Skocz do zawartości
Brombor

Jaki kierunek na politechnice?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

W tym roku piszę maturę i zastanawiam się nad kierunkiem studiów. Zawsze lubiłem przedmioty ścisłe, przede wszystkim matematykę, fizykę. studia.net/informatyka również się uczę, lecz nie zdaję na maturze, więc jakoś się w to nie zagłębiałem. Zastanawiam się nad dwoma kierunkami mianowicie Informatyką i Automatyką i Robotyką. Czytałem na stronach politechnik różnice między różnymi wydziałami i się zastanawiam czy warto iść na ten wydział w którym są wyższe progi, czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Który wydział i kierunek polecacie, na Politechnice Wrocławskiej, Politechnice Warszawskiej lub AGH, bo tylko nad tymi trzeba się zastanawiam. Czym sugerować się przy wyborze ? Dla mnie oba kierunki prezentują się równie ciekawie i zostawiają szanse na prace w Polsce po ich ukończeniu .

 

 

Drugie pytanie z innej beczki: Jeśli nie dostanę się z pierwszej listy tam gdzie chcę i złożę dokumenty do uczelni, która mnie średnio satysfakcjonuje po czym dostane się z 2/3 listy do mojej priorytetowej uczelni, mogę tam "przełożyć" te papiery? Jak to wygląda takie skakanie miedzy uczelniami? To samo pytanie jeśli chodzi o listy z września (jak są progi podawane to pisze wynik 1/2/3 tury i tury z września).

 

Z góry dziękuję za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na stronach politechnik różnice między różnymi wydziałami i się zastanawiam czy warto iść na ten wydział w którym są wyższe progi, czy to ma jakiekolwiek znaczenie?

 

Oczywiście, że ma znaczenie, bo kierunek kierunkowi nie równy tak samo, jak automatyk automatykowi. Jeden może być programistą PLC, drugi projektantem układów sterowania, a trzeci automatykiem utrzymania ruchu. Szczegóły dotyczące wykształcenia nie grają żadnej roli tylko w pracy handlowca. Skoro AiR występuje na różnych wydziałach to znaczy, że między programami tych studiów na danej uczelni występują istotne różnice. Dlatego chcący programować sterowniki PLC nie wybierze wydziału mechanicznego, a potencjalny przyszły konstruktor wydziału informatycznego. No chyba, że chciałby się nudzić i/lub męczyć.  B)

 

Drugie pytanie

 

Hehe, najpierw trzeba się pojawić na liście zakwalifikowanych i dopiero wtedy złożyć papiery. Listy przyjętych to kolejny etap. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Hehe, najpierw trzeba się pojawić na liście zakwalifikowanych i dopiero wtedy złożyć papiery. Listy przyjętych to kolejny etap. :P

Pytanie dotyczy tego, jeśli już będę na liście przyjętych i wtedy dostanę się na inną uczelnie będąc już na liście przyjętych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie dotyczy tego, jeśli już będę na liście przyjętych i wtedy dostanę się na inną uczelnie będąc już na liście przyjętych .

 

Do chwili podpisania umowy z uczelnią można zmieniać bez wnoszenia opłat na każdym innym kierunku. Żaden problem.

 

 

 

Czym sugerować się przy wyborze ?

 

- Własnymi predesypozycjami, bo automatyk czy informatyk na siłę będzie męczył się ze studiami, pracą i innymi, a reszta z nim i nikt nie będzie mieć z tego żadnego pożytku.

 

- Miejscem zamieszkania, bo większość ofert pracy dla inżynierów wcale nie pochodzi z wielkich aglomeracji. Bardzo często są to mniejsze miejscowości, co zmusza do przeprowadzki. Miejscowi oczywiście mają łatwiej, a pozostali muszą kombinować żeby starczyło ze skromnej pensji początkującego inżyniera. Nie każdemu odpowiada też praca np. 300 km od domu.

 

- Sytuacją na rynku, żeby w ogóle mieć realne szanse pracy w zawodzie z przyzwoitym wynagrodzeniem. To bardzo ważne, aby nie wepchać się w branżę, w której znalezienie zatrudnienia graniczy z cudem, bo w Polsce jest prawie nieobecna albo rynek jest przesycony ludźmi z danym wykształceniem.

 

- Zarobkami, co w sumie ściśle wiąże się z poprzednim punktem. Warto obczaić orientacyjne widełki dla początkujących i średnio doświadczonych na wybranym stanowisku, by po studiach nie okazało się, że po zawodówce czy technikum płacą więcej. Wbrew pozorom takie sytuacje w niektórych branżach nie należą do rzadkości, bo co jakiś czas dzięki zaangażowaniu mediów powstaje bańka. Ofiarą największej padli np. inżynierowie budownictwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do chwili podpisania umowy z uczelnią można zmieniać bez wnoszenia opłat na każdym innym kierunku. Żaden problem.

 

A mniej więcej w którym momencie dochodzi do podpisania umowy z uczelnią (jak długo można z tym zwleka, aby nie wypaść z listy) ?

 

 

- Własnymi predesypozycjami, bo automatyk czy informatyk na siłę będzie męczył się ze studiami, pracą i innymi, a reszta z nim i nikt nie będzie mieć z tego żadnego pożytku.

 

- Miejscem zamieszkania, bo większość ofert pracy dla inżynierów wcale nie pochodzi z wielkich aglomeracji. Bardzo często są to mniejsze miejscowości, co zmusza do przeprowadzki. Miejscowi oczywiście mają łatwiej, a pozostali muszą kombinować żeby starczyło ze skromnej pensji początkującego inżyniera. Nie każdemu odpowiada też praca np. 300 km od domu.

 

- Sytuacją na rynku, żeby w ogóle mieć realne szanse pracy w zawodzie z przyzwoitym wynagrodzeniem. To bardzo ważne, aby nie wepchać się w branżę, w której znalezienie zatrudnienia graniczy z cudem, bo w Polsce jest prawie nieobecna albo rynek jest przesycony ludźmi z danym wykształceniem.

 

- Zarobkami, co w sumie ściśle wiąże się z poprzednim punktem. Warto obczaić orientacyjne widełki dla początkujących i średnio doświadczonych na wybranym stanowisku, by po studiach nie okazało się, że po zawodówce czy technikum płacą więcej. Wbrew pozorom takie sytuacje w niektórych branżach nie należą do rzadkości, bo co jakiś czas dzięki zaangażowaniu mediów powstaje bańka. Ofiarą największej padli np. inżynierowie budownictwa.

Staram się tym właśnie kierować i oba kierunki wydają mi się pasować do tego opisu, kwestia tego ile się zmieni przez najbliższe 6 lat. Moje miasto (Częstochowa) tonie w bezrobociu i ciężko tu o dobrą pracę, emigracja to ostateczność, choć przeglądając oferty pracy zdarzają się poszukiwani informatycy i inżynierowie, lecz te oferty można policzyć na palcach jednej ręki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mniej więcej w którym momencie dochodzi do podpisania umowy z uczelnią (jak długo można z tym zwleka, aby nie wypaść z listy) ?

 

Tuż przed albo tuż po rozpoczęciu pierwszych zajeć, czyli koniec września albo początek października. Często razem z odbiorem legitki i indeksu, jeśli uczelnia nie przeszła jeszcze na elektroniczny.

 

Staram się tym właśnie kierować i oba kierunki wydają mi się pasować do tego opisu, kwestia tego ile się zmieni przez najbliższe 6 lat. Moje miasto (Częstochowa) tonie w bezrobociu i ciężko tu o dobrą pracę, emigracja to ostateczność, choć przeglądając oferty pracy zdarzają się poszukiwani informatycy i inżynierowie, lecz te oferty można policzyć na palcach jednej ręki

 

W większości kraju inżynierowie, zwłaszcza młodzi, nie są rozchwytywani, bo firm działających w sektorze tzw. wysokich technologii nie ma zbyt wiele. Przeciętny obywatel zakładając firmę nie dysponuje pokaźnym kapitałem i jednocześnie chce się szybko dorobić, więc celuje w możliwie najprostszą działalność, która nie wymaga kosztownego sprzętu i ponadprzeciętnie opłacanych specjalistów. Natomiast polskie oddziały zagranicznych firm najczęściej wykonują pracę odtwórczą - np. składając to, co zaprojektowano w innym kraju. Dlatego wielu inżynierów trafia albo do utrzymania ruchu, bo przecież zawsze się coś wytwarza za pomocą maszyn, albo do handlu na przedstawiciela, bo Polska to dosyć duży rynek zbytu. O pracę na innych stanowiskach już trudniej, ale biorąc pod uwagę polskie realia to żadna strata. Na przykład typowych miejsc pracy dla konstruktorów jest stosunkowo niewiele i często są kiepsko opłacane mimo tego, że to zdecydowanie najbardziej odpowiedzialny fach. Nie wypowiem się jak wygląda sytuacja w branży informatycznej, bo nie mam takiej wiedzy ani takich kontaktów. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe technologie w Polsce to jedna wielka ściema. Zresztą, czego można oczekiwać, skoro polskie firmy obok bułgarskich są najmniej innowacyjne w całej UE?

Natomiast z pracą poza miejscem zamieszkania dosyć często pojawia się taki problem, że nie zawsze jest opłacana na tyle, aby pozwalała na normalne życie. Dopóki młodzi inżynierowie (i nie tylko) nie zaczną się cenić, dopóty pracodawcy nie będą mieć żadnej motywacji, by na początek płacić lepiej niż kasjerowi w dużej sieci handlowej.

W chwili obecnej bez problemu można znaleźć oferty pracy nawet dla inżynierów z co najmniej 2-letnim doświadczeniem, którym proponuje się 2000 na rękę i - co gorsza - potrafią one zebrać 100 i więcej aplikacji! Rozbój w biały dzień. W normalnych państwach już graduate engineer strartuje ze średniej krajowej, której siła nabywcza jest nieporównywalnie wyższa od polskiej.

Dla porównania od takiej sumy (2k) zaczyna szeregowy w wojsku, dostając przy tym mieszkanie służbowe albo 900 zł dodatku na wynajęcie, czyli ogólnie oferuje mu się dużo lepsze warunki. Od niego wymaga się tylko wykształcenia gimnazjalnego i sprawności fizycznej. Myśleć nie musi, bo robią to za niego przełożeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.