michalz15 Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Witam, jestem tutaj nowy, mam na imię Michał i studiuję na Uniwersytecie Łódzkim kierunek kierunek logistyka na 1 roku... Po pierwszym semestrze zaliczyłem wszystkie przedmioty poza Ekonomią, której najwięcej się uczyłem no ale nie pykło (brakło 2 punktów do zaliczenia)- wziąłem warunek. W drugim semestrze doszedł kolejny koszmar - a mianowicie Język Angielski. Z Językiem Angielskim zawsze miałem problemy, ledwo zdałem maturę i ogólnie przeraził mnie poziom, szybkość i ilość materiału. Byłem tego świadomy że będę musiał poświęcić więcej czasu na naukę języka, ale słownictwo jest mega trudne. Najgorsza jest gramatyka i uczenie się definicji - wcale nie wchodzi mi to do głowy, a kolokwia są mega trudne. Kierunek jest dla mnie ciekawy, szczególnie interesują mnie przedmioty głównie związane z Logistyką, i jej procesami. Zdaję sobie z tego sprawę że Język Angielski jest kluczem do pracy w Logistyce, większość moich znajomych świetnie sobie z nim radzi, a ja mam ogromne problemy. Nie chciałbym pracować w miedzynarodowej firmie gdzie ten język by mi się przydał - po prostu nie lubię Angielskiego i chciałbym pracować w firmie gdzie posługiwałbym się językiem Polskim. Zastanawiam się nad rezygnacją ze studiów, mam dosyć angielskiego i po prostu odechciało mi się go uczyć (przynajmniej na takim poziomie). Zastanawiam się nad pójściem do pracy, ale po technikum to chyba jedynie do łopaty. Nie wiem co robić, czekać aż mnie wyrzucą ? czy samemu zrezygnować i pójść do pracy ? Nie chcę studiować na innym kierunku, więc przepisywanie nie wchodzi w grę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2017 Jeśli chcesz odgrywać jakąś rolę w późniejszej pracy to studia są koniecznością. Warto przeboleć przez jezyk obcy i ukończyć studia. Nie będziesz żałował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...