Skocz do zawartości

Gutek

Użytkownik
  • Postów

    1024
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Gutek

  1. Pytanie o byłe i obecne studia pada podczas rekrutacji, ponieważ standardowo bezpłatna jest tylko/aż planowa liczba semestrów na każdym stopniu studiów. W praktyce masz już za sobą dwa semestry, więc nie zdziw się, jeżeli w swoim czasie zostaniesz potraktowana np. jako studentka drugiego kierunku. Tego i tak nie ukryjesz, bo Twoje dane są w bazie, do której dostęp mają wszystkie uczelnie. Lepiej zaczerpnąć informacji u źródła.
  2. Gutek

    Rekrutacja..

    Wtrące jeszcze swoje ostatnie trzy grosze do tematu. Nie trzeba być szczególnie bystrym, żeby spostrzec, iż głównym powodem podjęcia służby wojskowej są... pieniądze i wyjątkowo hojny socjal. Jeżeli ktoś nie będzie pracować w marynarce handlowej, lotnictwie cywilnym lub bardziej intratnych gałęziach IT, to może zapomnieć o porównywalnym i lepszym starcie w życie niż w wojsku. Gdyby rynek pracy nie został doszczętnie zaśmieciony, to większość uciekałaby na wszystkie sposoby, żeby tylko nie pójść w kamaszy. Jak w dawnych czasach. Zamknięte środowiska tak właśnie mają. Im większe zamknięcie, tym większa patologia. Nie tylko wałki z badaniami i testami sprawnościowymi uchodzą na sucho. Pamiętacie niedawną aferę z nieprzepisowym zaliczaniem egzaminów przez podchorążych WAT i AMW? Sprawa cudownie ucichła, nazwisk nie upubliczniono, a zamieszani będą promowani na ppor. pod koniec sierpnia. Swój swojemu niczego nie zrobi, a Żandarmeria musi czasem przypomnieć o swoim istnieniu. Zauważ, że ówcześni z reguły byli oficerami tylko na papierze i nie pełnili służby zawodowej. Najdłużej utrzymującym się reliktem podobnego typu było studium wojskowo-morskie przy AM w Gdyni i Szczecinie działające aż do 2010 roku. Każdy student specjalności pływającej był obowiązkowo kierowany na szkolenie w wymiarze 7 godzin tygodniowo podczas 3 semestrów, które kończyło się awansem na stopień mata (kaprala). Ilu z nich potem służyło w MW? Żaden, na szczęście znieśli ten absurdalny i zbędny przepis. Bo studia i studium zakładają realizację identycznego materiału kierunkowego, wojskowego i praktyki, chociaż na dwa różne sposoby... EOT.
  3. Gutek

    Rekrutacja..

    Tego nie powiedziałem. Idąc w tę stronę może już niebawem usłyszymy, że szeregowy pełniący funkcję przewidzianą dla absolwenta gimnazjum (!) ma dużo wyższe kompetencje od oficera. W końcu co tam magisterka albo nawet doktorat, biegły angielski, specjalistyczne przeszkolenie i wymagane ustawą doświadczenie, skoro mniemanie może przebić wszystko. Wracając do sedna sprawy - co jest podstawą do awansu? Wykształcenie i doświadczenie... Do studium oficerskiego przyjmują też osoby bez żadnego doświadczenia wojskowego, które legitymują się pożądanym wykształceniem i odpowiednią znajomością angielskiego. Tak więc przytoczony przez Ciebie przykład nie powinien dziwić. Jeżeli można się do czegoś doczepić, to do błyskawicznych awansów oficerów i generałów w sutannach, które są kpiną z prawdziwych żołnierzy zawodowych. Jeżeli uważasz, że roczne studium nie wystarcza do uzupełnienia braków, to powinnaś być konsekwentna i postawić pod znakiem zapytania jakość wyszkolenia oficerów na studiach w uczelniach wojskowych. Przecież ich całkowite doświadczenie wojskowe ani odrobinę nie odbiega od tego, którym mogą pochwalić się absolwenci pogardzanego przez Ciebie studium. Oprócz skoszarowania w akademiku, nauki przedmiotów z modułu wojskowego i praktyk przez część wakacji (wtedy mają też urlopy) prawie nie różnią się od cywilów. Czy w związku z tym sądzisz, że 24- i 25-letni podporucznicy nie nadają się do służby? Podczas 5 lat studiów wojskowych przechodzi się przez wszystkie stopnie od szeregowego do sierżanta, który po obronie i zdaniu egzaminów staje się podporucznikiem. Czy według Ciebie to również jest złe? To nie zmienia faktu, że wielu z nich pracuje poniżej kwalifikacji. Dlatego uważam, że lepiej zapobiegać takiej frustracji i starać się o pracę zgodną z wykształceniem, zamiast pozbawiać siebie możliwości samorealizacji. Wypalenie zawodowe bywa naprawdę groźne. Szeregowi powinni się cieszyć ze zniesienia 12 lat, bo we współczesnym świecie okresowa służba kontraktowa stała się normą. Wyjątkiem są tutaj przede wszystkim państwa, które nie zniosły jeszcze poboru.
  4. Gutek

    Rekrutacja..

    Tak z reguły mówią niedowartościowani szeregowcy, dla których wojsko to przede wszystkim niewymagająca lotnego umysłu praca fizyczna. Na szczęście armią rządzą (przynajmniej na razie) inteligenci, którzy wiedzą, że okres do 12 miesięcy z powodzeniem wystarcza na uzupełnienie wykształcenia o nieobecne na studiach cywilnych przedmioty wojskowe i niezbędną praktykę. Ten sam schemat występuje też min. na linii pielęgniarka - lekarz oraz robotnik - inżynier. Wszystko sprowadza się do szablonu oskarżenia, według którego pokaźne doświadczenie w pracy fizycznej ma deklasować wykształcenie, zwłaszcza w przypadku młodej osoby. W rzeczywistości obowiązki obu tych grup różnią się diametralnie, więc ocenianie ich swoją miarą zwyczajnie mija się z celem. Powinniśmy cieszyć się z tej namiastki normalności, bo polska armia i tak wyróżnia się na tle innych zdecydowanie ponadprzeciętnym odsetkiem oficerów i generałów.
  5. Gutek

    Rekrutacja..

    Tak w sumie powinno być na każdych studiach, przynajmniej nie produkują bezrobotnych. Inna droga do awansu na oficera to ukończenie odpowiednich studiów technicznych z tytułem mgr inż. albo kierunku lekarskiego z lek. med. W takiej sytuacji można starać się o przyjęcie do maksymalnie rocznego studium oficerskiego we Wrocławiu albo Dęblinie. Szeregowy to mało rozwojowa opcja, bo po pierwsze wymaga się tylko wykształcenia gimnazjalnego, a po drugie stosunkowo trudno awansować na najniższy stopień podoficerski.
  6. Gutek

    Rekrutacja..

    Możesz wysłać priorytetem za zwrotnym potwierdzeniem odbioru, na drugi dzień powinno być na miejscu. Naciąganie terminów nie wchodzi w grę, a rozrywka (obóz) chyba nie powinna stać wyżej od nauki. Jeśli nie czeka Cię pobyt w najdzikszych zakątkach Borów Tucholskich ani Beskidu Niskiego, to nie powinno być problemu z dostępem do neta, a tablet i/lub smartfona ma prawie każdy. W ostateczności pozostaje poprosić rodziców albo znajomych o uzupełnienie danych. W takim razie nie lepiej od razu startować na studia wojskowe do Wrocławia i mieć zapewnioną pracę do emerytury? Bez wykształcenia technicznego możesz iść tylko na szeregowego, czyli 12 lat w mundurze i powrót do cywila.
  7. Jeden post przeczy drugiemu czy może technolog pojawił się w ciągu 38 minut?
  8. To pochwal się tą ofertą i liczbą wakatów, niech wyjdą na światło dzienne.
  9. Warto trzymać się chemii, jeśli wybiera się kierunek lekarski albo farmację. We wszystkich innych przypadkach trzeba być świadomym naprawdę ponadprzeciętnego ryzyka, bo praca dla chemików i pokrewnych w zasadzie ogranicza się tylko do przedstawiciela handlowego i doradcy techniczno-handlowego. W Internecie znajdziesz pewną pulę takich ofert. Jednak nie wymagają one ściśle sprecyzowanych kwalifkacji, więc spora konkurencja nie powinna być zaskoczeniem. Co więcej, część z nich jest adresowana nawet do techników z doświadczeniem, co nie ułatwia sprawy. Na przykład na kasie w dyskoncie, i to jeśli usunie się mgr inż. z CV.
  10. Nie szukasz źle, bo pracy dla absolwentów kierunków związanych z chemią po prostu nie ma w tym kraju. O tragicznych perspektywach po technologii na przykładzie absolwentów AGH było już w innym wątku, warto rzucić okiem: http://forum.studia.net/topic/4994-farmacjaanalityka-medtechnologia-chem/ Mówiąc krótko - jeśli będziesz miał naprawdę ogromne szczęście, to po tych studiach zostaniesz handlowcem jeżdżącym od zakładu do zakładu i wciskającym szeroko pojętą chemię, a jeżeli będzie Ci dane podzielić los większości, to czeka Cię bezrobocie i zmiana kwalifikacji.
  11. Postawmy sprawę jasno - ekonomia to nie nauka prowadzenia firmy, analogicznie jak budownictwo nie kształci murarzy, elektrotechnika monterów instalacji elektrycznych, a inżynieria środowiska hydraulików. Prowadzić firmę z powodzeniem może nawet osoba, która zakończyła edukację na etapie obowiązkowym. Nic trudnego dla kogoś ogarniętego. Niestety, w Polsce namnożyło się ekonomistów i pokrewnych, którzy dosyć często łapią się zupełnie obcej sobie branży, przez co jest jak każdy widzi. W ten sposób powstają tak absurdalne sytuacje, w których szef ma mniejszą wiedzą od szeregowego pracownika. I jak ma dobrze prosperować przedsiębiorstwo, gdzie kompetencje właściciela nie pozwoliłyby mu podjąć pracy nawet na najniższym stanowisku? Pytanie oczywiście retoryczne.
  12. Na ekonomię nie idzie się dla zgłębienia tajników prowadzenia firmy, podobnie jak mechaniki i budowy maszyn nie wybiera się celem samodzielnej naprawy auta. Studia nie dotyczą takich rzeczy. Jeśli myślisz o kierunku, który ma w tym pomóc, to wybierz jak najbardziej związany ze swoją branżą. Pod warunkiem, że w ogóle ociera się o jakąś dziedzinę nauki.
  13. Stypendium rektora weszło w roku akademickim 2011/2012.
  14. Stypendium naukowe nie istnieje od dobrych kilku lat. Stypendium rektora dla najlepszych studentów (tak brzmi pełna nazwa) zostało ustanowione w miejsce istniejących wcześniej stypendiów za wybrane osiągnięcia - w nauce, sporcie... itd. Do ubiegania się o to świadczenie uprawniają: - odpowiednio wysoka średnia - osiągnięcia naukowe (artykuły w branżowych czasopismach, hasła encyklopedyczne, udział w konferencjach i inne) - osiągnięcia sportowe (wysokie miejsca w zawodach na odpowiednim szczeblu, powołanie do reprezentacji i inne) - osiągnięcia artystyczne (wysokie miejsca w odpowiednich konkursach, publikacja swojej twórczości w odpowiedniej formie i inne) Pierwszy punkt jest obligatoryjny, a pozostałe fakultatywne. Wszystkie te osiągnięcia przelicza się na punkty, które później są podstawą do sporządzenia listy rankingowej. Na jej podstawie wyłania się grono szczęśliwców, stanowiące nie więcej niż 10% studentów danego roku. Środki na te stypendia pochodzą bezpośrednio z budżetu państwa, z którego uczelnia dostaje działkę pod nazwą funduszu pomocy materialnej. Nie są to własne pieniądze, więc senat uczelni może jedynie określić średnią zaporową oraz punktację poszczególnych osiągnięć. Cała reszta leży w gestii ustawodawcy (Sejmu) i podlega szczegółowemu rozliczeniu.
  15. Gutek

    Geodezja na PG

    Zawody związane z geodezją są regulowane, więc dyplom mgr inż. geodezji nawet z samego Oxfordu nie ma w Polsce żadnej wartości bez uprawnień państwowych. Studia w przypadku całej budowlanki i pokrewnych są tylko pierwszym etapem na drodze do zawodu. Łatwo się domyślić, że chodzi tutaj o nacisk wpływowych środowisk na ograniczanie dostępu do pewnych intratnych stanowisk.
  16. Szukaj w regulaminie pomocy materialnej. Pamiętaj też, że stypendium rektora (tak się teraz nazywa) przyznaje się maksymalnie 10% studentów danego roku (dziennych i zaocznych jako ogółu), którzy uzyskali średnią powyżej wymaganej. Ten próg to zwykle okrągłe 4, ale ponieważ ilość jest ściśle ograniczona, to możesz mieć powiedzmy 4,5 i nie dostać ani grosza. Żeby było zabawniej, farciarz z innego kierunku ze średnią np. 4,01 może w tym czasie załapać się na stypendium w maksymalnej wysokości, bo jako jedyny kwalifikował się do tego świadczenia.
  17. Dowiesz się tego, jeśli sprawdzisz sylabusy kierunku.
  18. Nie szkoda Tobie czasu na białoruski? Przecież ten język to martwy folklor, który definitywnie został wyparty przez rosyjski. Jeśli myślisz o innym kierunku, to warto zrezygnować z obecnego na rzecz kursu języka. W przeciwnym razie najprawdopodobniej pojawią się problemy związane z wymaganą obecnością i ogarnięciem podwójnej ilości materiału.
  19. Cały szkopuł w tym, że ustawodawca nie zapewnił uczelniom odpowiednich narzędzi badawczych. Metodologia badania losów absolwentów opiera się tylko na kwestionariuszach, czyli danych w 100% nieweryfikowalnych. Już sam ten fakt budzi zrozumiałe podejrzenia o niską reprezentatywność i wiarygodność. W ten sposób respondenci mogą odmówić albo udzielić fałszywych informacji, a strona badająca może min. uwzględniać tylko niektóre ankiety celem uzyskania lepszych wyników. Co więcej, nie słychać jakoś, żeby uczelnie chętnie sporządzały i upubliczniały raporty dla wszystkich kierunków. Podejrzewam, że gdyby miały się czym pochwalić, to wykorzystałyby dosłownie każdą okazję do promocji. To w zasadzie tłumaczy, dlaczego ELA spotkała się z bardzo chłodną reakcją nawet ze strony przedstawicieli czołowych polskich uczelni.
  20. Bo rejestracja w PUP, podjęcie pracy i rozpoczęcie działalności gospodarczej oznaczają zgłoszenie do ubezpieczenia, czyli właśnie do ZUS. Nikt inny nie dostaje takich informacji na bieżąco, więc tym samym nie jest równie wiarygodny. Jego rola pewnie ogranicza się tylko do podania liczby absolwentów. Każdy z wygenerowanych raportów zawiera adnotacje o odsetku obecnych w rejestrach ZUS. Nie dałoby się tego określić, gdyby była ona nieznana. Martwy zapis bez możliwości wyegzekwowania. W dodatku absurdalny ze względu na sprzeczność interesów uczelni z podawaniem rzetelnych informacji.
  21. Za stroną tegoż badania: "Głównym źródłem informacji systemowych są dane administracyjne pochodzące z rzetelnych źródeł - systemu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz z systemu POL-on, czyli systemu informacji o szkolnictwie wyższym wspierającego pracę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego." ELA w gruncie rzeczy nie jest żadną nowością. W minionych latach podobne publikacje wydawały niektóre wojewódzkie urzędy pracy (min. pomorski), które opracowano na bazie danych z ZUS, PUP-ów i lokalnych oddziałów GUS. Uczelnie (na szczęście!) nie zajmują się raportami o losach absolwentów, ponieważ byłyby one warte mniej niż papier, na którym zostały wydrukowane. Po pierwsze, na absolwencie nie spoczywa obowiązek udzielenia takich informacji. Po drugie, już to widzę jak uczelnia dobrowolnie przyznaje się do braku perspektyw po własnych studiach, skoro brak studentów = brak etatów.
  22. Podstawą każdego kierunku technicznego jest fizyka. Przygodę z matematyką zakończysz na I roku, ale fizyka pod różnymi postaciami będzie przewijać się dosłownie przez całe studia. Jeśli chcesz ją ominać, to musisz wybrać inną grupę kierunków.
  23. Przede wszystkim ZUS. Dystans warto zachować min. z tego względu, że nie zawiera informacji o % absolwentów pracujących w zawodzie. To zdecydowanie największy minus tego badania, na którym uczelnie (albo same wydziały) skorzystają wizerunkowo. Największego ubytku prawdopodobnie doświadczy weterynaria. Kierunek ten do niedawna stawiany na równi z lekarskim, okazał się horrendalną kuźnią bezrobocia. Statystyki mówią, że rejestracji w PUP doświadczyło od 69,5% do 80,9% abswolwentów, a średnia pensja zatrudnionych "szczęściarzy" wynosi od niecałych 1491 do 1748 zł brutto. Prawdziwa tragedia. Nie ma w tym niczego dziwnego. To wynika z prostego faktu, że najgorsze uczelnie prywatne w znacznej mierze zasilają osoby z niemałym stażem pracy, którym raptem postawiono kuriozalny wymóg zrobienia licencjata. Znam kilka takich przypadków z budżetówki, które dotyczyły urzędników niskiego szczebla i pielęgniarek. Te osoby poszły po najmniejszej linii oporu i wybrały byle jakie szkółki wiedząc, że studia i tak nie przydadzą się do niczego. Byłoby całkiem niezrozumiałe, gdyby posiadając ugruntowaną pozycję zawodową, wolały męczyć się na renomowanej uczelni. Do tej grupy zaliczają się też doświadczeni pracownicy chcący awansować na wyższe stanowisko, które w rzeczywistości również nie wymaga wiedzy akademickiej.
  24. Publikacja ekonomicznych losów absolwentów może nieźle zatrząść tegoroczną rekrutacją. Zwłaszcza na wielu kierunkach technicznych, które do tej pory były mylnie uważane za pewniaki.
  25. Warto się zorientować, czy na tym samym kierunku prowadzone są studia II stopnia. Sam tytuł inżyniera nie jest traktowany jako wyższe wykształcenie, w związku z czym szanse na pracę w zawodzie bez magisterki są bliskie zeru. To bardzo ważne, ponieważ w przypadku braku możliwości kontynuacji, magisterka na innym kierunku może okazać się mocno utrudniona, a nawet niemożliwa z powodu znacznych różnic programowych.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.