Skocz do zawartości

Gutek

Użytkownik
  • Postów

    1024
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez Gutek

  1. To się nazywa selekcja naturalna. Jeśli kogoś przerasta znalezienie regulaminu naboru do pożądanej formacji i na ślepo ufa marketingowi, to znaczy tylko tyle, że zwyczajnie minął się z powołaniem. Potem w ten sposób powstają też frustracje pt. "mam magistra i jestem na dnie hierarchii razem z ludźmi po szkole podstawowej/średniej".
  2. A jakie to programy na informatyce wymagają specyfikacji z wyższej półki? Bo przecież nie środowiska programistyczne, których wymagania są znikome. Inna sprawa, że wszystkie sprzęty Apple mają fatalny stosunek cena/jakość i poza lansem albo uwielbieniem marki trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego zakupu.
  3. Jeśli na danej polibudzie nie wprowadzono minimum punktów, to raczej tak. Wszystkie te kierunki nie należą do obleganych.
  4. Mając do wyboru uniwerek i uczelnię prywatną, zawsze lepiej wybrać pierwszą opcję. Tylko trudniej tam się dostać, a poprzeczka na matematyce będzie wysoko zawieszona od samego początku.
  5. @Ania123450, lepiej wybrać tradycyjne i rozpoznawane studia na wydziałach o zgodnym profilu niż tworzone ad hoc dziwolągi. Na AGH jest przecież energetyka, inżynieria środowiska, MiBM czy w ostateczności ZIP. Raczej nie wymagają one zbyt wysokich wyników matury.
  6. Warto najpierw określić kryteria "lepszości". Dla jednego może to być jakiś związek z docelowym kierunek, dla drugiego okazja na darmowe korki, a dla trzeciego święty spokój i dużo czasu na naukę do poprawki matury.
  7. Na studia idą osoby dorosłe, więc zdaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie do zmiany kierunku po poprawie matury, jeśli rzeczywiście trzeba się gdzieś zaczepić na jeden rok. To nie szkoła, gdzie rodzic dopełnia formalności dziecka. Przed pójściem na jakikolwiek kierunek warto odpowiedzieć sobie na proste pytanie - dlaczego akurat te studia? Dzięki temu łatwiej się odnaleźć i wziąć odpowiedzialność za podjętą decyzję, a za kilka lat można być pewnym tego samego pytania od pracodacy na rekrutacji.
  8. Przede wszystkim warto unikać pracodawców, dla których jedynym kryterium zatrudnienia jest status studenta <26 roku życia. Takie coś to w zasadzie gwarantowana januszerka bez żadnej wartości w kategoriach doświadczenia. Można <30 roku życia i maksymalnie 3 miesiące u jednego pracodawcy. Musisz tylko ogarnąć sobie ubezpieczenie zdrowotne z uczelni, bo z takiej umowy potrąca się co najwyżej zaliczkę na PIT. W każdym razie wiek >26 lat zdaje się być czasem pierwszych poważnych umów o konkretne pieniądze, a nie praktyk za najniższą krajową na umowie bez praw pracowniczych.
  9. Gutek

    umk vs utp

    Spróbuj zdobyć jakieś info od studentów obu uczelni. UMK jest renomowaną uczelnią, ale kierunki techniczne to chyba jakaś nowość w ofercie, co oczywiście nie jest powodem do skreślenia Wiele osób z kuj-pom na studia techniczne tradycyjnie wybiera Gdańsk albo Poznań.
  10. A nie lepiej douczyć się do poprawki matury, by za rok pójść na świadomie wybrany kierunek? Ten rok ewentualnie przeczekać na dowolnych studiach, jak wielu innych pierwszaków planujących zmianę kierunku. Przypadkowe studia dobre są dla ludzi, którzy potrzebują tylko papierka do pracy. W każdym innym przypadku dobrze byłoby wynieść z nich coś przydatnego. Dyplom licencjata/inżyniera może być ostatnim w Twoim życiu, więc warto postarać się, żeby jego zastosowanie nie ograniczało się do schowania w szufladzie.
  11. Sprawdź, czy nie wynika to z konieczności obejścia absurdalnego zakazu prowadzenia 2 kierunków o tej samej nazwie na 1 uczelni. Na wielu uczelniach, nie tylko polibudach, informatyka była na kilku różnych wydziałach, więc ich władze musiały pozmieniać nazwy dla uniknięcia duplikatów.
  12. Musisz zrozumieć, że studia dają tylko pewien zasób wiedzy, którego wykorzystanie pozostaje indywidualną sprawą. Jest bardzo niewiele zawodów, które są regulowane i wymagają ściśle określonej edukacji (np. lekarz, prawnik, kierownik budowy, kapitan statku), gdzie reszta ma wstęp wzbroniony. To, kim zostaniesz po ewentualnym skończeniu ZIP, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie samego. Ja np. skończyłem MiBM i energetykę, byłem konstruktorem, a teraz jestem analitykiem i nie wykonuję pracy inżyniera. Z racji wieku na pewno jeszcze nie jedna zmiana przede mną. Studia są tylko jednym ze sposobów, by wyróżnić się czymś na rynku pracy. Bardzo często polega ono tylko na tym, że jakiś kierunek uchodzi za trudny, więc pracodawca zakłada, że absolwent musi być dość pracowity, inteligentny i łatwo uczący się nowych rzeczy.
  13. Pytanie w stylu - wolisz jabłka czy gruszki?
  14. To tylko od Ciebie zależy to, gdzie znajdziesz pracę.
  15. Uczelniom - to po pierwsze. Przypominam, że wątek wyewoluował ze stwierdzeń o tym, że pewne uczelnie prywatne uczą równie dobrze, co rozpoznawalne polibudy. Nie wiem, czy masz za sobą jakieś studia, ale jeśli tak lub jesteś w trakcie, to nie powinny być Ci obce pojęcia korelacji oraz przyczynowości. O tym była już mowa. Ludzie studiujący dla papierka z oczywistych względów wybierają uczelnie prywatne i to bardzo pragmatyczna decyzja. Wtedy raczej nie wybiera się najdroższych uczelni, tylko idzie tam, gdzie pozwala grubość portfela. Dla porównania - semestr na 1. stopniu zaocznej informatyki na PG kosztuje 2650 zł. To naprawdę nie są wygórowane pieniądze za studia na doskonale rozpoznawalnym wydziale z najwyższą możliwą kategorią naukową. I tutaj pojawia się pytanie - w czym lepsze są PJA i WIT, skoro liczą sobie więcej za studia?
  16. Przecież w przypadku prywatnych też obowiązuje taka zasada, nikt nie twierdzi inaczej. Tylko rzecz w tym, że prywatny "sufit" informatyki jest znacznie niższy od publicznego. Chyba nie porwiesz się na chęć dowodzenia, że informatyka na PJATK prezentuje dokładnie ten sam poziom, co na topowych polibudach i uniwerkach. No wiesz, to jest argument w stylu jeśli pewien milioner codziennie śpi do południa, to powielając jego nawyk też zostanę milionerem Bystry obserwator postawi raczej pytanie - po co płacić za studia uczelni prywatnej, jeśli wiele naprawdę świetnych uczelni publicznych oferuje informatykę za darmo..? Chyba głównie dlatego, że informatyka na topowych uczelniach wymaga bardzo dobrze zdanej matury. Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku prywatnego lekarskiego i pozostałych najbardziej obleganych kierunków. Powoływanie się na Harvard w odniesieniu do prywatnych szkółek z Warszawy kompletnie mija się z celem, ale warto mieć na uwadze, że tamtejsze zasady rekrutacji miałyby u nas znamiona m.in. korupcji (horrendalne darowizny na uczelnię) oraz dyskryminacji (preferencje określonych grup społecznych). U nas, na szczęście, wysokość czesnego ograniczona jest kosztami prowadzenia studiów i pomijając lekarski itp., na uczelniach publicznych semestr niestacjonarnych rzadko przekracza 3k zł. Dzięki temu nie ma potrzeby zadłużania się na długie lata.
  17. Ubezpieczyć może przecież rodzic u siebie w pracy, jeśli dziecko nie ukończyło 26. roku życia.
  18. Do tej pory pracowałem w trzech różnych miejscach, gdzie produkcja robiła zmiany 12h w ruchu ciągłym (wszystkie dni i święta włącznie), a pomimo tego niektórzy studiowali zaocznie. Po prostu trzeba pogadać na temat ewentualnych studiów i dopasowania grafiku. Wszystko zależy od polityki firmy, niektóre nawet dają dofinansowanie do czesnego w zamian za lojalkę.
  19. A czy nie można poprosić o dostosowanie grafiku do studiów?
  20. @Falka, bardzo dużo osób po wątpliwej jakości prywatnych szkółkach robi karierę nie dlatego, że poszli tam po wiedzę, lecz brakujący papierek. Potwierdzają to również ekonomiczne losy absolwentów, gdzie zaoczni absolwenci prywatnych należą do ścisłej czołówki. Nic w tym dziwnego. Mając ugruntowaną pozycję zawodową też bym wolał uczelnię, gdzie płacę = zdaję, zamiast męczyć się na rozpoznawalnej polibudzie. I teraz trzy grosze odnośnie porównywania politechnik między sobą i z prywatnymi. Wspomniana przez Ciebie Politechnika Koszalińska nie równa renomowanym, ponieważ ma dużo gorsze zaplecze naukowe. Nie kształci doktorantów i nie nadaje stopnia doktora habilitowanego, co oznacza problemy z kadrami prowadzącymi kierunek "informatyka". Wątek pierwotnie zahaczył o Polibudę Lubelską, która należy do średniej ligi i nie wlecze się w ogonie jak Koszalińska.
  21. A ile potrafisz znaleźć ofert pracy ze słowem kluczowym "dietetyka"? I jak myślisz - średnio na ilu absolwentów przypada 1 oferta? To może warto pogadać z przełożonym o studiach? Jako pracujący mógłbyś iść na zaoczne i mieć ułatwiony start z perspektywą awansu. Wtedy kierunek ma już mniejsze znaczenie.
  22. Studentem zostaniesz dopiero w chwili podpisania umowy z uczelnią, więc nic nie stoi na przeszkodzie do rekrutacji na polibudę. Jeśli dostaniesz się, to wycofasz się z UP, jeśli nie - najwyżej stracisz kasę za opłatę rekrutacyjną. Studia to nie szkoła, gdzie przedmiot o nazwie "matematyka" czy "język polski" zawsze oznacza dokładnie to samo w tej samej liczbie godzin. Porównując plan zajęć danego kierunku między różnymi uczelniami trzeba brać poprawkę na zakres przedmiotów i liczbę godzin.
  23. Może warto spróbować albo poczekać na rekrutację uzupełniającą? Wydziały mechaniczne naprawdę nie są oblegane i na polibudy spoza czołówki spokojnie można dostać się z podstawową maturą. Tutaj chodzi o dopasowanie kierunku do profilu uczelni. Przyrodnicze/rolnicze są bezkonkurencyjne w kierunkach przyrodniczych/rolniczych, politechniki w technicznych itd. Po prostu dużo trudniej wynieść jakąś konkretną wiedzę ze studiów, jeśli nie za bardzo kto może ją przekazać, gdyż uczelnia ma inne priorytety. Analogicznie - gdybyś chciał studiować jakiś kierunek humanistyczny/społeczny, to politechnika nie byłaby najlepszym wyborem, chociaż część z nich prowadzi również takie kierunki. Np. PG europeistykę, a PW administrację.
  24. @Slowers, pracy nie dostaje się za papierek. Studiując kierunek techniczny na uczelni przyrodniczej/rolniczej (nieco egzotyczne połączenie) musisz po prostu dać więcej od siebie i poszerzać wiedzę na własną rękę, bo nie nauczą Cię tego wszystkiego, co rówieśników na polibudzie. Poza tym, czy na Politechnice Lubelskiej nie ma ZIP? Ten kierunek nie zalicza się do szczególnie obleganych, więc nie wymaga świetnie zdanej matury.
  25. Na ZIP najlepsze są wydziały mechaniczne politechnik dlatego, że specjalizują się w kwestiach stricte technicznych, a z zarządzania uczą przede wszystkim treści związanych z lean management itp., czyli czegoś, co rzeczywiście może przydać się inżynierowi. UPL i pozostałe uczelnie tego typu nie specjalizują się w technice ani nawet ekonomii, więc zapewne możesz spodziewać się wielu średnio przydatnych przedmiotów przyrodniczych/rolniczych. Jeśli musisz gdzieś się wybrać to ok, ale wiążąc przyszłość z tą działką lepiej rozważyć inną uczelnię.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.