Nowy 1234 Opublikowano 10 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2019 Witam Aktualnie jestem w 2 klasie LO Chodzę do najlepszego liceum w mieście Ma jedne z najlepszych wyników maturalnych w województwie Jestem na profilu mat-fiz Powoli muszę już myśleć nad kierunkiem studiów Najbardziej interesowałyby mnie studia o kierunku pilotaż Slyszalem że są te kierunki w Rzeszowie i Chełmie Jednak słyszałem tez ze te studia jest trudno ukończyć A 200 tys nie będę miał żeby się wyszkolić w aeroklubie Moim drugim pomysłem było otworzenie własnego serwisu komputerowego np naprawa,składanie pc, laptopów Interesuje mnie to i jestem w miarę w tym obeznany ,umiałbym złożyć komputer Lecz na pisaniu programów nie znam się i to mnie nie interesuje Co byście polecali ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 10 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2019 Skoro interesuje Cię lotnictwo to polecam Politechnika Rzeszowska. Jednak to nie są studia z dostania pilotem. To studia inżynierskie, mechaniczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nowy 1234 Opublikowano 10 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2019 Czytałem i pierwsze dwa lata da się wytrzymać lecz później trzeba się dostać na kierunek pilotaż a nabór jest tam około 30osob I jeszcze się tam utrzymać.... A jeśli chciałbym zostać pilotem liniowym to co byś polecał ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 10 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2019 Myślę że to. Natomiast musisz się liczyć z robieniem kursu na własną rękę. Inna opcja to studia wojskowe, mundurowe. Dęblin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 11 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2019 Do bycia pilotem nie potrzebujesz absolutnie żadnego wykształcenia, chociaż ono jest przydatne, gdybyś chciał zacząć pracę na lądzie. Na specjalność pilotaż i tak trzeba mieć wyrobioną na koszt własny licencję turystyczną, co wielu odstrasza od takiego wyboru. Z drugiej strony niektóre linie lotnicze ogłaszają co jakiś czas nabór na szkolenia, chociaż on również wymaga znacznego wkładu własnego. Cytat Slyszalem że są te kierunki w Rzeszowie i Chełmie Jednak słyszałem tez ze te studia jest trudno ukończyć PRz nie jest w czołówce, ale może pod tym względem trzyma poziom. Natomiast nie przesadzajmy, że trudno ukończyć podrzędny PWSZ w prowincjonalnym miasteczku ściany wschodniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aguagu Opublikowano 28 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2019 Pytanie, co daje studiowanie pilotażu. Bo jeśli trzeba mieć już licencję turystyczną, to jest to wydatek, który przeciętny człowiek jest w stanie ponieść. (Jak komuś zależy, to sobie pojedzie na jakieś saksy i tyle jeszcze wytrzepie). Ale czy na tym kierunku można zrobić nieodpłatnie licencję komercyjną albo ATPL? Bo jeśli tak, to zdecydowanie jest to gra warta świeczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keisuke0001 Opublikowano 18 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2019 W dniu 28.10.2019 o 11:08, aguagu napisał: Pytanie, co daje studiowanie pilotażu. Bo jeśli trzeba mieć już licencję turystyczną, to jest to wydatek, który przeciętny człowiek jest w stanie ponieść. (Jak komuś zależy, to sobie pojedzie na jakieś saksy i tyle jeszcze wytrzepie). Ale czy na tym kierunku można zrobić nieodpłatnie licencję komercyjną albo ATPL? Bo jeśli tak, to zdecydowanie jest to gra warta świeczki. Mogę pokrótce opisać jak to wygląda w Dęblinie. Rekrutacja na szkolenie w ACSLu jest prowadzona po 3 semestrze. Warunkami koniecznymi do zakwalifikowania się są średnia 3,25 i ważna licencja PPL(A) (na te 20-30 osób jest przeważnie jedno miejsce przewidziane dla osoby, która tej licencji nie ma, z tym, że wtedy średnia wymagana skacze do około 4,5 co na tym kierunku jest bardzo trudne do osiągnięcia). Koszt licencji zależnie od aeroklubu i od samolotu na jakim latacie wahać się może od 20 do 25 tysięcy złotych. Licencję robicie na własny koszt i zaznaczam, że jest ona konieczna do tego, żeby w ogóle być wziętym pod uwagę przy rekrutacji, sama w sobie nie gwarantuje, że was przyjmą. Oprócz tego musicie rzecz jasna zrobić badania lotniczo-lekarskie na klasę pierwszą (najwyższą) i dalej postępowanie jest prowadzone w oparciu o średnią z 3 semestrów studiów oraz liczbę wylatanych godzin już po zdaniu licencji. Maksymalnie można ich wylatać 75 (możecie mieć ich więcej ale tylko te 75 będzie wzięte pod uwagę), oczywiście również za własną kasę, zatem sami już widzicie, że pilotaż cywilny to specjalność dla bogatych. W oparciu o te kryteria jest potem sporządzana lista osób przyjętych na szkolenie w ACSL. Z tej listy 2 miejsca są przeznaczone dla kandydatów na pilotów śmigłowców (ale to nie zawsze, w zeszłym roku np. rekrutacji na śmigłowce nie prowadzono), osoby z wyższymi lokatami mają pierwszeństwo w wyborze i mogą zadeklarować, czy chcą iść na samoloty czy na śmigłowce. Jeżeli z osób z listy nikt się nie zadeklaruje to na śmigłowce kieruje się osoby z 2 ostatnich miejsc. Następnie osoby, które zakwalifikowały się na szkolenie mają na 4 semestrze obowiązek zdać LGPS (Lotnicze Gimnastyczne Przyrządy Specjalne) czyli znane z filmów szkoleniowych o Dęblinie żyroskopy w których się kręcisz żeby poprawić wytrzymałość błędnika oraz tolerancję na przeciążenia. Po 4 semestrze natomiast odbywa się właściwa deklaracja specjalizacji, pilotaż mogą tutaj zadeklarować 2 grupy osób - pierwsza to ta, która przeszła całą opisaną wyżej procedurę rekrutacyjną i zakwalifikowała się na szkolenie w ACSLu, druga grupa to osoby, które przy wyborze specjalności zadeklarują się, że część praktyczną szkolenia będą realizowały za własne pieniądze w prywatnej szkole. Po wejściu na specjalizację (5 semestr) zaczyna się zabawa. Uczelnia wpompowuje was wtedy sporo pieniędzy bo całe szkolenie jest realizowane na jej koszt (oczywiście z jednym zastrzeżeniem - nie możecie z tego już zrezygnować, chyba, że chcecie zwracać koszta szkolenia). Na sam początek dostajecie kilka fantów które będziecie nosić podczas lotów - kombinezon trudnopalny Proppera model CWU 27 (taki sam jak noszą piloci amerykańskich sił powietrznych, koszt rzędu 1500 zł jak chcecie go kupić sami), buty taktyczne, czapeczkę z daszkiem i kurtkę lotniczą Alpha, fajne rzeczy zwłaszcza jeżeli lubicie się popisywać i chcielibyście się wozić po szkole jak Pan i władca budząc zazdrość młodszych roczników.Dalej ścieżka szkolenia zależy już od tego, czy traficie na samoloty czy śmigłowce. Jeżeli na samoloty to będziecie szkoleni do uzyskania licencji ATPL frozen wraz z uprawnieniami IR (lotów według wskazań przyrządów) oraz ME (na samoloty wielosilnikowe) i będziecie latać głównie na Diamondzie DA42. Frozen od pełnego ATPLa różni się tym, że macie zdany egzamin teoretyczny do licencji i po jego ukończeniu musicie wylatać określoną liczbę godzin już jako pilot zawodowy żeby go sobie "odblokować", dopiero wtedy stajecie się pełnoprawnym pilotem liniowym. Jeżeli natomiast będziecie na śmigłowcach sprawa wygląda trochę inaczej ponieważ wasza licencja, która uprawniała was do rekrutacji jest na samoloty. Licencję PPL(H) czyli turystyczną ale już śmigłowcową robicie w trakcie studiów na koszt uczelni. Uzyskacie ją mniej więcej w podobnym okresie co tytuł inżyniera i potem zaczynacie już szkolić się do licencji CPL(H) wraz z uprawnieniami IR. Latać będziecie głównie na śmigłowcu Guimbal Cabri G2 (ACSL posiada też Robinsony R44 ale póki co latają na nich tylko studenci wojskowi). Tyle z mojej strony co mogę wam powiedzieć. Zaznaczam, że nie jestem pilotem i wszystko co wam tutaj opisuję znam tylko i wyłącznie z teorii. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
annnn Opublikowano 1 Czerwca 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2020 Witaj, mogłabyś powiedzieć coś na temat pilotażu statków bezzałogowych, jak wyglądają te studia, czy są ciężkie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keisuke0001 Opublikowano 4 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2020 W dniu 1.06.2020 o 23:53, annnn napisał: Witaj, mogłabyś powiedzieć coś na temat pilotażu statków bezzałogowych, jak wyglądają te studia, czy są ciężkie? Przez pierwsze 4 semestry studia na lotnictwie i kosmonautyce wyglądają dokładnie tak samo dla wszystkich studentów kierunku. Czy są ciężkie? Zdecydowanie są, zwłaszcza duże problemy sprawiają studentom takie przedmioty jak termodynamika i wyposażenie pokładowe, bardzo niewiele osób daje radę zdać to w pierwszych terminach. Jeśli chodzi o program kształcenia już na specjalności to w trakcie z tego co mi wiadomo jesteś szkolony do egzaminu na świadectwo kwalifikacji UAVO VLOS, czyli operatora bezzałogowego statku powietrznego z uprawnieniami do lotów w zasięgu wzroku (koszt wyrobienia tych papierów poza uczelnią wynosi mniej więcej tyle co prawa jazdy, także zalecam poważnie się zastanowić czy warto w te studia iść). Generalnie to specjalność ta nie ma zbyt dobrej opinii wśród studentów, niektórzy mówią o niej "bezprzyszłościowce", a powszechne przekonanie jest takie, że pilotaż to, jak już mówiłem, specjalność dla bogaczy, awionika dla mózgów, którzy chcą się uczyć, a bezzałogowce dla całej reszty, czyt. dla osób za słabych na awionikę albo za mało zamożnych na pilotaż. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...