Skocz do zawartości
Wroz

Co po mechatronice?

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka, to znowu ja :D. Mam do was pytanko. 

Kierunek wybralem jednak Automatyka i robotyka, poniewaz bardziej spodobal mi sie program nauczania, a teraz stoje przed troszke wiekszym problemem. Z tego co wiem wyniki bede mial dosyc dobre na cale szczescie, wiec nie mam problemu sie dostac na ten kierunek. 

A pytanie jest takie: znalazlem sobie bardzo fajna prace, badz co badz w podobnym do moim zawodzie - kontrola jakosci wyrobu gotowego w fabryce blach mercedes/bmw . Jest to praca dosyc prosta i przyjemna, poniewaz pozwala w miedzy czasie poczytac sobie szybkim tempem ksiazki (okolo 40-60 na tydzien, ale to z powodu mojego gadulstwa) a i zarobki sa odpowiednie jak na moje wymagania na ten moment czyli okolo 2 tys netto. I zastanawiam sie czy nie isc na te automatyke w stystemie zaocznym. Dodam do tego, ze w tej chwili mam prace i wakacje, a sam z wlasnej nieprzymuszonej woli ulozylem sobie plan, dzieki ktoremu poswiecam 4 godz tygodniowo na programowanie, nauke matematyki i fizyki oraz tam po 1,5 godziny na nauke jezykow, czyli z sama motywacja nie powinno byc wiekszych problemow tak mysle :).

Jak uwazacie, co byloby lepszym wyborem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dziennych i pracy odpada, jest to niestety korporacja i poszukuja tylko pracownikow dyspozycyjnych na 3 zmiany w tym tez weekendy, ale mysle, ze da sie z tym dogadac :)... Jeden znajomy wlasnie tam pracuje i jakos godzi to ze studiami na tej samej uczelni, czyli tez ma piatki soboty i niedzele zjazdy. Ogolnie tak myslalem, ze w przyszlej pracy cokolwiek by to nie bylo - programista, konstruktor, utrzymanie ruchu itd, raczej dobrze by wygladalo miec mgr inz automatyki a do tego powiedzmy 5-6 lat doswiadczenia na kontroli jakosci finalnej ? Ogolnie po 3 miesiacach pracy oferuja zatrudnienie na stale pod zaklad. A nie oszukujmy sie, liczac mozliwe odkladanie po okolo 500 na miesiac mozna ladnie przez te lata uzbierac cos okolo 40 tys, co po studiach pozwoliloby na wyjazd w sumie wszedzie na swiecie za praca lub pewien wklad w otworzenie wlasnej firmy, co ostatnio zaczelo mi chodzic po glowie.

Tylko nadal cos mi nie pozwala spac, czy na pewno isc na zaoczne? Czy nie bede na tym jakos stratny - poza oczywiscie czasem ? Czy uda sie pogodzic to bo w sumie nie jest to wcale chyba takie proste, jesli w ciagu roku jest okolo 20 zjazdow i kazdy - piatek, sobota niedziela..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imprez i tak unikam xD, wole spacery albo meczyk ograc jakis niz isc na impreze, zeby to raz do roku jakas zaliczyc to u mnie maks :). A stratny w sensie meczyc sie 5-6 lat w pracy dodatkowo uczac sie wrecz na skraju wytrzymalosci powiedzmy, a na koniec sie okaze, ze ktos po zaocznych moze byc co najwyzej operatorem a po dziennych ktos przyjdzie i zostanie konstruktorem... Taka wizja troche mnie przeraza i w taki sposob nie chcialbym byc stratny. Boje sie tez, ze z jakichs powodow nie wyrobie sie ze studiami i na ktoryms roku bym musial zostawic, a na dzienne bym juz nie mogl przejsc z zaocznych raczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale slyszalem duzo opinii, ze osoby na stacjonarnych maja lepsza wiedze, poniewaz poswiecaja na nauke wiecej godzin i maja wiecej cwiczen co przeklada sie na to, ze potencjalny pracodawca woli kogos po studiach dziennych na wyzsze stanowiska, a po studiach zaocznych to tylko sie chodzi na papierka "jak ktos musi" lub nie moze sobie pozwolic na dzienne.

Dlatego wlasnie rozmyslam czy isc na dzienne czy zaoczne, bo w sumie moglbym inzyniera zrobic na dziennych a prace poszukac na magistra :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak porownywalem programy to wyglada to mniej wiecej tak, ze majac na dziennych 30 godz wykladow na zaocznych mam 15 danego przedmiotu, a cwiczen czy laborek zamiast 15 jest 10 albo 9 . A obawa jest tez taka teraz mysle, skad sie wtedy uczyc powinienem? Brac ksiazki skads zalatwiac czy drogo kupowac, chodzic na jakies korki trzeba (bo wiem, ze duzo zaocznych znajomych jeszcze korki bierze) czy jak :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest ten sam program, ale na zaocznych jest mniej godzin przeznaczone na to o to mi chodzi. Np tutaj zobacz strone 2.

http://mt.polsl.pl/wp-content/uploads/2015/10/Elektronika_i_techniki_mikroprocesorowe_AiR_s1_sem6.pdf
http://mt.polsl.pl/wp-content/uploads/2015/10/Elektronika_i_techniki_mikroprocesorowe_AiR_n1z_sem6.pdf

A co do materialu to wiem, ze na dziennych wiekszosc jest z wykladow itd i latwiej podobno dostac materialy od starszych rocznikow bo latwiej sie zgadywac z ludzmi itd itp. A na zaocznych nie wiem skad brac materialy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już patrzę ale tłumacze Ci, ze musi byc taka sama liczba godzin (czyli ten sam program)

Spójrz na liczbę wszystkich godzin 120 zarówno na niestacjonarnych jak i na stacjonarnych. Pamiętaj, ze to ze to jest ten sam semestr nie oznacza ze jest przerabiany jednakowy materiał.

Dla przykładu cos co jest przerabiane na 4 semestrze stacjonarnych może byc przerabiane na 5 semestrze niestacjonarnych. Porównaj łączna liczbę godzin całego toku studiow i musi sie zgadzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy uda sie pogodzic to bo w sumie nie jest to wcale chyba takie proste, jesli w ciagu roku jest okolo 20 zjazdow i kazdy - piatek, sobota niedziela..

 

Łatwo będzie na początku, ale później odczujesz wyraźny niedostatek czasu. Trudno ogarnąć wszystko ze studiów tylko w czasie wolnym od pracy, ale nie jest to niemożliwe. ;) Warto przykładać się na bieżąco, żeby potem nie musieć chodzić na poprawy i odrabianie zaległości... w ciągu tygodnia. Niestety, część pracowników uczelni żyje własnym życiem i nie chce zrozumieć, że niektórzy poza studiami mają też inne obowiązki, więc niekoniecznie mogą urwać się z roboty. W każdym razie warto pracować i studiować zaocznie, bo nawet jeśli zabraknie szczęścia na pracę w wyuczonym zawodzie, to pozostaje spore doświadczenie we wcześniejszym fachu.

 

Ja studiowałem stacjonarnie i pracowałem

 

Nie jest tajemnicą fakt, że po umasowieniu studiów wiele kierunków (zwłaszcza humanistycznych i społecznych) stoi na poziomie niższym od porządnego LO. Nie da się porównać czegoś takiego z normalnymi studiami, które wymagają zaangażowania.

 

Ogolnie tak myslalem, ze w przyszlej pracy cokolwiek by to nie bylo - programista, konstruktor, utrzymanie ruchu itd, raczej dobrze by wygladalo miec mgr inz automatyki a do tego powiedzmy 5-6 lat doswiadczenia na kontroli jakosci finalnej ?

 

Doświadczenie liczy się tylko w przypadku podobnych stanowisk. Te 5-6 lat będzie mieć ogromne znaczenie przy staraniu się o stołek inżyniera jakości i pokrewny. W rekrutacji na stanowisko konstruktora, jeśli nie ma się doświadczenia, największą rolę odgrywa gruba teczka własnych projektów.

 

Ale slyszalem duzo opinii, ze osoby na stacjonarnych maja lepsza wiedze, poniewaz poswiecaja na nauke wiecej godzin i maja wiecej cwiczen co przeklada sie na to, ze potencjalny pracodawca woli kogos po studiach dziennych na wyzsze stanowiska, a po studiach zaocznych to tylko sie chodzi na papierka "jak ktos musi" lub nie moze sobie pozwolic na dzienne.

 

Przerabiany materiał jest identyczny, więc nie można mówić o żadnej "lepszej wiedzy". Zaoczni mają o tyle trudniej, że z powodu ograniczonego czasu spoczywa na nich obowiązek większej ilości pracy własnej. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że taka obiegowa opinia prawdopodobnie wynika z tego, że wielu młodych na zaocznych niezbyt przykłada się do nauki, więc jeśli udaje im się skończyć studia, to z dużym poślizgiem i prawie na samych trójkach. Zupełnie innym stosunkem do obowiązków wyróżnia się znaczna część osób 30+. Ciekawe z czego to wynika. :)

 

bo w sumie moglbym inzyniera zrobic na dziennych a prace poszukac na magistra

 

Też dobra opcja, ale nie nastawiaj się za bardzo, że już po studiach I stopnia będziesz pracował jako inżynier.

 

A co do materialu to wiem, ze na dziennych wiekszosc jest z wykladow itd i latwiej podobno dostac materialy od starszych rocznikow bo latwiej sie zgadywac z ludzmi itd itp. A na zaocznych nie wiem skad brac materialy

 

Od starszych zaocznych i starszych dziennych. Z dziennymi warto być w kontakcie, bo laboratoria, kolokwia i egzaminy są identyczne, a oni często są do przodu, więc przyda się nieco wskazówek. :D

 

ale na zaocznych jest mniej godzin przeznaczone na to o to mi chodzi. Np tutaj zobacz strone 2.

 

Mniejsza liczba godzin laboratoriów oznacza np. to, że prowadzący zamiast przeznaczać czas na wejściówkę, zapyta studentów przed samym ćwiczeniem i wystawi z tego ocenę. Mniejsza liczba godzin wykładów i ćwiczeń oznacza, że prowadzący będą gonić z materiałem, zamiast powoli wszystko wyjaśniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Twojego komentarz odnośnie poziomu studiow humanistycznych i społecznych to ja kończyłem studia jeszcze w czasie wyżu demograficznego wtedy kiedy uwalali i sie tym nie przejmowali i wtedy kiedy trudno było sie dostać na studia.

Teraz poziom jest jednak niższy na wszystkich kierunkach zdecydowanie na technicznych gdzie w rozmowach z dziekanami wynika, ze zaniżają zarówno kryteria przyjęć jak i zaniżają wymagania na poszczególnych przedmiotach bo nie mieli by studentów.

Poziom na studiach niestacjonarnych zależy tylko od Ciebie jeśli chcesz sie uczyć to zdobędziesz dobre wykształcenie jeśli nie, będziesz lecieć na trojach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz poziom jest jednak niższy na wszystkich kierunkach zdecydowanie na technicznych gdzie w rozmowach z dziekanami wynika, ze zaniżają zarówno kryteria przyjęć jak i zaniżają wymagania na poszczególnych przedmiotach bo nie mieli by studentów.

 

Zgadzam się ze spadkiem poziomu, ale mimo wszystko i tak trzymają się lepiej od ogółu humanistycznych, społecznych i ekonomicznych. Nie bez powodu wymienione trzy grupy cieszą się największą popularnością. W końcu bez większego problemu można na nich łączyć naukę (nawet dzienną) z pracą, co z kolei sprawia wiele trudności na kierunkach technicznych.

 

Natomiast przyczyn takiej sytuacji należy się dopatrywać min. w reformach poprzedniego ministra nauki, który ustalił limity osób wymagane dla uruchomienia kierunku oraz liczbę studentów na pracownika uczelni, bez których nie dostanie całej pensji. Te okoliczności wymusiły obniżenie poziomu i tworzenie nowych, coraz bardziej absurdalnych, kierunków.

 

Poziom na studiach niestacjonarnych zależy tylko od Ciebie jeśli chcesz sie uczyć to zdobędziesz dobre wykształcenie jeśli nie, będziesz lecieć na trojach

 

Tak samo jak na dziennych. Nikt nikomu nie wbije wiedzy do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno na humanistycznych jak i technicznych spokojnie mozna łączyć prace ze studiami. Znam wiele rówieśników (a wtedy poziom był wyższy) którzy studiowali kierunki techniczne i pracowali, dawali radę. Czy poziom studiow technicznych jest wyższy od humanistycznych? To zależy kto co lubi, obecnie jest tak mało chętnych na niektóre kierunki techniczne, ze przyjmują każdego byle wykładowcy mieli pensum, wiec o jakim poziomie mówimy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studiując dziennie można dorabiać, ale nie pracować normalnie na pełen etat. Nie da się chodzić do pracy na rano i spędzać w niej standardowe osiem godzin albo lecieć biegiem na tyle prosto z uczelni. Rzecz po prostu niewykonalna. Jeśli chodzi o poziom, to duże limity przyjęć absolutnie nie są dla niego żadnym zagrożeniem. Liczy się odsiew, który na kierunkach technicznych jest naprawdę spory, co świadczy o zachowaniu przyzwoitości. Taka polityka prawdopodobnie wynika z troski o własne finanse, bo przecież grupa studentów do odstrzału to możliwie najłatwiejsza kasa. :)

 

 

obecnie jest tak mało chętnych na niektóre kierunki techniczne

 

To nic dziwnego, inżynierowie są rozchtywywani tylko w sloganach reklamowych. Wielu maturzystów potrafi liczyć i wie, że jeśli już muszą iść na studia (bo wypada, bo znajomi idą, bo mama kazała itd.), które nie dają realnych szans na pracę w zawodzie, to lepiej wybrać łatwy kierunek, z którego wylatuje się tylko na własne życzenie niż męczyć się pięć lat na polibudzie. To tłumaczy popularność min. kierunków typu bezpieczeństwo przy braku większego zainteresowania chemią i pokrewnymi. Skoro po pięciu latach i tak stanie się w obliczu bezrobocia i konieczności przekwalifikowania się, to można poświęcić część tego czasu na pracę i rozrywkę, co nie jest łatwe w przypadku studiów technicznych. Natomiast studia z dobrymi perspektywami nie muszą martwić się o chętnych, bo tych z reguły jest więcej niż miejsc. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odsiew jest w tej chwili coraz mniejszy, Dziekani mówią, ze puszczają już tych słabszych aby kierunek sie utrzymał. nikt nikomu nie karze pracowac na pełen etat.

Ja myśle, ze maturzyści wybierając kierunek wciąż rzadko kierują sie tym co chcą robić po studiach lub po prostu nie wiedza jakie dany kierunek daje im mozliwosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie boje sie czy nie bedzie za trudno na agh, ale za to jest ten plus, ze tylko weekendy zajecia a piatki wolne (przeciwnie jak w gliwicach) :)

 

Zdarza się, że zjazdy ograniczone do weekendów odbywają się częściej niż te piątek-niedziela, więc w sumie może nie być większych różnic. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co z kolezanka gadalem z agh wlasnie, to podobno bywa tak po prostu, ze np piatek - niedziela to niedziela tylko rano , sobota cala a piatek 16-20 zazwyczaj. A jak sa 2 dni tylko to podobno cala sobota i cala niedziela wtedy i powiem szczerze, ze taki system bardziej by mi pasowal. Uwazacie, ze jest to mozliwe, ze tak to wyglada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.






  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Witam, zwracam sie do osób korzystających z kredytu hipotecznego o uzupełnienie krótkiej ankiety. Zebrane dane zostaną wykorzystane do napisania pracy dyplomowej. https://forms.office.com/e/TdfQmLGPdd
    • Jeśli przykładasz dużą wagę do codziennej stylizacji i lubisz zawsze czuć się piękna, z pewnością wiesz, że perfumy są nieodłączonym elementem dnia. Należy dobierać je jednak do okoliczności, pH skóry, a nawet pory roku.
    • Hugo Boss Energise z pewnością można opisać jako energetyczne i pobudzające – takie jak nadchodząca pora roku. Zapach jest trwały i silny, utrzymuje się na ciele przez cały dzień, a na odzieży nawet do kilku dni. Stanowi połączenie drzewa cytrusowego, mandarynki, kardamonu i kolendry.
    • Witajcie,  ostatnio rozważam studiowanie dietetyki na mgr bo Polskie Towarzystwo Dietetyków składa ustawę o regulacji zawodu dietetyka jako medycznego więc bardzo możliwe, że w najbliższej przyszłości osoby po dietetyce otrzymają Prawo Wykonywania Zawodu więc automatycznie będą miału uregulowaną pensję i pozycję z własnym samorządem jak lekarze, pielęgniarki czy farmaceuci.  Osobiście interesuje się dietetyką i rozważam robienie studiów magisterskich niestacjonarnie, tylko mam wątpliwości, czy to ma sens skoro ciągle słyszy się, że perspektywy nie są dobre ponieważ bardzo dużo absolwentów dietetyki jest obecnych na rynku pracy przez co wysoka konkurencja jest.  Mam też opcję wyjazdu za granicę i chętnie z niej skorzystałbym tylko waham się, ponieważ nie wiem, czy całe życie chciałbym mieszkać w innym kraju i dlatego rozważam tą dietetykę jako taką alternatywę, gdy za kilka lat chciałbym wrócić i wiem, że gdy ten kierunek zostanie uregulowany to raczej już nie będzie szansy na robienie magisterski bez licencjata z tego kierunku a nawet może stać się 5-letnia.  Co o tym sądzicie, czy według Was warto inwestować kolejne 2 lata czy lepiej postawić wszystko na 1 kartę i wyjechać?  
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.