Dzień dobry,
Wraz ze zbliżającą się maturą pojawia się coraz więcej wątpliwości dotyczących wyboru uczeni, na której chciałabym studiować Finanse i Rachunkowość.
Jestem w 99,9% pewna, że nie dostanę się na Uniwersytet Gdański, na który bardzo chciałabym pójść, ponieważ nie musiałabym wyjeżdżać z rodzinnego miasta, ale niestety już na chwilę obecną wiem, że na tryb stacjonarny się nie dostanę, a zaocznego nie rozważam, ponieważ chciałabym skupić się w 100 % na nauce.
Rozważam dwie możliwości:
1) wyjazd do Torunia i tam studiowanie Finansów i Rachunkowości
2) dopisanie dowolnego przedmiotu w przyszłym roku i pójście na UG w 2018 roku
Czy może ktoś się orientuje czy poziom na UMK jest zbliżony do tego na UG ? Czy może lepiej przeznaczyć rok na poprawę matury i pójście na UG (obawiam się, że UMK w oczach pracodawców wypadnie gorzej; wiem, że obie uczelnie są ,,przeciętne", jednak UG wydaje mi się być lepsze) ? Może na UMK zrobię licencjat,a na magisterkę pójdę na UG...
Zastanawiam się co inni ludzie wybraliby na moim miejscu
Dziękuję za każdą wypowiedz