Skocz do zawartości

cegla

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez cegla

  1. Ostatnie roczniki rozpoczynające naukę w takim trybie naukę kończyły stosunkowo niedawno - absolwenci z 2009 r. na pewno jeszcze się pod to załapali, nie wiem, jak dalej. Psychologię powoli już tworzy się w systemie bolońskim. Prawo też. Znaczy - przede wszystkim ma to funkcjonować jako prawo/psychologia dla absolwentów innych kierunków, najlepiej pokrewnych, bo np. absolwentowi administracji łatwiej będzie zrobić magisterkę z prawa w trzy lata, aniżeli absolwentowi budownictwa, jeśli mieliby bazować tylko na wiedzy ze studiów. Takie prawo jest w ofercie np. UG: http://www.prawo.ug.....php?id=1&p=179 Psychologia natomiast pojawia się już jako I i II stopień - ten II stopień zrobiony od razu bez I stopnia z psychologii (bo kończyło się inny kierunek) podobno nie pozwala uzyskać takich uprawnień, jak w przypadku studiów jednolitych lub I+II stopnia z psychologii. Zobaczymy, co będzie dalej. Trochę ciężko mi sobie wyobrazić rozdzielenie farmacji na dwa stopnie. 3 lata licencjatu to zaledwie rok więcej, niż czas nauki w szkole policealnej na takim kierunku, więc różnica - niewielka.
  2. Zapewne kończył studia za czasów studiów jednolitych magisterskich - po obronie został magistrem inżynierem, nie mając wcześniej nic. W tej chwili po I stopniu studiów jest się lic. lub inż., a po II - mgr lub mgr inż. (+ pewne inne przypadki, czyli np. inż. arch. po I stopniu i mgr inż. arch. po II stopniu architektury i urbanistyki). Jeszcze do niedawna w tej formie były prowadzone wszystkie dostępne kierunki - w tej chwili do większości stosuje się system boloński. W trybie jednolitych magisterskich prowadzone są w tej chwili jedynie niektóre kierunki, np. prawo, czy psychologia.
  3. cegla

    Tu dostał się każdy

    Na niektóre kierunki na pewnych dostać się jest niesłychanie trudno - ludzie uczą się dniami i nocami, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Inne z kolei są takie, że wystarczy złożyć papiery i już się jest przyjętym, albo niekoniecznie trzeba mieć nawet przeciętne wyniki. I dotyczy to nie tylko małych uczelni, o których prawie nikt nie słyszał, pomijając mieszkańców miejscowości, w której się znajdują Oto przykład UAM: http://amuland.pl/Po...anking&rok=2012 Są to statystyki z ubiegłorocznej rekrutacji. Kierunki ustawione są według ilości chętnych na jedno miejsce. Przyjrzyjcie się szczególnie tym, gdzie wartość ta wynosi 1.0 lub mniej - bo oznacza to, że dostać mógł się każdy, kto tylko złożył papiery. Wśród tych kierunków znajduje się m. in. filologia rosyjska z ukraińską, specjalność nauczycielska historii, astronomia, czy pedagogika z językiem niemieckim. Zagłębiając się bardziej okazuje się, że duża ilość chętnych też niekoniecznie oznacza problemy z dostaniem się. Informatyka to dość popularny kierunek, a mimo to na UAM próg na niego jest stosunkowo niski, a w poprzednich latach w dodatku ogłaszano na niego dodatkowe nabory: http://amuland.pl/Po...owe/DL-Inf-2012 Dość łatwo jest też się dostać na kierunki prowadzone przez ośrodki zamiejscowe UAM. Na UW również są kierunki, na które liczba chętnych na miejsce jest niewiele większa od 1.0: http://rekrutacja.uw...jsce_2012_1.pdf Progi punktowe też nie zawsze są przytłaczające - na informację naukową i bibliotekoznawstwo wystarczy zdobyć niewiele ponad 12 punktów rekrutacyjnych... na 100. http://rekrutacja.uw...owe_2012-13.pdf A na jakie ciekawe statystyki rekrutacyjne, które śmiało pozwoliłyby na stworzenie listy pewnych na 99% wyjść awaryjnych, Wy trafiliście?
  4. Sporo rzeczy może nie być szczególnie ciężkich, jeśli podejdzie się do nich po linii najmniejszego oporu. Albo rzeczywiście ktoś nadzwyczaj zdolny, ale podane wyniki z matury skojarzyły mi się raczej z kimś przeciętnym. Chociaż nie wiadomo w sumie, czym oprócz studiów zajmuje się autor...
  5. http://www.dszbyszko....edu.pl/cennik/ Wynajmując mieszkanie 2-pokojowe w 3-4 osoby albo 3-pokojowe w 4-5 osób zapłaci się podobne stawki*. * Tyle, że raczej tak wyjdzie, jeśli mieszkanie wynajmie się ze znajomymi w całości, a nie od właściciela na miejsca/pokoje. I zależy jeszcze, kiedy się szuka mieszkania, bo jak wtedy, jak studenci łapią, co popadnie, to większe szanse, że będzie drożej.
  6. cegla

    Anglistyka

    Pedagogika łączona z angielskim, to zazwyczaj pedagogika wczesnoszkolna - zdaje się, że nie można po niej nauczać na każdym szczeblu edukacji; być może co do tłumaczeń też ma jakieś ograniczenia. Nie wiem, jakie dokładnie są procedury zostawiania tłumaczem, ale polecam sprawdzić przed wyborem kierunku. Finanse po angielsku - hm, z drugiej strony czasem można też spotkać FA ze specjalnością "język biznesu"
  7. To już w zasadzie zależy, na ile precyzyjnie uczelnia określi zasady w tym regulaminie. PP, na której studiowałam, uznawała wykłady za nieobowiązkowe, dopóki wykładowca nie zadecyduje, że jest inaczej; na obowiązkowych zajęciach było dozwolone max. 1/3 nieobecności, niezależnie od tego, czy usprawiedliwione, czy nie (chociaż były wyjątki - niektóre laboratoria [wymagane 100% obecności] lub lektoraty z języka obcego [max. 2 nieobecności przy zajęciach 2 razy w tygodniu]). Jeśli brakuje na tyle dokładnych zapisów, to rzeczywiście warto podpytać studentów. O, z takim odrabianiem zajęć się u mnie nie spotkałam, nie praktykowało się tego. Konsultacje służyły jedynie do omawiania projektów, czy zagadnień z zajęć - mało kto pozwalał nawet na nich bronić projekty, czy poprawiać wejściówki, bo nie było na to wtedy czasu. Naukę zamierzam dopiero kontynuować, teraz mam pół roku przerwy, bo na uczelniach, które biorę pod uwagę, studia zaoczne zaczynają się na jesień. To będą studia magisterskie (inżynier to odpowiednik licencjatu)
  8. To jakie kierunki w takim razie konkretnie bierzesz pod uwagę? 15:30 A przepraszam, pisałaś, że MiBM. Mam znajomych na tym kierunku, ale na PP. Jak masz jakieś pytania, to pisz, najwyżej podpytam Dziewczynę to studiującą też jedną znam, po ogólniaku, ale ona akurat rzeczywiście bardzo interesowała się mechaniką wcześniej, głównie samochodową. I fakt, jest to kierunek, na którym jest dużo osób po technikach - ale przynajmniej ludzie po ogólniakach mają kogo podpytać o wskazówki, jak mają jakieś zaległości. Chociaż to, czy tak się da, w dużej mierze zależy od ludzi na roku. Z jakimi działami z fizyki sobie najlepiej radzisz? Bo na MiBM rozszerza się głównie mechanikę, dynamikę, mechanikę płynów i termodynamikę. Jak z tym sobie radzisz, to nie przerażaj się aż tak fizyką jako przedmiotem, bo to jest powtórka porządnego rozszerzenia ze szkoły średniej. Matematyka to taki standard dla większości kierunków technicznych. Inżynier to nie matematyk, więc tym się aż tak nie martw; po prostu trzeba przysiąść i w miarę systematycznie ogarniać nowości. Jeśli chodzi o opcję po angielsku - cóż, fachowego słownictwa będziesz się po prostu uczyć w trakcie studiów, przed rozpoczęciem nauki też możesz próbować się w tym kierunku doszkolić. Nie żeby coś, ale po polsku też wielu spośród tych pojęć, które się przewiną na studiach, na pewno nie znasz
  9. Tyle, że zazwyczaj są to uczelnie, na których trzeba płacić za studia, np. WSB. Za darmo w połowie roku akademickiego prościej o szkołę policealną.
  10. Oj, po co kogokolwiek straszyć. Ja w sesji miałam zawsze mniej egzaminów, niż podczas matury, bo i tak zdecydowaną większość trzeba było zdać w semestrze. Straszenie maturzysty sesją jest jak grożenie przedszkolakowi podstawówką
  11. Maturzyści '14 jako ostatni będą zdawali maturę ustną z języka polskiego w formie przygotowywanej wcześniej i następnie wygłaszanej przed komisją egzaminacyjną prezentacji. Większości uczniów ta prezentacja kojarzy się z tematem wybieranym z listy przygotowanej przez szkołę, ale to nie jest jedyna możliwość. W każdej szkole można zgłosić propozycję własnego tematu. Należy jednak pilnować terminów zgłaszania własnych pomysłów - każda szkoła może ustalić własny deadline, ale zazwyczaj upływa on pod koniec klasy poprzedzającej ostatni rok szkolny: czyli pod koniec 2. klasy w przypadku liceów ogólnokształcących i 3. klasy w przypadku techników. Jeśli zatem nie chcesz być dziesiątą osobą z rzędu opowiadającą na podstawie tych samych lektur o motywie matki - najwyższa pora, by przemyśleć własny temat. Możesz wpleść w to ulubione książki, filmy, nawet teksty piosenek, albo takie aspekty językowe, jak wulgaryzmy używane przez młodzież, czy język stosowany w internecie, z emotikonami włącznie. Z jakimi ciekawymi tematami prezentacji maturalnych się spotkaliście?
  12. Jeśli chodzi o mnie i mój wybór studiów: Ukończyłam liceum ogólnokształcące w klasie o profilu mat-fiz. Ciekawostką może okazać się fakt, że gdy szłam do tej szkoły nie było jeszcze nagonki na przyszłościową matmę i zewsząd słyszałam tylko "jejku, po co Ci matma i fizyka, to Ci się do niczego nie przyda", a w moim mieście była tylko jedna klasa o takim profilu - teraz jestem w stanie doliczyć się na szybko co najmniej pięciu, o których wiem Na maturze zdawałam podstawy z polskiego i angielskiego oraz rozszerzenia z matematyki i fizyki. Czym się kierowałam przy wyborze kierunku? Cóż, u mnie kluczowym zainteresowaniem okazało się wszystko, co powiązane było z robionym pod koniec nauki w ogólniaku prawem jazdy Prawo o ruchu drogowym wciągnęło mnie do tego stopnia, że wciąż jeszcze biorę pod uwagę zostanie w przyszłości egzaminatorem na prawo jazdy. Wybierając studia rozważałam: - logistykę - transport - budownictwo Logistyka odpadła ze względu na języki obce, za których nauką nie przepadam Dogadam się po angielsku, po niemiecku na upartego też, ale cóż, nie wciągała mnie nigdy nauka słówek i kolejnych języków Transport został odrzucony ze względu na zbyt duże powiązania z mechaniką i budową maszyn (przynajmniej na uczelni, którą brałam pod uwagę). I tak oto zostało budownictwo ze specjalnością powiązaną z budownictwem komunikacyjnym - jestem już kilka miesięcy po obronie mojej pracy inżynierskiej Zamierzam kontynuować naukę na tym kierunku już w trybie zaocznym, na specjalności z serii technologiczno-organizacyjno-menadżerskie lub konstrukcyjnej. Moje plany zawodowe to póki co przede wszystkim wykonawstwo, a w przyszłości - zarządzanie projektem, czyli kierowanie budową i zespołami pracowników od strony organizacyjno-finansowej. A potem może jeszcze to egzaminowanie biednych chętnych do zdobycia prawa jazdy Gdzie można pracować po budownictwie? Oto kilka przykładowych możliwości: - W wykonawstwie - początkowo jako majster, inżynier budowy, itp. Po przepracowaniu co najmniej dwóch lat na budowie i zdaniu egzaminu, a co za tym idzie - zdobyciu uprawnień, można zostać kierownikiem robót lub kierownikiem budowy. - W projektowaniu - początkowo jako asystent projektanta. Po przepracowaniu co najmniej dwóch lat w biurze projektowym i roku na budowie można podejść do egzaminu, by uzyskać uprawnienia do samodzielnego projektowania. - W nadzorze - jako inspektor, czyli ktoś kontrolujący pracę innych. Zarówno z ramienia służb państwowych, jak i inwestora. - W handlu i doradztwie technicznym - z czegoś budować trzeba, zatem ktoś musi podjąć się handlu m. in. materiałami, negocjowania cen, itd. Mile widziane, gdy taka osoba jednocześnie może być doradcą technicznym, ponieważ posiada wykształcenie branżowe i rozeznanie w temacie. - W zarządzaniu projektem - określasz, ile będzie kosztować budowa, startujesz do przetargu, wygrywasz i pilnujesz zmieszczenia się w kosztach oraz terminach. Planowanie i zarządzanie w budownictwie ma bardzo duże znaczenie! - W logistyce - osoba pilnująca sprzętów, materiałów, dostaw, itd., szczególnie w przypadku dużych inwestycji i stosunkowo trudnego placu budowy (mało wjazdów, niewielka powierzchnia placu, itp.), jest bardzo przydatna na budowie - W służbach BHP - zarówno w wewnętrznych jednostkach przedsiębiorstw, jak i w zewnętrznych. Warto tutaj doczytać o studiach podyplomowych z zakresu BHP. Jaki powinien być kandydat na te studia? - Wytrwały i systematyczny - te studia są bardziej czasochłonne, aniżeli skomplikowane. Co semestr wykonuje się całą serię projektów - nie na zajęciach (te służą głównie do konsultacji), a w domu. Nie warto utrudniać sobie życia zostawianiem wszystkiego na ostatnią chwilę. - Odporny na stres i pracę w trudnych warunkach - wiele stanowisk po budownictwie daleko odbiega od spokojnej posadki za biurkiem na osiem godzin dziennie. - Gotowy do pracy z ludźmi - o czym wiele osób zapomina. Nie każde stanowisko pozwoli na zamknięcie się przy komputerze na tak długo, jak to możliwe - niektóre nierozłącznie wiążą się ze współpracą, zarządzaniem zespołem, spotkaniami. - Odpowiedzialny - czy projektując, czy budując, czy nadzorując, odpowiadasz za ludzi, którzy obiekt wznoszą, a w przyszłości będą z niego korzystać. Włączając w to odpowiedzialność karną. - Myślący po inżyniersku - potrafiący odnieść swoją wiedzę do rzeczywistości i odpowiednio ją stosować, szukający lepszych rozwiązań. - Stale się dokształcający - nie można poprzestać na tym, czego się człowiek nauczył w ciągu pięciu lat i nie interesować się żadnymi nowościami. - Spostrzegawczy, myślący krytycznie, pomysłowy - na każdym etapie trzeba mieć oczy szeroko otwarte na ewentualne błędy, niedociągnięcia, rzeczy, które jeszcze można poprawić. - Wiedzący, że budownictwo nie ogranicza się do wiedzy budowlanej - bardzo dużą rolę odgrywa tu zarządzanie i ekonomia, a niekiedy nawet psychologia Co z ogólniaka przyda się na studiach: - Matematyka - miałam w LO ciągi, granice, pochodne i wstęp do całek. Nie powiem, ułatwiło to naukę na matmie, która ciągnęła się przez cały pierwszy rok, ale i bez tego można dać sobie radę, jeśli nie czeka się z nauką do "za tydzień kolokwium". Nie wszystko, co zostanie przerobione o przedmiocie o nazwie matematyka ma później zastosowanie podczas dalszej nauki, a już na pewno nie do robionych na co dzień projektów. - Fizyka - przede wszystkim mechanika, więc nie przejmuj się, że elektromagnetyzm to Twój wróg. Nie zaszkodzi też ogarnianie akustyki, mechaniki płynów i termodynamiki. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące budownictwa lub np. działów z fizyki, z którymi wiążą się inne kierunki techniczne, to piszcie
  13. Oj, rzeczywiście drogo. A orientujesz się, jakie są koszty tzw. medycyny niestacjonarnej? Rzeczywiście polega ona na chodzeniu na zajęcia z dziennymi i przerzuceniu na darmowe studia po ukończeniu iluś tam lat nauki? Z takimi historiami spotkałam się na innym forum.
  14. Tak z ciekawości, bo zdaje się, że przede wszystkim celujesz w weterynarię - czemu jako awaryjny kierunek nie bierzesz pod uwagę np. zootechniki?
  15. A to już inna sprawa, tym bardziej, że ZiIP-owcy będą musieli konkurować m. in. z absolwentami MiBM, czy towaroznawstwa.
  16. Też wybierając politechnikę szłam z nastawieniem, że nie ma aż takiej ilości pamięciówki, żeby było tragicznie i miałam rację; chociaż niestety niektórzy prowadzący wolą zrobić quiz ze znajomości zapisów normowych, aniżeli sprawdzić, czy studenci coś rozumieją, ale mówi się trudno. Mnie się przyjemnie uczy takich namacalnych rzeczy, które mają dla mnie wyraźnie odzwierciedlenie w rzeczywistości Co do PWr - znajomi ze szkoły dostali się i po roku chodzenia na rysunek. Czasem to kwestia wpasowania się w oczekiwania komisji (i dlatego ludzie przygotowują się pod konkretne miasta), a nie nie wiadomo jakiego talentu. Szkoda, że nie rozważasz też innych miast, bo np. na ZUT raczej byłoby się łatwiej dostać na tę architekturę.
  17. cegla

    Pielęgniarstwo

    Położnictwo funkcjonuje też jako osobny kierunek.
  18. I ciąg dalszy Po czwarte - jakich informacji szukać dalej? Nazwa kierunku i ogólny opis to zbyt mało, by podjąć świadomą decyzję. Rozpocznij poszukiwania dokładniejszych informacji od przejrzenia programu studiów. Nazwy przedmiotów zapewne niewiele Ci mówią, dlatego postaraj się dotrzeć do takiego, który zawiera również ich w miarę szczegółowe opisy. Oceń, czy to jest w stanie Cię zainteresować, czy czujesz się na siłach, by się tego podjąć. Nie patrz jednak kategoriami "ojej, nie umiem tego" - cóż, po to masz spędzić na studiach najbliższe kilka lat Twojego życia, by się tego nauczyć Poszukaj też opinii studentów o danym kierunku. Najbardziej miarodajne byłoby forum dotyczące uczelni, na którą się wybierasz - wtedy najlepiej zapoznasz się z realiami dotyczącymi studiowania tego, o czym myślisz. Jeśli jednak nie istnieje ono lub nie masz do niego dostępu, szukaj informacji o kierunku ogólnie. Co jest fajne, a czym się rozczarowali? Co trzeba mieć na uwadze, gdy myśli się o składaniu papierów? Jeśli ważna jest dla Ciebie sama organizacja studiów, bo zamierzasz np. pogodzić je z pracą, poszukaj też np. w regulaminie studiów: - czy wszystkie zajęcia są obowiązkowe - ile jest dopuszczalnych nieobecności - czy można układać plan zajęć samodzielnie... - ... lub przenosić się na wybrane zajęcia do innych grup Przejrzyj też plany zajęć z poprzednich lat, żeby ocenić, czy zajęcia są raczej kumulowane w wybrane dni, czy porozrzucane po całym tygodniu z dużą ilością okienek. Skoro praca, to i kwestie finansowe - tu warto poczytać też o zasadach przyznawania stypendiów (socjalnego, rektora, dla kierunków zamawianych), albo miejsc w akademikach. Uwaga - koniecznie spójrz na ceny, bo czasem koszt pobytu w akademiku jest porównywalny z opłaceniem miejsca w mieszkaniu studenckim. Sprawdź też, jakie są kryteria przyznawania miejsc w akademiku, bo nie zawsze złożenie wniosku jest gwarancją załapania się. Jednak studia to nie tylko zajęcia i akademik. Dobrze jest poczytać np. o kołach naukowych, współpracach uczelni z firmami i warsztatach przez nie przeprowadzanych. Jednak może to zbytnie wybieganie w przyszłość? W końcu najpierw trzeba się dostać. A jeszcze wcześniej - dokładnie zapoznać się z procedurami dotyczącymi rekrutacji. Pamiętaj: każda uczelnia określa własne zasady! Punktowane przedmioty, przeliczniki, terminy - na każdej uczelni musisz sprawdzić to osobno. Ważne jest też to, że na niektórych uczelniach zarejestrować się i wnieść opłatę rekrutacyjną trzeba jeszcze przed otrzymaniem wyników matur, a później będzie można jedynie wprowadzić wyniki egzaminu! Gdy już dowiesz się, jak wygląda punktowanie poszczególnych przedmiotów, możesz zacząć szukać informacji o progach punktowych z poprzednich lat. Próg punktowy to liczba punktów uzyskana przez ostatnią osobę z listy przyjętych. Możesz oszacować, jakie wyniki mniej-więcej uzyskasz z egzaminów maturalnych, podstawić do wzoru i ocenić, jakie szanse na dostanie się miałbyś w poprzednich latach. Ważne jest jednak, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że przeliczniki się nie zmieniły - bo jeśli tak, to bezpieczniej będzie dotrzeć do starych wzorów rekrutacyjnych. Gdzie szukać informacji o progach punktowych? W pierwszej kolejności - na stronach internetowych uczelni. Później możesz próbować na forach internetowych lub w serwisach innych, niż uczelniane. Jeśli ani jedno, ani drugie, nie przyniesie Ci żadnych pożytecznych informacji - możesz skontaktować się z dziekanatem lub komisją rekrutacyjną (mailowo lub telefonicznie) i tam poprosić o podanie progów z poprzednich lat Innymi przydatnymi danymi dotyczącymi rekrutacji są ilości chętnych, ilości miejsc oraz przeliczenie ilości chętnych na jedno miejsce - tam, gdzie to ostatnie jest mniejsze od jedności: próg w zasadzie nie istniał, przyjęto każdego, kto złożył papiery, bo chętnych było mniej, niż miejsc. Oprócz tego należy przemyśleć kwestie finansowe związane z rekrutacją, bowiem obowiązuje opłata rekrutacyjna. Przyjęło się, że za jeden kierunek należy wnieść jedną opłatę, jednak są uczelnie, które robią wyjątki - np. na PP za jedną opłatę można wybrać dowolną ilość kierunków. W przypadku składania papierów na studia odpłatne należy też przeczytać o konieczności wpłaty wpisowego. Dobrze byłoby też dowiedzieć się, z jakimi kosztami wiążą się dane studia. Czasem nie starczy sama rejestracja i wysłanie przelewu - trzeba jeszcze podejść do egzaminów wstępnych. Np. na architekturę i urbanistykę będzie to egzamin z rysunku; w przypadku studiów mundurowych na WAT (gdzie swoją drogą rekrutacja zaczyna się o wiele wcześniej, niż na studiach cywilnych!) - m. in. testy sprawnościowe. Niezależnie od typu uczelni warto sprawdzić, jakie są procedury w przypadku wskazania więcej, niż jednego kierunku (oraz czy w ogóle jest to możliwe). Odnosząc się znowu do wspomnianej wcześniej PP - tam kolejność wskazania kierunków oznacza jednocześnie ustawienie ich od najważniejszego do najmniej ważnego. Jeśli dostaniesz się na 1. kierunek z Twojej listy - nie masz możliwości dostania się na kolejne, bo nie jesteś już na nich rozpatrywany; jeśli nie dostaniesz się na 1., jesteś sprawdzany na kierunku nr 2; itd. Na innych uczelniach może być inaczej - np. możesz dostać się na wszystkie kierunki, które wybierzesz podczas rejestracji i dopiero wtedy dokonać wyboru. Dlatego tak ważne jest dokładne zapoznanie się z procedurami i zasadami rekrutacji na każdej uczelni z osobna. Po piąte - czy wiesz, co można robić po danym kierunku? Studia studiami, ale co dalej? Na początek: miej na uwadze, że studia to nie szkoła zawodowa. Co to oznacza? Że wskazanie jednego, konkretnego zawodu, bywa niewykonalne. To nie jest tak, że po fryzjerstwie jesteś fryzjerem, więc po socjologii - socjologiem. Wybierając kierunek studiów warto wyszukać jak najwięcej możliwych stanowisk pracy - jednocześnie rozważając to, z absolwentami jakich innych kierunków przyjdzie nam o nie konkurować. Ktoś, kto mówi, że "po tym nie ma pracy" zobaczywszy samą nazwę kierunku, najprawdopodobniej nigdy nie zadał sobie tyle trudu, żeby móc znaleźć chociaż jedną propozycję pracy dla osoby po takim kierunku. A może w drugą stronę - masz na oku jakiś zawód i nie wiesz, co studiować, żeby go wykonywać? Tu też może okazać się, że jest więcej, niż jedna droga, żeby go wykonywać - to po prostu kwestia doboru takiej, która najbardziej Ci odpowiada. Ważne jest, żeby określić, czy same studia są wystarczające. Np. absolwent budownictwa nie może zostać kierownikiem budowy bez zdobycia odpowiednich uprawnień - żeby podejść do egzaminu musi przepracować co najmniej dwa lata w wykonawstwie. Albo w drugą stronę: czy na pewno potrzebne są studia, czy może to za dużo? Do nieskomplikowanej pracy biurowej bardziej przyda się nauka obsługi kserokopiarki, aniżeli pięć lat na prawie - co nie oznacza, że nie warto iść na te studia. Niezależnie od wyboru, lepiej nie ograniczać się do studiowania w znaczeniu "iść na zajęcia i zdać, co trzeba", tylko wykorzystać czas studiów do rozwoju. Zapisz się do koła naukowego, uczestnicz w konferencjach, idź na szkolenia, zdobywaj certyfikaty, znajdź praktyki/staż. Nie stawiaj tylko na szkolenia czysto branżowe, ale też - szczególnie, gdy nie wiążą się z tym Twoje studia - na rozwijanie umiejętności miękkich. Rozeznanie w temacie rynku pracy po danym kierunku może Ci się przydać, gdy okaże się, że Twój główny plan nie wypali - będziesz wiedzieć, jakie masz wyjścia awaryjne. Chcąc być bardziej elastycznym możesz przemyśleć studia podyplomowe lub - jeśli nie studiujesz na kierunku prowadzonym w trybie jednolitym magisterskim - zmianę kierunku/specjalności po I stopniu. Inną opcją na poszerzenie kwalifikacji jest zrobienie kursów lub szkoły policealnej. Decyzja, czy lepiej wybierać je w obszarze kierunków pokrewnych do głównego, czy kompletnie od niego oddalonych, należy już do Ciebie.
  19. cegla

    Transport

    Na informatyce? Bo ja wiem... Na mechatronice, mechanice i elektronice jest bardzo mało. Znajomi z tych kierunków nie byli pewni, czy w ogóle mają jakieś dziewczyny na roku
  20. Zgodnie z zapowiedzią - początek kontynuacji Po drugie - z jakimi przedmiotami sobie radzisz? To już w zasadzie raczej do przemyślenia przez młodszych maturzystów, aniżeli tegorocznych - chyba, że ci postanowią w przyszłości poprawiać wyniki i zdawać coś dodatkowo Nie wiesz, co zdawać na maturze, a wstępna selekcja kierunków dała Ci zbyt szeroki zakres przedmiotów, albo w ogóle nie udało Ci się zdecydować na nic konkretnego? Zatem zacznij od określenia, z czym radzisz sobie najlepiej. Które przedmioty lubisz najbardziej? Z których najlepiej Ci idzie? Nie patrz tutaj przez pryzmat ocen, bo one nie zawsze odzwierciedlają stan wiedzy, a co dopiero zainteresowania danym tematem. Nie przejmuj się, jeśli są to przedmioty spoza Twojego profilu. Są przecież ludzie zdający rozszerzenia z przedmiotów, których w szkole uczyli się na podstawie, nie będziesz prekursorem. I nie skazuje Cię to od razu na bankructwo przez korepetycje. Jednak owszem, przyda się tu więcej Twojej pracy własnej. Na stronie internetowej CKE znajdziesz informatory dotyczące wymagań na poszczególne przedmioty - możesz bazować na nich, żeby wiedzieć, czego się uczyć. Nie dasz rady sam? Wtedy idź na korepetycje lub na konsultacje do nauczyciela, z konkretnymi problemami. Wolisz, żeby ktoś wyłożył Ci materiał? Tańszym rozwiązaniem od korepetycji są kursy dla maturzystów. Oprócz tego bywa, że w szkołach prowadzone są fakultety dla osób zdających pozaprofilowe przedmioty. Dobrze, zatem masz już listę przedmiotów, co dalej? Możesz przeglądać strony internetowe uczelni i sprawdzać, gdzie by Cię przyjęli z takim zestawem. Możesz też usprawnić poszukiwania poprzez skorzystanie z np. tej wyszukiwarki: http://www.tropiciel.maturzysty.pl/ Możesz zaznaczyć tam - oprócz zdawanych przedmiotów - typ uczelni, który Cię interesuje, ale pamiętaj, że to nie jest wyznacznik trafienia na kierunki, które mogą Cię zainteresować. Przykład? Politechnika Poznańska prowadzi edukację artystyczną w zakresie sztuk plastycznych; Uniwersytet Warmińsko-Mazurski - m. in. budownictwo, geodezję, czy weterynarię. Jeśli mimo to Twoje niezdecydowanie pozostaje zbyt duże, a nie chcesz ograniczać sobie pola manewru, to zacznij grupować kierunki w większe zbiory i dopasowywać do nich przedmioty, które się powtarzają na różnych uczelniach. Na przykład: - jeśli interesują Cię ogólnie kierunki techniczne, to najbezpieczniejszym zestawem jest matematyka i fizyka, - jeśli chcesz iść na kierunek powiązany z medycyną - biologia, chemia, czasem fizyka, itd. Warto też zwracać uwagę na fakt, że niektóre przedmioty są punktowane na większej ilości kierunków, niż inne. Np. wybierana przez wielu maturzystów geografia, często nadrabiana przez osoby, które nie uczyły się jej na rozszerzeniu, jest punktowana (na przykładzie Poznania - wybrane kierunki z wybranych uczelni) zarówno na kulturoznawstwie na UAM, energetyce na PP, architekturze krajobrazu na UP, finanse i rachunkowość na UE, jak i turystykę i rekreację na AWF. Nie da się ukryć, że można wybierać spośród naprawdę zróżnicowanych kierunków. Po trzecie - w czym jesteś dobry? Udało Ci się już ustalić, z czym sobie radzisz w odniesieniu do szkolnych przedmiotów. To jednak za mało, gdy jednym z powodów Twojego pójścia na studia jest - a zapewne jest - zdobycie w przyszłości wymarzonej pracy. Na początek postaraj się samodzielnie określić Twoje mocne i słabe strony. Nie tylko w odniesieniu do cech charakteru. Co mam na myśli? Oto kilka przykładów: - Czy lubisz dużo czasu spędzać przed komputerem? Wyobrażasz sobie, żeby Twoja praca polegała na patrzeniu kilka godzin dziennie w monitor? Jeśli nie, to wybór informatyki z pewnością nie będzie najlepszym w Twoim życiu. - Albo idąc w innym kierunku: dasz radę pracować w terenie niezależnie od warunków pogodowych? Nie przeraża Cię możliwość taplania się w błocie? Bo z takimi uciążliwościami wiąże się chociażby geodezja. - Czy bierzesz pod uwagę długie wyjazdy służbowe, przebywanie często poza domem, widywanie rodziny tylko w weekendy? Bo życie budowlańca może się z tym wiązać (choć nie musi). - Wolisz wykonywać pracę twórczą, czy odtwórczą? Jesteś w stanie samodzielnie dochodzić do jakichś rozwiązań, czy wolisz postępować według utartych schematów zaproponowanych przez kogoś innego? Zastanów się, zanim postanowisz zostać projektantem. - Jesteś w stanie pracować bez bata nad głową w postaci przełożonego? Odnosząc się do sytuacji szkolnej: nauczysz się czegoś sam z siebie, czy dopiero, gdy trzeba będzie nauczyć się na sprawdzian? Dasz radę wyrobić się ze wszystkim, gdy terminy zależą tylko od Ciebie, bez spychania wszystkiego niepotrzebnie na nie wiadomo kiedy? - Czy przerażają Cię wystąpienia publiczne? Jeśli tak, to dziennikarstwo skreśl z listy potencjalnych kierunków. - Czy potrafisz zarządzać czasem, przydzielać zadania podczas pracy w zespole, potrafisz kierować zespołem ludzi tak, by praca przebiegała jak najefektywniej? Czy schowasz się w ciemnym kącie, gdy okaże się, że czas wybrać starostę grupy? "Nie" w odpowiedzi na pierwsze pytanie i "tak" na drugie oznaczają, że powinieneś wybrać coś innego, niż zarządzanie. I tak dalej. Postaraj się przeanalizować najróżniejsze opcje. Przemyśl różne sytuacje w Twoim życiu, które miały miejsce w przeszłości. Plany dotyczące życia osobistego na przyszłość. Jeśli uznasz, że samodzielna ocena jest dla Ciebie zbyt trudna, pomyśl nad odwiedzeniem doradcy zawodowego. Warto zwrócić uwagę na fakt, że można znaleźć takie osoby udzielające porad za darmo. Jeśli nie wiesz, gdzie w Twojej okolicy można uzyskać pomoc doradcy, zapytaj o to np. wychowawcę, szkolnego pedagoga lub rodziców. Np. w moim rodzinnym mieście darmowe porady dotyczące zawodów, wyboru studiów/szkoły udziela pracownik urzędu pracy. Można wykonać u niego również test predyspozycji zawodowych.
  21. cegla

    Anglistyka

    Cóż, obecnie dziwnie się patrzy na człowieka, który nie zna angielskiego - nawet, jeśli w to miejsce włada np. niemieckim i francuskim. Gdzie by się nie obejrzeć - ogłoszenia dotyczące pracy z wymaganym angielskim. Pojawia się zatem obawa, czy sama filologia jest wystarczająca, gdy można zatrudnić branżowca znającego język, być może z certyfikatami? Poza tym miej na uwadze, że filologia to nie kurs językowy. Szczególnie angielska, na której raczej nie naucza się od podstaw. To też historia, gramatyka i całe mnóstwo lektur do czytania. Tutaj możesz sobie poczytać, jak wygląda filologia oczami jej studentek: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=676875 Jeśli dobrze radzisz sobie z językiem, to zastanów się nad innym kierunkiem i zdobywaniem certyfikatów, albo studiami w języku angielskim. Po prostu, rozważ to jako dodatkową opcję. Albo popatrz jeszcze na łączone filologie lub lingwistyki. Kwestię finansową możesz jeszcze próbować rozwiązać - po maturze masz sporo wakacji, zdążysz trochę zaoszczędzić. Jeśli uczelnia miałaby w miarę elastyczny plan - być może dałoby radę pracować w trakcie roku akademickiego nawet w tygodniu (jak nie - to może chociaż w weekendy). Poza tym pozostają jeszcze stypendium socjalne i kredyt studencki. Zresztą nawet jeśli nie na teraz, to warto rozważyć takie opcje na przyszłość, na studia magisterskie - po zrobieniu licencjatu może się uda znaleźć pracę w zawodzie nawet.
  22. cegla

    Transport

    To był jeden z kierunków, który brałam pod uwagę przy wyborze studiów, więc myślałam, że przeczytam coś ciekawego, ale... no niestety nie. Mogę jedynie powiedzieć, że na transporcie jest całkiem sporo dziewczyn, jak na politechniczne standardy, więc pewnie jest zadowolony. Tym bardziej, że najprawdopodobniej mieszka w akademiku z koedukacyjnymi łazienkami. Tam rzeczywiście łatwo o miejsce w akademiku, bo jednak DS 5 i DS 6 to trochę lepszy standard, niż to, co dostają transportowcy i mechanicy
  23. Odnośnie pogrubionego: tu się można zdziwić. Przeglądałam kiedyś cennik akademików poznańskiego UAM i stwierdziłam, że wychodzi porównywalnie z cenami w mieszkaniu studenckim.
  24. Ja znam absolwentów politologii z kolei zadowolonych z wyboru i usatysfakcjonowanych ze swojej pracy. Nie wszyscy pracują w zawodzie, fakt - ale bo ja wiem, czy np. praca w banku jest powodem do niezadowolenia w przypadku politologa? Co do chemii, to kierunków chemicznych trochę jest. Od takich bardziej typowych, czyli właśnie chemii (z różnymi specjalnościami, m. in. wspomniana chemia kosmetyczna), inżynierii chemicznej i procesowej oraz technologii chemicznej, po powstałe niedawno kierunki, jak np. chemia budowlana, czy ceramika. Te dwie ostatnie mogły wcześniej co prawda istnieć jako specjalności na chemii, nie wiem - nie mniej jednak wydaje się, że skoro warto było je wydzielić jako osobne kierunki, to warto się nimi zainteresować, bo to może być coś ciekawego.
  25. I nie szkoda Ci pięciu lat życia na takie lekko olewcze podejście do studiów? Szczególnie, że konkurencję masz ogromną - zarządzanie prowadzone jest na wielu uczelniach, czasem nawet na kilku wydziałach w obrębie jednej uczelni. A konkurencja nie kończy się na tym samym kierunku, bo o miejsce pracy może przyjść Ci walczyć z absolwentami kierunków pokrewnych.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.