Skocz do zawartości

cegla

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez cegla

  1. Zastanów się, czy warto się szarpać, żeby za wszelką cenę utrzymać średnią - czy lepiej nieco odpuścić, przypłacić to gorszymi ocenami, a mieć czas na weekendową pracę.
  2. Co masz na myśli pisząc zmieniać? Na studiach I stopnia masz zapas 30 punktów ECTS - czyli masz jeden semestr gratis. To są pokrewne kierunki? Przeniesienie się oznacza wskoczenie na II rok i nadrabianie różnic, czy rozpoczęcie studiów od nowa? Jeśli od nowa: zapłacisz za jeden semestr (zakładając, że zaliczysz tu cały I rok); jeśli możesz się przenieść: to upewnij się, że różnice programowe są za max. 30 punktów. Jeśli chodzi o przeniesienie się teraz - raczej o tym zapomnij. Popatrz na regulamin uczelni, na którą chcesz iść - tam będą wymogi związane z tym, co trzeba zrobić, żeby móc się przenosić. Czasem to tylko ilość zaliczonych semestrów, ale niekiedy też średnia; a najważniejszą rzeczą będą pewnie ewentualne różnice programowe - raczej nikt nie pozwoli Ci się przenieść z pedagogiki na dietetykę.
  3. BHP w policealnej jest akurat niewiele warte, więc szkoda na to czasu.
  4. To może napisz przykłady takich kierunków, tzn. jak to konkretnie rozumiesz? Będzie Ci łatwiej doradzać wiedząc, w jakiej grupie kierunków się poruszać.
  5. A z jakimi działami z fizyki sobie radzisz? Na budownictwie przydaje się mechanika, na IŚ - termodynamika i mechanika płynów, itd. Nie musisz być specjalistą od dynamiki na elektronice, ani od elektromagnetyzmu na architekturze
  6. cegla

    Politechnika Warszawska!

    Gdzie jest tak dobrze?
  7. Pomijając już fakt nakładania się na siebie obowiązkowych zajęć, czyli braku fizycznej możliwości bycia w dwóch miejscach jednocześnie - zdajesz sobie sprawę, że drugiego kierunku nie można robić za darmo, o ile nie jest się w grupie 10% najlepszych studentów? A to ryzykowne zakładać z góry, że się będzie. Poza tym nie za bardzo wiem, jaki widzisz cel robienia jednocześnie medycyny i biologii?
  8. Każda uczelnia ma własne zasady rekrutacji. Niekoniecznie musiałbyś zdawać rozszerzenie z historii i polskiego - kwestia znalezienia uczelni, która korzystnie punktuje to, z czym sobie radzisz lepiej. Z drugiej strony czasem warto zaryzykować z rozszerzonym polskim, bo... poczytaj zakres w informatorach Ja np. zdawałam oprócz obowiązkowych przedmiotów matmę (nie była jeszcze wtedy obowiązkowa) i fizykę. Okazuje się, że z matmą mogłabym się dostać na prawo, a gdybym do fizyki dołożyła biologię, to mogłabym spokojnie startować na medycynę na niektóre uczelnie Co do tego, czy bać się np. historii na studiach - zajrzyj w programy studiów z opisami przedmiotów. Nie sądzę, żeby na studiach, które nie są historią, była prawie sama historia. To mogą być pojedyncze przedmioty, z jakimś wybranym zakresem/zagadnieniami.
  9. Poza tym TVN to dość duży cel, na początku można zacząć od czegoś mniejszego - np. od lokalnych rozgłośni radiowych, telewizji, czy serwisów internetowych. Warto się też zastanowić, czy chcesz się zajmować czymś konkretnym w tym dziennikarstwie i pod tym kątem wybrać specjalizację, albo nawet kierunek - tu trzeba porównywać programy, żeby ocenić, czy bardziej komuś odpowiada np. dziennikarstwo ze specjalnością nastawioną na politykę, czy politologia (być może ze specjalnością dziennikarską). Możesz się też zastanowić, jakie inne stanowiska wiążą się z wystąpieniami i w ten sposób wybrać inne opcje - np. zarządzanie ze specjalnością PR, czy psychologię z nastawieniem na coś podobnego. Tyle, że taka psychologia to już studia jednolite magisterskie (w większości przypadków), a wybierając studia z podziałem na I i II stopień możesz próbować zmienić kierunek po I stopniu, czyli np. teraz zrobić dziennikarstwo, a potem na magisterce coś pokrewnego, w czym chciałbyś się w ramach tego dziennikarstwa wyspecjalizować.
  10. A jak sobie radzisz z geografią? To dość łatwy przedmiot do zdania na maturze, podchodzi do niego sporo osób, a daje sporo możliwości, bo geografia jest punktowana w wielu miejscach, zatem będziesz miał jeszcze w czym wybierać decydując się na nią. Zajrzyj też do poradnika w linku w moim podpisie.
  11. Czyżby rozchodziło się o studia na PP? Bo wiem, że tam jest bioinformatyka. Moim zdaniem dużo zależy od tego, co chcesz po tych studiach robić - po IŚ widzę więcej możliwości i to dodajmy: realnych możliwości. Bioinformatyka to kolejny kierunek z serii biotechnologia/inżynieria biomedyczna - a do tego dodać należy jeszcze mechaników, czy mechatroników ze specjalnościami, które się wiążą z tą dziedziną. Poza tym ciekawa rzecz: na PP zajmują się tym w dużej mierze pracownicy po... budownictwie
  12. To najlepiej skontaktuj się z sekretariatem szkoły, jak na stronie internetowej jest mało informacji.
  13. Nie zapłacisz wcale, bo oprócz punktów na studia w normalnym trybie dostajesz 30 punktów gratis - na robienie dodatkowych przedmiotów albo... właśnie taką zmianę kierunku/uczelni po jednym semestrze.
  14. Powiem Ci tak... W Poznaniu były wyrównawcze z matmy i fizyki u mnie. O przyjęciu na fizykę decydował ogólny poziom roku, bo musieli złapać określoną ilość osób, na początek był test kwalifikacyjny - i na jednym kierunku musieli potem chodzić na zajęcia ludzie, którzy mieli 75%, a na innym magicznym progiem było 0%. Z matmy z kolei chyba było losowanie, bo ciężko stwierdzić, jakie było kryterium. Miałam nieszczęście załapać się na fizykę i była to czysta strata czasu, w dodatku zajęcia odbywały się późnym wieczorem - niektórzy kończyli je... o 22:00. Matematycy mieli jeszcze gorzej, bo ich kurs był częściowo w roku akademickim, a częściowo w wakacje. A zajmowali się równaniami kwadratowymi, to śmiech na sali na całego Zatem nie ekscytowałabym się czymś takim, bo więcej wyniesiesz poświęcając pewnie ten czas na samodzielną naukę, niż idąc na uczelnię - niestety, ale na hasło "fundusze z UE" ludziom zostaje z mózgu sieczka i wymyślają pierdoły. Byleby dostać kasę. Co do wyścigu szczurów, to niestety, ale zależy, na jakich ludzi na roku trafisz. Równie skopane jednostki mogą trafić się i w Warszawie, i w Poznaniu, nie czarujmy się. Co do tych implantów, itd. - w Poznaniu masz osobny kierunek: bioinformatykę. Mechatronicy chyba mają jakąś specjalność wiążącą się z inżynierią biomedyczną. Jednak co ciekawe biomechaniką i projektowaniem m. in. implantów zajmują się na tej uczelni... budowlańcy. Znaczy tam jest katedra temu poświęcona, sami studenci budownictwa w ramach zajęć mają styczność tylko z oprogramowaniem, którego ten zakład używa. Nazwy wydziałów zazwyczaj niewiele mają do kierunku. Najważniejszy jest program, a nie to, co masz w nazwie wydziału.
  15. cegla

    Politechnika Warszawska!

    Izabela - wchodzisz w profil osoby, do której chcesz napisać i tam jest link do wysyłania wiadomości
  16. "Najlepsza uczelnia" to rzecz względna, bo rankingi są różne i każda uczelnia chwali się tylko tymi, w których dobrze wypada - ale wtedy pomija, że np. jednym z kryterium ocen była ilość komputerów w bibliotece Raczej jeśli patrzeć na poziom, to tylko konkretnego kierunku. Poszukaj sobie programów, porównaj je ze sobą - zastanów się, który jest dla Ciebie ciekawszy. I popatrz na specjalności, bo niekoniecznie będą takie same, a może interesuje Cię jakaś konkretna
  17. Kierunki na studium oficerskie ogłaszane są co roku - niektóre kierunki raz tam są, a raz ich nie ma, więc to jest jakaś opcja, ale mało pewna. Chociaż jak zauważył milosz - informatyka się tam dość często pojawia, więc zawsze można próbować z niej zrobić magisterkę i wtedy startować.
  18. milosz, zależy, co rozumiesz przez zły prawnik. Jeśli kogoś, kto nie ogarnia tematu, to się z Tobą zgodzę, ale to jednak osoba nadszarpująca wizerunek firmy, której raczej da się mało odpowiedzialne zadania lub nierzucające się w oczy stanowisko, żeby sobie nie szkodzić. To nie dotyczy rzecz jasna posad państwowych, na jakichś niezbyt wysokich stanowiskach urzędniczych, bo tam jednak straty bolą mniej, albo mówiąc wprost: wcale. Jeśli masz na myśli adwokata bez kręgosłupa moralnego, to cóż - dla kogoś innego on będzie bardzo dobrym prawnikiem. Popieram Blue DragonFly, że na politechnikę też idą ludzie, bo trzeba studiować. Mało tego, oni często są jeszcze gorsi od tych "humanistów" - albowiem są przekonani o swojej rzekomej wspaniałości wynikającej z trzech literek więcej przed nazwiskiem i oczekujących, aż pracodawcy będą błagać na kolanach, żeby dla nich pracowali za co najmniej kilkukrotność wypłaty minimalnej na dzień dobry A potem niespodzianka, bo ojej, jak to nie ma pracy? Toż ja inżynier! A, tyle, że na polibudach zostają też miejsca... w tych dużych miastach, nie tylko w filiach. Zatem rzekomy prestiż to napędzanie kandydatów A to przecież studia, jak studia.
  19. milosz, a wierzysz w to, że rodzina zatrudni prawnika-idiotę, który narazi ją na straty od materialnych po złe opinie? Bo ja nie. Zatem jeśli znajomości dotyczą dobrych specjalistów, to ja nie widzę problemu. Praca z polecenia nie jest czymś dziwnym - chociaż bardziej się sprawdza w przypadku osób z doświadczeniem, które chce się podebrać konkurencji I na egzaminie na aplikację też nie ma +10 za wujka prawnika i +5 ze przespanie się z prokuratorem.
  20. W zasadach rekrutacji pewnie jest zapis, że przy zbyt małej ilości chętnych kierunku się nie otwiera.W takim wypadku raczej nie łączy się kilku innych kierunków, bo jak to zrobić? Pewnie co najwyżej zostanie zaproponowane, żeby skorzystać z pozostałej oferty uczelni - tam, gdzie są miejsca.
  21. Studia to nie zawodówka. Nie są od dania jednego konkretnego zawodu. Tak jest nawet w przypadku kierunków technicznych - jak ktoś po nich podaje tylko jeden możliwy zawód i nie umie wskazać absolwentów innych kierunków, z którymi trzeba by o dane stanowiska konkurować, to na 90% nie ma pojęcia, co po tym można robić. Tylko po co rzucać takimi przykładami? Równie dobrze można by porównać np. ochronę środowiska i biotechnologię (po których żadnej rewelacji z pracą nie ma) z np. psychologią, czy prawem, po których sytuacja wygląda lepiej, niż w przypadku tej antropologii. Zresztą AiR chyba też szału nie robi. To wciąż za często konieczność łapania się czegoś typu utrzymanie ruchu, konkurując z mechatronikami, czy mechanikami.
  22. Na ZiIP jest akurat stosunkowo dużo chętnych; studia nie są też zbyt trudne w porównaniu z np. z MiBM, z którą mają część przedmiotów wspólnych (lub ich uproszczone wersje). Kierunki zamawiane to natomiast konkurs dla urzędników na ładne wnioski - często nie ma to wiele wspólnego z ilością chętnych, poziomem, trudnością, czy perspektywami zawodowymi.
  23. A kto Ci broni nabrać tej styczności... teraz? Przejrzyj program studiów. Czasem najpierw trzeba znać jakieś języki programowania na przedmiocie X, żeby semestr, czy dwa dalej mieć przedmiot "podstawy programowania" - ot, taka bezmyślność wymyślających plany.
  24. Jeśli jesteś po technikum informatycznym, to może lepiej by do tego podejść od strony bardziej informatycznej właśnie? Poszukaj, może grafika/multimedia to specjalności gdzieś na informatyce, EiT, itd.
  25. Zadzwoń do dziekanatu, albo komisji rekrutacyjnej - zanim pofatygujesz się z papierami - i zawczasu się w takim razie zapytaj o płatności. Nie warto ryzykować, że będziesz musiała zapłacić za semestr, czy nawet rok, na którym nie będziesz studiować. Na różnych uczelniach mogą być różne procedury, więc najbezpieczniej jest się zapytać, a wtedy dopiero decydować. Albo po prostu odpuść sobie ten 1. kierunek. Skoro i tak wiesz, że na tym drugim kierunku nie powinno być większych problemów... Na zaocznych raczej drastycznie się sytuacja nie zmieni przez rok. I tu też możesz skontaktować się z uczelnią, czy jest planowana 2. rekrutacja na tym kierunku, zanim ją oficjalnie ogłoszą.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.