Skocz do zawartości

de Morie

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O de Morie

  • Urodziny 16.02.1995

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia de Morie

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. W pewnym sensie bardzo trafiłeś Bardzo poważnie o tym myślałem, ponieważ myślę że miasto jest fajne, pewnie też bym się dostał. Sęk w tym, że mieszkam bardzo blisko Bydgoszczy, spędziłem tam ostatnie 3 lata mojego życia i mam ochotę na bardziej samodzielne życie, dalej od domu rodzinnego. Swoją drogą z psychologią jest ciekawa sprawa, bo trzeba ją studiować najmniej 5 lat - niemniej jednak wydaje mi się, że robiłbym to z przyjemnością. Znalazłem bardzo interesujący kierunek - komunikacja wizerunkowa na UWr, ale progi były kosmiczne:) Poza tym, wiecie może co się bardziej liczy: ogólny kierunek czy specjalizacja? Na UE w Poznaniu znalazłem dwie fajne specjalizacje - komunikacja w biznesie oraz handel i marketing. Myślę, że podobałoby mi się, ale to specjalności kierunku zarządzanie. Tak często uznawanego za nieopłacalny. Swoją drogą, są tu osoby po studiach które odnajdowały się na rynku pracy? Na aktualnych studiach jeśli chodzi o zaliczenia idzie mi całkiem nieźle, mam perspektywę zaliczenia III semestru na Erasmusie [ ))], więc zostałyby mi dwa lata do tytułu inżyniera - warto byłoby o niego powalczyć dla samego faktu posiadania?
  2. Jako młody posiadacz auta na benzynę polecam Ci przede wszystkim szukać auta z gazem lub wliczać w cenę koszt założenia instalacji. Mega często ogranicza mnie fakt ile muszę zapłacić za benzynę. Lepiej dalej i taniej, kosztem lepszej fury, bo przygoda czeka:) pozdro
  3. Cześć! Mam na imię Dawid, jestem na I semestrze Mechaniki i Budowy Maszyn. Zwracam się do Was, drodzy forumowicze, ponieważ mam poważny problem w podjęciu decyzji czy kontynuować studia na aktualnym kierunku. Wybierając kierunek kierowałem się głównie zarobkami, a nie tym, co lubię robić (specjalnie dlatego rzuciłem życie sportowca, które kochałem). Zacząłem studia z wielkim entuzjazmem, a tu nagle bang - okazało się, że kierunek mnie nie interesuje, czuję że marnuje swój najpiękniejszy czas w życiu na naukę ciężkiego przedmiotu, a i tak w przyszłości nie chcę być inżynierem. Interesuję się psychologią i widząc podstawy sukcesu widzę, że jego fundamentem i absolutnym warunkiem numer 1 jest pasja. Ja stanąłem przed wyborem serce vs rozum i wybrałem opcję nr 2. W tej chwili co raz bardziej czuję, że to był błąd. Być może byliście w podobnej sytuacji, jesteście w tych kwestiach bardziej doświadczeni ode mnie i zwracam się do Was z ogromną prośbą, żebyście napisali tu swoją opinię na ten temat. Dodam, że dość dużym problemem w mojej sytuacji jest fakt, że moje pasje nigdy nie były opłacalne. Np. uprawiałem sport, w którym biali ludzie automatycznie nie mieli szans na mistrzowski sukces, a moje aktualne zainteresowania - rozmawianie z ludźmi, organizacja, psychologia też nie wydają się na super talenty, gdzie można coś studiować i zarabiać. (no może poszedł bym na psychologię, ale musiałbym zmienić miasto, bo w Poznaniu progi są bardzo duże). Pozdrawiam i bardzo liczę na Waszą pomoc:) Dawid
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.