Skocz do zawartości

aguagu

Użytkownik
  • Postów

    682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez aguagu

  1. 10 kola to u automatyków, których znam, pensja podstawowa plus delegacje i nadgodziny za wyjazdy. I rzeczywiście trochę doświadczenia trzeba mieć (choć niekoniecznie 15 lat), nie dadzą tyle szczylowi zaraz po studiach, który jeszcze niewiele umie. Ale tak jest w niemal każdym zawodzie, pensja rośnie z doświadczeniem i umiejętnościami, a nie spada z nieba na samym początku. Wiec nie mów ludziom, że się nie da, bo się da. To, że Ty nie jesteś w stanie czegoś zrobić, nie oznacza, że automatycznie inni też nie są w stanie. Fakt, że większość nie będzie tak zarabiać. Ba, większość może nawet nie znaleźć pracy w zawodzie (z roku mojego męża może ze 20% pracuje w zawodzie). Ale co bardziej ogarnięci są w stanie i znaleźć dobrą pracę, i dobrze zarabiać.
  2. Nie napisałam, że nie pracują w Polsce, napisałam tylko, że nie pracują w polskich firmach. Ale tak, taka praca wiąże się już z wyjazdami, taka specyfika zawodu.
  3. aguagu

    UKW - psychologia

    Nie znam nikogo po psychologii na UKW, ale znam jedną osobę po historii na tejże uczelni. Ta osoba skończyła z wyróżnieniem, a ma ogromne braki w podstawowej wiedzy (i mówi to osoba, która skończyła naukę historii na liceum). Stąd moja opinia o uczelni nie jest najlepsza.
  4. Jeśli chcesz być typowym programistą, to raczej lepszym wyborem jest informatyka. A co do pracodawców, to w tej branży są takie braki, że jak będziesz umiał programować, to nie będzie miało znaczenia, nawet jakbyś skończył tylko podstawówkę.
  5. aguagu

    SGGW CZY UW

    To prawda, że na UW studia ekonomiczne są lepsze niż na SGGW (jak skończysz na tym drugim, ludzie mogą reagować zdziwieniem, bo ta uczelnia jest jednak rolnicza i z tym się głównie ludziom kojarzy). Z drugiej strony FiR to lepszy kierunek niż zarządzanie. Zarządzanie ma sens, jak chcesz założyć firmę albo odziedziczyć ją po tacie. Jak chcesz pracować u kogoś, to jednak finanse dają do tego dużo lepsze przygotowanie. Dlatego ja bym brała jednak ten FiR, nawet na SGGW. Poza tym na magistra można się przenieść na UW algo SGH.
  6. Politechnika Poznańska uchodzi za ciut lepszą niż Gdańska, a do tego Poznań ma najniższe bezrobocie w kraju.
  7. UZer jeśli chcesz być mało zarabiającym bidaautomatykiem, który tylko klepie gotowce, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie. Takich tech potrzebujemy. Ja po prostu znam automatyków, którzy zajmują się troszkę czym innym (choć rzeczywiście nie pracują w polskich firmach) i zarabiają o jedno zero więcej. I oni akurat twierdzą, że matematyka i fizyka są bardzo potrzebne i że najlepsi automatycy w branży często są właśnie po matematyce albo fizyce, a nie po automatyce.
  8. Ej, Wy naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, że matematyka i fizyka to jest właśnie to, co się w automatyce najbardziej przydaje? Jeśli oczywiście chce się być automatykiem z prawdziwego zdarzenia, a nie kolesiem klepiący młotkiem na utrzymaniu ruchu. Język programowania to tylko narzędzie, trzeba jeszcze wiedzieć, co z nim zrobić. A jak automatyk programuje, to programuje maszyny, które fizycznie poruszają się w jakimś środowisku i te wszystkie fizyczne parametry trzeba uwzględnić. Mój mąż ostatnio pisał program pod linię produkcyjną w fabryce chemicznej, a tam nie tylko matematyka i fizyka wchodziły w grę, ale sporo chemii. Trzeba było wziąć pod uwagę właściwości chemiczne tych cieczy, ich gęstość, wyporność, wszystko to policzyć i uwzględnić. Od takiego automatyka, co na fizyce ściąga, to może fabryka wybuchnąć.
  9. Dość podobne kierunki i dość podobne perspektywy tak naprawdę. Na tyle podobne, że trudno stwierdzić, co by tu było lepsze albo łatwiejsze.
  10. A zamierzasz być rolnikiem? Ekologiczna żywność ma przyszłość, ale myślałam, że chcesz się ze wsi wyrwać, a nie na nią wracać. Przejrzyj program, jak chcesz wiedzieć, o czym dokładnie to jest. Program jest na stronie. Ogólnie to meblarstwo i technologia drewna mają przyszłość, akurat w tym względzie Polska bardzo dobrze stoi, eksportujemy dużo mebli. Ale czy Ty chcesz w życiu robić meble? Ja bym się zamęczyła, choć wiem, że niektórzy uwielbiają dłubać w drewnie. Dlatego ja bym pewnie wzięła ekologiczne rolnictwo i produkcję żywności, bo jeszcze zdrowa żywność choć trochę mnie interesuje, ale to ja.
  11. Kierunek jest nowy, ale UAM od lat ma świetną anglistykę, więc o poziom bym się nie martwiła. Poza tym oni też od lat mają jako jedyni w Polce językoznawstwo komputerowe, które jest właśnie takim połączeniem filologii z podstawową wiedzą informatyczną. Ciekawa rzecz, jeśli chce się pracować przy tworzeniu korpusów językowych, systemów automatycznego przetwarzania języka czy translatorów (btw. akurat teraz Samsung w Warszawie prowadzi dużą rekrutację specjalizujących się w tym językoznawców). Dlatego te nowe studia też zapowiadają się bardzo interesująco. Na etnolingwistyce wymiar godzinowy tego drugiego języka nie jest duży, to tyle samo co standardowy kurs językowy. Równie dobrze możesz iść do szkoły językowej albo na lektorat. Poza tym nie wszystkie języki są dostępne we wszystkich latach, więc możesz zamiast tego wylądować na hindi albo suahili. Też fajne, ale mniej przydatne w Hiszpanii. Porządna nauka hiszpańskiego byłaby na filologii hiszpańskiej, ale za to z dodatkiem całej filologii, czyli literatury, historii, gramatyki opisowej i całej reszty. Jeśli Cię to nie kręci, to może lepiej jednak English Linguistics:Theories,Interfaces,Technologies, a do tego porządny kurs języka hiszpańskiego?
  12. Generalnie i tak nie będziesz miała dużego wyboru, bo teraz musisz czekać na dodatkowy nabór w sierpniu i we wrześniu, czyli na kierunki, na które nie było chętnych. No i z Twoimi wynikami też raczej tylko zostają Ci takie kierunki. Dobrze, że w ogóle przekraczasz prób minimalny, poniżej którego uczelnie publiczne w ogóle nie biorą kandydata pod uwagę (trzeba mieć w sumie chociaż 50% z podstaw albo 30% z rozszerzeń). Jeśli chcesz się wyrwać z wiochy do miejsca, gdzie jest praca, to polecam Warszawę i Gdańsk, w Lublinie jest z tym krucho. UG ma zwykle sporo kierunków w drugim naborze, z tym że to są kierunki mocno hobbystyczne. Jeśli Cię to nie kręci, będziesz się tam męczyć. Nie dają też powiedzmy jakiegoś konkretnego zawodu (choć studia zwykle tego nie robią). Te kierunki to na przykład archeologia, historia sztuki czy etnofilologia kaszubska. W Warszawie orientuję się nieco bardziej. Rekrutację wrześniową zwykle prowadzi SGGW na takie nietypowe dla tej uczelni kierunki jak socjologia. (Ludzie generalnie wolą to studiować na uniwerkach, a nie na uczelni rolniczej, więc nie ma chętnych). Na UW też jest zwykle dodatkowa rekrutacja, ale tu Ci może braknąć dodatkowego przedmiotu, który zwykle jest wymagany Może dostałabyś się na jakąś filologię klasyczną, ale pytanie, czy chcesz się uczyć łaciny i greki. Mogłabyś się też ewentualnie załapać na studia nad słowiańszczyzną wschodnią (kulturoznawcze). Kolejny bardzo hobbystyczny kierunek. Na UKSW powinien być większy wybór. Mają tam zwykle wolne miejsca na jakichś naukach o rodzinie, człowieku w cyberprzestrzeni, pracy socjalnej, filologii klasycznej czy prawie kanonicznym. Z takim przedmiotami powinnaś też załapać się w drugiej turze na APS. To specyficzna uczelnia, nie za dobra, tylko kierunki pedagogiczne i grubo ponad 90% studiujących to kobiety. Mamy też takie cudo jak Akademia Sztuki Wojennej, dość słaba uczelnia, mało chętnych, zwykle są dodatkowe nabory i łatwo się dostać.
  13. Ale interdyscyplinarny pomiędzy czym naukami ścisłymi i ekonomicznymi czy raczej humanistycznymi i społecznymi? Daj nam jakiś punkt zaczepienia.
  14. Na pewno musisz też złożyć zaświadczenie z US nawet jeśli tam jest zero, plus to o dochodzie z pola. Czy z ZUS to nie wiem, najlepiej zadzwoń do komisji stypendialnej i zapytaj.
  15. Tylko co Ci to da, jak Ci napiszę, co ja studiowałam i gdzie? Ok. Chodziłam do klasy humanistycznej. Na maturze zdawałam rozszerzone polski, angielski, historię i WOS. Skończyłam dziennikarstwo i anglistykę na UW. Pracuję w branży tłumaczeniowej. Dało Ci to coś? Nie? No właśnie. Mnóstwo osób może Ci napisać, co robi. Ten będzie studiował mechatronikę, a ten będzie astronautą. Ale to nie ma żadnego wpływu na Ciebie. Możemy Ci podpowiedzieć jakieś kierunki i drogi kariery, ale musisz chociaż mniej więcej wiedzieć, w którą stronę chcesz iść. Nie będziemy strzelać na ślepo nazwami kilkudziesięciu kierunków, bo to nic nie da.
  16. aguagu

    Kognitywistyka

    Musisz sama spróbować, żeby się przekonać, czy Cię zainteresuje. Z mojego doświadczenia wynika, że dużo osób jest rozczarowanych takimi nowymi i interdyscyplinarnymi kierunkami, bo często okazuje się, że po prostu zabrakło na nie pomysłu i to tylko zbiór przypadkowych przedmiotów. Oczywiście nie musi tak być w tym przypadku i zwłaszcza jako taki drugi kierunek do poszerzania zainteresowań może się to okazać całkiem trafnym wyborem. Zobaczysz, jak będziesz stała z czasem na japonistyce, jeśli będziesz miała go dość, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zapisała się też na kognitywistykę.
  17. Ok, rozumiem, że chcesz się wyrwać. To też jest niezły powód. Ale chyba masz mniej więcej jakieś zainteresowania. W sensie czy wolisz mechatronikę czy literaturę francuską?
  18. Jeśli lubisz informatykę, idź na informatykę. A jeśli angielski, idź na filologię. A przedmioty maturalne dobierz wg wymagań interesującej Cię uczelni. Anonimowi internauci nie wymyślą za Ciebie, co chcesz w życiu robić. Czemu w ogóle wybrałeś taką klasę? Zwykle już na poziomie wyboru klasy w liceum ludzie się na coś ukierunkowują, typu na nauki ścisłe, medyczne albo humanistyczne, a potem ewentualnie zastanawiają się na konkretnym kierunkiem, ale w obrębie tych zainteresowań.
  19. Chemia kosmetyczna to akurat świetna baza pod założenie małej firmy produkującej kosmetyki. Rynek kosmetyków, zwłaszcza naturalnych, w ostatnich latach bardzo się w Polsce rozwija. Nawet trochę tego eksportujemy. W ostatnich latach powstało też wiele małych firm, które produkują na przykład świetnej jakości naturalne mydła i ludzie serio z tego żyją, bo zainteresowanie takimi produktami rośnie. Ale niewątpliwie tu trzeba mieć i wiedzę, i pasję, żeby te kosmetyki były warte swojej ceny. Co zaś do dietetyków, to wszyscy narzekają, że rynek przesycony i nie ma pracy. Ale z drugiej strony dobrego dietetyka ze świecą szukać, ludzie przekazują sobie na takich namiary pocztą pantoflową. Bo większość tych dietetyków niemogących znaleźć pracy jest niestety do d...py. Z wiedzą zatrzymali się na podręcznikach sprzed 20 lat, o najnowszych badaniach nie chce im się czytać, klepią cały czas te same diety, a jak ich poprosić o ułożenie choć trochę innej (typu eliminacyjne czy wegańskiej), to nie wiedzą, o co chodzi.
  20. O to, że na jakichkolwiek studiach stracisz tylko czas. Pójście na cokolwiek, na co możesz się dostać jest po prostu bez sensu. Studia muszą Cię interesować albo dawać Ci konkretne perspektywy zawodowe. Jeśli nic Cię nie interesuje ani nie masz żadnych konkretnych planów i pójdziesz na cokolwiek, to najpewniej za trzy lata albo pięć będziesz płakać, że nie masz pracy. Lepiej idź do pracy, naucz się jakiegoś zawodu, to Ci da lepsze perspektywy na przyszłość niż skończenie byle czego.
  21. I nie masz żadnych preferencji cz to będzie fizyka kwantowa czy energetyka wysokich napięć? Jak tak, to lepiej nie idź na studia, tylko zmarnujesz czas i pieniądze podatników.
  22. aguagu

    AGh, UJ czy PK

    Z biotechnologia i biofizyką bym uważała, bo jednak w naszym kraju ten sektor gospodarki nie istnieje. (Chyba że myślisz o emigracji). Chemia na uniwerkach ma czasem tendencje do bycia bardziej nauczycielską, a mniej laboratoryjną, dlatego pewnie wielu rozczarowuje. Tak naprawdę to inżynieria materiałowa wydaje się tu najbezpieczniejsza.
  23. Obie uczelnie to dno i sto metrów mułu. AJD to jeszcze większy syf niż UJK. Z drugiej strony w Kielcach większa bieda i bezrobocie niż w Częstochowie, ale z drugiej strony życie tanie. Akademiki w Kielcach też są syfiaste, ale tanie. W Częstochowie nie wiem.
  24. Dobre zarobki są za umiejętności, a nie papierek. Skąd mamy wiedzieć, czy będziesz dobry i będziesz dobrze zarabiał.
  25. Ja bym brała dzienne, bo są za darmo. Szkoda wydawać kasę, kiedy można mieć prawie to samo za frajer. Studia dzienne czy popołudniowe zajmą Ci tyle samo czasu. Na UW jest troszkę większy nacisk na przedmioty ścisłe, na SGH na ekonomiczne i języki obce. Ale tak naprawdę finanse i rachunkowość na obu uczelniach to będą prawie te same studia. No chyba, że na SGH myślałeś o innym kierunku, to wtedy warto
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.