcej informacji w odpowiednim dziekanacie. Aczkolwiek nie nastawiaj się zbytnio na zmianę uczelni.
  23. @AMONIAk, przede wszystkim czy dopełniłeś formalności i złożyłeś papiery do 31. marca? Sprawdź progi, jeśli są dostępne, i przelicz swoje wyniki. Niezależnie od uczelni występuje taka zależność, że im lepsze perspektywy w cywilu, tym łatwiej dostać się na wojskowe i vice versa. Kłania się regulamin rekrutacji. Zapytaj komisji rekrutacyjnej.
  24. @Prawnik1lvl, studia podyplomowe, będące w założeniach kursem zawodowym, mają największy sens wtedy, gdy są robione ze skierowania pracodawcy, który ma konkretne plany i oczekiwania wobec pracownika. W przeciwnym razie to po prostu strzał w ciemno bez jakiejkolwiek gwarancji sukcesu.
  25. @Prawnik1lvl, cały myk z logistyką polega na tym, że sektor TSL rozwija się bardzo szybko, więc uczelnie zwietrzyły interes w kierunku logistyka. Studenci łyknęli uczelniany marketing, nie zapoznając się wcześniej z wymaganiami pracodawców i takie są tego efekty. Praca w TSL była, jest i będzie, ale głównie dla znających języki, fachowców od sprzedaży, analityków, inżynierów od utrzymania sprzętu oraz niezastąpionych operatorów, kierowców i magazynierów. Kierunek logistyka raczej słabo komponuje się z którymkolwiek z wymienionych. Czytaj - najniższa krajowa lub jej okolice jako wynagrodzenie zasadnicze, a reszta uznaniowa lub wg wyników. Jednak nie świadczy to dobrze o takiej ofercie. Bo absolwenci nie spełniają wymagań pracodawców i/lub pracodawcy oferują złe warunki zatrudnienia.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.