Skocz do zawartości
Cezary

Erasmus w Czechach - opinie?

Rekomendowane odpowiedzi

Sugerowałem się dość niskimi cenami no i odległością od Polski, a także łatwym językiem. Czy to dobry wybór? Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, do jakich krajów najlepiej jest jechać? Bo jeszcze mam możliwość zmiany decyzji, dlatego może coś innego, niż Czechy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza Czechami w grę wchodzi tylko Walencja, takie sobie obrałem możliwe kierunki :) I chyba coraz bardziej przekonuję się do Hiszpanii. Niesamowite miejsce, z finansami powinienem jakoś dać radę, ale Erasmusa przeżywa się tylko raz w życiu, dlatego muszę spróbować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na erasmusie w Czechach prawie cały rok. Było naprawdę fantastycznie, język podobny więc łatwo się go nauczyć. Ja miałam wiele sytuacji w których szybciej dogadałam się po polsku niż po ang, Może jedynym wyjątkiem była Praga. Tak więc lepiej jak używasz nawet najprostszych zdań po czesku, bo były sytuacje , w których czesi byli dla nas niemili lub udawali, że nie wiedzą/nie chcą pomóc jeśli zacząłeś mówić do nich po ang. Nawet młodzi ludzie.

Ceny podobne, choć zalezy od sklepu, niektóre mają ceny trochę wyższe niż u nas. Piwo/alkohol naprawdę tanie, a i miasta piękne.

Czesi bardziej wyluzowani niż polacy wg mnie. Pozytywnie nastawieni do życia. Tam ktoś starszy idzie w fioletowych włosach, w dziwnym ubraniu, ludzie przeważnie nie wlepiają się w niego oczami jak to by robili w Polsce.

Studenci praktycznie z całego świata, USA, Meksyku i Australii. Bardzo dużo ludzi wybiera Czechy jako miejsce na studia. Tak więc poznasz ludzi z całego świata, poza tym wg mnie imprezowanie tu wyjdzie taniej niż w krajach Europy Zach ;) a i bezpieczniej moim zdaniem. 

Co do Hiszpanii, to zależy, bo może być drogo - jest kryzys. Akademika tam nie znajdziesz raczej, moi znajomi musieli wynajmować mieszkanie, miesięczne dofinansowanie ledwo starczyło na kwaterunek. W Czechach natomiast zapewnią Ci pokój bez problemu (taniej, choć różnie bywa ze standardem akademików ale idzie przeżyć) no i masz menzy, takie ich stołówki gdzie kupisz i zjesz obiad taniej niż w restauracji (choć są też bary z tanim i dobrym jedzeniem). Oczywiście zależy też od miasta. Do jakiego Ty chcesz jechać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Krótko i praktycznie — formalnie trzeba oddać auto na stację demontażu pojazdów (SDP), dostać pokwitowanie (tzw. zaświadczenie o demontażu) i dopiero z tym dokumentem iść do urzędu, żeby wyrejestrować pojazd. Dopiero po wyrejestrowaniu zgłaszasz to do ubezpieczyciela, żeby zakończyć OC. Stacja demontażu ma obowiązek zważyć pojazd i w dokumentach powinna zgadzać się waga z dowodem rejestracyjnym — jeśli czegoś brakuje (np. silnik, elementy), często żądają dopłaty za brakujące kilogramy, bo tak to jest w przepisach. Rozkręcanie auta „na podwórku” nie jest legalne — zakaz ma charakter prośrodowiskowy i prewencyjny (oleje, płyny, opony, elementy elektroniczne), stąd właśnie wymóg oddania auta do profesjonalnej utylizacji. W praktyce wiadomo jednak, że ludzie kombinują — lewych umów, sprzedaży „na pijanego” czy na cudzoziemca bywa sporo, a część aut na części przyjeżdża spoza granicy i „rozchodzi się” bez śladu. Niestety część odpadów ląduje w lasach, bo nie wszystkie elementy (np. pewne plastiki, deski rozdzielcze z Anglii) mają wartość rynkową i za ich utylizację trzeba dopłacić. Jeśli chcesz to zrobić czysto i formalnie — zapytaj konkretną stację demontażu, czy jednocześnie sprzedają części; jeśli nie, czasem nie robią problemu, jak delikatnie wykręcisz kilka plastików (ale to zależy od firmy). Jeśli wolisz opcję „bez kombinowania” i załatwienie sprzedaży pojazdu powypadkowego we współpracy z ubezpieczycielem (żeby nie biegać za papierami samemu), warto zerknąć informacyjnie tutaj — jest opisany cały proces krok po kroku: https://carrot.pl/skierowal-cie-do-nas-ubezpieczyciel/
    • Jak to wygląda formalnie z wyrejestrowaniem i utylizacją auta powypadkowego? Czy mogę po prostu rozkręcić samochód na części samodzielnie, czy trzeba iść na stację demontażu i co z OC/przeglądami?
    • Dwa rózne urządzenia do ogrzewania . Klima z możliwością ogrzewanie - wspomaga ogrzewanie zimą a latem mamy komfortowo chłodniej niż na zewnątrz . Kable Grzejne pod wylewką dadzą nam komfort ciepłej podłogi . Nie każdy lubi podmuch Klimy i unoszący się kusz w powietrzu . Tak jak rekuperacja go wyciągnie tak klimatyzacja nie koniecznie . co do kosztów to już technologia budowania domów a nie system ogrzewania . Od siebie dodam, ze przy tak małym metrazu można zastanowić się jeszcze nad ogrzewaniem elektrycznym: https://www.saunierduval.pl/dla-uzytkownikow/produkty-i-systemy/kotly-elektryczne/ Więcej informacji na temat tego typu kotłów znajdziesz na tej stronie. 
    • Możecie polecić ogrzewanie do małego domku?  Dodam, że chodzi tutaj o domek letniskowy o powierzchni 40 m2. Co najlepeij się sprawdzi? 
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.