Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

aguagu, po co siać taki defetyzm? Po (nazwijmy to umownie) klasycznych kierunkach technicznych da się znaleźć pracę bez wielkiego wysiłku, chociaż regiony różnią się między sobą. Co prawda nie zawsze typowo umysłową (konstruktor, technolog itp.), ale UR i handel zwykle stoją otworem, a kontrola jakości też nie należy do wyjątków. Trudno uznać to za dramat, skoro takie stanowiska są na ogół lepiej płatne. Nigdzie nie jest tak, że (prawie) każdy inżynier pracuje w R&D.

Odnośnie wyborów, to w dobie powszechnego Internetu naprawdę łatwo przeprowadzić badanie rynku, więc nie powinno być tylu rozczarowanych. Oczywiście zdrowy rozsądek podpowiada również, że osoby od szeroko pojętej elektryki, automatyki czy spawalnictwa znajdą pracę łatwiej niż np. projektanci procesów technologicznych lub nowych materiałów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Kasiulaaaaaaaaaaa napisał:

super, skontaktowałam się z kimś z automatyki i robotyki z 2 roku. Przeglądnął sylabus i stiwerdził że matematyka na IM na agh na wydziale met. nieżelaznych jest matematyka obejmujaca najtrudniejsze zagadnienia. Jestem za przeproszeniem w d*upie.

Bo zakres matematyki jest ogólnie identyczny, chociaż niektóre treści mogą występować na przedmiotach o innej nazwie. Mniej zaawansowana matematyka bywa na kierunkach przyrodniczych i ekonomicznych, ale też nie zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sieję defetyzmu, po prostu stwierdzam, że ten rynek też nie jest taki różowy, jak się niektórym wydaje. Wielu osobom się wydaje, że skoro rynek IT jest dziś taki fajny, to to się przekłada na wszelkie zawody techniczne, a wcale niekoniecznie się przekłada. 

 

Poza tym osoba autorki jest przykładem na bardzo niefajną tendencję, którą ostatnio dostrzegam, a która jest efektem tej propagandy "Wszyscy idźmy na politechniki". No bo jednak nie wszyscy się do tego nadają i nie wszyscy powinni. W latach 90. było tak, że wszyscy pchali się na byle jakie studia, bo wierzyli, że dyplom daje dobrą pracę. Ucierpiały najbardziej kierunki społeczne, bo uchodziły za najłatwiejsze i dużo kompletnie niezainteresowanych tematem osób je skończyło. W pewnym momencie zyskały więc złą renomę wylęgarni bezrobotnych, choć tak naprawdę zawinił czynnik ludzki, czyli banda matołów, która nie miała na siebie pomysłu, a egzaminy zalizała z użyciem ściąg. W ostatnich latach coraz więcej takich osób szturmuje politechniki. "Który kierunek na politechnice mam wybrać, tylko żeby nie był zbyt trudny i żeby nie było za dużo matmy". Takie osoby będą najpewniej miały w przyszłości problem ze znalezieniem pracy (na takim utrzymaniu ruchu też przecież trzeba coś umieć) i doprowadzi to tylko do zdewaluowania tych kierunków w oczach społeczeństwa. Znowu kierunek i cała dziedzina nauki będzie winna, że ktoś nie ogarnia. Poza tym w dzisiejszych czasach trzeba się uczyć stale w życiu zawodowym, ktoś kto skończył studia z musu, nie będzie tego robił i w końcu wypadnie z rynku. 

 

Btw. to na głupiej zdaniem autorki socjologii też jest matematyka w postaci statystyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Poza tym osoba autorki jest przykładem na bardzo niefajną tendencję, którą ostatnio dostrzegam, a która jest efektem tej propagandy "Wszyscy idźmy na politechniki". No bo jednak nie wszyscy się do tego nadają i nie wszyscy powinni"

Z tym się w 100% zgodzę. Sam miałem wpajane hasło "praca tylko po politechnice!", mimo dobrych wyników i zdolnosci z matmy czy fizyki, kierunki techniczne nie potrafiły mnie zainteresować... I tak stracilem tylko 2 lata na politechnice.

Dziś nawet w IT jest ciężko, jeśli chodzi o pierwszą pracę. Przykładów mam od groma, a już powszechną praktyką jest ogłaszanie zapotrzebowania na - powiedzmy - paru stażystów i ściąganie na testy dziesiątek, a nawet setek ludzi (tak, byłem niedawno na testach, w których przez 3 dni brało łącznie udział 200-300 osób - wszystko po to, żeby wyłonić kilku stażystów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że minął już okres największego szturmu na politechniki. W ostatnich latach na PG, zanim wprowadzono minimalne progi, na wiele kierunków moźna było dostać się nawet ze słabo zdaną podstawową matmą, a zdarzały się też drugie rekrutacje. Od znajomego z Łodzi słyszałem, że nabór na bieżący rok akademicki w PŁ był prowadzony jeszcze we wrześniu, co też nie świadczy o rekordach popularności. Chyba coraz więcej wskazuje na to, że może poza ogólnopolskim topem (PW, AGH, PWr), zainteresowanie kierunkami technicznyni systematycznie maleje. Oczywiście nie dotyczy najbardziej obleganych - studia.net/informatyka czy architektury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Miłośników konsoli PlayStation może kusić wymiana wersji podstawowej na odchudzoną PS5 Slim. Czy taka wymiana jest warta zachodu? Warto pamiętać, że różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są naprawdę nieduże. Jedyną istotniejszą zmianą jest pojemność dysku. Jeśli więc brakuje Ci gigabajtów, wymiana PS5 na PS5 Slim może być dobrą opcją.
    • o siema też się tam wybieram ogółem to widziałem post na facebooku o tej tematyce i zauważyłem dobrą odpowiedź  (tl dr zawsze możesz się przepisać)   "1. Weź pod uwagę, że studiuj matmę w liceum jest INNA niż na studiach.  2. Weź pod uwagę, że studiuj matmę na msemacie, mimie jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZA(co nie znaczy, że lepiej prowadzona) niż na ekonomii. Niemniej jednak uważam, że jest ciekawsza. 3. Weź pod uwagę, że de facto studiujesz matmę i ekonomię, co oznacza mniej więcej dwa razy więcej przedmiotów, i dwa razy więcej przedmiotów w sesji, i czas na dojazdy.  4. Weź pod uwagę, że studia te dają możliwość zdobycia dwóch dyplomów z dwóch dość prestiżowych udziałów.  5. Weź pod uwagę, że po i na tych studiach będziesz miał (na ogół) średnią nie większą niż na studiach pojedynczych, co ma znaczenie a) przy stypendium b) przy rekrutacji na magisterkę, na każdy wydział mim i wne nie ma znaczenia czy ukończyłeś je czy zwykłe studia na wne, mimie, czy na innej równoważnej uczelni(są tam wymogi akredytacyjne i przedmiotowe). 6. Weź pod uwagę, że będziesz musiał, jeżeli zajdzie taka konieczność dogadywać się z dwoma dziekanatami, pisać dwie prace w jednym roku- co moim zdaniem nie jest najlepszym pomysłem. 7. Niewątpliwie weź pod uwagę, że będziesz na większej liczbie przedmiotów i dzięki temu poznasz interesujących ludzi.  8. Weź pod uwagę, że w każdym momencie możesz zrezygnować i przejść na jeden z tych dwóch etapów.  9. W teorii należysz do obu wydziałów, ale w praktyce każdy stara się zastosować teorię spychologii i na ekonomii nie ma lżej, za to na matematyce (przez wzgląd na to, że wiele osób opuszcza ten zacny kierunek (tzn. msemat => ekonomia), traktuje się nas jako takich pół... matematyków, daje się gorszych ćwiczeniowców(na pierwszym semestrze tak było oraz tworzy przedmioty specjalnie, dla msematu, algebra dla msem i statystyka dla msem, gdzie ta ostatnia była raczej średnio prowadzona dwa lata temu, może coś się zmieniło.  10 Podsumowując tak msemat to ciężki kawałek chleba, który zdają się doceniać tylko pracodawcy, lub sami absolwenci. Moim zdaniem warto pójść i albo wytrzymać jeden semestr, albo do pierwszych kolokwium z algebry i analizy, tutaj łatwiej się przenieść przepisać i tak dalej."       w sumie to odpowiedź już po złożeniu papierów to pewnie wypełniłaś już deklarację ale może ci pomoże
    • Hej, dostałam się na Miedzykierunkowe studia ekonomiczno matematyczne i na Kierunek ekonomia, finanse I rachunkowosc, informatyka I ekonometria na uw. Nie wiem co wybrać, na początku myślałam o msemat, ale po przeczytaniu opini na forum zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dla mnie.   Zamierzam pracować a poziom i ilość godzin jest trochę przytlaczajaca. Warto iść na miedzykierunkowe czy lepiej odpuścić sobie i wybrać drugą opcję?
    • Hej, jeśli ktoś tutaj z forumowiczów mieszka w ZS i potrzebuje jakiegoś serwisu komputerowego, bądź pomocy przy odzyskiwaniu danych albo sieciach to z własnego doświadczenia mogę polecić https://serwis.eu/.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.