Skocz do zawartości
Misha

Problem z wyborem studiów:-)

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim. Jestem nowa na forum ,nie wiem czy wątek jest odpowiednio założony ale przejdźmy do sedna:D 

Jestem na 1 roku Studia na kierunku biologia która jest ukierunkowana na pedagogikę , studia dla nauczycieli typowo.  Studia konkretnie biologiczne mnie nie interesują gdyż nie interesuja mnie zwierzęta,grzyby . Męczę się.

 

Zawsze interesował mnie człowiek , dzięki studiom polubiłam także rośliny (tam anatomia roślin itp) 

Z tego względu kiedyś myślałam o ratownictwie medycznym ,ale wiem że ten zawód nie przyniesie mi spokojnej starości (wiem że żaden nie przyniesie ) ale chodzi tutaj o specyfikę zawodu - może zmniejszone zapotrzebowanie na ratowników ,po drugie ciężka praca dla kobiet gdy już nie jest się tak rześkim jak kiedyś. Ale to jeszcze może bym przebolała ,najgorsze są zarobki w zestawieniu z ogromem odpowiedzialności i trudu. Wiem też że pielęgniarstwo jest cięższym kierunkiem ale są po tym większe pieniądze i można jeździć w karetce .  Z kolei kierunek lekarski chyba jednocześnie nie jest moim marzeniem ,chyba nie jest tym czego pragnę naprawdę. 

 

Ze względu na zamiłowanie do uczenia ,dzielenia się wiedzą myślałam o filologii angielskiej gdyż właśnie w angielskim czuję się dobrze . Tylko znów męczące pytanie : co po studiach ,skoro tak dużo filologów angielskich szuka pracy i musi odnaleźć się w innych gałęziach ,niezwiązanych ze szkolnictwem.

 

Wiem że nie załatwicie za mnie tego problemu drodzy forumowicze ale wierzę w waszą wiedzę i doświadczenie stąd moje pytanie -czy można to wszystko jakoś pogodzić ,znaleźć wspólny mianownik .  Pozdrawiam , wciąż rozdarta na milion kawałków :-) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to takie często myślenie, które mają zwłaszcza licealiści i ich rodzice, że jak filolog angielski, to musi pracować w szkole. No nie da się gdzie indziej, bo jak nie szkoła, to już trzeba frytki smażyć. ;) Wołami by mnie do żadnej szkoły nie zaciągnęli, bo uczyć nienawidzę i do tego potrzebuję zarabiać trochę więcej niż najniższą krajową. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczyciele zarabiają bardzo niskie pieniądze. Nauczyciel kontraktowy czyli po 2 stopniu awansu (Po 8 latach pracy w zawodzie) na 4 zarabia 1750 zl na rękę. Nauczyciel kinowy po 3 stopniu 2 100 zł na rękę a nauczyciel dyplomowany - najwyższy stopniem 2500 zl. Plus wysługa lat. Dramat. 

Pomocnik operatora na produkcji ma 2 500 zł. - generalnie człowiek bez studiów, zatrudniony jako pomoc do obsługi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

awansu do czego??

 

można zostać dyrektorem lub wicedyrektorem. Generalnie 3 na 100 osób w szkole. A reszta zarabia od 1500 do 2500 plus wysługa. 

Praca rozwojowa - czytaj musisz zgodnie z ustawa stale się szkolić, aaaa zapomniałem dodać, za swoje się szkolić. Studia podyplomowe za swoje - od 3 do 5 000 zl za rok. 

Szkolenia, kursy płatne  i w dodatku poza godzinami pracy. 

Żartujesz sobie? Bardzo bliska mi osoba jest nauczycielem mianowanym 2 100 zł na rękę z wysługą w Toruniu - 10 lat pracy w zawodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dzieckiem nauczycielki. 1800 zł na rękę po 20 latach pracy. 4500 można, ale chyba właśnie jako dyrektor albo wicedyrektor,a to dopiero po latach pracy i wszyscy też dyrektorami być nie mogą. Z angielskiego można dawać też korki. Wracasz z jednej pracy i zaczynasz drugą, trochę nie ma życia, ale ok. Oczywiście można też jako anglista pójść do korpo i dostać te 4 tysiące razem z pakietem prywatnej opieki medycznej  i karnetem na siłownię na dzień dobry za wklepywanie danych, ale to by była porażka, bo przecież nie pracujemy w szkole. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Miłośników konsoli PlayStation może kusić wymiana wersji podstawowej na odchudzoną PS5 Slim. Czy taka wymiana jest warta zachodu? Warto pamiętać, że różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są naprawdę nieduże. Jedyną istotniejszą zmianą jest pojemność dysku. Jeśli więc brakuje Ci gigabajtów, wymiana PS5 na PS5 Slim może być dobrą opcją.
    • o siema też się tam wybieram ogółem to widziałem post na facebooku o tej tematyce i zauważyłem dobrą odpowiedź  (tl dr zawsze możesz się przepisać)   "1. Weź pod uwagę, że studiuj matmę w liceum jest INNA niż na studiach.  2. Weź pod uwagę, że studiuj matmę na msemacie, mimie jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZA(co nie znaczy, że lepiej prowadzona) niż na ekonomii. Niemniej jednak uważam, że jest ciekawsza. 3. Weź pod uwagę, że de facto studiujesz matmę i ekonomię, co oznacza mniej więcej dwa razy więcej przedmiotów, i dwa razy więcej przedmiotów w sesji, i czas na dojazdy.  4. Weź pod uwagę, że studia te dają możliwość zdobycia dwóch dyplomów z dwóch dość prestiżowych udziałów.  5. Weź pod uwagę, że po i na tych studiach będziesz miał (na ogół) średnią nie większą niż na studiach pojedynczych, co ma znaczenie a) przy stypendium b) przy rekrutacji na magisterkę, na każdy wydział mim i wne nie ma znaczenia czy ukończyłeś je czy zwykłe studia na wne, mimie, czy na innej równoważnej uczelni(są tam wymogi akredytacyjne i przedmiotowe). 6. Weź pod uwagę, że będziesz musiał, jeżeli zajdzie taka konieczność dogadywać się z dwoma dziekanatami, pisać dwie prace w jednym roku- co moim zdaniem nie jest najlepszym pomysłem. 7. Niewątpliwie weź pod uwagę, że będziesz na większej liczbie przedmiotów i dzięki temu poznasz interesujących ludzi.  8. Weź pod uwagę, że w każdym momencie możesz zrezygnować i przejść na jeden z tych dwóch etapów.  9. W teorii należysz do obu wydziałów, ale w praktyce każdy stara się zastosować teorię spychologii i na ekonomii nie ma lżej, za to na matematyce (przez wzgląd na to, że wiele osób opuszcza ten zacny kierunek (tzn. msemat => ekonomia), traktuje się nas jako takich pół... matematyków, daje się gorszych ćwiczeniowców(na pierwszym semestrze tak było oraz tworzy przedmioty specjalnie, dla msematu, algebra dla msem i statystyka dla msem, gdzie ta ostatnia była raczej średnio prowadzona dwa lata temu, może coś się zmieniło.  10 Podsumowując tak msemat to ciężki kawałek chleba, który zdają się doceniać tylko pracodawcy, lub sami absolwenci. Moim zdaniem warto pójść i albo wytrzymać jeden semestr, albo do pierwszych kolokwium z algebry i analizy, tutaj łatwiej się przenieść przepisać i tak dalej."       w sumie to odpowiedź już po złożeniu papierów to pewnie wypełniłaś już deklarację ale może ci pomoże
    • Hej, dostałam się na Miedzykierunkowe studia ekonomiczno matematyczne i na Kierunek ekonomia, finanse I rachunkowosc, informatyka I ekonometria na uw. Nie wiem co wybrać, na początku myślałam o msemat, ale po przeczytaniu opini na forum zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dla mnie.   Zamierzam pracować a poziom i ilość godzin jest trochę przytlaczajaca. Warto iść na miedzykierunkowe czy lepiej odpuścić sobie i wybrać drugą opcję?
    • Hej, jeśli ktoś tutaj z forumowiczów mieszka w ZS i potrzebuje jakiegoś serwisu komputerowego, bądź pomocy przy odzyskiwaniu danych albo sieciach to z własnego doświadczenia mogę polecić https://serwis.eu/.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.