Witam, jestem w trzeciej klasie technikum i od jakiegoś czasu poważnie zastanawiam się nad kierunkiem studiów, niedługo będziemy wybierać z czego zdajemy maturę. Początkowo chciałam iść na anglistykę, ale stwierdziłam, że trochę to mało opłacalne - w dzisiejszych czasach każdy zna angielski. No i zaczęłam się zastanawiać pomiędzy skandynawistyką, a konkretnie norweskim i sinologią.
Czy ktoś kto studiuje któryś z tych kierunków mógłby się wypowiedzieć jak to wygląda, w jakim nieście studiuje, czy bardzo ciężko jest się dostać, jakie miał wyniki na maturze?
Ja będę raczej zdawała polski, angielski, matematykę i na rozszerzeniu angielski, czy te przedmioty mi wystarczą?