Pitch Opublikowano 3 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2019 Witam. (tl;dr na końcu postu) Chciałbym studiować na kierunku orientalistycznym (Koreanistyka), filologicznym (Koreański) lub moduł Korea w zależności od uczelni. Nazwy jak i programy się nieco różnią ale w zasadziej jest to samo i każde by mnie interesowało. Problem polega na tym że owe kierunki są realizowane tylko na pięciu uczelniach w kraju, na dodatek są to uczelnie wysoko postawione w rankingach. Są to: Uniwersytet Jagieloński, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Im. Adama Miczkiewicza w poznan.studia.net, Uniwerystet Wrocławski oraz Wyższa Szkoła Języków Obcych w poznaniu(na nią miałbym największe szanse). Szczerze mówiąc nigdy mnie nauka nie "pociągała" ale coś mnie tkneło. Maturę pisałem rok temu, nie zdałem z Matematyki. Prawdopodobnie dlatego że nigdy matematyki się nie uczyłem i jej nie lubiałem ( i nadal jej nie lubie). Po kilku miesiącach od napisania niezdanej matury zacząłem interesować się Koreą, przez ten czas sporo się dowiedziałem. Zacząłem myśleć na poważnie o maturze, choć wiem że ciężko będzie się dostać na owe uczelnie (moim marzeniem jest UJ, mieszkam blisko i wgl). Zacząłem się uczyć matematyki dość niedawno, pierwszym krokiem będzie zdanie matury z matematyki. Następnie osiągnięcie bardzo dobrych wyników z przedmiotów dodatkowych. Biorąc pod uwagę Uniwersytet Jagieloński: Język Angielski Rozszerzony - 75 % Jeden przedmiot spośród: Historia/Geografia/Polski/Matematyka (wszystko rozszerzone) - 25 % Właściwie korzystając z okazji, czy instnieje Geografia/Historia na poziomie podstawowym? Maturę rozszerzoną z Angielskiego napisalem w poprzednim roku na 65 %. Jest to za mało. Musiałbym napisać przynajmniej na 90 %. Jest to wykonalne gdybym się przyłożył (chociaż to zależy od poziomu tegorocznej matury). Przedmiot dodatkowy- Musiałbym go napisać na minimum 50 % biorąc progi na ten kierunek dwa lata wcześniej. Teraz pytanie - Który przedmiot byłby najłatwiejszy do nauczenia w trzy następne miesiące? Czy jest to wykonalne? Dodam że nie pracuje, większość tygonia mogę spędzić na nauce. tl;dr Który przedmiot spośród : Historia/Geografia/Polski (wszystko rozszerzone) jest najłatwiejszy do nauczenia na poziomie rozszerzonym? (tak by napisać na 50 %) Czy nauczenie matematyki praktycznie od zera w 3 miesiące jest wykonalne? (wziąlem się już do roboty, mam dużo czasu w tygodniu) Czy zdawanie przedmiotów dodatkowych a następnie napisanie ich na mierny wynik może mieć jakieś przykre skutki? Czy jeśli szkoła ma wyznaczone przykładowo dwa przemioty które liczą się do punktacji, inne przedmioty się liczą w jakimś stopdniu? Przykładowo mam 30 % z matematyki, kierunek bierze pod uwage (w punktacji) przedmioty X i Y. To czy mogą mnie nie przyjąć z powodu matematyki napisanej na 30 %? Czy uniwerstet Jagieloński (LUB UW/UAM) (na moim kierunku, "Studia nad Koreą" bierze pod uwagę certyfikat Test of Proficiency in Korean , jeśli tak to na jakim poziomie? Czy pisanie matury dwujęzycznej z Języka Angielskiego, to tak naprawdę Angielski Podstawowy i Rozszerzony w Jednym czy to kolejny poziom angielskiego? Zastanawiam sie ponieważ angielski podstawowy w poprzednim roku zdałem na poziomie +90 %, czy napisanie matury dwujęzycznej może mnie w jakimś stopniu wciągnąć w słabszą sytuacje ? Dzięki za przeczytanie i przepraszam za lekture. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 3 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2019 Liczą się tylko te przedmioty które są wyszczególnione z rekrutacji. Nie ma sensu zdawać dodatkowych bo nic to nie da. Jeśli są brane te przedmioty pod uwagę to najlatwiejsza jest geografia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aguagu Opublikowano 5 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Powiem brutalnie: koreanistyka to studia dla najlepszych, bez 90% z rozszerzeń Cię tam nie wpuszczą. Taki kierunek jest tylko na UW, UJ, UAM, a od niedawna też na UWr. Na UW i UJ progi są najwyższe, trzeba mieć te 90% ze wszystkich wymaganych rozszerzeń. Na UAM trochę niższe, a na UWr jeszcze trochę niższe. Niemniej z Twoimi wynikami raczej tego nie widzę. Ale uwaga, bo UJ ma dwa kierunki poświęcone Korei. Pierwszy to właśnie koreanistyka (filologia orientalna), a drugi studia dalekowschodnie ze specjalnością Korea. Jeśli piszesz o progu, przy którym wystarczy 50%, to na bank piszesz o studiach dalekowschodnich na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych, a nie o zwykłej koreanistyce, a to niebo i ziemia. Koreanistyka (występująca jako filologia lub orentalistyka), to studia przede wszystkim językowe. Są tam oczywiście elementy kultury i historii, ale to przede wszystkim bardzo intensywna nauka języka z założeniem, że po studiach będziesz mówić biegle. Kręcimy się więc w obszarze filologii i studiów humanistycznych. Studia dalekowschodnie z modułem Korea to zupełnie inna działka. To studia społeczne z zakresu politologii i stosunków międzynarodowych tylko w tamtym obszarze świata. Koreański jest tutaj tylko zwykłym lektoratem i raczej nie będziesz po tym mówić biegle. Na te drugie rzeczywiście możesz się dostać ze słabszymi wynikami. W ogóle ten kierunek zasilają niemal wyłącznie osoby, które nie dostały się na koreanistykę. Gdybyś chciał iść na normalną koreanistykę, to niestety musiałbyś machnąć wszystkie wymagane rozszerzenia na około 90%. Czy to da się zrobić w kilka miesięcy? Zależy od osoby. Jeden da, drugi nie. Ale jeśli Ty miałeś problemy, żeby w ogóle maturę zdać, to jakoś tego nie widzę. Przedmioty to też kwestia indywidualna. Łatwe jest to, co komu podchodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kryptonimiczna Opublikowano 9 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2019 Ech, już myślałam, że pomogę, ale widzę, że przybywam 2 miesiące za późno Jaką decyzję podjąłeś? Odpowiem może dla tych, co tu przyjdą później z podobnymi dylematami. 1. Z tych trzech przedmiotów polecam pisać rozszerzony polski, o ile masz w miarę lekkie pióro. Matura rozszerzona z polskiego to nic innego jak wypracowanie na min. 300 słów - wypowiedź argumentacyjna na podstawie przytoczonego tekstu (zwykle dotyczącego teorii literatury) lub interpretacja porównawcza dwóch wierszy, fragmentów prozy lub fragmentów dramatu. Do żadnego z nich nie jest niezbędna wiedza jakoś bardzo wykraczająca poza podstawę - im więcej tekstów kultury znasz i im lepiej znasz epoki tym masz większe pole manewru, ale najważniejsze jest zrozumienie tekstów i wyćwiczenie pisania pod konkretne zasady. Geografia to dość obszerny materiał, moim zdaniem nudny i żmudny do nauki. O historii się nie wypowiem. 2. Angielski dwujęzyczny to egzamin na poziomie C1. Dla porównania, rozszerzony jest na poziomie B2, podstawowy B1. Nieco trudniejsze zadania, dłuższe wypracowanie i polecenia po angielsku, na tym się kończą różnice. Jeśli się jest dobrym z języka, uważam, że warto. Nie wiem, czy na wszystkich uczelniach tak jest, na pewno na UW i o ile się nie mylę na UAMie jest korzystny przelicznik: wynik z matury dwujęzycznej mnoży się przez 4/3 i wychodzi wynik matury rozszerzonej. Więc wystarczy napisać na 75%, by mieć 100% z rozszerzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...