lajla_pw Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Witam, Z racji tego iż będę przyszłą studentkom to najgorzej dla mnie było szukanie tych informacji gdzie i co trzeba zdawać by się dostać na wybraną uczelnię. Wiem już co muszę zdać na dietetykę, ale w sprawie pedagogiki czytam różne opinie,typu że trzeba mieć tylko maturę albo że potrzebne jest rozszerzenie z samego języka polskiego. To co mam wybrać? Rozszerzenie czy samą podstawę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
max Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Na pedagogikę to chyba można i to i to? Obojętne jest chyba czy rozszerzenie czy nie. Ale w sumie to teraz jak tak patrze to chyba tylko zależne jest od uczelni. Ale u mnie było tak że każdy wybierał rozszerzenie i jeszcze jeden przedmiot też z rozszerzeniem,ale to było chyba tylko po to by wyglądało ambitnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysia Opublikowano 16 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2012 A to obojętne jest czy masz podstawy czy też rozszerzenie nie masz czym się martwić na dietetykę to już trudniej bo masz chemię i biologię a to chyba najgorsze dwa przedmioty do zdania z rozszerzenia,no chyba że jednak bardzo Cię to interesuje. Z resztą po co ci oba te kierunki? Niczym się nie łączą nawet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baja Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Niektóre uczelnie wymagają rozszerzenia a inne podstaw. Najpierw wybierz uczelnie a potem zastanawiaj się czy się uda to zdać tak jak byś chciała i czego oni wymagają od Ciebie. Ale uczelni takich jest wiele więc zastanów się dobrze najpierw którą chcesz wybrać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Niektóre uczelnie wymagają rozszerzenia a inne podstaw. Najpierw wybierz uczelnie a potem zastanawiaj się czy się uda to zdać tak jak byś chciała i czego oni wymagają od Ciebie. Ale uczelni takich jest wiele więc zastanów się dobrze najpierw którą chcesz wybrać. true story! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagdaKa Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Za moich czasów było tak, że miałaś niekorzystny przelicznik z podstawy, więc opłacało się zdawać nawet słabiej rozszerzenie, bo np. jakaś uczelnia mnożyła wynik z rozszerzenia przez 1,5, a niektóre nawet 2! (ale ja w ogóle byłam dziwnym rocznikiem maturalnym, więc pewnie to już zmieniono.) Jednak wszystko zależy od konkretnej uczelni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysia Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2012 O ile się nie mylę to teraz jest tak że musisz od razu wybrać podstawy i rozszerzenie albo samą podstawę,potem nie masz już czego szukać. Dlatego najpierw uczelnie a potem wybór tego co chcesz zdawać. Innej opcji również nie widzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lajla_pw Opublikowano 18 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2012 Dzięki za odpowiedzi. Wiecie niby szkoła ma nam wszystko wytłumaczyć i ewentualnie starsi uczniowie ale bardziej jednak można polegać na tej drugiej grupie bo nauczyciele tylko nam powtarzają:żebyście to chociaż zdali. I takie ich motywowanie nas do pracy. Dla mnie studia są szczególnie ważne a szczerze nawet nie wiedziałam od czego zacząć bo nikt nic się nie odzywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysia Opublikowano 19 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2012 No szkoła wam na pewno pomoże też dużo w wyborze. A jak nie to można podejść samemu do nauczyciela i popytać. W końcu oni tam od tego są. Masz jeszcze troche czasu na to i dlatego nikt narazie nie porusza tego tematu,dopiero jak zaczniesz szkołe to wtedy się okaże co i jak nie stresuj się. To nie jest nic strasznego,dla mnie matura to była pestka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 20 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2012 Oj Marcysia nie mów, że była pestka bo swoje trzeba przeżyć ale nie ma co się martwić na zapas, powoli robić swoje, nie wiem jak teraz ale kiedyś w szkole mieliśmy specjalne zajęcia z przedmiotów maturalnych w cyklu rocznym - i np. jak zdawałem maturę z historii to przez rok, przerobiliśmy cały materiał - co tydzień była klasówka, którą obowiązkowo trzeba było zaliczyć - dzięki temu mieliśmy pewność, że jesteśmy przygotowani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lajla_pw Opublikowano 20 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2012 No tak dodatkowe zajęcia są i na nich omawia się zadania z poprzednich matur to wiem bo tyle pamiętam jak niektórzy maturzyści siedzieli do 18 w szkole i ćwiczyli zadania. No ale teraz są też dostępne książki z takimi zadaniami maturalnymi które jednak warto mieć i ćwiczyć też samemu. Tylko pytanie czy starczy czasu na to? Mam nadzieje że to będzie taka pestka choć i tak i tak mam okropną tremę a mam jeszcze dużo czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagdaKa Opublikowano 21 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2012 tylko spokój nas może uratować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lajla_pw Opublikowano 22 Sierpnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2012 tylko spokój nas może uratować Heh tak ale nie zawsze ten spokój z nami jest mam nadzieję że u nas nauczyciele też coś zrobią w tym kierunku,bo koleżanka miała tylko i wyłącznie zajęcia maturalne pozalekcyjne nieobowiązkowe ;/ i mało kto na tym był i potem wiele osób miało poprawki. A do tego jest to obciążenie bo siedzi się do 18 w szkole,a to jest na prawdę męczące. Dlatego też bym wolała żeby były klasówki co tydzień niż takie "marnowanie" czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gauri Opublikowano 5 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2012 Najlepiej to chyba zdać rozszerzone jak ktoś się czuje na siłach. Zawsze to więcej punktów. Wziąłem dwa przedmioty dodatkowe z czego jeden hmm nie bardzo poszedł ale historia nie jest taka potrzebna:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edukacyjny Opublikowano 20 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2013 Temat pewnie już załatwiony ale piszę dla tych którzy będą mieli taki problem. Warto pobrać informator uczelni na dany rok i tam są wypisane kierunki a do nich przedmioty które warto zdać aby się dostać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nauczyciel11 Opublikowano 1 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2013 Jeśli czuje się na siłach to matura rozszerzona będzie lepsza ale myślę że przykładowo na pedagogikę starczy bez problemu podstawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karatorq Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2013 Rozszerzona matura ledwo zdana(czyli powiedzmy 30%), jest lepsza od matury podstawowej. A dlaczego? Na moich studiach np. jeżeli zdamy maturę podst na 100%mamy (100+0)/2 = 50pkt natomiast rozszerzona na 30% powiedzmy (100+30/2) = 65pkt jak widać warto co wybrać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cegla Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2013 Rozszerzona matura ledwo zdana(czyli powiedzmy 30%), jest lepsza od matury podstawowej. A dlaczego? Na moich studiach np. jeżeli zdamy maturę podst na 100%mamy (100+0)/2 = 50pkt natomiast rozszerzona na 30% powiedzmy (100+30/2) = 65pkt jak widać warto co wybrać. Jeśli gdzieś tak wyglądają przeliczniki dla konkretnego przedmiotu, to wiadomo, wtedy się to opłaca. Jak nie, to sprawa jest do przemyślenia U mnie np. była ładna przebitka między poziomami na matmę i fizykę, ale polski i język obcy były przeliczane niezależnie od poziomu, jedynie zależnie od uzyskanego wyniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...