Asdf2107 Opublikowano 8 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2018 Co sądzicie o mechatronice na AGH, ale chodzi mi o studia w języku angielkim, na wydziale IMiR ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 8 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2018 O AGH są posty codziennie. Wystarczy poczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asdf2107 Opublikowano 8 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2018 O mechatronice po angielsku nie ma ani słowa tutaj na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 8 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2018 O mechatronice po polsku jest. A jakie roznice są? Prawdopodobnie język wykładowcy to wszystko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mesiex Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Kończę właśnie mechatronikę po polsku. Zakładam, że wiele się nie zmieniło, więc mechatronika po angielsku to w większości te same przedmioty, tylko często są po prostu łatwiejsze. Porównując zadawane projekty pomiędzy kierunkami mechatronika po angielsku ma czasem mniej do roboty albo dostaje łatwiejsze kolokwia. Zdarzało się podobno, że wykładowcom nie chciało się wykładać po angielsku, ale to pewnie się zmieniło bo spora część studentów na tym kierunku to osoby zza granicy. Najważniejsze pewnie jest to, że mechatronika po angielsku dostała amerykańska akredytację, której normalna mechatronika nie posiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2018 14 godzin temu, Mesiex napisał: Porównując zadawane projekty pomiędzy kierunkami mechatronika po angielsku ma czasem mniej do roboty albo dostaje łatwiejsze kolokwia. 14 godzin temu, Mesiex napisał: spora część studentów na tym kierunku to osoby zza granicy. Dobrze wiedzieć. Kolejny raz słyszę opinię, iż płatne studia anglojęzyczne trzymają wyraźnie niższy poziom od tych prowadzonych po polsku. I to bez względu na kierunek, bo ten schemat zdaje się powielać zarówno na studiach medycznych, ekonomicznych, jak i technicznych. Uczelnie wiedzą co robią, bo przecież nie zarzyna się kury znoszącej złote jajka. Z drugiej strony to irytujące, że awans w rankingach ze względu na hojnie punktowane umiędzynarodowienie musi wiązać się ze spadkiem poziomu nauczania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aguagu Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Bo na studia anglojęzyczne generalnie nie ma chętnych, właśnie dlatego że są płatne. Robią po kilka tur rekrutacji i przyjmują wszystko, co się rusza i jest w stanie zapłacić. Potem nie można za bardzo wyrzucać, bo przecież kierunek musi się utrzymać. I takie są efekty. Do tego sprawdzania znajomości angielskiego różne szkoły też różnie podchodzą. Jedne wymagają poważnych certyfikatów, innym wystarczy, że ktoś miał w szkole. W efekcie niektórzy obcokrajowcy siedzą jak na tureckim kazaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Słuszna uwaga aguagu. Co więcej, pozwala to budować wyjątkowo obłudny mit prestiżu i renomy. Jednak nikt kompetentny nie przełamie tabu mówiąc, iż wielu płatnych studentów anglojęzycznych wybiera polskie uczelnie na tej samej zasadzie, co Polacy ukraińskie. Czyli żaden elitaryzm i wyrobiona marka dyplomu, a względnie tanio i na poziomie odpowiednim dla kogoś, kto nie dostał się u siebie. Ponadto trzykrotnie wyższa dotacja za obcokrajowca (oprócz pobieranych od niego opłat) również zachęca do szerokich naborów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...