studenciak2400 Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Witam, jestem na obecną chwilę na dobrej drodze, by studiować kierunek Transport na Politechnice Warszawskiej. Nie powiem - trafiłem pod względem kierunku dość dobrze, większość przedmiotów pokrywa się z moimi zainteresowaniami szeroko związanymi z transportem, przewozem osób oraz technologiami informacyjnymi i troszkę ekonomią, słyszałem także, że nie ma problemu ze znalezieniem pracy z zarobkami mnie satysfakcjonującymi (3-5k netto). Pojawił się jednak u mnie cień wątpliwości. Czy warto jednak studiować tylko i wyłącznie transport, co można robić po nim oraz czy da się przekwalifikować na inne kierunki? Jak wiemy technologie informacyjne to szeroko pojęta informatyka, a transport także w niewielkim stopniu przeplata się z naukami ekonomicznymi. Sam nie do końca jestem (jeszcze) pewny co chcę w życiu robić i mam pytanie, a mianowicie czy po skończeniu studiów inżynierskich z Transportu można na mgr lub podyplomowe ewentualnie pójść na studia ekonomiczne lub też informatyczne? Czy lepiej od razu zawczasu przenieść się na załóżmy finanse i rachunkowość lub załóżmy informatykę (nie ukrywam, fizyka nie jest moją najmocniejszą stroną w przeciwieństwie do matematyki, która zarówno na maturze jak i ogółem idzie mi dość nieźle, jednak patrząc na fizykę na PW jest ona w sporym stopniu do ogarnięcia przy odrobinie samozaparcia)? Jest w stanie mi ktoś doradzić, czy warto skończyć transport czy lepiej zawczasu myśleć o zmianie kierunku oraz czy da się w ten sposób, który podałem powyżej przekwalifikować po "inżynierce"(są to kierunki troszkę odbiegające od siebie jednak stykające się ze sobą)? Wiem, że troszkę namieszałem oraz że są to rzeczy zgoła różne, jednak każdy ma w sobie coś co mnie interesuje i chodzi tu tylko i wyłącznie o możliwość przekwalifikowania (z którego najłatwiej przejść na te inne w ramach podyplomówek lub magisterki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Nie rozumiem. Dlaczego właściwie miałbyś niedokonczyc transportu skoro pokrywa się z Twoimi zainteresowaniami? Jak pracodawca albo rynek pracy będzie oczekiwał od Ciebie dodatkowych kwalifikacji to w rok zrobisz SP. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenciak2400 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Głównie chodzi tu o to, czy zwyczajnie jeśli chciałbym posiadać stopień magistra z załóżmy nauk ekonomicznych to czy jest taka możliwość bez konieczności kończenia wczesniej takowych. Transport pokrywa się z zainteresowaniami jednak nie do końca wiem czy podołam fizyce, dlatego zastanawiam się czy nie lepiej zmienić kierunek po 1 roku na ekonomiczny (swoją droga tez ciekawy jednak odrobinkę mniej) czy zostać i ewentualnie zrobić II stopnia z czegoś innego. To tylko chodzi o ewentualne zabezpieczenie, jeśli jednak po 1 roku stwierdzę ze transport to nie to lub ze chce mieć wykształcenie nie tylko z transportu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Transport w zależności od uczelni i wydziału to najczęściej mocno okrojona MiBM lub nieco rzadziej budownictwo. Tak więc możliwości pójścia w kierunku studia.net/informatyka lub ekonomii są w praktyce bliskie zeru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenciak2400 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 W takim razie lepiej uciekać z Transportu na Wydziale Transportu PW na np FiR, nadrobić co trzeba, czy zostać tu, gdzie się jest, zdobyć odpowiednie doświadczenie i poszerzać swoją wiedzę? Tematyka ekonomii jest mi dość bliska, jednak bardziej zainteresowaniami zwycięża Transport. To taka moja wewnętrzna kłótnia nie tyle nad zainteresowaniami co nad utrzymaniem się na studiach i perspektywami zawodowymi (z jednej strony transport/logistyka, gdzie z pracą 'podobno' nie ma problemu a z drugiej przesycony trochę rynek ekonomiczny gdzie trzeba się popisać albo kreatywnością i założyć własną firmę, albo mieć kwalifikacje w odpowiednio wąskim i ryzykownym sektorze) - nie powiem chciałbym jednak zarabiać troszkę więcej niż minimalna krajowa i łączyć to z moimi zainteresowaniami a przede wszystkim posiąść sensowną wiedzę na dany temat, by nie zawstydzić się przy pracodawcy - dlatego czy jest sens coś zmieniać czy zostawić tak jak jest? Gdybym ewentualnie został na transporcie - jakie studia II stopnia mogą ewentualnie być dla mnie oprócz transportu i logistyki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Nie wiem dlaczego z góry boisz się tej fizyki? Nie do końca to rozumiem. Nikt nie gwarantuje Ci sukcesu ale jeśli znasz dobrze matematykę to powinno być dobrze. Studia II stopnia muszą być związane dziedzinowo z I stopniem. Kierunki pokrewne transportowe i mechanice oraz technice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenciak2400 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Matematykę zdałem na poziomie, który zadowolił mnie na tyle, że wiem, że gdybym był mniej leniwy, to zrobiłbym więcej, więc przez wakacje wziąłem się za siebie pod tym względem. Z tego co widziałem w programie studiów są tam na jednej specjalności przedmioty związane z teleinformatyką, jak elektronika, radiokomunikacja, podstawy telekomunikacji oraz sieci telekomunikacyjne w transporcie. Z tego co zaobserwowałem u siebie, są to te "najbardziej" trafione przedmioty ze wszystkich specjalności (wiem, nie ma to znaczenia na studiach I stopnia, ale mimo wszystko jednak jest to już jakieś ukierunkowanie), a jednocześnie zerkając w program są odrobinkę prostsze niż na telekomunikacji/elektronice. Mam świadomość, że są to okrojone wersje tych przedmiotów, jednak nic nie przeszkadza w zdobywaniu wiedzy na własną rękę oraz doświadczenia poprzez pracę. Czyli załóżmy mając na transporcie wybraną specjalizację "Telematyka transportu" mogę z powodzeniem pójść w techniki informacyjne/telekomunikację po nadrobieniu różnic? Wiem, że niestety troszkę kręcę i komplikuję, ale przede wszystkim zależy mi na tym, by skupić się wokół tego, co dla mnie ciekawe i nauka tego da mi przede wszystkim satysfakcję. Szczególnie, że planuję jeszcze w przyszłości studia językowe/dorobienie odpowiednich certyfikatów/licencji z języków obcych dla własnego samospełnienia. W sumie sam rozwiałem swoje wątpliwości, szczególnie, że na PW istnieje Instytut Telekomunikacji w Transporcie, który prowadzi właśnie te przedmioty, więc wnioskuję, że telekomunikacja jako taka jest w pewnym sensie pokrewnym kierunkiem i troszkę przeplatającym się z transportem, przynajmniej w przypadku tworu zwanego Politechniką Warszawską, bo jak napisał Gutek powyżej, transport na wielu uczelniach raczej nie jest prowadzony przez wydział konkretnie zajmujący się tą dziedziną a raczej wydziały mechaniki albo budownictwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Sama specjalizacja to może być za mało. Jeśli wezmą Cię pod uwagę przy rekrutacji to będziesz miał za dużo różnic programowych do nadrobienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
studenciak2400 Opublikowano 17 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Niestety wiem o tym, jednak jeśli wezmą mnie pod uwagę, na pewno nie zmarnuję okazji. A na obecną chwilę dziękuję za poświęcony mi czas i zostawiam temat do zamknięcia, odpowiedzi na nurtujące mnie pytania raczej otrzymałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dem3K Opublikowano 30 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2021 Witam, wybaczcie za ten necroposting, ale moje pytanie ma odzwierciedlenie w tym poście. Otóż, z powodu "nudów wakacyjnych" zastanawiam się jakie studia wybrać sobie za rok, i najbardziej przykuły moją uwagę Kierunek ekonomia na UG (specjalizacja Ekonomika transportu i logistyki) oraz transport na PW (kierunek logistyka i technologia transportu kolejowego). W tym poście pan Gutek napisał że jest nikła szansa na magisterkę z ekonomii po transporcie na PW (z ww. powodów). A mnie ciekawi czy to mogłoby zadziałać w odwrotną stronę? Czyli zrobić sobie ten licencjat z Ekonomii w 3mieście, a magisterkę dopełnić z transportu kolejowego na PW? Ma to jakieś prawo bytu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 30 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2021 Nie, raczej nie. Zbyt duże różnice programowe. Jeśli chcesz zrobić inny kierunek niż ten na którym studiowałeś na I stopniu to najlepiej iść w studia podyplomowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 30 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2021 @Dem3K, do magisterki trzeba zdobyć przynajmniej 300 punktów ECTS, co odpowiada 10 semestrom. Pierwszy stopień z ekonomii trwa 6 semestrów, a drugi 4. W przypadku transportu to kolejno 7 i 3. Oznacza to, że po licencjacie z ekonomii nie możesz pójść na 1,5-roczną magisterkę z transportu, lecz po inżynierze z transportu teoretycznie (jeśli znajdzie się chętna uczelnia) możesz udać się na 2-letnią magisterkę z ekonomii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...