Skocz do zawartości

Kawa

Użytkownik
  • Postów

    676
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Kawa

  1. No i dobrze ogarnij fizykę przynajmniej na poziomie liceum / technikum, bo pewnie to zależy od uczelni, ale na niektórych politechnikach na kierunkach typowo technicznych potrafią od razu lecieć z grubej rury i mocno kosić. W Gdańsku na przykład o ile matematyka szła dobrze, zaczynali od rzeczy wręcz zahaczających o liceum, jakaś analiza, te sprawy, to z kilku przedmiotów fizycznych uwalali do powtarzania roku włącznie.
  2. Jeśli oba takie technika masz dostępne w mieście, to kieruj się a) ogólnym poziomem nauczania praktycznego z dziedzin technicznych (w obu technikach uczyć się będziesz podobnych rzeczy, tylko w informatycznym bardziej skierowanych ku konkretnie komputerom) b ) poziomem zdawanej matury z przedmiotów koniecznych w rekrutacji na studia. Możesz być świetnym technikiem, ale jak nie zdasz dobrze matematyki, to możesz się na studia nie dostać.
  3. TOEIC jest lubiany przez niektórych pracodawców, bo jest bardziej praktyczny niż certyfikaty ogólne, ale jest ważny przez dwa lata, więc jak zrobisz na studiach, to pracodawca i tak pewnie każe Ci zdawać od nowa. FCE jest bezterminowy, o ile pamiętam.
  4. Zależnie od tego, na jakim poziomie angielskiego jesteś, taki kurs wybierz. Jeśli umiesz język słabo, to raczej kurs albo korepetycje na początku i to dość intensywne (oferta jest szeroka, obecnie wiele szkół i oczywiście indywidualni korepetytorzy oferują szeroki wybór dni i godzin). Jeśli znasz język dobrze, ale chcesz podszlifować, to wystarczy kurs albo korki online do poćwiczenia słuchania i mowy plus szeroko pojęte anglojęzyczne media. A co do certyfikatów, to tylko ogólnie uznawane certyfikaty międzynarodowe, jak pisze Łukasz, bo dyplomy ukończenia kursu jeden pracodawca uzna, inny nie, a za granicą w ogóle nie będą wiedzieli, o co chodzi. Zaletą jest to, że centra egzaminacyjne nie każą uczęszczać do nich na zajęcia latami od poziomu A1, w wielu miejscach możesz po samodzielnej nauce zdać (płatnie) egzamin.
  5. Hej, Tak jak pisze Łukasz, najlepiej napisz do działu rekrutacji, bo jeśli nie napisali, że nie wolno tego samego przedmiotu na dwóch poziomach, to wolno, ale z tymi ich uchwałami różnie bywa (i ich interpretacją). Konieczność, możliwość i punktowanie na poziomach podstawa-rozszerzenie zmienia się prawie rokrocznie, co pogłębia chaos. Przeczytałam uchwałę i z niej to nie wynika. http://rekrutacja.uw.edu.pl/index.php/kontakt/ Czy warto zdawać dodatkowy przedmiot? Ciężko mi powiedzieć, bo ogólnie geografia nie jest jakimś wielce obłożonym kierunkiem, jednak na UW zawsze rekrutuje się więcej osób niż gdzie indziej i progi są wyższe. Więc jeśli Ci odpiszą, że angielski może być uwzględniony tylko raz, to albo dołożysz sobie kolejny przedmiot (tak, wiem, będzie tego sporo), albo pociśniesz te, które zdajesz, żeby napisać na tyle, że starczy, a przedmiot dodatkowy odpuścisz, skoro ma wagę 10%. Moja mama kończyła geografię między innymi i ten kierunek poleca najbardziej (z tych, które kończyła), jak ktoś jest zainteresowany Dużo nauki, zwłaszcza pamięciowej, masa nazw, ale i ciekawe praktyki, uczelniane wyjazdy, zajęcia praktyczne w godzinach dydaktycznych.
  6. Kawa

    Wybór rozszerzń

    A, bo skupiliśmy się na teoretycznym przygotowaniu się z biologii, a zapomnieliśmy o najważniejszym, czyli o wymogach rekrutacyjnych Co do wymagania biologii, to zależy od uczelni. Trzeba przejrzeć uchwałę rekrutacyjną. Do Gdańska jest wymagana na rok 2018. No i oczywiście Łukasz ciut minął się z prawdą co do sprawności, bo są testy sprawnościowe (w Gdańsku egzamin z pływania).
  7. Kawa

    Wybór rozszerzń

    Oczywiście, masz rację Ale jednak w szkole jakieś podstawy się ma, chyba że ktoś totalnie olewał Można kupić sobie przed studiami jakieś vademecum maturalne i przerobić dla pewności. Polecam skupić się na komórce zwierzęcej, metabolizmie, fizjologii porównawczej zwierząt (gł. kręgowców), biologii człowieka i podstawach genetyki. To na studiach się przyda. Dodatkowo można poczytać o bakteriach i wirusach, żeby głupot nie gadać
  8. Medycyny zaocznie nie ma. Co do deklaracji z biologii i chemii możesz je jeszcze dopisać na ten rok przynajmniej do końca stycznia (nie wiem, jaki jest termin złożenia deklaracji maturalnej), ale za wyniki ne ręczę.
  9. Kawa

    Wybór rozszerzń

    Na lekarski czy lekarsko-dentystyczny jeszcze czasem idą ludzie, co się tym nie interesują, ale kasa. Ale na ratownictwo raczej pójdzie ktoś, kto coś w tym kierunku lubi robić i sobie doczytuje o biologii człowieka. A reszta biologii jest niepotrzeabna.
  10. Kawa

    Wybór rozszerzń

    Łukasz, na jakiej podstawie twierdzisz, że bez matury (matury, nie wiedzy) z biologii nie ma czego szukać? Jak sam napisałeś, na naukę podstaw biologii ma jeszcze trochę czasu, przynajmniej tego, co się przyda na studiach. A matura nie dość, że z wiedzą ma mało wspólnego, to jeszcze obowiązuje na niej cała biologia, a na ratownictwie cyklów rozwojowych mszaków raczej mieć nie będzie.
  11. Frodo1988, studia online są jeszcze na początku drogi i trzeba je dopracować, także pod względem ustawodawstwa, ale myślę, że na wielu kierunkach to jest przyszłość. Zwłaszcza na kierunkach w znacznej mierze teoretycznych, na których jakość wykształcenia zależy od ilości przyswojonych informacji, a umiejętności praktyczne są do wyćwiczenia we własnym zakresie pod nadzorem prowadzących. Jasne, można osoby, które zamiast godzinami kwitnąć na wykładach wolą uczyć się z materiałów i książek w domu nazwać leniami, bo jak to tak, student to ma wstawać na ósmą rano i siedzieć na tyłku, spisując slajdy, w końcu „za moich czasów tak było, to tak już będzie.” Nieważne, że wiedza, jaką przyswoi w domu na zaliczenie będzie taka sama. Poza tym jeśli by wprowadzić system kształcenia online w sposób przemyślany, to wyniki studentów na zaliczeniach z wymaganego materiału byłyby dużo lepszym sposobem oceny wykładowcy i jakości jego prelekcji niż lista obecności na wykładach, gdzie nikt nie sprawdza, czy ktokolwiek coś z tego wyniósł, czy nauczył się w domu (a więc spędził 2x więcej czasu na naukę tej samej partii materiału). To wyeliminowałoby leśnych dziadków, którzy trzepią kasę na kopiowaniu podręcznika do power pointa, a jako dowód swojej ciężkiej pracy przedstawiają listy obecności na wykładach, na których trzeba być, żeby być dopuszczonym do egzaminu. Podsumowując: studia online dla mnie na tak, ale najpierw ogarnięcie tego organizacyjne od poziomu ministerialnego do uczelnianego.
  12. Kawa

    Fizyka a studia

    Problem z fizyką można mieć i dobrze sobie radzić na różnych studiach, ale problem z wejściem na stronę uczelni (google.pl) i sprawdzeniem, jakie przedmioty trzeba zdawać to już grubsza przeszkoda Wybierz uczelnie, w które celujesz – wejdź na stronę uczelni i w zakładkę rekrutacja. Uczelnie powinny mieć już kryteria rekrutacji na 2018 podane. Kryteria te są różne dla różnych uczelni, więc dla każdej musisz znaleźć osobno.
  13. Studia online są na razie mało popularne i prowadzone przez niszowe uczelnie. Gdy zaczną je prowadzić uniwersytety (na niektórych kierunkach cały tok studiów, na innych tylko wykłady), dbając o jakość materiałów dostarczanych studentom oraz o częste i rozsądnie przeprowadzone zaliczenia, poziom nie będzie niższy niż w zwykłym trybie. Ja studiowałam kierunek wymagający na ćwiczeniach obecności na uczelni, jednak gdybym mogła zamienić wykłady o ósmej rano w niewygodnym audytorium na wykłady online wieczorkiem – nawet z krótkim zaliczeniem wiedzy – to chętnie bym zamieniła. Nie mówiąc już o kierunkach typowo wykładowych, gdzie na facebooku powstają całe strony ze zdjęciami studentów śpiących na wykładach, czytających książki, gazety, smartfony czy laptopy. Jaki tu sens obecności?
  14. 50+ przechodzą do mniej obciążających fizycznie zajęć, jak dyspozytorka, zarządzanie kryzysowe, ewentualnie obstawy.
  15. Dobra, w sumie jest wrzesień, zapomniałam. Można usunąć powyższy post
  16. Moment, student oblał pierwszy semestr, ale chce chodzić od drugiego? Na publicznych raczej o to ciężko.
  17. Kawa

    weterynaria

    Czaszka to trudny preparat, więc ludzie sobie sprzedają, żeby można było się uczyć na nich w domu. Jest tu mniejszy problem niż z ludzką medycyną, bo czaszkami człowieka handlować nie wolno, a zwierzęce to mniejszy problem. Konieczna nie jest, jak ktoś się przyłoży na ćwiczeniach.
  18. Kawa

    Lekarski czy ekonomia?

    No tak, mityczne powołanie Wszystkie zawody medyczne są "z powołania", bo się pracuje z człowiekiem i to chorym. Lekarz to fajny zawód, bardzo ciekawy i rozwojowy. Słabo się zarabia na początku, gorzej niż po ekonomii, po specjalizacji jest lepiej. Ale na studia się ciężko dostać, więc jeśli już z góry planujesz korki, to radzę wybrać matematykę rozszerzoną i na tę ekonomię też złożyć papiery.
  19. Profil w liceum ma pomóc przy maturze, a nie ją determinować. Zdawaj matematykę rozszerzoną pluc co tam wymagają na archi, rób kurs rysunku i będzie ok.
  20. Mięso jest pyszne, ale zdrowe i dobrej jakości. Kupne mielone to sam syf, czystego mięsa w tym mało. Najlepiej kupować mięso dobrej jakości na kawałki i mielić dopiero w domu, ewentualnie poprosić o zmielenie takiego kawałka w sklepie.
  21. Bo kupne mięso mielone to samo zdrowie bleeeh
  22. Ten temat był już tu poruszany, tak, możesz złożyć papiery na uczelnię awaryjną, a jeśli się dostaniesz na UW, to wyciągasz i składasz tam
  23. Niektóre uczelnie robią taki maturalny pierwszy rok biologii, żeby nałapać tych, co chcą poprawiać maturę, bo wiedzą, że większość już u nich zostanie i będą studenci. Tak przynajmniej było za czasów płacenia uczelniom "za głowę".
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.