Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Zbliżają się terminy ogłoszenia matur, a to oznacza, że problem którego unikałem przez dobrych kilka miesięcy znowu do mnie powrócił. Jak można wywnioskować z tytułu tematu chciałbym dostać się na studia filologiczne jakiegoś języka obcego. Piszę jakiegoś jako iż nie wiem właśnie czy nadaję się do nauki języków które mnie interesują. Nieszczęsna wada wymowy i nieumiejętność wypowiedzenia "pełnej" litery "R" sprawiła, że musiałem odpuścić sobie pobyt na uamie na filologii rosyjskiej (to +fakt że narobiłem sobie tyłów przez "stereotypowe" życie studenckie). Nie mam teraz pewności czy istnieją studia językowe na których mógłbym się utrzymać. Z języków które mnie interesują pozostają jeszcze języki krajów skandynawskich, język chorwacki oraz w mniejszym stopniu japonistyka i germanistyka. Problemem może być także moja matura która na pierwszy rzut oka nie jest tragiczna, ale i tak niewystarczająca żeby dostać się na jakiekolwiek studia związane ze skandynawią. Aktualnie wygląda ona tak: 100% z ustnych matur z angielskiego i polskiego, 92% z rozszerzonego angielskiego 71% z polskiego podstawowego i 44% z podstawowej matematyki. W tym roku poprawiałem angielski rozszerzony i wydaje mi się, że ten wynik podskoczy o kilka procent. Dodatkowo starałem się napisać maturę z rozszerzonego polskiego, ale tutaj poległem całkowicie i liczę na maksymalnie 40%.

Tak więc pytanie do was, czy którykolwiek z tych kierunków nadaje się dla człowieka z ułomnością taką jak moja, czy może lepiej odpuścić sobie filologie i poszukać jakiegoś innego kierunku niezwiązanego z językami? Może wrócić i spróbować znowu na filologii rosyjskiej? Naprawdę mam całkowity mętlik w głowie i wolałbym poznać opinie innych zanim podejmę kolejną decyzję godną pożałowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczanie wykluczyłem już dawno, a praca tłumacza była moją główną motywacją do nauki języków obcych innych od angielskiego. Ale wyłączając tłumaczenie, nie mam pojęcia co mogę robić po studiach filologicznych. 
Jedną z opcji która mi chodziła po głowie od dłuższego czasu jest pójście na w sumie jakiekolwiek studia i doszlifowanie umiejętności programistycznych we własnym zakresie. Na studia stricte programistyczne nie mam szans się dostać, wiec jeżeli chciałbym się szkolić dalej w tym jest to chyba jedyna opcja. Z drugiej strony to właśnie nauka języków mnie zawsze najbardziej interesowała i nie wiem czy to ma jakikolwiek sens, zapewne nie ma. 
Aktualnie myślę żeby spróbować dostać się na filologię duńską i jeżeli to nie wyjdzie, wrócić na rusycystkę, jako iż są to języki które naprawdę bardzo chciałbym znać. Dalej pozostaje sprawa programowania, uważasz, że powinienem zostawić to jako hobby czy może podejść do tego na poważniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi to rozsądnie, choć nie ułatwia mi to wyboru studiów w chwili obecnej. Z drugiej strony jest tyle języków do nauki, któryś na pewno mi przypasuje. 
W sumie zrobię coś co powinienem zrobić na samym początku i posłucham jak brzmią inne języki, może znajdzie się jakiś w którym literka "R" prawie nie występuje i którego będę mógł się nauczyć.
Dzięki wielkie za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wada wymowy wiąże się tylko z "R" języczkowym, to nie sądzę, żeby był to aż taki problem. Przecież kiedy rozmawiasz z Polakami, rozumieją Cię doskonale, mimo wady, tak samo będzie, jeśli płynnie opanujesz jezyk obcy. Mam wrażenie, że tą wadą usprawiedliwiasz nieco to, co nazywasz "życiem studenckim" i średnie wyniki matur (chociaż podziwiam, że miałeś tak świetny wynik z angielskiego, chyba naprawdę masz talent do języków). Poza tym filologia to nie tylko kiepsko płatne nauczanie w szkole językowej, ale także tłumaczenie tekstów, świetne dla kogoś obdarzonego lekkim piórem. Na twoim miejscu bym nie rezygnowała tylko skupiła się na 1-2 językach, których kultura jest Ci najbliższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Starałem się znaleźć jakiś inny, nie językowy kierunek, ale jakoś nie mogłem się odpędzić od myśli, że moje miejsce jest na jakiejś filologii. Prawdopodobnie wyląduje na germanistyce z filologią angielską w Brzydgoszczy. Jakoś moja wada wymowy nigdy nie przeszkadzała mi w nauce akurat tych języków, więc chyba właśnie z nimi zwiąże swoją przyszłość. Jeszcze raz dzięki za pomoc :).
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Witam, zwracam sie do osób korzystających z kredytu hipotecznego o uzupełnienie krótkiej ankiety. Zebrane dane zostaną wykorzystane do napisania pracy dyplomowej. https://forms.office.com/e/TdfQmLGPdd
    • Jeśli przykładasz dużą wagę do codziennej stylizacji i lubisz zawsze czuć się piękna, z pewnością wiesz, że perfumy są nieodłączonym elementem dnia. Należy dobierać je jednak do okoliczności, pH skóry, a nawet pory roku.
    • Hugo Boss Energise z pewnością można opisać jako energetyczne i pobudzające – takie jak nadchodząca pora roku. Zapach jest trwały i silny, utrzymuje się na ciele przez cały dzień, a na odzieży nawet do kilku dni. Stanowi połączenie drzewa cytrusowego, mandarynki, kardamonu i kolendry.
    • Witajcie,  ostatnio rozważam studiowanie dietetyki na mgr bo Polskie Towarzystwo Dietetyków składa ustawę o regulacji zawodu dietetyka jako medycznego więc bardzo możliwe, że w najbliższej przyszłości osoby po dietetyce otrzymają Prawo Wykonywania Zawodu więc automatycznie będą miału uregulowaną pensję i pozycję z własnym samorządem jak lekarze, pielęgniarki czy farmaceuci.  Osobiście interesuje się dietetyką i rozważam robienie studiów magisterskich niestacjonarnie, tylko mam wątpliwości, czy to ma sens skoro ciągle słyszy się, że perspektywy nie są dobre ponieważ bardzo dużo absolwentów dietetyki jest obecnych na rynku pracy przez co wysoka konkurencja jest.  Mam też opcję wyjazdu za granicę i chętnie z niej skorzystałbym tylko waham się, ponieważ nie wiem, czy całe życie chciałbym mieszkać w innym kraju i dlatego rozważam tą dietetykę jako taką alternatywę, gdy za kilka lat chciałbym wrócić i wiem, że gdy ten kierunek zostanie uregulowany to raczej już nie będzie szansy na robienie magisterski bez licencjata z tego kierunku a nawet może stać się 5-letnia.  Co o tym sądzicie, czy według Was warto inwestować kolejne 2 lata czy lepiej postawić wszystko na 1 kartę i wyjechać?  
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.