Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Manekin to moja ulubiona restauracja w całym Toruniu! Najbardziej podoba mi się na Gagarina ze względu na fakt, że jedzenie zamawia się samemu przy kasie i nie trzeba czekać aż ktoś nas obsłuży;p Zdecydowanie taka forma pasuje mi najbardziej. No ale pomijając już jedzenie, bo wszyscy wiedzą, że jest to niebo w gębie, koniecznie trzeba zwrócić uwagę na wystrój! I tutaj najbardziej podoba mi się Manekin na ul. Wysokiej (fototapety z gazet itp), ale ten na Rynku Staromiejskim tez ma fajny marynarski klimat. Jedyny problem z tym miejscem to częsty brak miejsc, szczególnie w weekendy i w godzinach obiadowych ciężko jest się dostać. Ale jak ktoś lubi to jest w stanie poczekać i później już tylko delektować się świetnym smakiem naleśników czy innych potraw, jakie ta restauracja oferuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłok jaki można zaobserwować w Manekinie jest tylko i wyłącznie spowodowany fenomenalnym jedzeniem, w dość niskich cenach ;) myślę, że gdyby Manekin był 2x większy, to i tak trudno byłoby o wolne miejsce. Na Rynku Staromiejskim i tak przestrzeń została zagospodarowana tak, żeby zmieściło się jak najwięcej osób ;) mimo wszystko jest bardzo przytulnie. Menu - wyborne. Naleśniki w każdym wydaniu - niebo w gębie. Mimo iż jestem studentką i znacznie bardziej opłaca mi się zrobić coś 'na szybko', to i tak staram się być w Manekinie przynajmniej raz na dwa tygodnie. Te naleśniki nigdy mi się nie znudzą. Poza tym: oczekiwanie na jedzenie nie jest dla mnie żadnym problemem, bo i tak zawsze zostaję chwilę dłużej w restauracji, chociażby po to, żeby się zrelaksować i odpocząć od zgiełku dnia codziennego. Tam jakoś... czas mija mi znacznie przyjemniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Dwie opcje: grupy na facebooku ewentualnie portale z nieruchomościami na wynajem: https://homeportal.pl/wynajem/mieszkania/malopolskie/krakow/ Na stronie jest spory wybór nieruchomości na wynajem w Krakowie No i polecam nie zostawiać sobie poszukiwania na ostatnią chwilę. Warto jets codziennie na spokojnie osbie zaglądać na portale i szukać mieszkania. 
    • Nowy dom dobrze ocieplony to pompa Gaz to dodatkowe 2 przeglady rocznie, kominiarski i instalacji gazowej (mylony z przegladem kotła) Gaz to podatek ets i od 2030 to +30% podwyżki do każdego m3 Od siebie polecam zerknać sobie na pompy od Vaillant https://www.vaillant.pl/klienci-indywidualni/produkty-i-systemy/grupy-produktowe/pompy-ciepla/
    • Pompa ciepła powietrzna czy gaz? Co lepsze. Jakie za i przeciw dla jednego i drugiego? Dla domu dopiero budowanego: parterowy bez poddasza użytkowego, pow. 80m kw, z rekuperacją.
    • Krótko i praktycznie — formalnie trzeba oddać auto na stację demontażu pojazdów (SDP), dostać pokwitowanie (tzw. zaświadczenie o demontażu) i dopiero z tym dokumentem iść do urzędu, żeby wyrejestrować pojazd. Dopiero po wyrejestrowaniu zgłaszasz to do ubezpieczyciela, żeby zakończyć OC. Stacja demontażu ma obowiązek zważyć pojazd i w dokumentach powinna zgadzać się waga z dowodem rejestracyjnym — jeśli czegoś brakuje (np. silnik, elementy), często żądają dopłaty za brakujące kilogramy, bo tak to jest w przepisach. Rozkręcanie auta „na podwórku” nie jest legalne — zakaz ma charakter prośrodowiskowy i prewencyjny (oleje, płyny, opony, elementy elektroniczne), stąd właśnie wymóg oddania auta do profesjonalnej utylizacji. W praktyce wiadomo jednak, że ludzie kombinują — lewych umów, sprzedaży „na pijanego” czy na cudzoziemca bywa sporo, a część aut na części przyjeżdża spoza granicy i „rozchodzi się” bez śladu. Niestety część odpadów ląduje w lasach, bo nie wszystkie elementy (np. pewne plastiki, deski rozdzielcze z Anglii) mają wartość rynkową i za ich utylizację trzeba dopłacić. Jeśli chcesz to zrobić czysto i formalnie — zapytaj konkretną stację demontażu, czy jednocześnie sprzedają części; jeśli nie, czasem nie robią problemu, jak delikatnie wykręcisz kilka plastików (ale to zależy od firmy). Jeśli wolisz opcję „bez kombinowania” i załatwienie sprzedaży pojazdu powypadkowego we współpracy z ubezpieczycielem (żeby nie biegać za papierami samemu), warto zerknąć informacyjnie tutaj — jest opisany cały proces krok po kroku: https://carrot.pl/skierowal-cie-do-nas-ubezpieczyciel/
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.