julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Hej mam straszny problem ze studiami. Zacznę od początku... Pisałam maturę w zeszłym roku, nie wyszła mi za dobrze ale dostałam się na uksw na chemię. Od początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej uczelni bo moim marzeniem było uw albo pw. Po pół roku zrezygnowałam i postanowiłam poprawić maturę. Cały czas uczyłam się, przerobiłam wszystko co się dało, można powiedzieć że umiałam wszystko. Teraz gdy sprawdzam sobie wyniki (z matmy i z chemii) to jestem załamana, nawet nie wiem czy będę mieć 50%, po prostu nie mogę w to uwierzyć że aż tak źle mi poszło. Wiem, że z takimi wynikami nie mam szans się dostać ani na uw ani na pw nawet jezeli progi punktowe spadną. I nie wiem co mam teraz zrobić, nie wiem czy w ogóle mam po co przystępować do rekrutacji. Zawsze chciałam studiować chemię bo mnie to interesuje bardzo ale teraz nie wiem czy to jest dobry pomysł skoro nie umiem napisać dobrze matury i czy się nadaje do tego. Nie wiem co mam zrobić czy w przyszłym roku po raz kolejny poprawiać maturę czy odpuścić zupełnie... Proszę o jakieś rady, obiektywne opinie bo ja nie wiem co mam robić że swoim życiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Hej, może uda sie dostać na UW na chemię, ponieważ jest duży niż demograficzny. Nie wiem dlaczego tak bardzo sie nastawiasz na te uczelnie? Jest jeszcze SGGW. W innych miastach sa tez bardzo fajne uczelnie jak np UMK w Toruniu lub np UG w Gdańsku. Dlaczego by tam nie spróbować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 SGGW też wchodzi w grę tylko że tam niestety nie ma kierunków typowo chemicznych Wiem, że strasznie uwzięłam się na te dwie uczelnie ale ja zawsze chciałam studiować w Warszawie i skoro już tam jestem, mam mieszkanie itd to chce tam zostać i nie zaczynać wszystko od nowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Skoro uwzięłas sie na te dwie uczelnie to masz jeszcze opcje isc do pracy i studiować niestacjonarne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 nie wyszła mi za dobrze ale dostałam się na uksw na chemię. Od początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej uczelni bo moim marzeniem było uw albo pw. Po pół roku zrezygnowałam i postanowiłam poprawić maturę. Niezrozumiałe rozwiązanie z poprawką matury, skoro w grę wchodzi ten sam kierunek. Można było spróbować przenieść się na UW albo PW np. po zaliczonym 1. roku - warunek konieczny. W tym czasie zwalnia się sporo miejsc, bo część ludzi po prostu odpada, a inni z kolei uciekają dobrowolnie, ponieważ potraktowali studia jako darmowe korki z chemii, żeby móc poprawić maturę i dostać się na lekarski lub farmację. le teraz nie wiem czy to jest dobry pomysł skoro nie umiem napisać dobrze matury i czy się nadaje do tego Materiał z ogólnej, nieorganicznej i organicznej na I i II semestrze nie wykracza poza rozszerzenie ze szkoły średniej. Jak więc radziłaś sobie z chemią na studiach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Mozna sie przenieść ale to jest bardzo trudne w praktyce do wykonania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Mozna sie przenieść ale to jest bardzo trudne w praktyce do wykonania Nic w tym trudnego. Wszystko zależy od różnic programowych, a te na I roku studiów są znikome i dotyczą tylko treści uzupełniających. Studia na kierunku chemia, studiuj matmę i fizyka są w identycznym zakresie. Nikt nie będzie robił problemów, bo w poprzedniej uczelni na I semestrze był np. WF, a nie Podyplomówki z zarządzania jak w drugiej. Na tej samej zasadzie niektórzy przenoszą się nawet z ochrony środowiska i biotechnologii na chemię, więc w przypadku tego samego kierunku jeszcze łatwiej. Dopiero później pojawiają się istotne różnice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Chciałam się przenieść na UW albo Pw ale niestety nie było to możliwe że względu na różnice w programie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Na studiach radziłam sobie z chemią i to bardzo dobrze ale na maturze dochodzi stres i presja czasu, więc nie jest tak kolorowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 W takim razie pozostaje wrócić na byłą uczelnię i dotrwać na niej do licencjata, a potem magisterka w innej. Skoro z chemią radziłaś sobie bardzo dobrze, to powinnaś satysfakcjonująco zdać maturę. No chyba, że masz na myśli tylko sam początek, co jest niemiarodajne, albo poziom studiów pozostawiał tyle do życzenia, iż nie dało się potraktować ich jako darmowych korków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 No niestety tych studiów nie można nazwać w żadnym wypadku "darmowymi korkami" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 A co myślisz o niestacjonarnych, bo sie nie ustosunkowałas? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julkaa_97 Opublikowano 14 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 Trudno mi powiedzieć, musiałabym się nad tym poważniej zastanowić ale nie wiem czy udałoby mi się utrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 14 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2016 W Warszawie? Przecież jest tyle pracy dla studentów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 15 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2016 Co nie znaczy, że praca osoby niedposiadającej dosłownie żadnych kompetencji (taką jest absolwent LO) pozwala na utrzymanie. Tym bardziej, gdy czesne za semestr podzielone przez 5 miesięcy daje obciążenie ok. 500 zł albo i więcej, a wzrastająca z czasem ilość materiału uniemożliwia pracę na pełen etat. Najlepsza fucha to korepetycje i tym podobne, ale one wymagają konkretnej wiedzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 15 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2016 Rozkładałem towar w sklepach i studiowałem dziennie i miałem z tego bardzo dobre pieniądze wiec wiem, ze mozna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...