macioszek90 Opublikowano 17 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2013 Na pewno rodzice wielu z Was wybierali kierunek studiów, perswadowali do jakiej szkoły iść i co wybrać? Co o tym sądzicie aby dzieci realizowały niespełnione ambicje rodziców? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Przykład: mój kolega z regionów Wisły studiował w Toruniu u Ojca Prowadzącego, bo mu babcia kazała i zapłaciła za studia:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macioszek90 Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Dlatego właśnie wiele jest takich przykładów. Koleżanki rodzice są lekarzami więc wiadomo w jakim kierunku będzie musiała czy chce czy nie się kształcić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cegla Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2013 Podobno rozstrzygnięciem problemu osób niebędących pewnych, czy wybrać medycynę, czy prawo, jest to, czy ich rodzice są lekarzami, czy prawnikami Prawdziwy problem zaczyna się, gdy jedno jest lekarzem, a drugie prawnikiem. Kiedyś będąc na UM w poznan.studia.net jakiś chłopak sprawiający wrażenie po sposobie mówienia dość zdziecinniałego, absolwent stomatologii jak wynikało z rozmowy z jakąś prowadzącą ze studiów, opowiadał tej pani, że pracuje, u rodziców i jego siostra teraz też studiuje dentystyczny Tak szczerze mówiąc w otoczeniu najbliższych znajomych nie kojarzę osoby, której rodzice wybraliby kierunek. Co najwyżej tym mniej skłonnym do podjęcia decyzji i nieszukającym za bardzo informacji rodzice podsuwali jakieś propozycje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Myślę, że ten proceder dominował w przeszłości, teraz młodzież pod tym względem jest bardziej niezależna, może też studia z powszedniały, nie są już czymś wow. Teraz każdy to traktuje już jako obowiązek, dlatego rodzice nie wtrącają się tak często w wybory dzieci, ale moim zdaniem to źle. Rodzice są po to by pomóc, nie mowie, że mają decydować, ale patrzą z trochę innej perspektywy i to trzeba wziąć pod uwagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macioszek90 Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2013 Dlatego jeśli ojciec jest kierownikiem jakiejś przychodni to wiadomo gdzie syn czy córka będzie pracowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blue DragonFly Opublikowano 23 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2013 Rodzice mojej koleżanki wybrali jej liceum. Kiedy chciała iść do policealnej- powiedzieli, że nie będą jej dawać kasy na szkołę dla 'debili bez matury' (co ciekawe, kiedy syn wybrał taką szkołę to nie mieli nic przecowko). Kiedy słysze takie historie to ręce mi opadają, bo nie rozumiem jak osoba, która ma 20 lat może pozwalać rodzicom decydować za siebie. Jak rodzice grożą, że zakręcą kurek z kasą- to się spina poślady i idzie się do pracy. Nie ma czegoś takiego: 'jestem dorosły/dorosła, ale..'. Albo jest śię dorosłym, albo nie jest. A dorosłość to nie tylko przywileje, ale też odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje. Jeśli kumuś rodzice wybiorą beznadzieje studia, to uważam, że to osoba miże mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie a nie do rodziców. Inną sprawą jest kiedy 'ukochany synuś/ córeczka' nie potrafi sam o sobie decydować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macioszek90 Opublikowano 23 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2013 Rodzice realizują swoje niespełnione ambicje po prostu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...