Skocz do zawartości
jakub.swiatkowski9@gmail.c

informatyka - Warszawa czy Toruń?

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem się na informatykę na UKSW w Warszawie i UMK w Toruniu. Co wybrać? UMK wydaje mi się troszkę lepsze, ale z drugiej strony - Warszawa

W Warszawie mam dziewczynę, ale w Toruniu znajomych. Wolałbym Warszawę, ale UKSW chyba bardziej popularna jest z powodu humanistycznych kierunków... 

Proszę o radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Łukasz napisał:

Dawna Akademia Teologii Katolickiej - jest to uczelnia katolicka i w takiej doktrynie wykłada. Trzeba mieć to na względzie. Tak jest też postrzegana na rynku. 

Nie ma to znaczenia i nie jest nijak postrzegana. W duchu wykłada się na wydziale teologicznym, wszystkie inne podlegają pod ministerstwo i mają programy jak na innych uniwerkach. Jedyny stereotyp, po części prawdziwy, który funkcjonuje w Warszawie na temat UKSW jest taki, że idą tam ludzie, którzy się nie dostali na UW. I zwykle rzeczywiście idą. 

 

Fakt, że UKSW bardziej specjalizuje się w humanistycznych kierunkach, ale to nie tak, że ścisłe ma jakieś tragicznie złe. Na Twoim miejscu i tak bym brała Warszawę. Rynek IT jest tu tak chłonny, że pracodawcy z pocałowaniem ręki biorą nawet ludzi po Wyższej Szkole Lansu i Bansu, a co dopiero po publicznym uniwerku. Poza tym uczelnia w IT i tak ma drugorzędne znaczenie. Liczą się umiejętności. Za to rynek pracy w województwie kujawsko-pomorskim jest raczej mocno średni. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji, że jestem teraz za granicą, a na UKSW musiałbym dostarczyć dokumenty osobiście (czego nie ma w przypadku UMK), to właśnie to utrudnienie ostatecznie zadecydowało, że wybiorę Toruń.

Ewentualnie mam takie plany na później: dokończę licencjat w Toruniu, a na studia magisterskie spróbuję się zrekrutować do Warszawy, albo jeszcze troszkę inaczej - przeniosę się na inżynierskie w Toruniu po pierwszym roku (bo słyszałem, że można bez problemu), a w Warszawie dokończę magistra inżyniera zaocznie. Oczywiście pomijając ewentualne przeciwności :)

Wydaje mi się to wszystko sensowne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to bardzo sensowne. Zrób na spokojnie licencjat (albo inżyniera) w Toruniu, a potem zapraszamy na magisterkę do Wawy. Na magisterskie łatwiej się dostać, więc też spokojnie będziesz mógł startować na lepsze uczelnie niż UKSW. Zaoczna magisterka to też niezły pomysł. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Zapraszam do wypełnienia ankiety https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdRtJzhdh7B2ZScwDXJRPwOtQMdcs-dELeMxMi32K4Pa5Vy7g/viewform   Dziękuję za poświęcony czas.
    • Nie potrafię zdecydować się na jeden z kierunków, bo obawiam się kilku rzeczy. Jestem osobą dokładną, sumienną. Nie lubię pracować z ludźmi, w przyszłości wolałabym pracować indywidualnie. Z jednej strony chciałabym ukończyć studia typowo ścisłe/inżynierskie, ale boję się, że nie dam rady i wykończę się przy tym psychicznie. Pod uwagę biorę matematykę/analizę danych/informatykę. Matematykę lubię, ale nigdy nie byłam żadnym pasjonatem czy geniuszem, na rozszerzeniu bez problemu dawałam radę na 4-5, ale to głównie zasługa mojej ciężkiej pracy no i nauczyciela. Teraz boję się, że mogłabym sobie zwyczajnie nie poradzić. Owszem, jestem osobą ambitną i pilną, ale gdy coś mnie przerasta, zwyczajnie wolę odpuścić niż zniszczyć sobie psychikę.  Informatyka jako kierunek wydaje mi się niby łatwiejsza niż matematyka, ale za nią z kolei nigdy szczególnie nie przepadałam ani nie miałam dużej styczności (klasa podstawowa). Rodzina namawia mnie na finanse i rachunkowość, ale perspektywa pracy w banku niezbyt mnie satysfakcjonuje. Mam wrażenie, że studia ścisłe zapewniłyby mi większą stabilność jeśli chodzi o pracę. Nie jestem jednak umysłem typowo ścisłym i stąd moje  wątpliwości. Czy ktoś mógłby doradzić mi coś sensownego w tej kwestii?
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.