Skocz do zawartości

Morgan

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Morgan

  1. https://www.youtube.com/watch?v=zUnsbgeoRLk i pozamiatane :-). Jak zwykle Polacy byli pierwsi, haha.
  2. Dobre wychowanie przede wszystkim, spoko, spoko. http://www.kierunki.net/informatyczne w opisie poszczególnych kierunków znajdują się też informacje, czym można się po nich zajmować. http://careercon.pl/event/kariera-it-20-09-2014-dla-studenta/ to Cię może zainteresować. Tyle z mojej strony.
  3. Witaj. Jeśli poziom w klasie nie będzie Cię zadowalał, to zawsze możesz przenieść się do innej klasy, nie powinno być z tym problemu. A jeśli chodzi o studia, to AWF i dziennikarstwo sportowe się nie wykluczają, a nawet, jeśli dobrze to rozegrasz, mogą się świetnie uzupełniać. Wykształcenie kierunkowe może sprawić, że będziesz jeszcze lepszym dziennikarzem, bo będziesz specjalistą w jakiejś dziedzinie, będziesz startował z zupełnie innej pozycji. Chodzi o to, żebyś żadnej z tych rzeczy nie zaniedbał - jeśli zdecydujesz się na AWF warto by było jednocześnie robić coś w kierunku dziennikarstwa, znaleźć gazetę uczelnianą albo radio i spróbować się tam załapać, i na odwrót - jeśli dziennikarstwo, to nie rezygnować z aktywności sportowej. A tu masz link do artykułu, w którym ktoś sprawdził, jakie wykształcenie mają polscy dziennikarze sportowi, serdecznie Ci go polecam, chyba ku pociesze :-): http://pracasport.pl/jakie-studia-ukonczyli-znani-dziennikarze-sportowi
  4. Witaj. Jeśli miałabym coś dodać od siebie, to masz jeszcze rzeczywiście sporo czasu do studiów, i na Twoim miejscu zagospodarowałabym go angażując się w jakieś pozaszkolne aktywności - harcerstwo, koła zainteresowań, wolontariat w jakiejś instytucji albo organizacji. Jeśli będziesz chciał, na pewno znajdziesz w swojej okolicy jakieś miejsce dla siebie. W sumie możesz zapytać tatę tego kolegi, który pracuje w pogotowiu, czy może nie mógłbyś tam przyjść i w czymś pomóc, wtedy zobaczyłbyś, jak wygląda taka praca. Są duże szanse, że odpowiedź będzie odmowna (z różnych powodów, bo taka jest procedura itp. itd.), ale przynajmniej będziesz mieć poczucie, że próbowałeś. Angażując się w jakieś dodatkowe aktywności nie tylko wartościowo spędziłbyś czas, ale też poznałbyś nowych ludzi, może w swoim wieku, a może starszych, a każda taka znajomość to potencjalna inspiracja do tego, co zrobić ze swoim życiem, w którą stronę nim pokierować. Oczywiście wszystko w granicach Twoich możliwości - jeśli masz tak zawalony plan dnia, że nie dasz rady upchnąć w nim już nic więcej, to nie ma sensu dokładać sobie kolejnych obowiązków. A tu masz link do Forum dla trochę młodszych użytkowników: http://forum.edukacja.net/ , chociaż oczywiście stąd nikt Cię nie wygania :-).
  5. Most był niemrawo oświetlony, lecz sama wyspa tonęła w mroku. Pachniało wilgotną jesienią, Wszystkimi Świętymi, gniły liście, stała mgła na wysokość metra o ostrym zapachu rzeki i szlamu, krakały wrony, gdzieś daleko szczekał pies. Mgłę można było wziąć ręką i urwać sobie kawałek, jak szmatkę z gazy, zrobić z niej listek figowy i się zasłonić w adekwatnym miejscu, gdyby tak się było nagim, ale niestety się nie było. To jest zdanie, po którym widać, jakie rzeczy mieszają się w tej książce - trochę liryzmu, trochę grozy i makabreski, i trochę (albo może i więcej) aluzji homoseksualnych. Witkowski to specyficzna postać polskiej literatury, dość mocno obnosząca się ze swoją orientacją seksualną, jeśli drażnią Cię takie rzeczy, nie łap się za tę książkę. No i wydaje mi się, że łatwiej przez nią przebrną osoby, które znają inne dokonania tego pisarza, są przyzwyczajone do jego stylu - "Lubiewo" albo "Drwala" (nie czytałam tej drugiej, a szkoda, bo w "Zbrodniarzu... jest do niej mnóstwo nawiązań, których nie potrafiłam odczytać, tyle tylko, że je rejestrowałam). A jeśli chodzi już o samą książkę, to jest to kryminał - łatwo można rozpoznać klisze, które w literaturze gatunkowej zawsze się powtarzają - krwawa zbrodnia, niewinna (na pierwszy rzut oka) ofiara, dzielny detektyw, ponure miasto (tutaj bardzo rzetelnie i romantycznie (wg mnie) opisany Wrocław) itp. itd. Więc w sumie wszystko fajnie, ale akcja nabiera tępa jakoś na setnej stronie (dopiero...) - to największy minus, jaki przychodzi mi do głowy. Witkowski co jakiś czas robi dygresje, co spowalnia akcję, ale dzięki nim książka zyskuje na wartości. Jeżeli chodzi o moje odczucia, to jestem na tak, bo wydaje mi się, że umiejętność opisania świata, w którym się żyje tu i teraz jest naprawdę dużą rzeczą, i Witkowski robi to dobrze, a czasami super dobrze. Ale jeśli to ma być ocena w kontekście innych przeczytanych przeze mnie kryminałów, to ten jest tak specyficzny, że nie wiem, czy jest dobry, czy zły. Na pewno jest intrygujący. No i to już jest koniec mojego listu, pozdrawiam z jesiennego Poznania.
  6. Dobra, zaczęłam, póki co jest ok. Przejrzałam cały wątek i nikt nie wymienił żadnego polskiego serialu. I to mnie dziwi. W sumie. Nie oglądam telewizji, więc nie jestem zbyt zorientowana, co polskiego na tefałenach teraz dają, ale wydaje mi się, że coś fajnego gdzieś musi być. Kiedyś oglądałam "Pitbulla" i bardzo dobrze ten serial wspominam.
  7. "Zbrodniarz i dziewczyna" Michała Witkowskiego. Takiego kryminału jeszcze nie czytaliście.
  8. Jemu płacą za to, że jest czyimś promotorem, zupełnie normalnie pobiera za to dodatkowe wynagrodzenie. Dlatego to on powinien być pierwszą osobą, do której się zwrócisz, z własnych doświadczeń wiem, że takie rozmowy nie należą do najprzyjemniejszych, bo choć konsultacja nie jest jakimś wymaganiem z kosmosu, to, nie wiedzieć czemu, promotorzy jakoś nigdy nie mogą znaleźć na nią czasu. Pewnie składa się na to wiele czynników i wina leży po obu stronach, ale wydaje mi się, że nie należy takiej sytuacji traktować jako czegoś normalnego. No ale nic, ulatniam się, może znajdzie się tu ktoś, kto pisał pracę na podobny temat. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  9. Witaj. Nie prościej by było zapytać o wskazówki osobę, u której piszesz pracę...? W wakacje możesz to zrobić chociażby mailowo.
  10. http://www.filmweb.pl/serial/Dochodzenie-2011-576962 Ten, tak? Oglądałeś to, czy polecasz, bo Ci się książka podobała? Widziałam kilka odcinków i zrezygnowałam, bo mnie irytował SPOJLER SPOJLER SPOJLER ojciec tej dziewczyny, co ginie na początku. Ale jeśli chodzi o sam klimat serialu, to rzeczywiście skrojony pode mnie, tam ciągle padało <3. Nooo nieee, teraz to się zaczęłam zastanawiać. To może zrobię drugie podejście. Ach te dylematy serialowe
  11. Komedie? Komedie są dla emerytów <żarcik, żarcik, żarcik> Serial bez krwi się nie liczy <sasasa>. Tak właśnie ewoluują gusta filmowe Polaków (i Polek), jak im telewizja publiczna przez całą młodość serwuje Na dobre i na złe i Miodowe lata, hahaha.
  12. Aktualnie u mnie na tapecie "The Knick" :-)
  13. Jasne, że tak, one też świadczą o tym, że robisz coś ponad to, czego wymagają od Ciebie w szkole, dobra znajomość języków jest mile widziana zawsze i wszędzie, a kurs fotografii też jest ok, bo jest potwierdzeniem Twojego zainteresowania komunikowaniem wizualnym. Więc tym też możesz się pochwalić, ale pamiętaj, że wiele osób próbuje się dostać i do tej szkoły, i na ten kierunek, dlatego przygotuj sobie jakiegoś asa w rękawie, bo może się przydać na tej rozmowie. Pozdrawiam
  14. Na tych stronach www.aktualnekonkursy.pl http://konkursykreatywne.pl/ znajdziesz sporo informacji o aktualnych konkursach filmowych, i nie tylko. Jest tego całkiem sporo, jest w czym wybierać. Jeśli sama niczego nie kręcisz, może znasz kogoś, kto coś takiego robi, może warto by było odezwać się do takiej osoby i razem nad tym pomyśleć. W końcu na tym będzie polegać Twoja przyszła praca, warto się wprawiać. Wydaje mi się (biorąc pod uwagę specyfikę kierunku, który Cię interesuje), że wszelkiego rodzaju aktywności ponadprogramowe, gdzie można było wykazać się zdolnościami organizacyjnymi, będą mile widziane. Jeśli pełnisz, pełniłaś jakieś funkcje w samorządzie szkolnym/ klasowym, warto o tym wspomnieć. Angażowałaś się w działalność jakiegoś koła w szkole - pochwal się tym. Jesteś członkinią DKF-u w Twoim mieście, jesteś reporterką działu "kultura" w gazetce szkolnej/ lokalnej/ jakiejkolwiek, angażujesz się w przedsięwzięcia jakiegoś domu kultury, młodzieżowego albo normalnego, jesteś wolontariuszką w jakiejś organizacji pozarządowej, w sierocińcu albo hospicjum - powiedz o tym. Podejrzewam, że dobrze widziane by było, gdybyś mogła się pochwalić braniem udziału (np. jako wolontariuszka albo praktykantka) w różnego rodzaju festiwalach - przede wszystkim filmowych, ale nie tylko. W te wakacje możesz się jeszcze na coś załapać, zależy gdzie mieszkasz i jakie masz możliwości dojazdu, link do rozpiski festiwalowej stworzonej przez PISF: http://www.pisf.pl/files/dokumenty/rozne/mapa_2014_export_5.pdf Tego rodzaju aktywności mogą sprawić, że będziesz postrzegana jako osoba przedsiębiorcza, energiczna i dobrze zorganizowana, a chyba właśnie taka ma być osoba zajmują się organizowaniem produkcji.
  15. Jesteś studentem informatyki albo pokrewnego kierunku studiów i chcesz postawić swój pierwszy krok na drodze do kariery? Targi Pracy "Kariera IT", które odbędą się 23 sierpnia w hotel Andel's w Łodzi, zostały zorganizowane właśnie z myślą o Tobie. W programie Targów znalazły się m.in. bezpłatne prelekcje i warsztaty, przegląd łódzkiego Rynku IT – największe firmy, najnowsze projekty, oferty pracy, inwestycje, pokaz drukarek 3D, a także spotkanie z doradcą zawodowym: http://lodz.studia.net/akademicka-lodz/7223-targi-kariera-it-czyli-kilka-rzeczy-ktorych-nie-bylo-na-studiach
  16. Witaj. Jeśli chodzi Ci o literaturę rozumianą dosłownie, to tu masz katalog biblioteczny Łódzkiej Filmówki: https://symphony8.biblioteki.lodz.pl/uhtbin/cgisirsi/?ps=RgMNHoRC0c/FILM/102030057/60/1182/X wpisujesz sobie hasło przedmiotowe "produkcja filmowa" i szukasz tytułów. Nie będziesz mogła ich wypożyczyć, ale możesz poszukać tych samych tytułów w bibliotece w swoim mieście, w internecie, w księgarniach, na chomikuj.pl itp. http://uam-hip.pfsl.poznan.pl/ tu masz link do katalogu bibliotecznego UAM w Poznaniu - reguła jest ta sama, wybierasz "hasło przedmiotowe" i w drugiej rubryce "produkcja filmowa", jak nic nie wyświetla, to zmieniasz na bardziej ogólne hasło, np. film i w ten sposób szukać książek. Na wydziale Filologii Polskiej UAM jest filmoznawstwo, dlatego ta biblioteka ma tyle pozycji na ten temat. Większość katalogów bibliotecznych bibliotek miejskich ma teraz już wprowadzone systemy, które pozwalają na wyszukiwanie książek wg określonych kryteriów, np. haseł przedmiotowych, ale też "słów z tytułu", wg autora itd. Łódzka Filmówka ma swoje własne wydawnictwo naukowe - http://ksiegarnia.filmschool.lodz.pl/o-wydawnictwie,17,62 posprawdzaj sobie tytuły, może wydali coś nt. produkcji. To też może być dobrze widziane - że czytasz to, co wydają. Moim zdaniem powinnaś się zapoznać z klasycznymi pozycjami filmoznawczymi autorstwa Tadeusza Lubelskiego albo Alicji Helman. Zapoznać nie znaczy wykuć na pamięć, ale mniej więcej wiedzieć, co tam jest, na tyle, żeby błysnąć w odpowiednim momencie rozmowy. Myślę, że na takiej rozmowie warto sprawiać wrażenie osoby oczytanej i aktywnie uczestniczącej w życiu kulturalnym swojego miasta/ kraju. Więc nie tylko film, ale też teatr, literatura. Istnieje również takie czasopisma jak Kwartalnik filmowy czy Kino, warto o tym pamiętać. http://mak.bn.org.pl/wykaz.htm - to link do katalogu artykułów, które ukazały się w prasie. Wchodzisz w zakładkę WSPÓLNA BAZA ARTYKUŁÓW Z GAZET I TYGODNIKÓW i znowu masz różne kategorie, możesz szukać po nazwiskach, po tytułach artykułów, jak Ci wygodnie. Na pewno warto regularnie przeglądać stronę uczelnianą i stronę kierunku Produkcja filmowa - zobaczyć, jakie wydarzenia się u nich odbywają, w co się angażują, żeby na rozmowie pokazać, że się interesujesz, że jesteś na bieżąco z życiem uczelni. Warto też śledzić ich konkurencję, czyli np. Wydział Radia i Telewizji na Uniwersytecie Śląskim. Warto też przejrzeć plan zajęć obecnych studentów Produkcji filmowej - w ten sposób też na pewno czegoś się dowiesz, oczywiście bezsensem byłoby uczyć się dzisiaj tego, czego oni powinni Cię nauczyć na studiach, ale może warto by było tak mniej więcej to ogarniać. Pod tym linkiem http://www.filmschool.lodz.pl/studia/strefa_studenta/produkcja/7 jest napisane, o czym będą rozmowy kwalifikacyjne, co prawda ogólnikowo, ale zawsze to jakiś trop. Przygotuj się na nią tak, jakbyś szła na rozmowę kwalifikacyjną, ale z moich doświadczeń wynika, że warto postawić na oryginalność wypowiedzi (w granicach zdrowego rozsądku) - wtedy ktoś Cię łatwiej zapamięta. Poszukałabym też w Internecie, czy ktoś gdzieś nie napisał, jak dokładnie wygląda taka rozmowa - ale potraktowałabym to jako sugestię, bo na te kierunki jest taka konkurencja, że nie sądzę, żeby ktoś sam z siebie udzielał tak cennych informacji na prawo i lewo. Mam nadzieję, że trochę pomogłam. Chociaż jak tak teraz patrzę, to mój post wygląda tak groźnie, że sama bym się przestraszyła :-), nie to miałam na celu, to wszystko to tylko sugestie. Trzymam kciuki i pozdrawiam
  17. Witaj. Ad. 1 Jeżeli jest napisane "matematyka albo chemia albo fizyka i astronomia albo biologia" - to znaczy, że wymagają jednego z nich i tylko jeden będzie brany pod uwagę przy obliczaniu liczby punktów, które otrzymasz w postępowaniu rekrutacyjnym. Oczywiście, jeśli zdecydujesz się na maturę z tylu przedmiotów, kiedy już przyjdzie do rekrutacji wybierz ten przedmiot, który poszedł Ci najlepiej. Nikt Ci nie da punktów za wynik matury z przedmiotu, który ich nie interesuje, którego nie wymagają - jeśli wymagają geografii, a Ty masz tylko biologię, to nie masz punktów. Na niektórych kierunkach/ uczelniach są brane pod uwagę dwa przedmioty dodatkowe, to kwestia indywidualna uczelni. W tym konkretnym przypadku, który podałaś, wymagają jednego przedmiotu. Maturzysta decyzję o wyborze przedmiotów na maturze najczęściej podejmuje się pod kątem wymagań konkretnych uczelni i konkretnych kierunków, jeśli wiesz, co interesuje Cię najbardziej, wybierz te przedmioty, które umożliwią Ci dostanie się właśnie tam. Oczywiście dobrze jest również mieć plan B :-) - stąd też dużo osób decyduje się na pisanie matury jeszcze z czegoś - żeby w razie czego móc próbować gdzie indziej, gdzie może wymagania trochę się różnią. Ad. 2 To zależy od uczelni i konkretnego kierunku, może być tak, że podstawę też Ci policzą. Ale jednak dość często to właśnie rozszerzenie jest wymagane. W tym przypadku nie ma informacji, że jest ono obowiązkowe, więc (prawdopodobnie) nie jest. Ale warto się upewnić, dokładniej poszukać na ich stronie albo napisać mejla do działu rekrutacji. Chodzi też o to, że jak masz przedmiot na podstawie, to w trakcie obliczania Twoich punktów mnożą wynik razy 0,5, a jeśli na rozszerzeniu - to razy 1,0 - czyli jeśli zdawałaś na rozszerzeniu to teoretycznie powinnaś mieć więcej punktów w postępowaniu rekrutacyjnym. Wydaje mi się, że na Wydziale Technologii Drewna wynik z matury z przedmiotu podstawowego mnożony jest przez system przez 0,7, czyli trochę wyżej, a wersja rozszerzona ma przelicznik 1. *To z regulaminu rekrutacyjnego UWr: "Jeśli egzamin z danego przedmiotu zdawany był na dwóch poziomach, to pod uwagę będzie brany ten wynik, który ostatecznie okaże się korzystniejszy. Jeśli nie zdawałeś na maturze przedmiotu wymienionego w tabeli, to otrzymasz za niego 0 punktów, ale w większości przypadków możesz przystąpić do postępowania rekrutacyjnego na dany kierunek". Więc widzisz, że oni akurat tak tę kwestię potraktowali. Nie jest to jednak reguła. Jeżeli masz wątpliwości, coś jest dla Ciebie niejasne (a może takie być, bo każda uczelnia, w obrębie zasad głównych, ustala swoje własne zasady), to po prostu dzwoń do Dziekanatu wydziału, który Cię interesuje, pisz do nich mejla i pytaj, bo masz prawo pytać, a oni obowiązek odpowiedzieć. A tutaj masz link do drugiego forum, na którym temat matury jest poruszany zdecydowanie częściej niż tutaj: http://forum.edukacja.net/
  18. Jedną z głównych zalet praktyk jest właśnie to, że dzięki nim poznaje się ludzi z interesującej nas branży. Studia to idealny czas na zawieranie nowych znajomości (także tych koleżeńskich), które mogą się po nich bardzo przydać. No i praktyczne realizowanie programu studiów - to też wiele zmienia, weryfikuje oczekiwania, a czasem plany na przyszłość. Mój kolega znalazł sobie praktyki (darmowe) w agencji reklamowej, kiedy był na 5 roku studiów i jednocześnie na 2 roku swojego drugiego kierunku drugiego stopnia. Po praktykach zaproponowano mu pracę, no i on się oczywiście na nią zdecydował. Jednej z tych magisterek nie ma obronionej do dzisiaj, ale i tak jest zadowolony - to w nawiązaniu do tego, ile potrafi zmienić zetknięcie się z pracą w zawodzie. Na Twoim miejscu udałabym się do Biura Karier na Twojej uczelni i zapytała, co Ci mogą doradzić w sprawie praktyk. Np. moja koleżanka brała udział w płatnych praktykach, bo jej uczelnia realizowała projekt współfinansowany z UE i za dwa tyg. praktyk płacili studentom 800 zł. Jeśli udasz się do tego Biura, powinni Cię poinformować o tego rodzaju możliwościach. Większe korporacje (np. Mercedes, Volkswagen) oferują płatne praktyki - i są to kwoty zbliżone do obecnej najniższej krajowej (ok. 1200 zł). Myślę, że jeśli uda Ci się wkręcić gdzieś na dłużej, a przy tym będą z Ciebie zadowoleni, jakaś oferta w sprawie wynagrodzenia może się pojawić.
  19. Żeby wziąć udział w jakimkolwiek naborze musisz podać wyniki swojej matury i przedstawić dokument je potwierdzający: "Studentem studiów I stopnia (licencjackich lub inżynierskich) WSB we Wrocławiu może zostać każda osoba z wykształceniem średnim, udokumentowanym świadectwem maturalnym. O przyjęciu na studia decyduje kolejność zgłoszeń." link: http://www.wsb.pl/wroclaw/kandydaci/studia-i-stopnia/rekrutacja-i-dokumenty Wyjątkiem są studia, o których była mowa na Forum tutaj: http://forum.studia.net/topic/2180-studia-bez-matury/?hl=%2Bstudia+%2Bbez+%2Bmatury A wyboru uczelni na Twoim miejscu dokonywałabym pod kątem interesującego Cię kierunku, a nie tego, czy się tam załapiesz. Są jeszcze nabory zimowe, bardzo wiele osób odpada po pierwszym pół roku, po pierwszej sesji, poza tym, wiadomo, niż demograficzny, miejsce powinno się znaleźć. Jeśli będziesz chciał, to i tak nie zmarnujesz tych 6 miesięcy. Może to będzie akurat odpowiednia ilość czasu, żebyś zastanowił się, co chciałbyś robić w życiu i jak się do tego zabrać.
  20. W małych drogeriach stacjonarnych - tam mają dużo kosmetyków niesłusznie zapomnianych polskich marek - Celia, Pollena Ostrzeszów, Joanna. To są często bardzo tanie rzeczy, ale dobre jakościowo, no i polskie.
  21. http://www.wszia.opole.pl/we/studia-ii-stopnia.html Tutaj np. są, chociaż też nie do końca, bo to zarządzanie kryzysowe i pomoc humanitarna. Wiele uczelni prowadzi studia podyplomowe z zarządzania kryzysowego - m. in. Akademia Leona Koźmińskiego, WSB w Poznaniu, Dolnośląska Szkoła Wyższa, Społeczna Akademia Nauk, SWPS, UMK.
  22. Witaj. Z tych kierunków, które podałaś, logistyka inżynierska jest najbardziej "ogólnym" kierunkiem, wybierając coś bardziej konkretnego - jak Logistyka i inżynieria transportu - z jednej strony zawęzisz sobie obszar potencjalnych miejsc pracy, ale z drugiej będziesz specjalistą w jakiejś dziedzinie, co zawsze jest pożądane.
  23. Witaj. Wszystko zależy od miejsca, gdzie chciałabyś odbywać te praktyki, to kwestia dogadania z pracodawcą - mówisz, że chcesz odbyć u nich praktykę, ale w związku z tym, że nadal się uczysz możesz przychodzić wtedy i wtedy, w takich i takich godzinach. Jeśli się nie zgodzą, szukaj dalej, bo ktoś na pewno się zgodzi. Zwłaszcza, że póki co nie zależy Ci aż tak bardzo na kasie. Ja i wielu moich znajomych chodziło na praktyki po zajęciach albo właśnie w mniej zawalone zajęciami dni. Sam termin nie jest tak ważny - chodziło bardziej o to, że jak się umówiliście na jakieś dni/godz. to wtedy trzeba było być. Czasem to było ustalane nawet z dnia na dzień, generalnie pracodawcy mają świadomość, że praktykant w trakcie trwania roku akademickiego nie jest dostępny przez 8 godzin we wszystkie dni, a jak nie mają, to trzeba im to uświadomić, bo jednak studia to priorytet. Aha, wydaje mi się, że będziesz miała większe szanse na pozytywny odzew po pierwszym semestrze nauki, kiedy już nie będziesz sprawiać wrażenia "świeżynki", którą trzeba szkolić od podstaw. Z praktykami jest też taka sprawa, że firmy szukają najczęściej kogoś do pomocy na wakacje, bo pracownicy biorą urlopy, a ktoś pracować musi. Próbować na pewno możesz, powinno się udać, trzymam kciuki.
  24. Morgan

    zarządzanie kryzysowe

    Witaj. Tytuł magistra jest w Polsce w dalszym ciągu w cenie, więc jeśli wiążesz swoją przyszłość z zarządzaniem kryzysowym, to wydaje mi się, że same podyplomowe mogą nie wystarczyć. Wiele osób decyduje się na podyplomówkę, kiedy już podejmie pracę - bo tego wymagają od nich pracodawcy. Więc jest też opcja, żeby wstrzymać się z decyzją do czasu znalezienia pracy i wtedy dowiadywać się, co może np. otworzyć Ci drzwi do awansu. http://www.wszia.opole.pl/we/zarzadzanie-kryzysowe-pomoc-humanitarna.html - ta oferta Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu wydaje się ciekawa. Z tego, co tu widzę, niewiele uczelni prowadzi takie studia magisterskie, częściej są to jednak studia podyplomowe.
  25. Witaj. Twoje dwa rozszerzenia powinny wystarczyć, choć pewnie łatwiej będzie się dostać na tę produkcję, skoro wymagają tylko jednego rozszerzenia, a Ty byś miała dwa. No i zależy, na ile zdasz maturę. Ale dodatkowe rozszerzenie to dodatkowe punkty i większe szanse, ja bym się na Twoim miejscu zdecydowała na ten WOS, ze względu na wybrane przez Ciebie kierunki. Wiedza z matury mogłaby Ci się po prostu przydać na studiach dziennikarskich, czy około dziennikarskich, jakim jest produkcja medialna. http://umcs.net.pl/index.php?showforum=8 link do forum UMCS, może się przydać, są wpisy o progach punktowych itp. :-)
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.