polerst

Cholera, faktycznie, nie zwróciłem uwagi :/ Zawsze możesz znaleźć odpowiednią grupę facebookową danego kierunku i podpytać Teraz trochę poszperałem w google i nie znalazłem niestety też.

Na UW niestety nie masz szans się dostać :/ studiuję tam, w rekrutacji liczyła się głównie matma, z której trzeba było mieć co najmniej 80% z rozszerzenia.

https://www4.put.poznan.pl/pl/studia-i-i-ii-stopnia/listy-przyjetych Patrzyłeś może tutaj? Są listy przyjętych, trzeba wypatrzeć osobę z najniższą liczbą punktów, a potem: zasady rekrutacji > wzory rankingowe i policzyć, ile sam miałbyś punktów

Najlepiej, żebyś po prostu porównał programy studiów i wybrał ten, który najlepiej będzie Ci pasował Informatyka stosowana w zamyśle miała być nastawiona na bardziej przyziemne sprawy (informatyka w różnych systemach) i nie wiem, czy będzie się różniła od zwykłej informatyki na pierwszych semestrach. Wybierz to, co Ci pasuje, co Cię naprawdę zainteresuje, czyli po prostu wybierz najciekawszy program studiów Jedyne co mogę powiedziec, że jeśli nie lubisz fizyki, to lepiej iść na licencjat.

Najłatwiejszy do nauczenia? Pewnie na prywatnych uczelniach Jeśli chodzi o poziom nauczania PP, PWr i PŁ to z pewnością będzie bardzo zbliżony, tak jak na UWr, UŁ czy UAM. To wybór miasta do życia, gdzieś gdzie chcesz spędzić 3 najbliższe lata. Na magisterkę uczelnię możesz jak najbardziej zmienić.

Musisz mieć złe wspomnienia z Łodzią, bo zazwyczaj powtarzasz, że wybór studiów to wybór miasta do życia, chociaż na tę parę lat i z tą tezą mógłbym się jak najbardziej zgodzić, szczególnie, że w informatyce dyplom nie jest ważny, jak w naukach humanistycznych

Pisaliśmy o miastach, a o uczelniach? Znasz na tyle programy studiów na informatyce na UWr, UAM, UŁ i odpowiednio politechnikach w tych miastach? Bo jednak z jakiegoś powodu cenisz bardziej wrocławskie czy poznańskie uczelnie

Łukasz, co przewyższa Poznań nad Łodzią? Politechnika Łódzka zwykła być czwartą politechniką w kraju, zaraz za AGH, PW i PWr A UŁ względem UWr i UAM też na pewno nie byłby złym wyborem.

Na pewno są tam nie tylko laureaci, więc byłbym spokojniejszy. Ważniejsza jest pasja niż zdolność, takiego jestem zdania, a uniwerek masz nie tylko w Warszawie Zresztą chyba wiele osób potwierdzi, że żeby być programistą, nie trzeba być informatykiem po studiach, a nawet informatyk po studiach może nie umieć programować, taka specyfika i wśród swoich znajomych mam przykłady i na to, i na to

Ja tylko potwierdzam to, co wyżej napisaliście Najważniejsze jest faktyczne zainteresowanie danym kierunkiem, bez tego będzie ciężko, bardzo ciężko.

Też uważam, że dobrze myślisz, przedmioty elektroniczne na informatykach to często raczej udręka dla studentów. Myślałeś może nad uniwersytetami? W Warszawie masz MiNI PW jak i MIM UW, niestety nie znam programów studiów, ani osób tam studiujących, ale na uniwersytetach (czy MiNI) skupiają się na czym innym, zamiast tej elektroniki

Jest to ogólnie na PW możliwe, ale musisz wszystko zdać na 1 roku. Przynajmniej na wydziale elektrycznym możliwe było przeniesienie się z elektrotechniki na informatykę (około 40 ects chyba było wspólnych na 1 roku, więc część trzeba nadrobić). Ale zdać trudniej niż w szkole, nie lepiej może wybrać AiR na EiTI, bądź Elektrycznym? Chyba że bardziej pasuje Ci program studiów na W. Mech.?

Na Uniwersytecie Łódzkim jest kierunek informatyka ze specjalnością: grafika i projektowanie gier, aczkolwiek nie ma tam łatwo, jak to na informatykach dostać się na łódzkie uczelnie nie jest trudno, ale utrzymać już o wiele ciężej, myślałem o tym kierunku, ale z tego co się dowiadywałem, to bezproblemowo na trzeci rok studiów dostało się ok. 30% studentów. Reszta albo rzuciła na 1 roku, albo mają cofkę. Najważniejsza jest pasja, wtedy dobrze wchodzi do głowy nauka i myślę, że pasja>umiejętności na studiach.

Być może to zależy od uczelni, ale powszechne są powtarzanie semestru, a właściwie roku. Cofnęliby Cię pewnie z 3 semestr na 2 semestr. Zaliczone przedmioty nadal byłyby zaliczone, robiłabyś przedmioty, których nie zaliczyłaś i ewentualnie jakieś dodatkowe z 4 semestru awansem. Najlepiej zapytać o to wszystko w dziekanacie Na swoich poprzednich studiach byłem w niemal identycznej sytuacji, niezdany egzamin na 2 semestrze oraz 2 egzaminy na 3 semestrze, ale bez problemu udało mi się dostać na 4 semestr. Czy czujesz, że taka powtórka byłaby konieczna?

W moim przypadku pomogło bardziej niż rozmowa z jednym z dwóch doradców zawodowych (u którego także robiłem test) Na pewno zrobić nie zaszkodzi, gdy chodzi o wybór studiów. Lepiej poświęcić pół godziny na taki test niż rok-dwa na złym kierunku.

Dają, dają Mi pomógł jeden test kompetencji nakierować się na dane kierunki i faktycznie, to jest właśnie to, co chcę studiować - link na pw, jeśli jesteś zainteresowana

Dokładnie, choć jest możliwe dostanie się bez drugiego języka - jednakże drugi język zwiększa znacznie szanse.

A patrzyłeś na WAT?

A ja myślę, że jednak dobrze, że spróbowała. Poznała siebie, studia, wie na czym polegają i wie, czego może spodziewać się na innych kierunkach. Gdybym nie studiował dwóch lat elektrotechniki, nie wiem czy wpadłbym w wir poszukiwania ciekawszych studiów (skoro w wakacje pomaturalne nie miałem takiej ambicji). Jeśli nadal nie wiesz co studiować, może test kompetencji i zainteresowań Ci pomoże? I rozmowa z doradcą (np. w urzędzie pracy powinnaś mieć bezpłatną).

Najniższy próg na informatyce na PW jest bodajże na Wydziale Elektrycznym. Oscylował w okolicy 160 punktów, jeśli dobrze kojarzę, a za sam angielski i matmę jest max 125. Czemu nie inne politechniki? Ewentualnie Uniwersytet Warszawski, jeśli chcesz koniecznie studiować w Warszawie - wydaje mi się, że tam przede wszystkim liczy się matma.

Kierunek i tak wybiera się tam na drugim roku, z tego co kojarzę, jak to na uczelniach ekonomicznych. Z samą matmą i ang nie da rady. Możesz dostać się ewentualnie bez drugiego języka, ale musisz mieć jeszcze przedmiot typu wos/geo, chyba nawet fizykę, chemię, itp. liczą.

Ja jestem studentem WNE na UW i powiem Ci, że jest trochę "szambo", bo nagle w zeszłym roku wprowadzili progi rekrutacyjne na 2 roku na kierunek - żeby iść na IiE trzeba było mieć średnią ok. 3,9, FiR ok. 3,6, różne inne ekonomie już znacznie niższe progi, ciekawe czy w tym roku będą Jeśli Cię interesuje ekonomia jako-tako, to myślę, że odnalazłabyś się na WNE, dla każdego coś dobrego (chyba, że uczelnia znowu trochę napsuje krwi studentom z wyborem kierunku). Pytanie tylko, czy się dostaniesz i utrzymasz? Sporo osób już niestety odeszło, głównym powodem matma. I biorąc Twoje zainteresowania, na pewno zastanowiłbym się nad kierunkami ekonomicznymi, poszperaj w programach studiów, czy takie coś pasowałoby Ci (a przedmioty na studiach są raczej trudniejsze niż "biologia w liceum, którą jakoś trzeba zdac na 2/3" i trzeba mieć motywację, którą ma się po części przez zainteresowanie) Co do prawa - ogólnie na FiR-ze na WZ UW jest bodajże sporo przedmiotów z prawa, też możesz spojrzeć

Nie do końca rozumiem pytanie, ale jeśli chodzi o przepisanie przedmiotów na inny kierunek, to za to się nie płaci - problem w tym, że mogą nie chcieć Ci ich przepisać czasem, zależy od zasad uczelni. Oceny z PW przepisali mi na UW, na UŁ już nie chcieli. Co do drugiego pytania: niestety nie znam odpowiedzi, ale wątpię, że musiałbyś zwracać za semestr - lepiej, żeby wypowiedział się ktoś inny na ten temat.

Z pewnością lepiej wybrać ciekawszy kierunek na innej uczelni, niż nieciekawy, ale na prestiżowej. Z drugiej strony możesz zdawać na maturze i drugi język - nawet jeśli w końcu się rozmyślisz z tego pomysłu, to nie miałoby to żadnych konsekwencji, oprócz tego, że wypadałoby po prostu iść napisać taką maturkę (ale bez stresu), czy jestem w błędzie?

Dobrze jest już trochę znać się na programowaniu. Materiał leci od początku, ale bardzo szybko, więc dobrze znać podstawy.