Hej,
Na wstępie powiem, że jestem matrzystką i niedługo matura, a ja jestem w czarnej du*ie ;/
Kompletnie nie wiem gdzie isc dalej. Jestem na biochemie , ale z tym dawno sie minęłam i nie chce isc na typowe studia medyczne i przyrodnicze.
Powiem, że nie ciekawi mnie to bardzo... Planowałam isc na architekture na politechnike. To moje marzenie, ale teraz nie wiem co mam począc, wiadomo,że trzeba
uczęszczać na kurs rysunku, za który trzeba płacic, a u mnie z kasą zle, a od rodziców nie mam co liczyc.. Chodziłam na niego ,ale teraz nie wiem czy mam szanse sie dostac tam..
Na prawde jest mi ciężko nie wiem co mam począć. Od zawsze lubiłam języki i myślałam o lingwistyce, ale zeby sie dostac musze na maturze zdac dwa obce języki. Mam w szkole rosyjski, ale nie wiem czy ogarne w 3 miesiące. A jak napisze w deklaracji to pozniej nie odpisze tego..
Tutaj tez pojawia sie lampka co po tym będzie, bo tlumaczem bym nnie chciała byc..
Jak już pisałam jestem na biochemie i chemia idzie mi masakrycznie, nie wiem czy jest sens zdawac ją. Czemu takie wybory są zbyt trudne?
Prosze o jakies wsparcie, pomoc co do matury i kierunku studiów. Kompletnie nie wiem co robić i z czego sie uczyc.