Skocz do zawartości

max

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez max

  1. No właśnie w żadnym wykazie lektur tego nie widzę. No chyba że jest napisany wiersz i na podstawie jego masz zrobić wypracowanie. Bo innej opcji nie widzę,a do tego sprawdziłem i są to tematy z tego roku. Tylko po co wtedy czytanie tych lektur obowiązkowych z rozszerzenia? Bez sensu trochę.
  2. Jak można dopisać do cv konferencje? Moim zdaniem nie idzie bo to nikogo nie interesuje na czym byłeś na studiach. No tak wszystko da się pogodzić,tylko trzeba chcieć i dobrze zorganizować sobie czas. A na zaocznych moim zdaniem nic się w sumie nie traci,no chyba że imprezy a tak to ten sam materiał,nic nie omijane,w tym samym czasie objaśniony.
  3. Moim zdaniem lepiej pójść na studium po liceum bo to jest to samo co technikum tylko większy wybór zawodów i w dwa lata się kończy a nie cztery. A do tego można pójść też na studia i nasze cv się powiększa liceum zaliczyć studiami a studium dodatkiem do wszystkiego wtedy jest. Nie wiem czemu ludzie tak krytykują studium. Moim zdaniem to dobra alternatywa,zawsze też jak nie zda się matury w liceum to można mieć zawód i tak
  4. No właśnie,to jest najlepsze na praktykach. I większość twierdzi że praktyki i tak nic im nie dadzą dlatego je tak zlewają. A firmy nie chcą takim ludziom płacić dlatego wykorzystują do parzenia kawy,sprzątania,otwierania listów czy też nawet roznoszenia. Czasem nawet te praktyki trwają krócej niż są wymagane,bo raz kumpela tak miała że była puszczana o 2 albo nawet 3 godziny szybciej.
  5. max

    Lektury obowiązkowe

    Właśnie też miałem tylko podstawy w liceum a tak samo miałem omawianego "kordiana","Fausta","Mistrz i Małgorzata" jak i "Boska Komedia" z "Piekłem" ;/ ale u nas nauczycielka to była siekiera i mało kto umiał u niej zdać chociaż na 3. Trochę dziwnie teraz,ale też "dżumę" miałem całą omawianą,kto Ci nagadał że tylko fragmenty?
  6. Kojarzy mi się to z filmem project x,gdzie właśnie 3 kumpli zrobiło imprezę i podobna była tylko zdemolowali całą dzielnicę. Film średni w sumie. Ale wątpię by to było prawdą a co do imprez studenckich to najlepsze słyszałem w akademikach. Bo na zaocznych to jedynie do baru wieczorami po studiach i to rzadko kiedy też,więc mogę tylko posłuchać
  7. To byś ze mną nie wytrzymała bo ja uwielbiam bawić się włosami zwłaszcza długimi ona na początku lubiła ale teraz już je wiążę i mi nie daje ich dotykać jak jej je poplątałem
  8. No ja bym na twoim miejscu wybrał chyba kontynuowanie skoro to lubisz i dawałeś sobie radę. Finanse i rachunkowość też fajny kierunek,tyle że dużo matmy a ja jej nie lubię ale za to pracę w tym kierunku znajdziesz łatwo,a w psychologii już ciężej. Dlatego radze wybrać dalej ekonomie niż jak masz zaczynać coś nowego,o wiele łatwiej Ci będzie.
  9. No właśnie moim zdaniem powinno się kierować zainteresowaniami niż jakimiś rankingami ;/ co z tego jak Cię to nie interesuje? Albo nie poradzisz sobie na tym kierunku?
  10. Masz rację Julia jak najbardziej. Mimo tego że się różni to można dać sobie radę na studiach zaocznych,wynieść coś z nich a przy okazji dorobić. Są trudności jedynie czasowe i przyswojenia materiału.Ale wszystko idzie osiągnąć tak samo jak i na dziennych
  11. Filologia angielska to nie sama nauka języka ale też historia języka,wielkiej brytani i stanów zjednoczonych,literatura brytyjska i amerykańska,metody nauczania języka,fonetyka i fonologia,gramatyka angielsko-polska jak i opisowa z samego angielskiego. Do tego idąc na ten kierunek uczelnia wymaga od nas podstawowe wiadomości z zakresu historii, literatury i geografii krajów angielskojęzycznych z programu szkoły średniej. Jak i powinien być na bieżąco z wydarzeniami w Wielkiej Brytanii i USA. To nie jest to samo co lekcje angielskiego w szkole...
  12. No właśnie nie są te same, różnica jest spora.Ale chyba też nie wprowadzili jakiś nowych? A mieli. Ja miałem wszystkie omawiane na lekcjach,i wy też pewnie będziecie mieli. Nie sądzę by to jednak wprowadzili ale dowiesz się dopiero jak pójdziesz do szkoły ,bo tam wiedzą na 100% a w necie to nie jest jeszcze takie pewne.
  13. No kierunek fajny to trzeba przyznać no i pracę chyba właśnie łatwiej znajdą Ci którzy są po tym kierunku niż marketingu. Bo jest więcej związane z promocją i mediacją niż na tym drugim kierunku,a to właśnie jest ważne dla takich korporacji. A co do pracy jako mediator kryzysowy to fajna ale stresowa bo jednak rozwiązujesz cudze problemy.
  14. Nie nie trzeba nic oddawać ja chciałem pójść na kierunek zamawiany i szczerze to dobrze że nie wybrałem. Tam żeby dostać ten tysiąc trzeba dużo pracy w to włożyć,materiał musi być dobrze przyswojony i średnia wynosi 5,0 by cokolwiek dostać. Ciężką prace trzeba włożyć w ta naukę,w końcu płacą to wymagają. Ale za to oferują różne wykłady z znanymi profesorami,więcej ćwiczeń jest by ten materiał zrozumieć i nauka e-learingu jest pomocna bardzo
  15. Hah dziwny wątek ale szczerze to kto nie lubi jak się go kizia po pleckach albo rączkach. Zwłaszcza facet, a co do włosów to moja dziewczyna też miała takie zboczenie. Tylko jak kiedyś zacząłem bawić się jej lokami to potem rozczesać włosów nie umiała i już nie chciała głaskania ani kręcenia nimi.
  16. Matura to pestka moim zdaniem. Pamiętam jak u nas ściągali,jaki popłoch był. Tak tylko wam wmawiają że nic nie zdacie i to takie trudne. Jedynie co to na pewno wzory z matmy przyswoić dobrze a z polskiego przeczytać streszczenia jak i stare notatki z lekcji o ile masz no a co do rozszerzeń to warto zaglądać do repetytoriów lub poprosić nauczyciela o jakieś książki. Pomogą na pewno,nie masz czym się przejmować. Ja ledwo co się uczyłem i zdać zdałem
  17. Ja miałem to samo zaczynałem od zupek chińskich,pizzy i ogólnie fast foodów później dzwonienia do mamy,ale udało mi się znaleźć dziewczynę i to ona teraz się tym zajmuje. Tak więc ja nie musiałem się za bardzo nad tym trudzić. Dla faceta to jest jakieś wyjście ale dla kobiet już niestety nie i muszą gotować
  18. A jak długo studiujesz?Zawsze możesz się przenieść nawet i teraz,albo zacząć też do tego anglistykę studiować. A jak nie dasz rady to poczekaj aż skończysz te,bo trochę szkoda z nich rezygnować a kierunek też obiecujący i nie prawda że nie ma w nim ofert pracy ani przyszłości
  19. Ja bym to zachował dla siebie bardziej z tego względu że to uczelnia potem wiele przydatnych spotkań,materiałów,itp finansuje. A tak to przyda się na utrzymanie ewentualnie mieszkania czy też samego siebie. Na start taki dodatek jest dobry. No a co do pracy to miło by było gdyby ktoś mi zapukał z nową ofertą. Bo pracuje jako kelner i czasami dorabiam z tłumaczeń. Inaczej się nie da utrzymać narazie.
  20. Niby tak ale trudniej jest na zaocznych moim zdaniem niż na dziennych. A każdy twierdzi że dzienne to są dla ambitnych,a właśnie tu się mylą. Na dziennych masz więcej czasu i wałkowania tematu a na zaocznych już mniej i sam musisz sobie radzić. Dlatego ja wybrałem zaoczne z anglistyki ale chyba źle zrobiłem bo więcej pożytku bym miał z tych dziennych. No ale to było też ze względu na pracę którą mam.
  21. Też tak sądzę,i nie popieram czegoś takiego. Ale kierunek jest dostępny w Katowicach na Uniwersytecie Śląskim. Główny nacisk kładą właśnie na psychologie bo aż 200 godziny dodatkowych ma się na tym kierunku. Dziwne,ale też słyszałem o biofizyce nano-bio-medycznej ;/ ciekaw jestem też ilu ludzi na to pójdzie.
  22. Też twierdzę że potem możesz iść na anglistykę ja wybrałem i jestem zadowolony a o pracę się nie martwię,jeśli nie uda mi się nigdzie znaleźć to zawsze mogę założyć własny interes w tym kierunku. Jest wiele potem możliwości i osób zainteresowanych współpracą z osobami z filologii angielskiej czy też innej. A co do księgowości to twierdze że to nudne zajęcie ale również opłacalne w tych czasach.
  23. No i tu tkwi cały problem. Szkoda tylko że jednak chcą zrezygnować z prezentacji bo to było duże ułatwienie,bynajmniej dla mnie. Wolałem już to niż losowanie pytań. I szkoda mi tych osób co idą na łatwiznę i kupują te prace licencjackie czy też prezentacje.. I co najgorsze czasem te osoby dostają się na studia czy też wyżej a i tak na niczym się nie znają.
  24. Zgadzam się ja tak miałem za czasów liceum jak pracowałem i się uczyłem. Potem zaczęło mi tego brakować na studiach ale znalazłem znajomych i podjąłem się pracy dorywczej i jakoś dalej leci. Można wiele osiągnąć tylko trzeba dobrze zorganizować sobie czas i trwać w tym aż w końcu wejdzie na stałe jako nawyk
  25. Ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią że studia zaoczne nic nie dają,i tylko na nich się ściąga. A że dzienne to wkuwanie i wszyscy święci są. A moim zdaniem prawda jest inna. Bo na zaocznych masz więcej do zdania i zakuwania niż na dziennych.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.