Skocz do zawartości
Lukas_94

Transport - czy warto?

Rekomendowane odpowiedzi

A który uważasz najłagodniej by się ze mną obszedł? Mam dobre zdolności analityczne, wyobraźnie. Mam problem z logiką, wiarą w siebie (wyniesione z domu i staranie pielęgnowane) i podstawami matematyki/fizyki. Czy sensowne jest studiowanie tych kierunków zaocznie.? Pytam dlatego że raczej muszę zarobić na studia na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również mam pytanie odnośnie logistyki, jednak na pol sl. 
Składałam papieryna 2 nabór na logistyke własnie, jednak mam tylko ok. 50 pkt/100 i boje sie, ze sie nie dostane, a na kierunek alternatywny mam problem z zalogowaniem.
Jakie mam realne szanse dostania sie? 
Znajomi mówią, że nie powinnam się martwić, a jednak nie potrafię, bo mieszkanie wynajete i jak sie nie dostane to bede w czarnej D. 
Moze ktos wie, jaki byl prog 1 rekrutacji? ja nigdzie nie umiem znaleźć;c

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studiowałem w poznan.studia.net na politechnice Transport (dzienne, magisterskie) i z perspektywy czasu mogę coś powiedzieć. Pracuję w przemyśle 10 lat, głównie jako konstruktor. 

Może najpierw o samych studiach: do kierunku Transport włączono różne dziedziny techniki: mechanika, budowa maszyn, kierunek logistyka, termodynamika itd. Wydaje się, że to dobrze, że kierunek interdyscyplinarny. Niestety efekt wyszedł taki, że wszystkiego jest po trochu, ale nic konkretnie. Poza tym całkowity brak powiązania inżynierii z ekonomią i funkcjonowaniem w kapitalizmie. Zero poważnych projektów, praktyki do odbębnienia tam gdzie sobie załatwisz- uczelnia nie bierze steru w ręce i nie kieruje twoją edukacją. Jesteś jak rozbitek na tratwie bez żagla. Ogólnie żal poświęconych najlepszych lat życia. Nic dziwnego że w rankingach międzynarodowych polskie uczelnie są tak źle oceniane- najlepszy UJ gdzieś w piątej setce. A słabe uczelnie wydają słabych inżynierów, słabo opłacanych. Jedynie najlepsi mają szanse być zauważeni i dalej się rozwijać (najczęściej na zachodzie). Pozostali przeciętniacy (a ich jest zdecydowana większość) też są potrzebni, ale głównie uczelni- za nich uczelnia dostaje przecież pieniądze ze skarbu państwa, więc suma sumarum nie wypada zbyt wielu nieradzących sobie wyrzucić ze studiów. Dodam jeszcze, ze studia skończyłem z ogólną oceną 4.0

Teraz nieco o funkcjonowaniu po studiach: początki są trudne i to trochę taki obóz przetrwania. Ja 10 lat temu zaczynałem od 1600zł netto. Obecnie mam 3000zł netto po 10 latach pracy. Praca w średniej wielkości firmie, również na stanowisku konstruktora. Niestety firma jest handlowa, co bardzo obniża komfort pracy konstruktora, wpływ na to co się dzieje w firmie- ogólnie dz.konstrukcji jest pomocowy i przez handlowców uważany za zło konieczne. Płacą słabo, zważywszy że dom, rodzina.. Kredytu na mieszkanie nie dostałem, za słabo zarabiam.. Firma na przeczekanie, aż dzieciaki nieco podrosną..Kiedy zaczynałem studia w poznan.studia.net, myślałem, że trafiłem do Eldorado, ale życie zweryfikowało moje wyobrażenia. Nie jest tutaj wcale tak miodowo jak niektórzy sobie myślą. Polskiemu przemysłowi i edukacji nadal wiele brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.