Skocz do zawartości

Kawa

Użytkownik
  • Postów

    676
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Kawa

  1. Tak jak pisze Łukasz, polecam raczej bardziej ogólne kierunki, zwłaszcza jeśli juz masz podstawy. Projektowanie gier jest wśród facetów dziedziną równie popularną co fotografia i projektowanie biżuterii wśród licealistek, więc konkurencja ogromna, chociaż tych, co mają rzeczywiste predyspozycje niewielu A ukończenie całej informatyki powie pracodawcy, że to czujesz i coś umiesz (chociaż dyplom dyplomem, a najważniejsza jest praca własna), a nie że jesteś kolejnym, co myśli, że jak lubi grać w gry, to będzie dobrym informatykiem.
  2. Kawa

    Studia fizjoterapia

    Fizjoterapia to studia w ilości nauki takie z powiedzmy średniej półki, materiał prosty, jeśli ktoś ma dryg do biologii, fizjologii, fizyki, w innym przypadku to raczej ciężej. Na dobrych uczelniach dużo godzin zajmują praktyki. Studia (dużo wf-u), a potem praca wymagają dużo siły i sprawności. Chyba że ktoś chce siedzieć w kanciapie i pisać poradniki :v Ale praca w szpitalu albo gabinecie to ciągła walka z grawitacją. Praca jak się załapiesz dobrze bardzo ciekawa i często satysfakcjonująca, jeśli nie oczekujesz "super wyników na już". Jednak aby utrzymać się na rynku trzeba się non stop szkolić z technik rehabilitacyjnych, a kursy są w większości drogie, o czym warto pomyśleć przy zakładaniu własnego gabinetu.
  3. Teraz tanie linie latają w tyle miejsc, zwłaszcza bliskich w Europie, że majówka to pikuś. Swoją pierwszą majówkę na studiach za własną kasę zaplanowałam w Sztokholmie, to miałam do wyboru po kilka samolotów dziennie w niektóre dni
  4. 3 godziny w jedną stronę ;o za same bilety miesięczne będzie tyle, co za stancję. No ale jak juz musisz dojeżdżać, to wykorzystaj te dojazdy na naukę, zabieraj lapka czy tablet i pisz sprawozdania w pociągu albo czytaj podręczniki. W 3h myślę że da się ogarnąć materiał na ćwiczenia, bo na drugim roku juz człowiek się szybciej uczy. Może spróbuj pocisnąć w wakacje z pracą gdzieś w Norwegii albo na zachodzie, to będziesz miał na przyszły rok na stancję i zaoszczędzisz 5-6 godzin dziennie (a to 1/4 doby). A i rodzice przestaną męczyć.
  5. Musiałabyś poszukać uchwał rekrutacyjnych. Ja przykładowo znalazłam na UG na skandynawistykę - liczy się polski, angielski i trzeci do wybory (jest tam matematyka). Mnożniki to: angielski x0,6, polski x0,2, trzeci x0,2. Dodatkowo jeśli zdajesz rozszerzenie, to wynik mnożysz x1,5 i wybierasz lepszy (bo np. jeśli z matematyki podstawowej masz 85%, a z rozszerzenia 35%, to podstawa wychodzi lepiej mimo mnożnika). Progi są wysokie na skandynawistykę, bo jest wielu chętnych - to teraz modny kierunek, języki nie są szalenie trudne, rynek pracy jak na razie nieprzesycony i zarobki duże, jeśli się załapiesz do skandynawskiej firmy i płacą Ci jak u nich O sinologii się nie wypowiem.
  6. No muszą, bo z grantami to różnie bywa, zwłaszcza w polskiej eminence-science, a studenci to kasa dla uczelni
  7. Kawa

    Erasmus - Wasze wyjazdy!

    Koleżanki z roku też po angielsku wszystko. Miały kurs włoskiego, ale to raczej dla zainteresowanych. Ale trzeba dowiedzieć się przy rekrutacji, z jakim językiem trzeba jechać, bo w niektórych krajach może byc i tak, i tak.
  8. Kawa

    Erasmus Hiszpania

    No wiadomo, w końcu Erazmus przez studentów powszechnie nazywany jest "orgazmus"
  9. No finanse to głównie liczenie. Przedmioty humanistyczne typu elementy prawa czy historii są na większości studiów nie-humanistycznych, ale to nie zmienia ich profilu.
  10. Same polibudy i ekonomiki, można się było domyślić A to zarobki brutto czy netto?
  11. Nie studiuję, ale pisałam też biologię i chemię, więc odpowiem Przede wszystkim ściągnij sobie z internetu dostępne za darmo stare arkusze maturalne z matur majowych, czerwcowych i próbnych OKE (na razie pomiń matury wydawnictw). Porób zadania i poczytaj klucze. Na maturę z biologii potrzebna wiedza to jeden podręcznik plus doczytywanie z internetu, nie jest tego strasznie dużo. Ale trzeba wiedzieć, czego się uczyć, żeby nie wdawać się we wkuwanie pierdół. No i masa biologicznego myślenia, odpowiedniego ubierania w slowa, rozróżnianie pojęć bliskoznacznych, na czym często traci sie punkty, czytanie tekstu ze zrozumieniem. Z chemii wiedzy jest więcej, ale tu też wystarczy zrozumienie podręcznika, umiejętność liczenia i dużo zadań.
  12. Nie wiem, jakie wymagania są na śum, ale jeśli tylko biol i chem, to na tych się skup. Ale jeśli są uczelnie z niższymi progami wymagające matematyki chociażby podstawowej, to warto punktów nałapać, bo możesz się dostać tam, a na śum nie.
  13. Liczą się te przedmioty, które są wymienione w uchwale rekrutacyjnej na stronie każdej uczelni. Ni mniej, ni więcej. Jeśli chcą podstawy z matematyki, to liczy się podstawa, najczęściej wtedy też rozszerzenie (x1, x2 lub z innym przelicznikiem). Jesli liczy się rozszerzenie z matematyki, to tylko rozszerzenie. Jeśli nic, to nic. Na stomatologię chyba nigdzie podstawowe biol i chem się nie liczą.
  14. Specjalizacje stomatologiczne po kierunku stomatologii trudno zrobić, bo dają bardzo mało miejsc i większość nie robi. Specjalizacje po kierunku lekarskim robią prawie wszyscy, bo tu bez niej pracować generalnie trudno.
  15. O ile dostać się na dentystyczny idzie, chociaż progi są dość wysokie, to po studiach zrobić specjalizację (a trzeba, jeśli się chce być ortodontą) jest bardzo trudno. MZ wyznaje zasadę, że jesli po stomatologii do prowadzenia gabinetu nie trzeba mieć specjalizacji, to większość jej nie zrobi. I nie dają miejsc
  16. Imo analityka, bo daje uprawnienia do zawodu diagnosty laboratoryjnego. Ale załapać się do dobrego labu super łatwo nie jest, trzeba się postarać. Mam ciotkę analitykla w szpitalu, więc niby fajnie, ale pracuje na kontrakcie, więc każda opieka nad dzieckiem = nie dostaje pieniędzy, no i ubezpieczenia medyczne we własnym zakresie.
  17. le wracając do tych nieidealnych, to mój typ nr 1 to "nic nie umiem! nic nie umiem!" przed egzaminem (a nie daj boże o cos spytasz, nigdy nie wie), a po egzaminie "o, pięć" ;d
  18. W takich szufladkach przedstawianych przez ludzi z reguły wszystkie przykłady są dość negatywne, nawet jeśli z pozoru chwalą daną postawę. Ciekawe, jako który typ zaklasyfikowaliby się twórcy tych filmików? A gdzie ten zwyczajny typ studenta, który poszedł na dane studia, bo miał upatrzona jakąś pracę, uczy się do zaliczeń normalnie, często zdaje od razu, czasem noga się powinie, imprezuje z innymi. No, taki normalny student.
  19. Tak będzie, póki panować będzie na uczelniach dominacja eminencji. U nas tez się takie rzeczy działy, ale przyszli studenci zagraniczni (a więc płatni), którzy są przyzwyczajeni do traktowania się nawzajem jak ludzi, z szacunkiem - i jak wykładowca lub asystent próbował kogoś gnoić, to były natychmiast skargi do dziekanów, rektora itp. Na początku się śmiano, że hehe roszczeniowi, bo studiują za kasę, ale wiele się dzięki nim na dobre zmieniło.
  20. Lij, określ, jakie dziedziny nauki Cię interesują, a pomożemy bardziej Jeśli postawisz na maturę z matematyki, biologii, chemii i języków i coś pozdajesz na rozszerzeniu, to powinnaś mieć dość szeroki wybór kierunków, od chemicznych i biotechnologii na politechnice, przez chemię, biologię i nauki ścisłe na uniwerku, po różne kierunki na uniwersytecie medycznym.
  21. Umiejętność użycia googla świadczy o podstawowych umiejętnościach radzenia sobie w życiu, zwłaszca studenckim oraz o choćby minimalnym zaangażowaniu ;d
  22. Jak pisze Łukasz, matematyka, bo ona będzie się za Tobą ciągnęła przez całe studia, bez niej nie ujedziesz.
  23. Dlatego plotki, że po psychologii tylko bezrobocie albo pensja minimalna to nieprawda, chyba że ktoś poszedł, leżał i pachniał i oczekuje cudów
  24. Tak, ale to nie jedyna ścieżka rozwoju potem, można robić specjalizacje na studiach i potem zajmować się nauką, szeroko pojętym doradztwem, można prowadzić kursy dla firm i inne takie. A koleżanka mówiła o pomaganiu innym, to pewnie patrzy w stronę terapii. No ale studia jak studia, można po nich robić coś zupełnieinnego
  25. Jak zrobisz uprawnienia terapeuty i będziesz dobry, to masz zarobki rzędu 100zł brutto za pacjenta i pełen grafik. Nauki dużo, ale na studiach często jest przepaść po liceum i większość szybko uczy się uczyć. A nad stresem musisz popracować, bo jak chcesz leczyć innych z problemami, to musisz sama mieć swoje emocje opanowane, po to terapeuci mają superwizorów, bo inaczej przekładasz na innych swoje problemy i terapia do d*py.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.