Skocz do zawartości

Sebastian Szczęsny

Użytkownik
  • Postów

    893
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez Sebastian Szczęsny

  1. Masz dyplom studiów magisterskie z chemii lub dziedziny pokrewnej? Pasjonuje Cię praca naukowa? Jesteś mocno zaangażowany w to co robisz? Bez problemu wynajdujesz kreatywne rozwiązania problemów? Nie masz kłopotów z samodzielnością w wykonywanych działaniach? Mówisz dobrze po angielsku? Masz szansę pracować przy ciekawym interdyscyplinarnym projekcie z pogranicza chemii, fizyki oraz biologii oraz zdobyć tytuł doktora nauk przyrodniczych. Wydział Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego i Narodowe Centrum Nauki prowadzą nabór na studia doktoranckie związane z projektem „Zastosowanie chemicznych metod modyfikacji powierzchni w celu uzyskania dyspergowalnych w wodzie i biokompatybilnych nanoznaczników fluorescencyjnych w zakresie okna terapeutycznego.” Kierownikiem projektu jest wybitny specjalista w swojej dziedzinie - prof. UWr. dr hab. Mirosław Karbowiak. Zaangażowany w badania jest także Instytut Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN, Wrocławskie Centrum Badań EIT+ oraz Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN. Rekrutacja odbywa się w trybie konkursowym, zgłoszenia przyjmowane są do 23 czerwca 2014 r. Więcej informacji: http://www.chem.uni.wroc.pl/Rekrutacja_na_studia_doktoranckie
  2. To tak, jak by zapytać, czy pyłek brzozy uczula trzeba by powiedzieć - to zależy. Jestem przeciwnikiem szufladkowania kierunków. "Po filozofii nie ma pracy" albo "co mówi absolwent zarządzania? i jeszcze frytki do tego"? Przecież są absolwenci filozofii, którym studia pomagają w budowaniu szerokich horyzontów. Np. jeden z założycieli jednej z najbardziej dynamicznej polskiej firmy IT Netguru jest po tym kierunku i teraz lata gadać o biznesie w internetach za ocean Jak wybrać studia biznesowe? Jak wybrać studia z zarządzania? Mam wrażenie, że sukces zawodowy po takich studiach to składowa trzech czynników. Sprowadzają się do trzech pytań: dla kogo te studia?, co jest w programie? kto je prowadzi? Po pierwsze: czy mam predyspozycje. Jeśli ktoś woli pracować z kompami, niż z ludźmi, woli posługiwać się sprawdzonymi rozwiązaniami niż szukać innowacji nawet za cenę błędu, raczej w podstawówce nigdy nie był wybierał chłopaków do kopania w piłkę, a raczej był wybierany - raczej managerem będzie średnim. Chociaż może świetnym analitykiem, programistą albo projektantem budynków przemysłowych. Po drugie - kwestia wyboru specjalności. Studia z zarządzania to taki kierunek-worek. Jest mnóstwo różnych obszarów zarządzania, różniących się specyfiką. Inaczej będzie sprofilowane zarządzanie na uniwersytecie, inaczej na politechnice, a jeszcze inaczej na uczelni przyrodniczej. Oznacza to, że podstawa jest taka sama - wszędzie będziemy mieli np. elementy zarządzania projektem. Ale specjalność to także wgryzanie się w specyficzne obszary wiedzy i umiejętności, Bo tylko część ze specjalności wypączkowała w odrębne kierunki - jak zarządzanie inżynierią produkcji, agrobiznes, czy zarządzanie kulturą czy też zarządzanie zasobami ludzkimi (czyli human resouces). Mało tego, część uczelni ma bardzo silną specjalność, która na innych uczelniach jest odrębnym kierunkiem studiów. Po trzecie - jak wspomniałem, warto zainteresować się, jak studiowanie wygląda w praktyce. Czy jest to bardziej czysta teoria - student dostaje porcję wiedzy, ale w kwestiach praktycznych jest rzucony na głęboką wodę? Czy też może między uczelnią, a firmami występuje ścisła współpraca. Jeśli odbywa się to sensownie - to biznes ma wpływ na program studiów (nawet jeśli tylko prowadząc tam seminaria dla chętnych), a uczelnia dostaje możliwości czerpania z doświadczenia managerów oraz umieszczenia pod ich skrzydłami swoich studentów. Inny element - to wspieranie przedsiębiorczości studenckiej. Czy akademickie biura karier, akademickie inkubatory przedsiębiorczości to fikcja, czy też rzeczywiście działają prężnie. Jak wybrać najlepsze studia biznesowe? 1. Podejdź najpierw krytycznie do siebie. Czy jestem naprawdę dobrym kandydatem na przedsiębiorcę? A może warto zainteresować się innymi zawodami? Poczytaj książki napisane przez znanych biznesmenów, poczytaj wywiady z osobami prowadzącymi firmy i wykonującymi różne zawody jako specjaliści. A jeśli potwierdzisz swoją decyzję - szukaj dalej. 2. Przejrzyj programy studiów, skupiając się na studiach z zarządzania i marketingu. Nie wykluczaj z góry odleglejszych uczelni. Niektóre z nich mają fajne programy wsparcia dla przyjezdnych i dla Twoich rodziców może nie być tak dotkliwe obciążenie, jak by się mogło wydawać. Warto też rozejrzeć się w ofertach pracy dorywczej - to nie tylko dodatkowa kasa na utrzymanie, ale spotkanie z realiami rynku pracy. Nie wykluczaj też z góry studiów na uczelniach niepublicznych. Niektóre z nich mają rewelacyjne programy i jeszcze lepsze relacje z przedsiębiorcami. 3. Jeśli wybierzesz 3-4 ciekawe programy studiów, poszukaj więcej informacji. Użyj wyszukiwarki kontekstowej szukając wśród uczelni, bo być może zarządzanie pojawi się jako specjalność na jakimś innym kierunku studiów. Zapytaj na tym forum o dany kierunek na danej uczelni, może ktoś powie coś więcej jak się studiuje na niej zarządzanie. Jak wygląda współpraca z biznesem i inne aspekty "praktyczne"? 4. Odwiedź dwie-trzy uczelnie osobiście. Porozmawiaj ze studentami, zajrzyj do dziekanatu, zapytaj o opiekuna pierwszego roku zarządzania. Internet to wspaniałe narzędzie wyszukiwania informacji, ale nie ma to jak kontakt z żywym człowiekiem 5. Wypisz w tabelce argumenty za i przeciw, jakie w poszukiwaniach przyszły Ci do głowy. Przeanalizuj i skok na głęboką wodę - zarejestruj się na wybranej uczelni. Powodzenia
  3. To zależy od tego, jaki obszar rozwoju Cię interesuje. Jeśli popatrzysz na zrealizowane projekty badawcze - większość z nich dotyczy ekonomii, informatyki praktycznej i kierunków ścisłych. Ewentualnie administracji publicznej Samo za siebie mówi także grono organizatorów - instytuty PAN zajmujące się właśnie takimi obszarami wiedzy. Mam wrażenie, że humanista będzie miał kłopot, żeby znaleźć coś ciekawego dla siebie w tym programie prakktyk
  4. Macie dwie możliwości. Pierwsza droga jest dłuższa, ale moim zdaniem sensowniejsza. Nie ma czegoś takiego jak "własny biznes" w oderwaniu od branży. Można przecież prowadzić własną firmę w każdym możliwym obszarze rynku. Dlatego polecałbym zastanowić się, co Was interesuje. Nawet jeśli nie założycie własnej firmy, ale pójdziecie pracować "na etacie" (pewnie na początku "na śmieciówce") - to praca będzie sprawiała Wam przyjemność. Lubisz las? Wybierz leśnictwo, technologię albo technikę rolniczą i leśną. Może założysz kiedyś tartak albo szkółkę choinek i drzew ozdobnych. Lubisz sztukę? Pomyśl o kulturoznawstwie albo historii sztuki. Może założysz kiedyś galerię albo dom aukcyjny. Interesuje Cię motoryzacja? Zastanów się nad mechaniką albo specjalnością motoryzacyjną na dziennikarstwie. Może założysz sieć serwisów albo auto-moto-portal. Wtedy na studiach inżynierskich albo licencjackich poznasz wiedzę fachową, a na drugi stopień możesz wybrać studia biznesowe - np. z zarządzania i marketingu. Ekonomia to bardziej obszar studiów dla przyszłych teoretyków biznesu, ale i dla przyszłych księgowych i analityków rynku. Druga opcja to "pójście na skróty". Wtedy szukajcie studiów z obszaru zarządzania i marketingu. Jest szansa, że przez trzy lata studiów zorientujecie się, jaki biznes warto założyć. I tutaj także doradzałbym pójście "zgodnie z pasją", a nie "to co wszyscy" bo nie oznacza to automatycznie sukcesu. Mało tego, jeśli rynek się nasyci podobnymi firmami z branży - o sukces będzie jeszcze trudniej. W obu przypadkach warto wybierać uczelnie, gdzie rozwinięta jest współpraca z biznesem. Wtedy jest możliwość nie tylko ciekawych praktyk, ale i kontaktu z aktywnie działającymi przedsiębiorcami, wśród których może będą Wasi mentorzy na drodze rozwoju biznesowego? Są takie szkoły wyższe na rynku edukacyjnym zarówno wśród uczelni publicznych - jak na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, jak i na niepublicznych - jak w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Jeśli myślicie o szybkim założeniu biznesu, zastanówcie się nad studiami zaocznymi. Wprawdzie trzeba za nie płacić zarówno na uczelni publicznej, jak i prywatnej - ale macie czas na załapanie się na regularną, płatną praktykę - po zajęcia odbywają się zwykle w weekendy. A z praktyką zawsze łatwiej - czy to starać się o pracę o potencjalnego pracodawcy, czy myśleć o własnym biznesie.
  5. Wypełnijcie ankietę - o jakich studiach myślicie?
  6. Znalazłem świetny kierunek, idealną dla mnie specjalność. Przychodzę na pierwsze zajęcia i okazuje się, że wprawdzie specjalność nie ruszyła, ale jeśli zrezygnuję ze studiów - muszę słono płacić. To jedna z niewielu pułapek, jakie mimowolnie lub celowo zastawiają uczelnie na kandydatów na studia. A ponieważ demografia jest nieubłagana, toteż pokusa, żeby grać nie fair będzie narastała. Warto zajrzeć do poradnika, jak zasiąść do stolika "w grze o kandydata" tak, żeby nie przegrać. Jako bonus - skecz rekrutacyjny
  7. Nie skreślałbym z góry ścisłych kierunków - takich jak chemia, matematyka, fizyka. Po pierwsze część z nich ma bardzo mocno praktyczne specjalności - jak chemia medyczna na Wydziale Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego czy analiza finansowa na matematyce Uniwersytetu Łódzkiego. Perspektywy pracy po takich specjalnościach są całkiem fajne, a w trakcie studiów masz szansę na rozwój zarówno wiedzowy, jak i praktyczny pod kątem zawodu. Z drugiej strony Polsce potrzeba także naukowców, zajmujących się tzw. badaniami podstawowymi. Na wielu uczelniach mamy kadrę dość mocno zaawansowaną wiekowo i będzie zachodziła naturalna wymiana kadr a możliwości finansowania badań z grantów krajowych i unijnych są coraz lepsze. więc jeśli jesteś naprawdę dobry - pomyśl o studiach jako o początku kariery w nauce
  8. Zarówno w Kilelcach, jak i w Warszawie znajdziesz studia, gdzie poziom jest wysoki i niższy. Tak samo kryteria przyjęć, więc nie martw się czy Cię przyjmą w wawie
  9. Jeśli dobrze zrozumiałem, chcesz ciągnąć jednocześnie studia i szkołę policealną. Zastanów się, czy to dobry pomysł. Możesz przecenić swoje możliwości. Studia to nie tylko zajęcia, ale też przygotowywanie się do nich, kucie do zaliczeń i egzaminów. Może spróbuj zacząć studia, a jak pójdzie bez problemu - możesz zastanowić się nad policealną albo kursem.
  10. Na pewno możesz zdawać jeszcze raz na ten sam kierunek studiów - ale na takich samych zasadach jak tegoroczni maturzyści. A potem kolędowanie u tych wykładowców, którzy dali zaliczenie. Nawet niech tylko połowa zgodzi się przepisać zajęcia - jesteś o tyle do przodu. Chociaż ja miałem na studiach takie fajne zajęcia, że nawet jak bym miał przepisaną ocenę, i tak bym chodził
  11. Najlepiej zapytać tam, gdzie oddawałaś pracę. I koniecznie pogadaj z promotorem. Powinien pomóc. Ale jak najszybciej, żeby recenzent nie zaczął czytać przed poprawkami
  12. Czy masz na myśli ten sam kierunek czy też inny kierunek na którym powtarzają się przedmioty?
  13. Wejście Amazona do Polski wpływa ożywczo na rynek pracy. Ciekawe ilu absolwentów WSL już pracuje albo za chwilę będzie pracowało dla amerykańskiej korporacji
  14. Pisałem o partiach prawicowych lub przyznających się do prawicowości i analogicznie do lewicowości. To kwestia umowna. Podobnie jak podawane przez Łukasza "prawidłowe określenia". Bo nie uświadczy się w Polsce, ani chyba i w innych państwach ponowoczesnych "socjaldemokratów" czy "Konserwatystów". Co to za premier z partii socjaldemokratycznej, który opowiada się z podatkiem liniowym? albo co to za konserwatysta, który opowiada się za legalizacją narkotyków? Żyjemy w czasach subiektywizacji polityki. Z jednej stronie ktoś sobie przylepia łatkę danego określenia politologicznego, z drugiej strony wpisuje na nią tom co mu pasuje. Podobnie robią politolodzy, którzy zawzięcie dyskutują, jak zaszufladkować poszczególne nurty polityczne. I jak nazwać partię, która jest werbalnie za etatyzmem w gospodarce, przyjaznym podejściem do roli KK w społeczeństwie, a kiedy dochodzi do władzy zmniejsza radykalnie klin podatkowy W moim artykule starałem się nazwać zjawisko - popierania przez młodych partii, które uznają się za prawicowe lub bywają tak postrzegane. Oraz odwracania się od tych, które lewicowość wywieszają na swoich sztandarach. Nie wnikając, na ile poszczególne partie da się wpisać w politologiczne "szkiełko i oko". Na ile jest to ewenement wynikający np. z niskiej frekwencji (chociaż i skrajna lewica w myśl tezy Łukasza powinna zyskiwać na niej), a na ile trend trwały - pokażą pewnie nawet nie wybory samorządowe, ale parlamentarne.
  15. Trzeba powiedzieć, że trudno doradzić coś sensownego w Twojej sytuacji. Osoba o tak rozległych zainteresowaniach chyba przede wszystkim powinna się zastanowić, gdzie widzi się za 5, 10, 15 lat. I ewentualnie drogą eliminacji możesz "kasować tematy", które nie mieszczą się w Twojej wizji przyszłości. Nie widzisz się jako absolwent politechniki? Zapomnij o studiach inżynierskich. Nawet, jeśli rodzice przekonują, że tylko one są sensowne. W końcu to Twoje życie, więc i oni będą szczęśliwi, jeśli sam znajdziesz swoją drogę w życiu. Prawda? Jakimś rozwiązaniem jest powiązanie przyszłych studiów z rodzinnym biznesem. Nie napisałeś nic o tym, dlatego niełatwo wskazać nawet obszar studiów, gdzie warto poszukać kierunków i specjalności. Ale jest to jakiś pomysł na dalsze poszukiwania. Nie wyklucza to otworzenia własnego interesu, np. jako dostawca firmy rodziców lub jako dystrybutor jej produktów. Powodzenia,
  16. Fajnie narzędzie, ale kontentu słaaaabo... a mogłoby służyć np, do promowania kabaretów studenckich...
  17. No cóż na tle innych miast nie wygląda tak atrakcyjnie W Jaworznie na przykład kartę można wykorzystywać jako kartę biblioteczną a Urbancard, czyli Wrocławska Kartę Miejska można używać do płacenia za bilety do aquaparku, do ogrodu zoologicznego i do płacenia za parkowanie "w strefie"
  18. A wykładowcy godzą się na używanie tabletów na wykładzie?
  19. Łukasz celuje w Złote Lwy
  20. - Tony Stark był zdecydowanie lepszy niż robotycy na całym Świecie. Natomiast „Iron Man” w pewien wzbogacony sposób opisuje naszą codzienną pracę. Co ciekawe, w filmie przedstawiony jest największy problem robotyki - poszukiwanie małego, kieszonkowego super-ogniwa (czy nawet reaktora), które zapewni naszym robotom długą i nieprzerwaną pracę. - mówi Jarosław Gośliński. Podczas studiów doktoranckich na Politechnice Poznańskiej tworzy oprogramowanie zarządzające dronów. Ukończył na niej studia na kierunku Automatyka i robotyka, a teraz robi studia trzeciego stopnia.
  21. W Eurowyborach sześć razy więcej młodych ludzi wybrało prawicę, niż lewicę? Jak to ma się do stereotypu, że młodzi są bardziej lewicowi? Do tradycji buntu studenckiego w latach 60-tych o mocnym rysie lewicowym? Do przypisywanej różnym politykom (Bismarck, Clemenceau) frazy, że "kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie świnią, (kanalią, etc)?
  22. Jak studiować we Frankfurcie? Studia w Niemczech za darmo zaraz za Polską granicą? Najlepiej sprawdzić samodzielnie podczas UNI-SOMMERFEST 2014 Nie tylko drzwi otwarte, ale i całodzienna impreza z muzyką do późna w nocy
  23. Jeśli myślisz o studiach pedagogicznych, pewnie nie jest dla Ciebie bez znaczenia z jakich materiałów dydaktycznych będziesz korzystać. Od września 2014 r. pierwszaki dostaną jeden, wspólny dla wszystkich szkół podręcznik. Czy to dobry pomysł? Warto przyjrzeć się tematowi nie tylko z punktu widzenia przyszłych nauczycieli, ale na to jak zmiany wpływają na sytuację wydawców, księgarzy dzieci i ich rodziców, ale także na kształtowanie państwa, w którym obywatel jest wychowywany na osobę gotową do podejmowania wyborów (nawet jeśli są ryzykowne) czy też na jednostkę państwa opiekuńczego, gdzie za obywatela myśli się o wszystkim.
  24. O czym jest książka "Jakie piękne samobójstwo" Ziemkiewicza? W 1939 roku nie było starcia dobra ze złem. Tylko większych i mniejszych bandytów, między które zaplątał się naiwniak - Polska. A raczej nadęty naiwniak. Smakowita analogia z kart pamfletu. Przychodzi bandyta do baru żeby ściągnąć 'za ochronę". Właściciel nie odmawia, ale zwodzi, nawet kielicha postawi. A kiedy bandyta pewien swego przychodzi po haracz, właściciel się stawia. Mówi, że zawiadomił policję. A raczej stoi w wejściu cherlawy i wymachuje bejsbolem. No i bandyta się wkurzył. Wypisz wymaluj polityka Becka wobec Hitlera. A może uważacie inaczej? Ktoś już czytał? Zgadzacie się z tezami w książce?
  25. No cóż Turcja nigdy nie uznała Rozbiorów Rzeczypospolitej. Trzeba powiedzieć że nieźle się zachowała, prawda? Podobno każdy sułtan zwykł o posła z Lechistanu, a budynek "polskiej ambasady" nie został zburzony, zamknięty na klucz pieczołowicie przechowywany w skarbcu , a po odzyskaniu niepodległości oddany przybyłym ambasadorom Polski. Nawet jeśli to legenda, to ujmująca.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.