Skocz do zawartości

aguagu

Użytkownik
  • Postów

    682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez aguagu

  1. aguagu

    Lista rezerwowa

    Ta tak jakbyś się dostała, na taką masę ludzie kilkoro zawsze zrezygnuje.
  2. W Polsce są też studia z pracy socjalnej, a Bóg wie ile pracowników socjalnych nie potrzebujemy, Zgaduję, że osoba po policealnej raczej przegra z absolwentem studiów. Mamy też dużo absolwentów psychologii, którzy mogą być terapeutami zajęciowymi. Przypuszczam, że największe zapotrzebowania będzie na opiekunów medycznych, zwłaszcza w sytuacji, kiedy w kraju tragicznie brakuje pielęgniarek.
  3. Nie ma to znaczenia i nie jest nijak postrzegana. W duchu wykłada się na wydziale teologicznym, wszystkie inne podlegają pod ministerstwo i mają programy jak na innych uniwerkach. Jedyny stereotyp, po części prawdziwy, który funkcjonuje w Warszawie na temat UKSW jest taki, że idą tam ludzie, którzy się nie dostali na UW. I zwykle rzeczywiście idą. Fakt, że UKSW bardziej specjalizuje się w humanistycznych kierunkach, ale to nie tak, że ścisłe ma jakieś tragicznie złe. Na Twoim miejscu i tak bym brała Warszawę. Rynek IT jest tu tak chłonny, że pracodawcy z pocałowaniem ręki biorą nawet ludzi po Wyższej Szkole Lansu i Bansu, a co dopiero po publicznym uniwerku. Poza tym uczelnia w IT i tak ma drugorzędne znaczenie. Liczą się umiejętności. Za to rynek pracy w województwie kujawsko-pomorskim jest raczej mocno średni.
  4. W życiu nie ma nic za darmo. Mechanika to trudniejszy kierunek, ale jeśli jesteś dobry, możesz liczyć na niezłe zarobki. ZiIP to jak na kierunki na politechnice raczej wczasy, ale i niewiele się po tym wie, to i perspektywy takie sobie.
  5. Chyba nawet sami wykładowcy na ochronie środowiska nie wiedzą, do czego to ma służyć. Instytucji, które się tym zajmują jest niewiele (przynajmniej tych rządowych, bo Greenpeace nie liczę), a absolwentów tysiące. Weź tylko pod uwagę, że architektura to zamknięty zawód. Same studia nie wystarczą. Żeby uzyskać uprawnienia, musisz jeszcze po studiach pozapitalać trochę za najniższą u innych. Poza tym bez dodatkowych lekcji rysunku może Ci być trudno tam się dostać. Grafika jest o tyle łatwiejsza, że nawet nie musisz mieć żadnych studiów. Jeśli Ci to idzie, to dostajesz zlecenia i zaczynasz zarabiać.
  6. Praktyka zawodowa ucznia technikum jest dość ściśle regulowana, albo kieruje Cię na nią szkoła, albo zakład musi ze szkoła podpisać umowę, jeśli chce Cię przyjąć.
  7. Praktyki, staże i kursy można robić też na dziennych, dzienne studia nie zajmują 20 godzin na dobę.
  8. No niby tak, SGH lepsze i w Warszawie więcej pracy, ale ja bym jednak prała UEP za darmo. Nauczysz się tego samego, a zaoszczędzisz gruby hajs na czesnym.
  9. Większość takich interdyscyplinarnych kierunków z modnymi nazwami to przeważnie nic niewarte produkty marketingowe, ale ten jeden może mieć akurat sens. W projektowaniu interfajsów łączy się wiedzę informatyczną i psychologiczną, a program trzyma się kupy. Myślę, że kierunek warty uwagi.
  10. Prawo. Po prawie możesz robić to samo co po administracji i wiele więcej. Na administracji uczysz się głównie prawa administracyjnego, a przydaje się to głównie do pracy urzędnika w różnych organach państwowych. W tych samych miejscach możesz też pracować po prawie, z tym że po prawie masz też mnóstwo innych opcji, jak aplikacje, działy prawne w korporacjach itp. Nie myśl o bezpieczeństwie wewnętrznym, to kierunek nieprzydatny do niczego.
  11. Jaki ten świat mały, że akurat trolle rekalmujące za pieniądze jakąś gównianą wyższą uczelnie spotykają się, spamując na jednym wątku. Na zaskakujące.
  12. aguagu

    WSJO Poznań

    Tak, WSJO będzie gorsze od UAM. Z jakiegoś powodu w końcu przyjmują tam wszystkich, a na UAM trudno się dostać. Co chcesz usłyszeć poza tą oczywistą oczywistością?
  13. Bezpieczeństwo narodowe wkurza mnie o tyle, że wiele uczelni na swoich stronach internetowych wciska kit, jakoby te studia miały jakość ułatwiać wejście do służb. Co jest totalną bzdurą, bo w tym zakresie nie dają nic. Wiele osób się na to nadziało. Dlatego gdybyś chciał do mundurówki, to wiedz, że jako magister bezpieczeństwa będziesz na takiej samej pozycji jak maturzysta.
  14. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Wielu młodych ludzi akurat potrafi poznać modnie nazwane studia o niczym, których teraz uczelnie pootwierały na pęczki. Wielu daje się nabrać, ale to nie znaczy, że jak ktoś młody, to od razu naiwny i też się da.
  15. Na ZiIP to raczej zawsze szły osoby, które się nie dostały na inne kierunki albo z nich wyleciały. Ale za to logistyka zrobiła się w ostatnich latach całkiem popularna i oblegana. Faktem jest też, że większość porządnych uczelni wprowadziła w ostatnich latach progi minimalne, bo przez niż demograficzny już kompletne debili zaczęły im tam przychodzić na studia.
  16. No. Gdzie te czasy, kiedy informatycy wstydzili się takich lanserskich marek i podniecali się rozwijaniem open source?
  17. Zupełnie inna liga. Do takich szkół jak WSB chodzi się, żeby było łatwo, często dla papierka. Jeśli idziesz na uniwerek, to już tak na poważnie, żeby się uczyć.
  18. To łatwo. W zeszłym roku wystarczyło przekroczyć próg minimalny wynoszący 40 punktów, żeby się dostać.
  19. Najlepszą prywatną psychologię ma SWPS. Wyprzedza w tym zakresie większość publicznych. Z wymienionych możliwy do zaakceptowania jest tylko Frycz, chociaż też bez szału. WSEI to totalny no name, a Collegium Humanum to jakiś kał, który powstał ledwo rok temu i w sumie nikt nie wie, co to jest, ale bardzo intensywnie się teraz reklamuje. Na logikę reklamy nie powinny mieć znaczenia przy wyborze uczelni, bo to wykształcenie, a nie kupno batonika, no ale nasze społeczeństwo jest już dość zdurniałe, więc są tacy, którzy to łykają.
  20. UJ publikuje progi, więc możesz sobie sprawdzić, ale to jeszcze zależy, na którą filologię polską, bo na edytorstwo progi są dużo wyższe niż na nauczycielską. Na UP będzie niżej, bo tam idą ci, którzy nie dostali się na UJ.
  21. Czy jest na sali wróżbita Maciej?
  22. Taaa, te wybitne uczelnie prywatne i ich absolwenci. <ziew> W firmie mojego męża czasem zapraszają te orły po prywatnej informatyce na rozmowy, żeby nie dyskryminować z góry. Bardzo rzadko takie osoby umieją cokolwiek, najczęściej mają tylko papier i suma summarum i tak zatrudnia się kogoś po politechnice. Zresztą sama znam absolwentów tej wybitnej uczelni, którą tak zachwalasz. Rozwijają karierę jako sprzedawcy w MediaMarkcie i Saturnie.
  23. Lubelskie to w ogóle kiepski region. Ja jestem ze świętokrzyskiego i tutaj panuje podobny zastój gospodarczy. Pewnie dlatego u mnie w regionie ZiIP uchodził właśnie za taki łatwy kierunek produkujący bezrobotnych. (Łatwy to chyba jest, bo kierunek ten skończyła jedna osoba z mojej rodziny, która naprawdę niczego nie ogarnia i wyleciała z hukiem z innego na polibudzie). Ale już na przykład na Śląsku ten kierunek uchodzi za całkiem perspektywiczny, co zapewne wynika z dużej liczby zakładów i zupełnie innego rynku pracy. Także jeśli chcesz zostać w Lublinie, to też trzeba brać poprawkę na tamtejsze zapotrzebowania na poszczególne zawody. W takich regionach rynek pracy w ogóle wymagającej jakichś studiów jest ubogi. Raczej się szuka budowlańców, mechaników i kierowców, jeśli już. Wyjątkiem są głownie służby medyczne, bo akurat lekarzy, pielęgniarek, położnych, fizjoterapeutów brakuje. Gutek ma oczywiście rację, że najlepiej studiować na uczelni w zgodzie z jej profilem. Poziom na uczelni specjalizującej się w danej dziedzinie jest po prostu wyższy, a dyplom wygląda poważniej. Pracodawcy też nie są naiwni i wiedzą, że na takie doklejane od czapy kierunki idą przede wszystkim ludzie, którzy nie dosali się gdzie indziej.
  24. Czym się kierować? Własnymi predyspozycjami. Wybierz taki kierunek, na który się nadajesz, tzn. z takiej dziedziny, którą rozumiesz i w której czujesz się dobrze, a przy okazji przydatnych w zawodach, które odpowiadają Twoim predyspozycjom. Nie ma kierunków dobrych dla wszystkich. Pewnie, absolwenci jednych mają łatwiej niż innych, ale sam papierek ukończenia nie otwiera dziś żadnych drzwi. Za dyplomem muszą iść konkretne umiejętności. Jeśli ledwo skończysz, to nawet po najbardziej perspektywicznym kierunku może być marnie. Jeśli bardzo chcesz kierować się wyłącznie zapotrzebowaniem, to przynajmniej z oficjalnych danych urzędów pracy wynika, że w Krakowie najbardziej brakuje inżynierów budownictwa, kierowników budowy, samodzielnych księgowych, kierowców autobusów, listonoszy, kurierów i pomocy kuchennych. Inne zawody, na które jest zapotrzebowanie, to: administratorzy stron internetowych analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych betoniarze i zbrojarze blacharze i lakiernicy samochodowi brukarze cieśle i stolarze budowlani cukiernicy dekarze i blacharze budowlani elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy fryzjerzy inspektorzy nadzoru budowlanego inżynierowie elektrycy i energetycy inżynierowie inżynierii środowiska inżynierowie mechanicy kelnerzy i barmani kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych kierownicy ds. produkcji krawcy i pracownicy produkcji odzieży kucharze lekarze magazynierzy monterzy elektronicy monterzy instalacji budowlanych monterzy konstrukcji metalowych monterzy okien i szklarze murarze i tynkarze nauczyciele języków obcych i lektorzy nauczyciele przedszkoli operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych operatorzy obrabiarek skrawających operatorzy urządzeń dźwigowo-transportowych opiekunki dziecięce opiekunowie osoby starszej lub niepełnosprawnej piekarze pielęgniarki i położne pracownicy ds. budownictwa drogowego pracownicy ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych pracownicy ds. rachunkowości i księgowości pracownicy fizyczni w produkcji i pracach prostych pracownicy ochrony fizycznej pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie pracownicy służb mundurowych pracownicy sprzedaży internetowej pracownicy telefonicznej i elektronicznej obsługi klienta, ankieterzy, teleankieterzy projektanci i administratorzy baz danych, programiści przedstawiciele handlowi ratownicy medyczni robotnicy budowlani robotnicy obróbki drewna i stolarze spawacze specjaliści ds. finansowych specjaliści ds. PR, reklamy, marketingu i sprzedaży specjaliści elektroniki, automatyki i robotyki specjaliści telekomunikacji spedytorzy i logistycy sprzątaczki i pokojowe sprzedawcy i kasjerzy szefowie kuchni ślusarze
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.