Skocz do zawartości
marrika

Anglistyka

Rekomendowane odpowiedzi

Moim marzeniem jest studiować Filologię angielską, specjalizację tłumaczeniową. Dlaczego? Ponieważ zawsze miałam ,,pociąg" do tego języka. Ciągle mnie ciekawił i ciekawi nadal. Boję się jednak, że sobie nie poradzę, bo mam kolegę, który zrezygnował z tych studiów i powiedział mi, że są ciężkie. Ale gdyby studia miały być proste, to co to za wyzwanie? ;) Najfajniej byłoby iść na UMCS, ale nie stać mnie na studia daleko od domu, więc wybiorę pewnie ,,lokalny" uniwersytet. Ten kierunek to dobry wybór według mnie, ponieważ angielski jest najpopularniejszym językiem na świecie. Na pewno ukończenie takich studiów ułatwi mi start w znalezieniu pracy, choć słyszałam różne opinie na ten temat... Nie przejmuję się tym zbytnio, bo teraz mamy takie czasy, że ze stolarza trzeba się przekwalfikować na spawacza itp. W kapitalizmie trzeba ciągle dostosowywać się do rynku pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim marzeniem jest studiować Filologię angielską, specjalizację tłumaczeniową. Dlaczego? Ponieważ zawsze miałam ,,pociąg" do tego języka. Ciągle mnie ciekawił i ciekawi nadal. Boję się jednak, że sobie nie poradzę, bo mam kolegę, który zrezygnował z tych studiów i powiedział mi, że są ciężkie. Ale gdyby studia miały być proste, to co to za wyzwanie? ;) Najfajniej byłoby iść na UMCS, ale nie stać mnie na studia daleko od domu, więc wybiorę pewnie ,,lokalny" uniwersytet. Ten kierunek to dobry wybór według mnie, ponieważ angielski jest najpopularniejszym językiem na świecie. Na pewno ukończenie takich studiów ułatwi mi start w znalezieniu pracy, choć słyszałam różne opinie na ten temat... Nie przejmuję się tym zbytnio, bo teraz mamy takie czasy, że ze stolarza trzeba się przekwalfikować na spawacza itp. W kapitalizmie trzeba ciągle dostosowywać się do rynku pracy...

Cóż, obecnie dziwnie się patrzy na człowieka, który nie zna angielskiego - nawet, jeśli w to miejsce włada np. niemieckim i francuskim. Gdzie by się nie obejrzeć - ogłoszenia dotyczące pracy z wymaganym angielskim. Pojawia się zatem obawa, czy sama filologia jest wystarczająca, gdy można zatrudnić branżowca znającego język, być może z certyfikatami?

Poza tym miej na uwadze, że filologia to nie kurs językowy. Szczególnie angielska, na której raczej nie naucza się od podstaw. To też historia, gramatyka i całe mnóstwo lektur do czytania. Tutaj możesz sobie poczytać, jak wygląda filologia oczami jej studentek:

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=676875

Jeśli dobrze radzisz sobie z językiem, to zastanów się nad innym kierunkiem i zdobywaniem certyfikatów, albo studiami w języku angielskim. Po prostu, rozważ to jako dodatkową opcję. Albo popatrz jeszcze na łączone filologie lub lingwistyki.

Kwestię finansową możesz jeszcze próbować rozwiązać - po maturze masz sporo wakacji, zdążysz trochę zaoszczędzić. Jeśli uczelnia miałaby w miarę elastyczny plan - być może dałoby radę pracować w trakcie roku akademickiego nawet w tygodniu (jak nie - to może chociaż w weekendy). Poza tym pozostają jeszcze stypendium socjalne i kredyt studencki. Zresztą nawet jeśli nie na teraz, to warto rozważyć takie opcje na przyszłość, na studia magisterskie - po zrobieniu licencjatu może się uda znaleźć pracę w zawodzie nawet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem, że na Filologii angielskiej jest historia Wielkiej Brytanii i oczywiście nauka gramatyki. cegla: Certyfikaty już sobie zrobiłam (TELC). Nie interesują mnie tzw. łączone kierunki z anglistyką, np. pedagogika z angielskim, czy finanse w jęz. ang., bo ja chcę być tłumaczką przysięgłą... Uważam, że powinno się robić, to co się lubi. A ja właśnie bardzo lubię angielski i chcę spróbować swoich sił. Dziękuję za linka, poczytam sobie na pewno. Czy ktoś z Was studiuje ten kierunek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedagogika łączona z angielskim, to zazwyczaj pedagogika wczesnoszkolna - zdaje się, że nie można po niej nauczać na każdym szczeblu edukacji; być może co do tłumaczeń też ma jakieś ograniczenia. Nie wiem, jakie dokładnie są procedury zostawiania tłumaczem, ale polecam sprawdzić przed wyborem kierunku.

Finanse po angielsku - hm, z drugiej strony czasem można też spotkać FA ze specjalnością "język biznesu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłabym ukończyć finanse po ang., a potem specjalną podyplomówkę, żeby być tłumaczką przysięgłą, nie musi to być tylko Filologia angielska. Jednak Pedagogika z angielskim, na pewno nie przygotuje mnie dobrze do zdania egzaminu na tłumacza przysięgłego. Zdawalnośc tego egzaminu wynosi zaledwie 20 %, a sam egzamin kosztuje 800 zł plus koszty dojazdu do stolicy. Trzeba spełniać też inne warunki... Te Finanse wydają się być dobrym posunięciem, bo zapewne na tym kierunku jest wiele fachowego języka, ale nigdy matematyka mnie nie kręciła, a wręcz przeciwnie. Umiem ją, ale nie znoszę. A chyba nie o to chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilnie potrzebny lektor języka angielskiego, do zajęć indywidualnych dla dzieci ze szkół podstawowych, gimnazjum i liceum.

Od 1 października, od poniedziałku do czwartku w blokach zajęć:

poniedziałek 14:30-16:30
wtorek 14:00 - 19:00 lub 20:00
środa 14:30 - 16:30
czwartek 14:00 - 19:00 lub 20:00


zajęcia dla dorosłych grupy 4-6 osób, gotowe materiały od poniedziałku do czwartku w godzinach: 18:15 - 21:30 (2x90min) razem 12 tygodniowo.

Zajęcia w szkole w Ursusie.
Mile widziane doświadczenie w korepetycjach, stawka 30 zł. brutto, kontakt: biuro@e-polyglots.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Miłośników konsoli PlayStation może kusić wymiana wersji podstawowej na odchudzoną PS5 Slim. Czy taka wymiana jest warta zachodu? Warto pamiętać, że różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są naprawdę nieduże. Jedyną istotniejszą zmianą jest pojemność dysku. Jeśli więc brakuje Ci gigabajtów, wymiana PS5 na PS5 Slim może być dobrą opcją.
    • o siema też się tam wybieram ogółem to widziałem post na facebooku o tej tematyce i zauważyłem dobrą odpowiedź  (tl dr zawsze możesz się przepisać)   "1. Weź pod uwagę, że studiuj matmę w liceum jest INNA niż na studiach.  2. Weź pod uwagę, że studiuj matmę na msemacie, mimie jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZA(co nie znaczy, że lepiej prowadzona) niż na ekonomii. Niemniej jednak uważam, że jest ciekawsza. 3. Weź pod uwagę, że de facto studiujesz matmę i ekonomię, co oznacza mniej więcej dwa razy więcej przedmiotów, i dwa razy więcej przedmiotów w sesji, i czas na dojazdy.  4. Weź pod uwagę, że studia te dają możliwość zdobycia dwóch dyplomów z dwóch dość prestiżowych udziałów.  5. Weź pod uwagę, że po i na tych studiach będziesz miał (na ogół) średnią nie większą niż na studiach pojedynczych, co ma znaczenie a) przy stypendium b) przy rekrutacji na magisterkę, na każdy wydział mim i wne nie ma znaczenia czy ukończyłeś je czy zwykłe studia na wne, mimie, czy na innej równoważnej uczelni(są tam wymogi akredytacyjne i przedmiotowe). 6. Weź pod uwagę, że będziesz musiał, jeżeli zajdzie taka konieczność dogadywać się z dwoma dziekanatami, pisać dwie prace w jednym roku- co moim zdaniem nie jest najlepszym pomysłem. 7. Niewątpliwie weź pod uwagę, że będziesz na większej liczbie przedmiotów i dzięki temu poznasz interesujących ludzi.  8. Weź pod uwagę, że w każdym momencie możesz zrezygnować i przejść na jeden z tych dwóch etapów.  9. W teorii należysz do obu wydziałów, ale w praktyce każdy stara się zastosować teorię spychologii i na ekonomii nie ma lżej, za to na matematyce (przez wzgląd na to, że wiele osób opuszcza ten zacny kierunek (tzn. msemat => ekonomia), traktuje się nas jako takich pół... matematyków, daje się gorszych ćwiczeniowców(na pierwszym semestrze tak było oraz tworzy przedmioty specjalnie, dla msematu, algebra dla msem i statystyka dla msem, gdzie ta ostatnia była raczej średnio prowadzona dwa lata temu, może coś się zmieniło.  10 Podsumowując tak msemat to ciężki kawałek chleba, który zdają się doceniać tylko pracodawcy, lub sami absolwenci. Moim zdaniem warto pójść i albo wytrzymać jeden semestr, albo do pierwszych kolokwium z algebry i analizy, tutaj łatwiej się przenieść przepisać i tak dalej."       w sumie to odpowiedź już po złożeniu papierów to pewnie wypełniłaś już deklarację ale może ci pomoże
    • Hej, dostałam się na Miedzykierunkowe studia ekonomiczno matematyczne i na Kierunek ekonomia, finanse I rachunkowosc, informatyka I ekonometria na uw. Nie wiem co wybrać, na początku myślałam o msemat, ale po przeczytaniu opini na forum zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dla mnie.   Zamierzam pracować a poziom i ilość godzin jest trochę przytlaczajaca. Warto iść na miedzykierunkowe czy lepiej odpuścić sobie i wybrać drugą opcję?
    • Hej, jeśli ktoś tutaj z forumowiczów mieszka w ZS i potrzebuje jakiegoś serwisu komputerowego, bądź pomocy przy odzyskiwaniu danych albo sieciach to z własnego doświadczenia mogę polecić https://serwis.eu/.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.