Skocz do zawartości

Gutek

Użytkownik
  • Postów

    1024
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Gutek

  1. Sprawdzisz to szukając ofert pracy skierowanych do absolwentów obu tych kierunków. Duża liczba ofert w połączeniu z przyzwoitym wynagrodzeniem świadczy o dobrych perspektywach. Jeśli tak nie jest, to odpowiedź nasuwa się sama.
  2. Hmm... Problem w tym, że ukończone studia I-go stopnia z reguły nie są traktowane przez pracodawców jako wyższe wykształcenie. Tym bardziej, że magistrów pod dostatkiem. Wyjątek to sytuacja, w której osoba po technikum pracuje już w zawodzie i robi studia licencjata/inżyniera zaocznie, aby np. awansować na wyższe stanowisko. Dlatego na obecnym etapie będzie Ci trudno wkręcić się w cokolwiek ocierającego się o zawód. Na stanowisko wymagające średniego wykształcenia typu laborant albo aparatowy wezmą technika, a na przeznaczone dla osoby z wyższym wykształceniem - magistra. Praktyki odbywa się na podstawie umowy firmy z uczelnią, a nie praktykantem, więc jeśli w lipcu rozstajesz się ze swoją, to już trochę za późno. Natomiast staż to indywidualna umowa, więc można zacząć w każdej chwili. Tylko nie zawsze jest taka okazja. No i nie zawsze warto ze względu na kasę i/lub perspektywy. W każdym razie powodzenia.
  3. Dziwny ten system na SWPS... Ale mniejsza z tym. Jeśli egzaminy rzeczywiście nie podlegają ocenie, to nic dziwnego, że dziekanat i prodziekan nie chcą przeliczać ich na oceny. W końcu mają do tego pełne prawo. Uczelnie, niestety, cieszą się ogromną niezależnością, co stwarza możliwość wymyślania herezji. Nie myślałaś, żeby UAM przepisał Ci zaliczone przedmioty na podstawie zgodności ich zakresu i efektów kształcenia? W ten sposób najczęściej rozwiązuje się takie problemy.
  4. Nie da się polecać czegoś, o czym wie się bardzo niewiele. Sprawdź program, może pogadaj ze swoim promotorem, czy polecałby coś takiego... Jeśli uczelnia nie ma podpisanych umów z firmami, to niestety, ale będzie bardzo ciężko. Od znajomych z technologii chemicznej wiem, że niektóre przyjmują właśnie tylko po umowach - np. Glaxosmithkline na staże i praktyki bierze tylko chemików i biotechnologów po Politechnice Poznańskiej. Zawsze pozostaje regularnie przypominać o sobie w firmach bez związków z konkretną uczelnią. Nie masz nic do stracenia.
  5. Gutek

    Farmacja

    No tak, tych 30-40 rozmnaża się w czasie studiów do prawie setki albo i powyżej.
  6. Uważasz, że będziesz wykonywać 2 zawody jednocześnie? Porównaj program i zakres studiów ze zwykłą chemią i inżynierią materiałową. Czy nie jest to przypadkiem taki miks, że po ukończeniu nie będzie się ani w 100% chemikiem, ani 100% inżynierem materiałowym, bo np. zakres obu będzie na nim realizowany po łebkach. Czyli coś w stylu zarządzania i inżynierii produkcji, po którym nie ma się pełnej wiedzy ani z zarządzania, ani z mechaniki. Uczelnie często stosują taki chwyt celem przyciągnięcia studentów. Jak widać, z całkiem niezłym skutkiem.
  7. Gutek

    Farmacja

    Przesycenie rynku jest tak ogromne, że spadek liczby absolwentów nie wpłynie znacząco na tę sytuację. Natomiast samo zmniejszenie być może wynika z tego, że jeden rocznik załapał się do grona zamawianych, a drugi jechał już normalnym trybem. Korzyści ze studiowania kierunku zamawianego były naprawdę duże. Zaczynając od zajęć wyrównawczych z matematyki, fizyki i chemii, przez comiesięczne stypendia nawet dla połowy (w tym dla wyjątkowo przeciętnych), aż po gwarantowane i płatne dla wszystkich praktyki. W ten sposób udało się przyciągnąć wielu na wydziały, które wcześniej świeciły pustkami. Uchwała Senatu UTP w sprawie limitów przyjęć na studia w roku akademickim 2015/16 podaje, że na I i II stopniu technologii jest po 120 miejsc.
  8. Gutek

    Farmacja

    Kończy, to akurat są informacje z pierwszej ręki, które można zweryfikować za pomocą statystyk. Z pewnością nie będą się różnić znacząco. Około 150 absolwentów rocznie to wcale nie tak dużo jak na tę uczelnię. Na przykład budownictwo jeszcze niedawno kończyło na niej grubo ponad 500 osób... Może kiedyś, bo w minionych latach sytuacja wyglądała następująco. Ponieważ technologia w tym województwie jest tylko na UTP, to liczby dotyczą jednej uczelni. W innych województwach z większą liczbą miejsc na tym kierunku może być jeszcze więcej absolwentów. Ich położenia nie poprawia też konkurencja ze strony produkowanych hurtowo chemików, biotechnologów i "ochroniarzy" środowiska, którzy tak samo mogą pracować na niektórych stanowiskach. Dla porównania udało mi się znaleźć informację, że limit przyjęć na farmacji w UMK wynosi tylko 85. Aptek w całej Polsce jest ok. 15 tysięcy i każda z nich musi mieć na zmianie przynajmniej jednego magistra. W ten sposób absolwenci farmacji mają monopol na apteki. Kto nadal nie wierzy w lepsze perspektywy farmaceuty niż chemika, niech porówna liczbę aptek z liczbą zakładów chemicznych i laboratoriów, uwzględniając przy tym potencjalnych konkurentów po pokrewnych studiach. To prawda. Jakaś zawsze się znajdzie, ale niekoniecznie w zawodzie, a to właśnie powinno być naturalną konsekwencją ukończenia studiów. Ogromna szkoda, że limity miejsc na większości kierunków ustalane są wg uznania pracowników uczelni, a nie rzeczywistych potrzeb rynku.
  9. Pamiętaj, że magisterka na innym pokrewnym kierunku jest możliwa tylko wtedy, gdy różnice programowe nie przekraczają określonej niewielkiej liczby ECTS. Magisterka jest kontynuacją studiów I-go stopnia, więc wychodzi się z założenia, że przyjęty musi mieć wiedzę odpowiadającą absolwentowi danego kierunku.
  10. Gutek

    Farmacja

    Z pewnością nie dla każdego jest to praca marzeń, ale względna stabilność zatrudnienia i niezłe zarobki przy relatywnie niewielkiej odpowiedzialnością są tym, czego wielu absolwentów innych kierunków może pozazdrościć. Perspektywy dla farmaceutów będą jeszcze lepsze (o ile nie przesadzą z liczbą miejsc), bo w najbliższych latach mają wygasić zawód technika farmaceutycznego, czyli po prostu usunąć dopływ tańszej konkurencji. Natomiast skazanie farmaceutów na apteki wynika z tego, że polska gospodarka ma charakter wybitnie odtwórczy. Polskie firmy farmaceutyczne wytwarzają głównie generyki na zagranicznych licencjach albo leki z racji wieku pozbawione już ochrony patentowej, a zakłady zachodnich koncernów produkują to, co zaprojektowały w swoich centralach. Dlatego na produkcji łatwiej odnajdą się inżynierowie procesu, mechanicy, elektrycy i automatycy, potrzebni do nadzoru procesów fizykochemicznych i utrzymania ruchu, niż absolwenci kierunków zorientowanych na stronę chemiczną. Z tego powodu praktycznie nie spotyka się już farmaceutów specjalizujących się w tzw. przemysłówce jak dawno temu. Z mojej wiedzy wynika, że technologię chemiczną na PG co roku kończy ok. 150 osób, czyli wcale nie tak dużo w porównaniu do innych kierunków technicznych. Mimo wszystko to i tak więcej niż miejsc na farmacji w tym mieście. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę, że farmacji nie prowadzą wszystkie akademie medyczne, a technologia i chemia są na prawie każdej politechnice i uniwersytecie, to odkryjemy przyczyny skrajnie odmiennych perspektyw pracy w zawodzie.
  11. Gutek

    Farmacja

    Wprost przeciwnie, co wynika zresztą z banalnej kalkulacji. Wystarczy porównać w skali całego kraju liczbę miejsc na farmacji z liczbą miejsc na technologii chemicznej i chemii oraz zestawić z liczbą potencjalnych miejsc pracy. Wtedy wyjdzie, że farmaceutów jest dużo mniej niż wszelkiej maści chemików, chociaż aptek jak grzybów po deszczu, a zakładów chemicznych i laboratoriów garstka. To tłumaczy, dlaczego przeciętny farmeceuta łatwiej znajdzie pracę w zawodzie i zarobi więcej niż osoba z branży chemicznej. Tym przykładem pokazałeś, że po technologii chemicznej nie najlepiej z pracą w zawodzie, skoro dwóch jej absolwentów wykonuje inny zawód, chociaż w Kujawsko-Pomorskiem obecny jest sektor chemiczny. Praca poza zawodem nie daje żadnego doświadczenia w wyuczonym fachu. Najbardziej perspektywiczny kierunek z chemią w nazwie to inżynieria chemiczna i procesowa. Jednak wbrew mylącej nazwie, absolutnie nie są to studia chemiczne. Koncentrują się na różnych zastosowaniach mechaniki płynów oraz przepływu ciepła i masy. Ogromny plusem jest to, że oprócz standardowej pracy przy nadzorowaniu i zwiększaniu wydajności procesów fizykochemicznych (o których nie uczą się chemicy), można też zajmować się projektowaniem aparatury, instalacji i reaktorów. No i ludzi po IChiP jest dużo mniej niż chemików.
  12. Gutek

    Farmacja

    To nie lepiej poszukać szczęścia gdzieś indziej? Sprawdź sobie progi i liczbę kandydatów na miejsce, to się przekonasz. W przypadku farmacji musi być spora konkurencja, bo ten kierunek prowadzi niewiele uczelni, oferując przy tym stosunkowo niewiele miejsc. Niezłe perspektywy po jego ukończeniu też robią swoje. Studiowałem technologię przez dwa semestry, w roku akademickim 11/12 była zamawiana na prawie każdej polibudzie. Dzięki temu można było łatwo podreperować swój budżet, bo 1000 zł stypendium otrzymywała połowa ludzi i to już od października, co mnie zresztą przyciągnęło. Kierunek ciekawy, bardzo dużo laboratoriów i trudno się na niego nie dostać. Sporo osób na nim było tylko dlatego, że chcieli poduczyć się wykładanej od podstaw chemii, aby w maju podejść ponownie do matury i dostać się na upragniony lekarski, dentystyczny czy farmację. Niestety kiepściutko po nim z pracą, dlatego wielu traktuje go jako poczekalnię. Oprócz nadprodukcji chemików technologów w ostatnich latach, wynika to z bardzo małej mobilności i uniwersalności zawodu chemika. Wspomniany farmaceuta może pracować zarówno w wielkim mieście, jak i malutkiej wiosce, bo apteki są wszędzie i każda musi mieć magistra na zmianie. Natomiast rynek pracy dla absolwentów technologii jest mocno ograniczony. Pozostają im tylko firmy z branży, których jest naprawdę malutko, a ponieważ przemysł chemiczny jest silnie zautomatyzowany, to nie potrzebuje armii technologów.
  13. Właśnie o to mi chodzi. W 2012 roku zmieniłem kierunek i chociaż na poprzednim miałem w pełni zaliczony tylko 1. semestr, a nie cały rok, to przechodząc na nową uczelnię dowiedziałem się, że wykorzystałem już 60 ECTS. Tak wyczytali z systemu. Gdyby liczono po samych zdanych przedmiotach, miałbym sporo mniej, bo w 2. semestrze zaliczałem tylko to, co nadaje się do przepisania.
  14. Każdy rozpoczęty semestr, bez względu na zaliczenie, to 30 ECTS-ów w plecy. Tak więc w gruncie rzeczy chodzi o to samo.
  15. Średnia nie przyda się do niczego, aczkolwiek jeśli zaliczyłeś któryś z przedmiotów powtarzających się na wielu kierunkach w tym samym zakresie (matma, fizyka, elektrotechnika itp.), to możesz próbować męczyć przyszłych prowadzących o przepisanie oceny. Nie mają obowiązku pójścia Tobie na rękę, ale często udaje się coś takiego. Nawet gdybyś zaczynał studia za 50 lat, to nadal będą brać pod uwagę zeszłoroczną maturę. Teraz zaczął się już kolejny semestr, więc nie ma sensu lecieć na gwałt z podaniem o skreślenie. Trzeba to zrobić przed złożeniem papierów na inną uczelnię. Nie wszyscy żądają zdania legitymacji, żeby przeciąć ją na oczach byłego już studenta i wyrzucić do śmieci. Jeśli jednak bardzo Ci na niej zależy (czyt. nie możesz rozstać się ze zniżkami), to wnioskuj o duplikat, który oddasz przy rozstaniu z uczelnią, a obecną legitkę zachowasz do nowego roku akademickiego. W końcu jest ważna do 31.10. Naprawdę jeszcze masz starą legitymację z miejscami na pieczątki, a nie elektroniczną? Dowiedz się w dziekanacie przyszłej uczelni, czy rozpoczęcie studiów od nowa będzie się wiązać z koniecznością zapłaty za nadliczbowe semestry. Jeśli jesteś teraz na drugim, to być może będziesz musiał wnieść opłatę za dwa semestry na informatyce, bo w ramach studiów na każdym stopniu darmowa jest tylko planowa liczba semestrów - np. 7 na inżynierskich i 6 na licencjackich. Chociaż może teraz jest inaczej po wejściu ustawy znoszącej odpłatność za kolejny kierunek dla określonej puli studentów. Lepiej upewnić się wcześniej niż nagle dostać rachunki do zapłaty. Podobne ograniczenia dotyczą szeroko pojętej pomocy materialnej, czyli stypendiów wszystkich rodzajów i akademików.
  16. Gutek

    Zadanie z ekonomii :)

    Gdyby rzeczywiście tak było, to wrzuciłbyś swoje propozycje i spytał o sprawdzenie, a nie szukał kogoś, kto odwali za Ciebie robotę. Jeśli nie chce Ci się myśleć, to chociaż znajdź sobie w Internecie tabele elastyczności i zamieszczone w nich liczby porównaj z definicją danego popytu. W poprzednim jest wskazówka. Rzuć okiem na pasek płacowy swój, rodzeństwa, rodziców, znajomych... Tam wszystko jest opisane. PS: Takie rzeczy powinieneś mieć w małym paluszku po zaliczeniu podstaw przedsiębiorczości w szkole średniej.
  17. Dlaczego mój ostatni post został usunięty? Czyżby zachęta do krytycznego myślenia była na cenzurowanym?
  18. Nowe technologie w Polsce to jedna wielka ściema. Zresztą, czego można oczekiwać, skoro polskie firmy obok bułgarskich są najmniej innowacyjne w całej UE? Natomiast z pracą poza miejscem zamieszkania dosyć często pojawia się taki problem, że nie zawsze jest opłacana na tyle, aby pozwalała na normalne życie. Dopóki młodzi inżynierowie (i nie tylko) nie zaczną się cenić, dopóty pracodawcy nie będą mieć żadnej motywacji, by na początek płacić lepiej niż kasjerowi w dużej sieci handlowej. W chwili obecnej bez problemu można znaleźć oferty pracy nawet dla inżynierów z co najmniej 2-letnim doświadczeniem, którym proponuje się 2000 na rękę i - co gorsza - potrafią one zebrać 100 i więcej aplikacji! Rozbój w biały dzień. W normalnych państwach już graduate engineer strartuje ze średniej krajowej, której siła nabywcza jest nieporównywalnie wyższa od polskiej. Dla porównania od takiej sumy (2k) zaczyna szeregowy w wojsku, dostając przy tym mieszkanie służbowe albo 900 zł dodatku na wynajęcie, czyli ogólnie oferuje mu się dużo lepsze warunki. Od niego wymaga się tylko wykształcenia gimnazjalnego i sprawności fizycznej. Myśleć nie musi, bo robią to za niego przełożeni.
  19. Tuż przed albo tuż po rozpoczęciu pierwszych zajeć, czyli koniec września albo początek października. Często razem z odbiorem legitki i indeksu, jeśli uczelnia nie przeszła jeszcze na elektroniczny. W większości kraju inżynierowie, zwłaszcza młodzi, nie są rozchwytywani, bo firm działających w sektorze tzw. wysokich technologii nie ma zbyt wiele. Przeciętny obywatel zakładając firmę nie dysponuje pokaźnym kapitałem i jednocześnie chce się szybko dorobić, więc celuje w możliwie najprostszą działalność, która nie wymaga kosztownego sprzętu i ponadprzeciętnie opłacanych specjalistów. Natomiast polskie oddziały zagranicznych firm najczęściej wykonują pracę odtwórczą - np. składając to, co zaprojektowano w innym kraju. Dlatego wielu inżynierów trafia albo do utrzymania ruchu, bo przecież zawsze się coś wytwarza za pomocą maszyn, albo do handlu na przedstawiciela, bo Polska to dosyć duży rynek zbytu. O pracę na innych stanowiskach już trudniej, ale biorąc pod uwagę polskie realia to żadna strata. Na przykład typowych miejsc pracy dla konstruktorów jest stosunkowo niewiele i często są kiepsko opłacane mimo tego, że to zdecydowanie najbardziej odpowiedzialny fach. Nie wypowiem się jak wygląda sytuacja w branży informatycznej, bo nie mam takiej wiedzy ani takich kontaktów.
  20. Do chwili podpisania umowy z uczelnią można zmieniać bez wnoszenia opłat na każdym innym kierunku. Żaden problem. - Własnymi predesypozycjami, bo automatyk czy informatyk na siłę będzie męczył się ze studiami, pracą i innymi, a reszta z nim i nikt nie będzie mieć z tego żadnego pożytku. - Miejscem zamieszkania, bo większość ofert pracy dla inżynierów wcale nie pochodzi z wielkich aglomeracji. Bardzo często są to mniejsze miejscowości, co zmusza do przeprowadzki. Miejscowi oczywiście mają łatwiej, a pozostali muszą kombinować żeby starczyło ze skromnej pensji początkującego inżyniera. Nie każdemu odpowiada też praca np. 300 km od domu. - Sytuacją na rynku, żeby w ogóle mieć realne szanse pracy w zawodzie z przyzwoitym wynagrodzeniem. To bardzo ważne, aby nie wepchać się w branżę, w której znalezienie zatrudnienia graniczy z cudem, bo w Polsce jest prawie nieobecna albo rynek jest przesycony ludźmi z danym wykształceniem. - Zarobkami, co w sumie ściśle wiąże się z poprzednim punktem. Warto obczaić orientacyjne widełki dla początkujących i średnio doświadczonych na wybranym stanowisku, by po studiach nie okazało się, że po zawodówce czy technikum płacą więcej. Wbrew pozorom takie sytuacje w niektórych branżach nie należą do rzadkości, bo co jakiś czas dzięki zaangażowaniu mediów powstaje bańka. Ofiarą największej padli np. inżynierowie budownictwa.
  21. Oczywiście, że ma znaczenie, bo kierunek kierunkowi nie równy tak samo, jak automatyk automatykowi. Jeden może być programistą PLC, drugi projektantem układów sterowania, a trzeci automatykiem utrzymania ruchu. Szczegóły dotyczące wykształcenia nie grają żadnej roli tylko w pracy handlowca. Skoro AiR występuje na różnych wydziałach to znaczy, że między programami tych studiów na danej uczelni występują istotne różnice. Dlatego chcący programować sterowniki PLC nie wybierze wydziału mechanicznego, a potencjalny przyszły konstruktor wydziału informatycznego. No chyba, że chciałby się nudzić i/lub męczyć. Hehe, najpierw trzeba się pojawić na liście zakwalifikowanych i dopiero wtedy złożyć papiery. Listy przyjętych to kolejny etap.
  22. Być może jeszcze nie wiesz, ale nie istnieją ludzie naprawdę wszechstronni. Zresztą jak głosi znane przysłowie - co jest do wszystkiego, to jest do... No właśnie. Dlatego projektami z pogranicza różnych dziedzin nauki nie zajmują się pojedyncze osoby po pięciu fakultetach, tylko interdyscyplinarne zespoły złożne z prawdziwych fachowców. W ten sposób powstaje min. specjalistyczne oprogramowanie inżynierskie. Programiści klepią kod, ale za wartość merytoryczną i możliwości programu odpowiadają już znawcy danej branży - np. inżynierowie mechanicy w przypadku CFD. Podobnie w bardziej przyziemnych branżach. Nawet zwykłej lodówki nie skonstruuje jeden człowiek, bo do tego potrzeba co najmniej trzech - mechanika od wytrzymałości i wymiany ciepła, elektryka od zasilania i oświetlenia oraz elektronika albo automatyka od modułów elektronicznych i regulatorów. Dlaczego w takim razie za systemy wspomagające zarządzanie przedsiębiorstwem miałaby odpowiadać jedna osoba?
  23. Gutek

    KRYMINOLOGIA

    Z Policją jest o tyle nieciekawie, że nawet przed posiadaczem wyższego wykształcenia długa droga do stanowiska oficerskiego, jeśli w ogóle dostanie taki awans. Na studia mundurowe w Szczytnie przyjmują tylko skierowanych policjantów w służbie. Dzięki skończonym studiom cywilnym można zyskać w postępowaniu rekrutacyjnym dodatkowo tylko od 4 do 8 punktów (na 240) w zależności od stopnia i kierunku, czyli bardzo niewiele. Najszybszy awans na oficera po studiach cywilnych umożliwia wojsko, ale do rocznego studium oficerskiego przyjmują tylko lekarzy i mgr inż. wybranych specjalności. Najlepiej poszukać programu studiów i sylabusów realizowanych przedmiotów na stronie wydziału prowadzącego ten kierunek. Jak na przykład tutaj i tutaj. Słuszna uwaga.
  24. Gutek

    KRYMINOLOGIA

    Ciekawe, ilu wybierających oraz studiujących kryminologię, na wstępie nieświadomie pomyliło ją z kryminalistyką, a dokładniej z pracą policyjnego technika kryminalistyki. Identyczny pierwszy człon nazwy nie musi oznaczać podobieństwa. I rzeczywiście często jest właśnie tak. Per analogiam - biolog to nie biotechnolog, a geograf to nie geodeta i nie geolog.
  25. Obecność na ćwiczeniach, laboratoriach, projektach i seminariach jest wymagana ustawą o szkolnictwie wyższym, którą musi respektować każda uczelnia. Podpisanie umowy oznacza akceptację regulaminu studiów, więc jeśli obecność jest weryfikowana, to na studencie spoczywa obowiązek odrobienia wymienionych zajęć. Jeżeli nie, to wystarczy jedynie zaliczenie materiału. Natomiast przerwanie studiów z niezaliczonym semestrem powoduje, że w końcu będziesz musiała zapłacić. Albo za powtarzanie niezaliczonych przedmiotów albo za nadliczbowy semestr, jeśli zmienisz kierunek, bo w ramach każdego stopnia studiów stacjonarnych nie płaci się tylko za planową liczbę semestrów.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.