Skocz do zawartości

Blue DragonFly

Użytkownik
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Blue DragonFly

  1. Skoro nie Bydgoszcz, to może Toruń? Na WSB w Toruniu jest kierunek psychologia w biznesie.
  2. Jeśli jesteś gotów na naukę i "poświęcenie" to naucz się programowania. Na programistów jest (i jeszcze pewnie długo będzie) popyt. A kasa z tego niezła, o ile nie bardzo dobra. Teraz jest tez popyt na elektryków. Jeśli nie interesują Cię na razie studia to zrób sobie kurs na uprawnienia SEP do 1kv (ok 600zł). Nie wiem gdzie mieszkasz, bo ja obecnie w Toruniu i tutaj elektrycy są baaardzo poszukiwani.
  3. Agor, nie wiem czy to było do mnie, ale ja nawet nie marzę o płatnych praktykach. Bardzo ciężko takie znaleźć i się na takie dostać. Bardziej chodziło mi o to, że firmy nie chcą przymować na praktyki (nawet darmowe), ale kiedy już uda nam się coś znaleźć to jest to parzenie kawy, albo wycinanie wizytówek. I zaznaczam, że pisze o własnym doświadczeniu i obserwacjach a nie o tym co sobie wymyśliłam.
  4. Może to pomoże http://kariera.forbes.pl/najlepsza-praca-w-2015-roku-10-najlepszych-zawodow,artykuly,187553,1,1,2.html
  5. Nie masz zainteresowań, ale może masz jakieś predyspozycje? Widzisz siebie np jako coacha? Psychologia czy psychologia w biznesie to są teraz opłacalne kierunki, pod warunkiem, że umiesz wykorzystać swoje umiejętności. A programowanie? Jeśli ktoś jest dobry to i kasa z tego jest dobra.
  6. A czym chcesz się zająć w przyszłości? Jeśli tego nie wiesz to lepiej skończ dobrze jeden kierunek. Zarządzanie możesz sobie zawsze zacząć choćby jak skończysz I kierunek lub zaocznie lub podyplomowo.
  7. Nie ma jednej dobrej recepty dla każdego. Nikt nie wie co będzie opłacalne za 3-5 lat. No chyba, że interesują Cię kierunki typu wiertnictwo, budownictwo (ale z tym tez różnie bywa). Ja na Twoim miejscu zrobiłabym sobie rok wolnego. A może uznasz, że studia tak na prawdę nie są Ci potrzebne do szczęścia skoro nie wiesz co Cię interesuje i czym chcesz się zajmować? Nie każdy musi mieć wyższe wykształcenie i nie piszę tego złośliwie. Tylko musisz wiedzieć, że dobrą pracę mają osoby, które mają pasje i kochają to co robią. Ukończone studia niczego Ci nie zagwarantują, jeśli i tak nie wiesz czym chcesz się zajmować w przyszłości.
  8. Po 1. zastanów się, czy na pewno chcesz od poczatku ciągnąć razem studia i szkołę policealną- może być ciężko. Po 2. chodziłam na organizację reklamy i... poziom był żałosny. Wyniosłam sporo wiedzy teoretycznej a praktycznej- zero. Lepiej zainwestowac swój czas i pieniądze w jakiś porządny kurs. Nie zgodze się z kolegą wyżej.. o jakim konkretnym zawodzie piszesz? O techniku bhp? Techniku administracji? Ludzi po takich kierunkach jest wysyp, a o pracę w bhp nie jest aż tak łatwo... Po 3. myślę, że pracodawcy pozytywniej rozpatrują konkretne umiejetności np obsługę programów graficznych. To, że ukończysz taką szkołę policealną to nie znaczy, że czegoś się w niej nauczyłaś. Niestety.
  9. Zarządzanie ma złe opinie, bo często jest tak: "nie wiesz co studiować- idź na zarządzanie". Ale myślę, że jeśli wiesz co chcesz robić w przyszłości, wiesz, że chcesz coś wynieść ze studiów a nie tylko imprezować- to wybór jest dobry. W takim wypadku nie przejmuj się opiniami, ale skup się na tym, co chcesz z tych studiów wynieść, wymagaj od siebie. Życzę powodzenia
  10. Specjalizacja w liceum nie ma większego znaczenia na studiach. Ja na Twoim miejscu wybrałabym grafikę komputerową, tylko musisz się przyłożyć do obsługi programów, żeby to miało jakiś sens. Dobrzy graficy są wciąż poszukiwani. Po malarstwie jest ciężko, bo teraz największą popularnością cieszą się sztuki multimedialne. Grafiki warsztatowej (niektórych technik) możesz się nauczyć sama (to nie sztuka kupić kawałek linoleum i dłuto ). Zanim podejdziesz do matury plany pewnie zmienią Ci się jeszcze z 5 razy, ale jeśli będziesz chciała uprzeć się na swoim to polecam grafikę komputerową, bo jest najbardziej przyszłościowa z tego co Cię interesuje. Poza tym jeśli pójdziesz na studia przykładowo na edukację artystyczną ze specj. multimedialną to i tak będziesz miała malarstwo i rzeźbę, więc będziesz mogła się rozwijać w kilku dziedzinach jeśli tylko zechcesz
  11. Jeśli ktoś uważa, że pedagogika czy psychologia są nudne, to albo trafił na beznadzieją uczelnię albo jest za przeproszeniem pipą. Obecnie kiedy stawia się na rozwój osobisty psychologia to bardzo przyszłościowy kierunek, pod warunkiem, że ktoś się do tego nadaje. Wystarczy zobaczyć ile zarabia dobry coach w Warszawie: od 800zł w zwyż za 2godzinną sesję, w Toruniu 200zł. Pedagogika to nie tylko uczenie dzieci, ale też osób starszych, a połeczeństwo w PL się starzeje. Nie mówię, że te kierunki gwarantują pracę, bo tak nie jest. Nie jest łatwo. Ale są to kierunki dające szerokie pole do popisu. Jeśli ktoś uważa to za nudę to najwyraźniej minął się z powołaniem. Ale tak bywa w każdej dziedzinie. Matematyka, czy fizyka też są nudne, jeśli studiuje się je przypadkiem a nie "z powołania".
  12. Do policji i tak trzeba zdawać egzaminy, skończone bw nie gwarantuje, że się dostaniesz. Po bw można też pracować w więzieniach, zostać prywatnym detektywem, pracować w ABW itp. Studia są bardzo ciekawe pod warunkiem, że lubi się prawo i wf (na niekórych uczelniach jest więcej godzin wf niż na innych kierunkach, np na WSB w Toruniu jest 60godzin wf, podczas gdy na innych kierunkach jest 30godzin).
  13. Przepraszam, ale maga się uśmiałam czytając ten post.. w Polsce znalezienie pracy związanej z wyuczonym zawodem jest sukcesem a co dopiero takiej pracy, w której zarabia się kilka tyś. miesięcznie... Radzę trochę zmienić oczekiwania, bo spotkanie z rzeczywistością może być bolesne. Poza tym ciężko dzis stwierdzić jaki zawód będzie najbardziej połacalny za 3-5 lat. Oczywiście nie mówię, że masz się po studiach zadowalać byle czym, ale musisz być świadomy, że na wstępie ciężko o wypłatę wyższą niż najniższa krajowa.
  14. Koś wyżej napisał, że zna takich, którzy poszli na studia humanistyczne, bo mama kazała, a potem był płacz. Ja znam takich, którzy poszli na polibudę z podobnego powodu, a potem był jeszcze większy płacz jak przyszło spotkanie z całkami i analizą. Czy tak ciężko zrozumieć, że nie każdy nadaje się do nauki matmy/fizyki/chemii. Można się nauczyć roziązywać zadania, ale bardzo ciężko jest się nauczyć analitycznego myślenia lub widzenia przestrzeni. To się po prostu albo umie albo nie. A tym, którzy uważają, że studia humanistyczne są łatwe proponuję przeczytać kilka 'cegieł' ze zrozumienim pisanych jezykiem staroniemieckim czcionką gotycką.
  15. Fajnie, że już tak wcześnie myślisz o swojej przyszłości, ale nie nakręcaj się aż tak, bo zanim dojdziesz do matury plany moga Ci się zmienić jeszcze 15 razy Poza tym może za 2-3 lata zostaną otworzone inne specjalności, które spodobają Ci się bardziej? A może odkryjesz w sobie inną pasję? Nigdy nic nie wiadomo
  16. Wiele zależy od konkretnej uczelni/kierunku. Niektóre kierunki zaoczne mają zajęcia co tydzień, niektóre co 2 a niektóre raz w miesiącu przez 4 dni. Moim zdaniem jest trochę ciężej niż na dziennych, bo ma się tyle samo materiału do przerobienia co dzienni i trzeba to pogodzić z pracą. Ale to też zależy od uczelni/kierunku. Zdarzają się takie kierunki, gdzie na studiach zaocznych nic się nie robi. Czasami na zocznych wykładowcy są mniej wymagający, bo wiedzą, że studenci pracują. Najlepiej zadzwoń do dziekanatu uczelni, która Cię interesuje i zapytaj jak często odbywaja się zajęcia.
  17. Prawda jest taka, że sam licencjat niewiele daje Na niektórych kierunkach jest też tak, że licencjat przepałniony jest ogólnikami, zapychaczmi i bzdurami a dopiero na mgr uczymy się tego co nas najbardziej interesuje i co jest najważniejsze w wybranej specjalności.
  18. Onlineekspertwsb sprawa już rozwiazana, jestem studentką pedagogiki w Toruniu na razie tylko Toruń wchodzi w grę, Szczecin ewentualnie na podyplomowe, bo oferta jest ciekawa.
  19. A kolega wyżej znów o tej pedagogice Po turystyce można pracować w hotelech, w ośrodkach spa, w biurach podróży. Na studiach jest sporo wyjazdów, na które często trzeba wykładać kasę z własnej kieszeni. Moim zdaniem są to studia dla aktywnych i lubiących naukę języków. Natomiast po bezpieczeństwie wewnętrznym można pracować w policji, czy innych służbach. Ale do policji i tak trzeba zdawać osobne egzaminy: sprawnościowy i psychologiczny. Ukończone bw nie ma wpływu na rekrutację. Warto, żebyś się zastanowił co Cię bardziej interesuje. Czy chcesz być pilotem wycieczek, pracować w biurze podróży? Czy chcesz zajmować się bezpieczeństwem kraju, bezpieczeństwem danych, terroryzmem, byc detektywem lub policjantem? P.s. na turystyce (na uniwersytetach, bo na uczelniach niepublicznych raczej nie) jest matma. Piszę tak na wszelki wypadek, bo niektórzy moga być zaskoczeni
  20. Nie no jasne, lepiej iść na inżynierię czegoś tam kiedy lediwe potrafi się liczyć do 20 bez kalkulatora, ale co tam, przecież to takie przyszłościowe Każdy ma prawo do wyboru swojej własnej drogi, a płaczą najczęściej ci, którzy studia przepili albo przespali. Plusem pedagogiki jest to, że jest ona szerokim kierunkiem- można pracować z dziećmi, dorosłymi, z niepełnosprawnymi, można się zajmowac doradztwem zawodowym, pracować w szkołach, hospicjach, domach opieki, zakładach poprawczych i więzieniach, przedszkolach i placówkach edukacji dla dorosłych. Bardzo dużo zależy też od naszego zaangażowania. Mam znajomych po ekonomii a newet po polibudzie, którzy licencjat/inżynierkę przepili i przebalowali. Tacy ludzie też będą płakać i zgrzytać zębami. Ja zbytnio nie uznaję podziału na kierunki "słabe" i "przyszłościowe", bo wiele zalezy od naszego "wkładu własnego". Ktoś, któ przepił 3 lata na pewno będzie miał problem ze znalezieniem pracy, nie ważne czy skończył pedagogikę, czy budownctwo.
  21. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, bo jednak pedagogika dzienna zostanie otwarta Jestem mega szcześliwa z tego powodu dorianek- specjalność fajna, ale Poznań odpada. Zadomawiam się w Toruniu. Łukasz- zapisałam się na edukację dorosłych z elementami gerontologii, ale jeszcze nie wiadomo, czy ta specjalizacja zostanie otorzona. Duzo osób wybrało resocjalizację (szczerze mówiąć bardzo mi to nie odpowiada), ale może jakoś przeżyję licencjat a na mgry wybiorę sobie inną specjalizację.
  22. O pedagogice nie myśle od tak dawna tylko od czarwca. Wcześniej studowałam kierunek, o którym marzyłam, każdy przedmiot był dla mnie mega interesujący. Ale co z tego. W pewnym sensie przegrałam z systemem. Wiem, że warto studiować to co nas najbardziej interesuje, ale zawsze się kierowałam taka zasadą i wyszłam na tym "jak Zabłocki na mydle". Pasja w niczym nie pomogła.
  23. Problem w tym, że nie mogę czekać rok na studia. Gdybym mogła tak zrobić to nie byłoby tego posta Mimo wszystko dzięki za odpowiedź.
  24. Witam. Mozliwe, że niektórzy kojarzą mnie z forum z kilku watków... Oto moja historia: Studiowałam na kierunku humanistycznym (tak, tak, taka zła byłam ) związanym z historią sztuki. Rezygnuję. Szukając alternatywy zaczęłam poważnie zastanawiać się nad pedagogiką. Nawet ułożyłam sobie wszystko, wymyśliłam co mogłabym robić po studiach, w czym się specjalizować. Wszystko to łączyło się z moimi dotychczasowymi zainteresowaniami. Chciałabym w przyszłości zająć się arteterapią. Skończyłam liceum plastyczne, także moja wiedza z liceum i z kierunku, z którego rezygnuję nie zmarnowałaby się. Przez całe wakacje cieszyłam się, że znalazłam nowy pomysł na siebie i nie mogłam się doczekać rozpoczęcia nowych studiów, aż do ostatniego piątku.... Wtedy dowiedziałam się, że kierunek, na który się zapisałam na 99,9% nie zostanie otworzony z powodu małego zainteresowania. Dodam, że chodziło o studia dzienne. Po kilku dniach przekopywania internetu, intensywnego myślenia i poszukiwania nowych rozwiązań, zaczęłam już tracić nadzieję na powrót do mojego ukochanego Torunia i zaczęłam przyzwyczajać się do myśli, że na kolejne 3 lata zostanę w mojej pipidówie. Pojawiło się jednak światełko w tunelu. A nawet dwa. Pierwsze to pedagogika zaoczna. Nie jestem przekonana do studiów zaocznych, nie wiem czy będę umiała pogodzić pracę z nauką. Drugie wyjście to.... bezpieczeństwo wewnętrzne. No cóż. Jestem w takiej sytuacji, że muszę się na coś zdecydować, bo nie mogę sobie pozwolić rok przerwy. To nie jest to o czym marzyłam. To jest chyba taki trochę wybór z rozsądku. W liceum trochę interesowałam się prawem, zdawałam m.in. wos na maturze. Nigdy nie marzyłam o pracy w mundurze, ale mogłabym pracować np w policji jako pracownik cywilny. Czasu coraz mnie, trzeba dokonać wyboru. Przyszedł mi do głowy pomysł, że mogę zrobić licencja z bw a na mgr iść na pedagogikę. Tylko co mogłabym robić po takim połączeniu? Wiem, że bw jest bardzo ciekawe (mam koleżankę, która to studiuje). Co prawda po tym kierunku nie będę mogła pracowac w muzeum, przy zabytkach, nie będę mogła zająć się arteterapią itp. Ten post może mieć dziwne brzemienie, jakbym próbowała Was (a nie siebie) przekonać do tej decyzji. Ale nie mam wyboru i staram się znaleźć w tym dobre strony. Jestem ciekawa Waszej opinii na ten temat... *uprzedając ewentualne pytania= nie myślę o turystyce i rekreacji, choć mogłabym po tym kierunku pracować z zabytkami. To kierunek dla aktywnych a ja lubię siedzieć w książkach. *proszę o nie dawanie mi złotych rad w stylu: "odpuść sobie studia", "nie każdy może/musi mieć studia", "idź do pracy" itp, itd Pozdrawiam forumowiczów
  25. Wyższa Szkoła Bankowa w Wawie ma w swojej ofercie coaching, ale dopiero na studiach podyplomowych Zawsze możesz iść zaocznie na psychologię itp a potem uzupełniać kwalifikacje (jeśli nadal będzie Cię interesował coaching) na studiach podyplomowych i kursach.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.