Skocz do zawartości
arerare

Farmacja/analityka med./technologia chem.

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, hej!
Jako że już jest po maturkach to pora pomyśleć o kierunkach na studia, jednakże nie mam za bardzo pewności na co się zdecydować. 
Zdawałem rozszerzone biologię (prawdopodobnie 65-70%), chemię - którą bardziej lubię od Studia na kierunku biologia, lecz nieco matura mi nie poszła (ok. 70%) i angielski (ok. 75-80%).
Myślałem by pójść na farmację, lecz obawiam się, że mogę się nie dostać (może Lublin albo Łódź?). A także o analityce medycznej w razie niedostania się na farmację, tak by poprawić maturę z chemii na taki wynik by dostać się na farmację przy okazji przepisując oceny z niektórych przedmiotów z analityki, lecz nie wiem, czy dam radę poprawić maturę na studiach. Przypadkowo natknąłem się na technologię chemiczną na AGH - pytanie brzmi, czy jest warto się pchać w to i czy jest szansa na pracę w zawodzie za godne pieniądze? Ewentualnie czy są jeszcze jakieś kierunki na które warto iść (może jakieś powiązane z chemią) po wyżej wymienionych wynikach z rozszerzeń tak by była praca w zawodzie za dość dobre pieniądze? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, ze masz szanse na farmacje ponieważ matura z chemii jest bardzo trudna.

Co do przepisania ocen z analityki na farmacja to mozesz zapomnieć.

Moim zdaniem technologia jest bardziej przyszłościowym kierunkiem niż analityka medyczna i daje spore mozliwosci zatrudnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe Studia na kierunku chemia dla kogoś, kto się stykał z tym przedmiotem w liceum jest od czasów nowej matury banalnie prosta. Maturzyści co roku narzekają, jaka trudna, a potem sporo wyników po 90%. Co nie zmienia faktu, iż w zeszłym roku na farmację 140 punktów wystarczyło na niektóre uczelnie. 

 

A co do analityki, to uważam, że są to studia dające pewniejszy zawód, niż tech. chem., bo nie ma konkurencji ze strony innych pokrewnych kierunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypadkowo natknąłem się na technologię chemiczną na AGH - pytanie brzmi, czy jest warto się pchać w to i czy jest szansa na pracę w zawodzie za godne pieniądze?

 

Zdecydowanie nie warto. Rzuć okiem na raporty Ministerstwa Nauki dot. świeżo upieczonych mgr inż. technologii chemicznej z dwóch różnych wydziałów AGH.

 

http://absolwenci.nauka.gov.pl/reports/AGHSSK_27964.pdf

http://absolwenci.nauka.gov.pl/reports/AGHSSK_27966.pdf

 

Z tych danych wynika, że w ciągu roku od skończenia studiów, aż 50,5% abswolwentów TCh na WIMiC oraz 55,8% na WEiP wylądowało w powiatowym urzędzie pracy celem rejestracji. Gdyby tego jeszcze było mało, przeciętne wynagrodzenie w pierwszym przypadku miało wynieść niecałe 2250 zł brutto, a w drugim o niespełna 57 zeta mniej. Bez urazy, ale już nawet szeregowi pracownicy dyskontów zaczynają od 2400 zł brutto (15 na godzinę). To chyba mówi samo za siebie.

 

Dla porównania, średnia pensja w 1. roku po ukończeniu farmacji na UJ wynosi prawie 3316 zł brutto, a rejestrowane bezrobocie zamyka się w 5%. Różnicę widać gołym okiem.

 

http://absolwenci.nauka.gov.pl/reports/UJK_6446.pdf

 

Natomiast analityka medyczna ląduje w tej samej lidze, co technologia chemiczna, czyli masowego bezrobocia i pracy za jałmużnę.

 

http://absolwenci.nauka.gov.pl/reports/UJK_6447.pdf

 

Wniosek z tego taki, że droga na skróty nie popłaca. Lepiej stracić rok na poprawkę matur niż pięć lat na studia, których dyplom nie ma wartości na rynku pracy. ;)

 

Moim zdaniem technologia jest bardziej przyszłościowa

 

Gdzie ta przyszłość? Na bezrobociu czy w pracy poniżej kwalifikacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeżeli marzysz o farmacji to to powinien być twój cel, nawet jeżeli wiązałoby się to z poprawą matury. Ten rok wykorzystaj np. na analityce medycznej, a nóż widelec okaże się, że to właśnie jest to co Cię najbardziej interesuje. Liczbami bezrobocia do końca się nie sugeruj, bo to się szybko zmienia i za 3 lata mogą poszukiwać pracowników właśnie po analityce bądź technologii!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatalne perspektywy po kierunkach związanych z chemią utrzymują się od lat i nie widać najmniejszych szans na jakąkolwiek poprawę. Sektor chemiczny jest wybitnie kapitałochłonny, więc w potencjalne miejsca pracy trzeba zainwestować naprawdę bardzo grube pieniądze, co i tak jest obciążone pewnym ryzykiem. To nie np. IT czy rachunkowość, że wystarczy kupić komputer z oprogramowaniem i można zaczynać w każdej chwili. Przemysł chemiczny z prawdziwego zdarzenia musi mieć własne zaplecze badawczo-rozwojowe, gdzie od zera projektuje się nowe substancje i procesy ich otrzymywania. W Polsce coś takiego praktycznie nie istnieje. Tutaj konkuruje się tylko niską ceną, więc można wybierać w firmach prześcigających się w kolejnych wersjach znanych od dekad środków czystości czy farmaceutyków albo produkujących wg opracowanych na Zachodzie receptur. Tym pierwszym odpada R&D, bo np. wykorzystywane przez nich syntezy straciły już ochronę patentową i stały się ogólnodostępne i/lub dostały je w spadku po poprzedniej epoce, a drugim z powodu pełnienia funkcji czysto wykonawczej. Jeśli komuś marzy się praca w chemii, to pozostaje tylko biegłe przyswojenie języka obcego i błyskawiczna emigracja albo udanie się do zawodówki dla dorosłych, żeby móc zostać zatrudnionym w Polsce na stanowisku aparatowego. Oprócz tego już tylko prawie cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o prostu nie mozna szukać pracy bezpośrednio w zawodzie

 

Ludzie doskonale o tym wiedzą. W końcu pierwszy kontakt z rynkiem mieli podczas szukania praktyk, o które dla wszelkiej maści chemików też nie jest łatwo. W takiej sytuacji tylko skrajnie naiwni będą sądzić, że pracodawcy pobiją się o nich po odebraniu dyplomu,

 

Wracając do sedna sprawy - po co tracić pięc lat na takie studia? Żeby w najlepszym razie zatrzymać się w rozwoju i być w tym samym miejscu, co po szkole średniej?

 

Horrendalny poziom bezrobocia wśród absolwentów tego kierunku prawdopodobnie wskazuje, że pod względem zawodowym przynajmniej część z nich doświadczyła regresu zawodowego. Mit inżyniera ciągle dobrze się trzyma i jest na bieżąco podtrzymywany, więc niektórzy znajdą prostą pracę fizyczną dopiero... po wymazaniu studiów z CV. Takie przypadki też nie należą do pojedynczych wyjątków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.