Sunniva Opublikowano 2 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2012 Cześć Wam znów Jakie Waszym zdaniem repetytoria są najlepsze do uczenia się przed maturą. Mam jeszcze półtora roku, wiec nie chodzi mi o jakby skrótową ściągę, ale prawdziwe repetytoria. Planuję na razie (wiele sie może zmienic) zdawać polski rozszerzony (na nim najbardziej mi zalezy), matematykę, angielski, francuski podst. i byyć możeee biologię podstawę. Czekam na Wasze propozycję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blankes Opublikowano 9 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2012 Proponuję matmę podstawę, polski rozszerzony (skoro najbardziej Ci na nim zależy) i któryś z języków, na którym Ci najbardziej zależy. Jeżeli zdecydujesz się na biologię to też doradzam repetytorium ale większość pytań jakie widziałam na poprzedniej maturze były bardziej na logikę Tyle, że w repetytoriach wszystko masz ładnie i po kolei opisane. Zresztą wszystko zależy od tego jaką część swojego wolnego czasu poświęcisz na naukę przy pomocy repetytoriów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kostkapz Opublikowano 3 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2013 Z anglika polecam repetytorium longman b1, pearson dla poziomu podstawowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amisz Opublikowano 22 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2014 Cześć, co do repetytoriów to też miałem swego czasu mętlik, no ale jako, że (przynajmniej tak mi się wydaje!) już wiem nieco więcej mogę się podzielić spostrzeżeniami. Więc jeśli chodzi o rozszerzony polski to ja się nastawiam na to repetytrium: Przegladałem na ich stronce (http://www.wsip.pl/wsparcie/pomoc/wesola-szkola-ksztalcenie-zintegrowane/) przykładowe fragmenty i na to chyba nie będzie mi żal kasy. A co do reszty przedmiotów, to ostało mi się klika podręczników - repetytoriów po kumplach, mam też sporo kserówek, nie wiem czy dędzie sens kupować (a przynajmniej na razie). Pewnie tak, ale jakoś nie mam ciśnienia. No ale u mnie matura dopiero za rok, więc co jak co, ale czasu jeszcze troche jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morgan Opublikowano 23 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2014 Miałam maturę jakiś czas temu, ale całkiem dobrze pamiętam, jak w trakcie przygotowań rośnie napięcie, bo ma się wrażenie, że czegoś się nie doczytało, nie było tego w podręczniku ani w próbnych testach, a w maju NA PEWNO padnie o to pytanie. Zestresowany maturzysta to niestety łatwy łup dla wszystkich wydawców mniej i bardziej przydatnych kompendiów itp. Dlatego lepiej dobrze przemyśleć ten zakup, zwłaszcza, że może się okazać, że nigdy potem nie będzie nam on do niczego potrzebny. Przy maturze z polskiego (rozszerzonego) korzystałam z notatek siostry, streszczeń z Grega (a jakże), podręczników (tych - http://www.empik.com/przeszlosc-to-dzis-2-literatura-jezyk-kultura-podrecznik-czesc-2-liceum-technikum-paczoska-ewa,50392,ksiazka-p), ze Słownika Terminów Literackich i przykładowych testów maturalnych. Do rozszerzonej historii skserowałam sobie (nie widziałam sensu kupowania) od koleżanki całe vademecum z Operonu. A tak w ogóle to zawsze warto zapytać nauczyciela, do którego ma się zaufanie, jakie repetytorium by polecił, większość z nim śledzi takie wydawnictwa, no i jeśli Cię znają, wiedzą, w jaki sposób przyswajasz wiedzę i jakie osiągasz wyniki, to im też jest łatwiej doradzić. Poza tym to nauczyciele poprawiają matury, więc najlepiej wiedzą, jakie błędy popełniają uczniowie, i co należałoby zrobić, żeby ich uniknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...