aguagu
Użytkownik-
Postów
682 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez aguagu
-
Nie wydaje mi się, żeby po studiach zagranicznych można było iść na polską aplikację. Prawo to specyficzna dziedzina: w każdym kraju jest inne i inne są drogi dojścia do zawodu prawnika. Twoje studia z UK nie będą miały w Polsce żadnego znaczenia, tak i polskie nie będą miały żadnego znaczenia w UK. Takie studia w innym kraju nie dają żadnych uprawnień. I tak całą drogę dojścia do uprawnień zawodowych będziesz musiał przechodzić od nowa. Ma to sens, bo na studiach uczysz się o prawie kraju, w którym studiujesz. Jedyne, co mogą Ci dać studia w UK, to jakąś tam wiedzę o brytyjskim systemie prawnym, która może i się kiedyś w przyszłości przyda w jakiejś zagranicznej korporacji, ale to tyle. Lepiej chyba zdecydować się, w którym kraju chce się mieszkać i tak robić studia i uprawnienia. Nie wiem, jak wygląda droga do zawodów prawniczych w UK, ale w Polsce to 5 lat studiów magisterskich i potem jeszcze ze 4 lata aplikacji. Google podpowiada, że w UK też wymaga to lat: Samo zrobienie BA nic więc Ci nie daje. A robienie uprawnień do wykonywania zawodu w obu krajach jednocześnie może Cię jednak przerosnąć.
- 4 odpowiedzi
-
INZYNIERIA MEDCZYNA I INZYNIERIA MATERIAŁOWA
aguagu odpowiedział(a) na lubella temat w Absolwent na rynku pracy
Trudność studiów zależy bardziej od studenta niż od kierunku. Dla ogarniętego każde studia będą łatwe, a dla słabego każde będą trudne. To, ile będzie po tych studiach zarabiał, też najbardziej zależy od ogarnięcia samego studenta, bo żadne studia jako takie pracy nie dają. -
Możesz po prostu wziąć udział w rekrutacji, a oceny z przedmiotów, które się będą powtarzać, przepisać. I to nie jest tak, że masz jedną pulę ECTS na całe życie.
-
Psychologia - studia? studium? kurs? Co wybrać?
aguagu odpowiedział(a) na monga temat w Humanistyczne
Jakieś kursy czy podyplomówki to chyba raczej z określonych działów psychologii dla tych, którzy już podstawowe studia mają za sobą. Jeśli nic w tym kierunku do tej pory nie robiłaś, to pewnie najlepiej iść po prostu na studia psychologiczne. Studiowanie psychologii tak dla siebie jest chyba dość częste. Sama znam kilka osób, które na to poszły hobbystycznie. Akurat te osoby poszły na SWPS, a ta szkoła w sumie z psychologii jest znana, jest też dość przyjazna studentowi, a program studiów jest dość elastyczny, więc to wygodne dla pracujących. Ale i czesne jest niewąskie. -
Jak wygląda matematyka na studiach?
aguagu odpowiedział(a) na nwo401 temat w Matematyczno-informatyczne
Wpisujesz w Google na przykład: matematyka finanse i rachunkowość sylabus. I wyskoczą Ci przykładowe sylabusy przedmiotu na FiR na różnych uczelniach. O takie: http://wz.pcz.pl/Sylabusy2019/Finanse i rachunkowość/pierwszego stopnia/stacjonarne/1 sem/FIR_Ist_st_1 sem_Matematyka_2019-2020_PRK.pdf -
Zależy. Istnieją uczelnie i kierunki, na których progi na niestacjonarne są wyższe niż na większość stacjonarnych. Ale rzeczywiście tego przypadku to nie dotyczy.
-
https://psrp.org.pl/podzial-srodkow-na-stypendium-rektora-w-ramach-10-najlepszych-studentow-kierunku/ A to z regulaminu Twojej uczelni: Mówiąc wprost: robią ranking średniej ocen dla każdego kierunku i stypendium dostają osoby, które zajęły 10% najwyższych miejsc.
-
Musisz być w 10% studentów z najlepszymi wynikami. Takie zasady są na wszystkich uczelniach.
-
Skład to mniej popularna specjalność, ale to tym lepiej dla Ciebie. Będziesz mieć mniejszą konkurencję. Rzeczywiście na takich typowych studiach edytorskich składu i typografii jest niewiele. Kiedyś warszawskie UKSW organizowało roczne studia podyplomowe, które nazywały się Akademickim Kursem Typografii i były poświęcone wyłącznie składowi i projektowaniu książek. Niestety chyba je zawiesili ze względu na brak chętnych.
-
Ten kierunek jest zapewne po to, żeby sprzedać dwa razy to samo. Nie możesz po prostu iść na edytorstwo? KUL ma osobny kierunek, który zwie się właśnie edytorstwem i przygotowuje do pracy w wydawnictwach jako redaktor lub korektor. Skądinąd bardzo dobry i znany w branży. KUL ma w ogóle dobrą polonistykę. Przez lata było tak, że edytorstwo występowało na większości uniwersytetów jako specjalność na polonistyce (zwana właśnie specjalnością edytorską lub redaktorską, lub wydawniczą). Tylko wydziały polonistyki na KUL i na UJ miały edytorstwo jako osobny kierunek (swoją drogą progi na edytorstwo na UJ były kosmiczne). Potem zaczęły się pojawiać takie dziwolągi z modnie brzmiącą nazwą, które z jednej strony przypominały te podstawowe kierunki wydziałowe, ale z drugiej miały wyglądać fajnie, więc wsadzono tam trochę modnie nazwanych przedmiotów, najczęściej o dooopie Maryni. Humanistyka cyfrowa wygląda właśnie na coś takiego. Jest tam w programie kilka przydatnych przedmiotów edytorskich, ale jest też całkiem sporo przedmiotów o niczym. Jeśli chcesz pracować w branży wydawniczej, to idź po prostu na jakiś "normalny" kierunek, który jest w tej branży znany i ceniony (czyli właśnie na polonistykę z odpowiednią specjalnością albo na edytorstwo). Większe prawdopodobieństwo, że nauczysz się tam przydatnych rzeczy. Poza tym po takim dziwolągu czeka Cię nieustanne odpowiadanie na pytania: "A co to w ogóle jest?". Druga kwestia to, czy naprawdę chcesz pracować w branży wydawniczej. Mam z nią sporo wspólnego i powiem Ci, że nie jest w niej tak wesoło. Wydawnictwa w Polsce są biedne, bo książki nie sprzedają się dobrze, w większości małe i w większości nie potrzebują nowych pracowników. Są za to zasypywane tysiącami CV absolwentów, którzy chcieliby "pracować w książkach". Samo więc wejście na ten rynek jest poważnie utrudnione. Poza tym pracownicy i współpracownicy wydawnictw są jednymi z najgorzej opłacanych specjalistów w tym kraju. Redaktor czy korektor po latach nauki zarabia tyle, ile początkujący kasjer w dyskoncie. I to nie jest takie sobie gadanie, tylko twarde dany z raportów zarobków. Nie wiem, czy mi admin nie usunie linku, ale zajrzyj choćby tutaj: https://www.whitepress.pl/baza-wiedzy/615/zarobki-copywriterow-dziennikarzy-korektorow-i-redaktorow Ja wiem, że zainteresowania, ciekawa praca i w ogóle, ale żebyś sobie za 10 lat w brodę nie pluła, że nie masz zdolności kredytowej. A studia podyplomowe z edytorstwa są często akurat bardzo dobre i mają tę zaletę, że składają się wyłącznie z przedmiotów potrzebnych potem w pracy.
-
Kolego, trzeba sobie wejść na stronę takiej uczelni, zobaczyć, od ilu punktów przyjmowali w zeszłym roku, policzyć ile Tobie wychodzi punktów i będziesz miał odpowiedź, czy masz szanse się dostać. To dużo skuteczniejsze niż pisanie na forum. PS Jeśli na jakiejś uczelni Ci zależy, a progów nie podają, to po prostu tam zadzwoń i zapytaj. Może Ci powiedzą, czasem się tak udaje.
-
No już bez przesady. Można się douczyć, to nie jest wiedza tajemna.
-
Akademia Finansów i Biznesu Vistula
aguagu odpowiedział(a) na doradcaonlinevistula temat w Rekrutacja
Przyzwoitość nakazywałaby zapłacić, jeśli chcesz się zareklamować w jakimś serwisie, a nie wbijać się na krzywy ryj. -
Słuchaj, te wyniki nie powalają, ale to naprawdę nie jest koniec świata. Możesz celować na przykład w mniej oblegane kierunki na politechnikach w mniejszych miasta. A jeśli myślałbyś o kierunkach ekonomicznych, po których możliwości zawodowych jest przecież sporo i ciągle jest na to popyt, to możesz pomyśleć o zaocznych na lepszej uczelni i może nawet lepiej na tym wyjdziesz od dziennych, bo w tych ekonomicznych zawodach bardzo ważne jest doświadczenie. Nie wiem, skąd jesteś, ale na przykład takie SGH miało w ostatnich latach na zaoczne mniej chętnych niż miejsc. To taka sama wiedza i taki sam dyplom co dzienni, a jeszcze przy okazji szansa, żeby wcześniej zacząć pracować i skończyć studia z solidnym doświadczeniem. Jeśli chcesz iść bardziej w techniczne, to po prostu posprawdzaj sobie progi na politechnikach i sprawdź, czy na któreś z kierunków, które Cię interesują, się łapiesz. Coś na pewno się znajdzie. A do służby celnej możesz aplikować w ogóle bez żadnych studiów. Przemyśl to na spokojnie i się nie stresuj. Ciągle masz dużo opcji.
-
Ok. Jeśli tylko poziom i liczba godzin nauki się zgadzają. Jak dostali pozwolenie na prowadzenie tego kierunku, to powinni już mieć opracowany program. Może da się gdzieś podejrzeć w dziekanacie? Niemniej jeśli chcesz iść na magisterskie, to i tak wyjazd Cię pewnie nie ominie.
-
Podstawową różnicą pomiędzy filologiami a różnymi kierunkami udającymi filologie typu wiedza o czymś tam jest liczba godzin nauki języka i pewnie obecność okołojęzykowych przedmiotów typu różne działy gramatyki. Dlatego, czy jest podobna, czy nie, to zależy od planu studiów. Na filologiach praktyczne zajęcia z języka są codziennie, na takich wiedzach i znawstwach to często tylko lektorat dwa razy w tygodniu. Ta liczba godzin nauki języka robi tu największą różnicę, bo decyduje o Twoim przyszłym poziomie. Na przykład: jak masz taki lektorat, to zwykle będzie dwa razy w tygodniu, co daje 60 godzin w semestrze. Na filologii będziesz mieć pewnie praktyczną naukę języka cztery albo pięć razy w tygodniu, co daje 120 albo 150 godzin w semestrze. Pod tym kątem zobacz program studiów, czy w ogóle warto, bo żeby iść na magisterkę, musisz mieć ten język na odpowiednim poziomie. Poza tym, jeśli będziesz chciała iść na magisterkę z filologii po innym kierunku, to i tak czeka Cię egzamin wstępny. Poza tym na Twoim miejscu i tak bym pomyślała o jakimś planie B. Państwowe szkoły zawodowe, a taką jest Karpacka Państwowa Uczelnia w Krośnie, powstały w czasach wyżu demograficznego, kiedy kandydatów na studia było naprawdę wielu i nie wszyscy mieścili się na uniwersytety. Teraz się mieszczą, więc to nie dziwne, że mało komu chce się iść do Krosna. Dlatego zebranie roku może nie być łatwe. Poza tym zebranie to zebranie, potem trzeba jeszcze rok utrzymać, bo jak większość zrezygnuje, to mogą ten kierunek po prostu zamknąć. Albo będą starali się go za wszelką cenę utrzymać i będą trzymali każdego barana zaniżającego poziom. Tak to niestety działa. Weź pod uwagę, że jeśli masz kiepską sytuację materialną, to najpewniej przysługuje Ci stypendium socjalne. W tym roku dla najbiedniejszych to może być nawet 1000 zł plus są różne dodatki, np. mieszkaniowy, jeśli mieszkasz w akademiku, a akademik to najtańsza opcja. Kiedy byłam na studiach, naprawdę miałam w akademiku sporo znajomych, którzy żyli tylko ze stypendiów, bo rodzice nie mogli im pomóc, plus ewentualnie z jakiejś pracy dorywczej w kawiarni. Ja sama jestem z małej miejscowości w biednym regionie i raczej odradzam zostawanie tam. To jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Raz, że te lokalne uczelnie nie są zbyt dobre i poziom może być niższy, ale dwa to rynek pracy. Poza samymi studiami człowiek powinien w ich trakcie zacząć zdobywać doświadczenie zawodowe. A jak jesteś na zadupiu, w którym rynek pracy nie jest rozwinięty, to często nawet praktyk nie ma gdzie zrobić. Od razu po studiach startujesz z niższej pozycji niż ludzie z większych uniwerków z większych miast, którzy po prostu mieli możliwości robić praktyki, staże i może nawet zaczęli pracować, zanim Ty zdążyłaś o tym w ogóle pomyśleć. Taka jest smutna prawda.
-
Inżynieria i Analiza Baz danych AGH
aguagu odpowiedział(a) na ViolinFinnigan temat w Matematyczno-informatyczne
Strona AGH rzecze, że w zeszłym roku było 7 osób na miejsce na analizie danych, czyli ani dużo, ani mało. Próbuj. Ale jeśli sama uczelnia nie podała progów, to nikt Ci nie powie. Możesz spróbować zadzwonić do działu rekrutacji i zapytać, od ilu przyjmowali w zeszłym roku. Może powiedzą, może nie, ale warto sprawdzić. -
Który kierunek wybrać?
aguagu odpowiedział(a) na Synthes temat w Czym kierować się przy wyborze studiów?
Twój pomysł to przepis na katastrofę, bo zabierasz się do życia z tyłka strony. Celujesz w przypadkowe kierunki i to raczej po nazwie, a nie programie (skoro jeszcze pytasz, czym się SM różni od politologii) zamiast zastanowić się, co chcesz w życiu robić. Studia to nie jest cel sam w sobie. Studia też nie dają w żaden magiczny sposób pracy. To studenci są przysłościowi albo nie, a nie kierunki. To Ty musisz mieć na siebie pomysł. Musisz wymyślić sobie drogę zawodową i konsekwentnie nią podążać (robić staże itp.), a kierunek dobrać tak, żeby zdobyta tam wiedza Ci w tym pomogła. To Ty jesteś od wymyślenia, co chcesz robić po studiach i od robienia tego. Nie zrobi tego za Ciebie dany kierunek. Bardzo niewiele jest kierunków, które przygotowują do stricte określonego zawodu (jak medycyna). Te, które wymieniłeś, dają tylko wiedzę z danego obszaru tematycznego. To Ty masz wiedzieć, co z tą wiedzą zrobić. Studia to nie jest zawodówka, że kończysz, idziesz z dyplomem do UP i Cię kierują do pracy. To tak nie działa. Po każdym z tych kierunków masz spektrum możliwości od zostania bezdomnym do zostania prezydentem. Ale jak nie zmienisz myślenia, będziesz zdecydowanie bliższy temu pierwszemu. -
Trochę od złej strony zaczynasz. Luzie zwykle najpierw myślą, co by chcieli robić w życiu, a potem dobierają do tego kierunek studiów i rozszerzenia na maturze. Studia trwają tylko kilka lat, praca zawodowa kilkadziesiąt. Jak wylądujesz w zawodzie, którego nie lubisz, będzie się naprawdę męczyć. Lepiej najpierw pomyśleć, w jakim zawodzie się widzisz, a nie dobierać jakiś kierunek pod przedmioty.
-
To akurat bullshit, na studiach niestacjonarnych godzin zawsze jest mniej. Co do reszty to prawda, zakompleksieniu ludzie wmawiają Ci autorze pierdoły. Dla pracodawcy liczy się efekt końcowy, nikt Ci w dyplom nie będzie zaglądał. Co do samych studiów zaocznych, to też zależy od kierunku. Są kierunki, na których studiowanie zaoczne daje mniej, bo po prostu traci się godziny ćwiczeń i laborek (na przykład na filologiach zaocznych jest dużo mniej godzin praktycznej nauki języka). Ale na studiach ekonomicznych, której w dużej mierze polegają na samodzielnym czytaniu, to serio nie ma znaczenia. Zwłaszcza że w takich zawodach ogromnie liczy się doświadczenie.
-
Dasz sobie radę, jak tylko się będziesz uczyć. Na studiach i tak przerabia się wszystko od początku w dużo szerszej formie niż na maturze. Poza tym na polonistyce są zagadnienia, których nikt w szkole nie przerabiał, zwłaszcza z zakresu językoznawstwa (nauka w liceum skupia się raczej na literaturze).
-
Jakim cudem tak wielu ludzi nie potrafi używać Google? http://rekrutacja.uw.edu.pl/statystyki-rekrutacyjne/
-
Administracja - jakie kierunki?
aguagu odpowiedział(a) na PolandPL_2019 temat w Prawo i administracja
Na stronie internetowej każdej uczelni są informacje, jakie przedmioty są brane pod uwagę na każdy kierunek. Wiec sobie znajdź na tej, która Cię interesuje. Każda ma trochę inne kryteria, chociaż przeważnie przewijają się takie przedmioty, jak polski, język obcy, historia, WOS czy matematyka.- 1 odpowiedź
-
- administracja
- kierunek
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A nie lepiej iść na normalną filologię rosyjską na normalnym uniwersytecie? Tak żeby ten duplom był później cokolwiek wart?
-
Anglistyka to zawsze jeden z najbardziej obleganych kierunków. Beż jednego z wymaganych przedmiotów może być trudno. Może jednak pomyśl o wyjeździe gdzieś, gdzie tego polskiego nie wymagają? I tak gdzieś jechać musisz, więc co za różnica?