Skocz do zawartości

Gutek

Użytkownik
  • Postów

    1024
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Gutek

  1. Prawie wszyscy oferujący pisanie prac dyplomowych to wyłudzacze pieniędzy. Korzystają z tego, że poszkodowani nie mają żadnych kwitów, więc trudno im cokolwiek zarzucić.
  2. Tego typu kierunki otwiera się po to, by emerytowani oficerowie mogli sobie dorobić. Idealne, jeśli ktoś ma "plecy".
  3. Tak trudno wygooglować regulamin przyznawania pomocy materialnej UEK? Poza tym pytanie powinno brzmieć do jakiej, bo stypendium nie odmawiają z powodu zbyt niskiego dochodu
  4. Wydaje mi się, że minął już okres największego szturmu na politechniki. W ostatnich latach na PG, zanim wprowadzono minimalne progi, na wiele kierunków moźna było dostać się nawet ze słabo zdaną podstawową matmą, a zdarzały się też drugie rekrutacje. Od znajomego z Łodzi słyszałem, że nabór na bieżący rok akademicki w PŁ był prowadzony jeszcze we wrześniu, co też nie świadczy o rekordach popularności. Chyba coraz więcej wskazuje na to, że może poza ogólnopolskim topem (PW, AGH, PWr), zainteresowanie kierunkami technicznyni systematycznie maleje. Oczywiście nie dotyczy najbardziej obleganych - informatyki czy architektury.
  5. Bo zakres matematyki jest ogólnie identyczny, chociaż niektóre treści mogą występować na przedmiotach o innej nazwie. Mniej zaawansowana matematyka bywa na kierunkach przyrodniczych i ekonomicznych, ale też nie zawsze.
  6. aguagu, po co siać taki defetyzm? Po (nazwijmy to umownie) klasycznych kierunkach technicznych da się znaleźć pracę bez wielkiego wysiłku, chociaż regiony różnią się między sobą. Co prawda nie zawsze typowo umysłową (konstruktor, technolog itp.), ale UR i handel zwykle stoją otworem, a kontrola jakości też nie należy do wyjątków. Trudno uznać to za dramat, skoro takie stanowiska są na ogół lepiej płatne. Nigdzie nie jest tak, że (prawie) każdy inżynier pracuje w R&D. Odnośnie wyborów, to w dobie powszechnego Internetu naprawdę łatwo przeprowadzić badanie rynku, więc nie powinno być tylu rozczarowanych. Oczywiście zdrowy rozsądek podpowiada również, że osoby od szeroko pojętej elektryki, automatyki czy spawalnictwa znajdą pracę łatwiej niż np. projektanci procesów technologicznych lub nowych materiałów.
  7. Kasiulaaaaaaaaaaa, jeśli chcesz mieć zapewnione utrzymanie to popraw maturę i idź na studia wojskowe. Wtedy będziesz na garnuszku podatników od czasu rozpoczęcia służby przygotowawczej aż do samej śmierci. W tym gronie znajdują się nie tylko kierunki techniczne, ale również wyjątki typu bezpieczeństwo, zarządzanie itp. Idąc na politechnikę musisz mieć świadomość, że co najmniej przed ukończenien 6. semestru nikt nie zainteresuje się Tobą, bo nie będziesz jeszcze nic potrafić, a możliwości dorabiania pozostaną ograniczone z uwagi na natłok obowiązków. Warunki i repety są płatne, więc to słaby interes wydać zarobione pieniądze na dalszą naukę. Trzeba też pamiętać, że rynek pracy dla inżyniera jest zróżnicowany w skali kraju. Jeśli nie jest się np. informatykiem, to m.in. Warszawa i Kraków nie będą najlepszymi miejscami do znalezienia pracy. Inna sprawa, że niektóre kierunki techniczne, zwłaszcza związane z chemią i biotechnologią, to niemal pewne bezrobocie albo praca poniżej kwalifikacji. Życzę udanych i przemyślanych wyborów
  8. Odnośnie samej IM - jeśli ma się takie zainteresowania i jest się na wydziale oferującym specjalizację ze spawalnictwa i zrobienie uprawnień inżyniera spawalnika, to naprawdę nie mogło się trafić lepiej. Z takimi papierami stosunkowo łatwo o pracę i przyzwoite pieniądze.
  9. Nie. Chodziło mi tylko o to, że skoro nie zainteresowały mnie przedmioty, których zakres jest na IM dużo większy, to nie wybrałbym tego kierunku, bo nie lubię zmuszać się do nauki. "Trudność" jest subiektywna. Analogicznie nie wybrałbym też psychologii, bo chyba zasnąłbym z nudów już pierwszego dnia. Musisz dokonać wyboru zgodnego z zainteresowaniami, bo zmuszanie się nie wypali na dłuższą metę.
  10. Po pierwsze, sama matematyka jest identyczna na prawie wszystkich kierunkach technicznych, więc w zasadzie co wybierzesz, to i tak czeka Cię to samo. Skoro nie miałaś kontaktu z rozszerzoną matematyką, to będziesz mieć pod górkę, ale wszystko do ogarnięcia jeśli przyłożysz się do nauki. Po drugie, absolutnie nie jest tak, że pracodawcy biją się o absolwentów kierunków technicznych. Po jednych łatwiej o pracę, po innych trudniej, ale w każdym razie trzeba się postarać i prezentować coś soba. Po trzecie, stopień trudności danego kierunku jest odwrotnie proporcjonalny do zainteresowania. Mając za soba kursy materiałoznawstwa i technik wytwarzania na MiBM i energetyce na pewno nie wybrałbym IM, ale są ludzie, których naprawdę to interesuje. Nic na siłę.
  11. Jeżeli rzeczywiście chodzi o ludzi z kwalifikacjami, a nie najzwyklejszych "klikaczy", to być może wynika to z lokalnego przesycenia rynku. Rok i dwa lata temu trafiłem na ofertę pracy z Polski C (zakład mięsny na wsi w Borach Tucholskich w kuj-pom), gdzie elektrykowi/automatykowi UR proponowano pensję 5-6 tys. brutto, czyli sporo powyżej średniej wojewódzkiej. Jedyne wymagania to zawodówka albo technikum + uprawnienia SEP. Ta oferta ciągle jest do znalezienia przez wyszukiwarkę jako archiwalna. Na marginesie można wspomnieć, że taka płaca na stanowisku konstrukora wymaga tytułu mgr inż. i naprawdę pokaźnego doświadczenia.
  12. Rzecz w tym, że dane dotyczą tylko i wyłącznie ofert zgłoszonych do PUP. Nie potrzeba wielkiego rozeznania, by wiedzieć, że większość pracodawców współpracujących z tą skostniałą instytucją to Januszexy polujące na desperatów i Ukraińców i/lub wyciągające dotacje. Lepszym testem rynku pracy jest śledzenie renomowanych (i płatnych dla pracodawców) serwisów z ofertami.
  13. Jeśli dostaniesz się na informatykę na obleganej uczelni publicznej, co bez rozszerzonej matematyki może być trudne, to istnieje bardzo duża szansa, że prowadzący przepiszą Ci ocenę z poprzednich studiów. Oczywiście w miarę zgodności programów, ale kierunki typowo techniczne raczej nie różnią się zbyt wiele pod tym względem.
  14. UR za 2 tysiące? Za tyle to nawet byle gość po zawodówce nie kiwnie palcem Taka praca jest dużo lepiej opłacana od typowo umysłowej.
  15. Gutek

    Jaki kierunek wybrać?

    laryx7, mając 34% z rozszerzonej matmy potrzebujesz porządnej powtórki przez rozpoczęciem studiów. Natomiast wracając do pytania - najpierw musisz rozpoznać swoje zainteresowania. Jeśli zasypiasz nad szeroko pojętą elektrotechniką i sterowaniem to na AiR zanudzisz się na śmierć. Analogicznie - jeśli na fizyce w szkole średniej nie znosiłeś statyki, kinematyki, dynamiki i termodynamiki to MiBM nie będzie najlepszym wyborem. Kwestia indywidualnych preferencji. Perspektywy po obu kierunkach są mniej więcej zbliżone, cudów nie ma. Od siebie dodam, że na wielu wydziałach mechanicznych i pokrewnych z przymrużeniem oka traktuje się naukę obsługi podstawowych narzędzi inżynierskich, czyli programów CAD/CAE. Warto na to uważać albo uczyć się na własną rękę.
  16. Po kolei: - Transport to taki trochę sztuczny kierunek. Na wydziałach mechanicznych i pokrewnych jest okrojoną mechaniką, na budowlanych okrojonym budownictwem itd. - Jeśli chce się mieć stosunkowo łatwy i ponadprzeciętny finansowo start to chyba jedyną sensowną (stricte inżynierską) opcją w ramach MiBM/IM jest spawalnictwo. Zresztą pełen obraz sytuacji znajdziesz po wklepaniu w wyszukiwarkę "zarobki inż. mechaników". Temat rzeka.
  17. Progi w tym roku poszły mocno w górę, sprawdź. Z takim wynikiem nie przekroczysz już ustalonego minimum. Generalnie Politechnika radykalnie ogranicza przyjęcia i pozbywa się studentów młodszych lat studiów. To już nie te czasy, kiedy brano wszystkich jak leci. Wszystko jest do ogarnięcia, jeśli się człowiek przyłoży. To znaczy co chcesz wiedzieć?
  18. MechMan, na 2. stopniu na PG pozostają Ci kierunki z Mechanicznego i OiO, a tam nie ma AiR. Jednak są też uczelnie, które prowadzą AiR na wydziałach mechanicznych lub pokrewnych i tam możesz składać papiery.
  19. Akceptacja takich dużych różnic programowych to chyba tylko na niektórych uczelniach prywatnych. 1. stopień teoretycznie jest niezależny od 2., ale przyjmuje się, że mgr/mgr inż. musi posiadać wiedzę i kompetencje lic. albo inż. tego samego kierunku. Masz raczej bardzo małe szanse na informatykę na uczelni publicznej, ale po MiBM próbować dostać się np. na mechatronikę albo AiR z nadrobieniem przedmiotów z 1. stopnia.
  20. MechMan, a nie lepiej pójść od razu na 2. stopień AiR z nadrobieniem różnic programowych? Na 1. stracisz 4-5 semestrów na wałkowanie podstaw.
  21. Studia II stopnia niby są niezależne od I, więc teoretycznie nawet po polonistyce można studiować informatykę... Jednak w praktyce większość uczelni określa dopuszczalny limit ECTS różnic programowych i z tego powodu masz bardzo niewielkie szanse na informatykę po MiBM. Zresztą w informacjach dotyczących rekrutacji podaje się przecież kierunki pokrewne, których absolwenci mogą starać się o przyjęcie.
  22. To nie jest tak, że tylko kierunek lekarski pochłania masę czasu. Jeśli pójdziesz na politechnikę i nie będzie to kierunek typu zarządzanie, a wskazana przez Ciebie informatyka lub inny poważny, to studia w znacznym stopniu okażą się czasem wyjętym z życia. Tym bardziej, że stosunkowo niewielu kończy w terminie. 5000 netto to ok. 7000 brutto. Zarobki w informatyce są dobre, ale nie licz, że taką sumę zarobisz niedługo po studiach. Zwłaszcza w małym mieście, gdzie takie pieniądze to dwa albo i więcej średnich wynagrodzeń. Matematyka jest jedynym albo jednym z nielicznych przedmiotów, których na studiach technicznych i ścisłych nie uczą od podstaw. M.in. z tego powodu co roku zbiera spore żniwo. Nie jest tak, że sam dyplom czołowej politechniki powoduje, że pracodawcy biją się o absolwenta. Fakt, renoma uczelni ma pewne znaczenie w skali kraju (mniej regionu), ale trzeba też dać coś od siebie. Zawsze najlepiej radzą sobie ludzie, którzy nie poprzestali na minimum programowym, tylko dodatkowo rozwijali się na własną rękę.
  23. Gutek

    mechatronika

    Nie należy zapominać, że zanim w ogóle dojdzie do przedmiotów związanych z kierunkiem i specjalnością (najwcześniej koniec 2. roku), to najpierw trzeba przebić się przez blok ogólny. Na obu tych kierunkach sporo trudności na wstępie sprawiają matematyka, mechanika, termodynamika i elektrotechnika. Tak więc oprócz zainteresowania potrzeba jeszcze dużo cierpliwości. Jeżeli u kogoś jest ona w deficycie albo uważa, że nauka podstaw fachu inżyniera nie jest warta takiego poświęcenia, to zwyczajnie szkoda czasu i pieniędzy.
  24. Gutek

    mechatronika

    Otwarcie specjalności wymaga określonej liczby osób, czasem spotyka się próg np. 15-20 albo i więcej. Jeżeli na 1. rok zaocznych przyjęto powiedzmy 30 osób (z których część nie dotrwa chwili wyboru), to nie ma co liczyć, że będzie w czym wybierać. Zresztą na zaocznych studiują prawie tylko ludzie pracujący w danej lub podobnej branży, więc specjalność nie ma dla nich większego znaczenia. Idą, bo pracodawca wymaga inż. albo lic. przed nazwiskiem i tyle.
  25. Gutek

    mechatronika

    Poszukaj sylabusów tej samej specjalności na jakiejś innej uczelni. Poza przedmiotami specjalnościowymi cała reszta zawsze jest identyczna. Mechatronika to nie moja działka, ale z własnego doświadczenia wiem, że specjalności na MiBM i energetyce bywają odległe od siebie. Czasem lepiej wybierać kierunek pod kątem specjalności niż na odwrót, chociaż oczywiście nie sprawdza się to w każdym przypadku.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.