-
Podobna zawartość
-
Przez KolorowyKot
Dzień dobry. Szukałam już trochę informacji na ten temat, ale większość jest nieakualna, albo nie rozumiem ich do końca. Od przyszłego semestru (od IV) muszę przenieść się na zaoczne. Problemem jest to, że na dziennych będę miała więcej ECTS niż zdobyli na zaocznych, różnica jest o 5. Nie wiem skąd wynika różnica między dziennymi a zaocznymi, skoro to przecież ten sam kierunek, no nieważne. Chodzi o to, że jeśli zdam ten semestr to będę miała nadwyżkę punktów. Dzwoniłam do dziekanatu ale nikt nie odbiera. Czytałam, że można je wykorzystać, żeby zwolnić się z zajęć. Tylko, że u mnie na studiach nie ma czegoś takiego jak zajęcia do wyboru, wszystko jest narzucone z góry i muszę na nie chodzić i mieć zaliczone. W takim razie co mogę z nimi zrobić? A jeśli bym na przykład nie zdała jakiegoś przedmiotu na dziennych w III semestrze np za 5 ECTS to te dodatkowe punkty by mi się wyzerowały i nie musiałabym nadrabiać potem tego przedmiotu na zaocznych skoro bym miała już tyle co oni? Oczywiście będę jeszcze dzwonić do sekretariatu, ale chciałabym być mniej więcej zorientowana o co mogę pytać, bo póki co mam mętlik w głowie.
-
Przez baobab
Szukałem już zastosowania punktów ECTS, ale jedyne sensowne przeze mnie znalezione to zaliczenie przedmiotów. Jestem dopiero na 1 roku informatyki, ale sądziłem, że łączna liczba punktów ECTS jest zależna od iloczynów ocen i ich wag. Tymczasem mam maksymalną sumę punktów, co nie oznacza najwyższych z możliwych ocen. Jak rekrutowani są w takim razie studenci na studia 2. stopnia? Przez egzamin, rozmowę? Jak w przypadku informatyki w szkole bardziej prestiżowej niż ta, do której uczęszczam? Czemu w takim razie służą oceny?
-
Przez Uxell
Hej!
Aktualnie jestem na 4 semestrze PWR'u i z kilku powodów planuję przenieść się na PUT (kierunek informatyka). Jak na razie moja średnia wynosi 4,7 i wszystkie kursy mam zaliczone, jednak w tym semestrze jestem prawie pewien, że jednej przedmiotu nie zaliczę, ponieważ po prostu nie mam jak pojawić się na egzaminie, a prowadzący wyjątkowo utrudnia znalezienie wyjściaz z tej sytuacji w postaci innego terminu.
W związku z tym mam kilka pytań:
1. Czy jeżeli nie zaliczę tego jednego kursu, to powinno to sprawić jakiś problem przy przeniesieniu?
2. Jeżeli się przeniosę, to czy na nowej uczelni ten deficyt będzie nade mną "wisiał"?
3. Czy dobrze rozumiem, że procedura przeniesienia wygląda tak?:
a ) Wynosimy z uczelni nasz dorobek kursów zaliczonych,
b ) Idziemy do uczelni, do której się przenosimy do dziekanatu i składamy podanie,
c ) Jeżeli nam się uda, to składamy podanie w aktualnej uczelni o skreślenie z listy studentów.
4. Czy uczelnia w tej sytuacji powinna sprawiać problemy z przeniesieniem się? Z tego co widziałem kursy mamy podobne bardzo przynajmniej na pierwszych dwóch semestrach, potem co najmniej połowa do trzech-czwartych się pokrywa.
Zdaję sobię sprawę, że część odpowiedzi na te pytania znajdują się już na tym forum, jednak przeglądając te tematy, nie do końca byłem pewien, czy dobrze wszystko rozumiem, dlatego wolę upewnić się i spytać jeszcze raz kogoś, kto ogarnia temat
Z góry dzięki za pomoc i przepraszam, za powtarzanie się :x
-
Przez V4LD3
Witam,
aktualnie jestem na pierwszym semestrze I roku studiów stacjonarnych. W przyszłym roku chcę przenieść się na inną uczelnię.
Mam zamiar zaliczyć pierwszy semestr na aktualnym kierunku i chodzić na zajęcia w drugim. Z tego co rozumiem to każdemu studentowi przysługuje 180 punktów ECTS na studia I stopnia.
Czy z puli 180 punktów odejmą mi 30 za pierwszy semestr, 60 za pierwszy i drugi jeśli uczęszczałem na zajęcia ale nie zaliczyłem drugiego semestru czy może 0?
-
Przez śpiącakrólewna
Cześć, mam pytanie otóż w październiku zaczynam 2 rok analityki medycznej i chciałabym w maju poprawiać mature nie rezygnując ze studiów, żeby w razie porażki nie zostać na lodzie.Drugi semestr analityki niestety skończyłam mając jeden warunek i gdzieś przewineła mi sie informacja o pkt ECTS że można wykorzystać tylko daną ilość i potem już na innym kierunku musiałabym zapłacić za te już wykorzystane będąc na analityce. Czy to prawda? Jak jest z tymi punktami gdybym zaczęła inny kierunek? Czy to już poprostu oznacza że podejście do matury jest bezsensu bo na wymarzonym kierunku zabraknie mi punktów? Nie jestem w satnie zapłacić za dwa lata studiów. Nie wiem teraz czy rezygnować z marzeń i kończyć kierunek na którym się męcze :/
-