Kasiaa92 Opublikowano 19 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2016 Siemka, od dłuższego czasu podoba mi się kierunek ratownictwo medyczne, ale niestety coraz częściej słyszę i czytam negatywne opinię na temat pracy zwłaszcza dla kobiety. Ponoć kobiet (zwłaszcza na Podkarpaciu gdzie mieszkam) w ogóle nie przyjmują a jak przyjmą to pieniądze są marne... Ktoś się wypowie? Czy uważacie że ten kierunek warto studiować kobiecie? I drugie pytanie.. Jeżeli załóżmy się zdecyduję na ratownictwo to czy po jego ukończeniu (w przypadku braku pracy na SORach, karetkach itp) byłyby jakiekolwiek szanse na zatrudnienie np w szkoleniach z pierwszej pomocy, umowach zleceniach czy jakkolwiek w zawodzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 19 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2016 1. Warto studiować kobiecie. Ostatnio miałem imprezę i zabezpieczało ja 4 ratowników medycznych z czego 3 kobiety 2. Tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Generalnie ratownicy najbardziej chwalą sobie pracę w karetkach, gdzie kobiet nie chcą (dźwiganie itp.). Kobiety pracują więc na SORach w charakterze ratownikopielęgniarki albo właśnie w jakichś obstawach imprez na śmieciówkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 20 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2016 Czy ja wiem czy na smieciowkach? Wiele z tych osob ma własna działalność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Ma własną działalność -> pracuje na kontraktach = śmieciówka. Np. ubezpieczenie OC ma się na własną rękę, a nie odpowiada placówka. To może być niebezpieczne w zawodach medycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Wybacz ale kontrakt to nie smieciowkach, lekarze pracują na kontraktach, wielu dyrektorów oraz menadżerów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Właśnie, lekarze pracują na kontraktach i w środowisku uważa się to za śmieciówki, mimo że dobrze płatne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Powiem wprost, znam dyrektorów zarabiających ogromne pieniądze i sa na kontraktach ponieważ kontrakt jest bardzo korzystny finansowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Tak, nie przeczę, ale tu chodzi o kontrakt w ochronie zdrowia, a to są różne pozafinansowe (albo nie do końca) historie. Nie chodzi o gołą pensję, ale np o OC, które mieć trzeba i o to, kto odpowiada w razie błędu medycznego. Albo o wycenę procedur - na kontrakcie dostajesz tyle kasy, ile procedur wyrobisz, a to rodzi patologię przy finansowaniu z nfz przez jgp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Moim zdaniem kontrakty sa naprawdę Ok, a OC w zyciu zawodowym jest bardzo zalecane nawet na umówię o prace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Łukasz... No dobrze, ale my mówimy o specyficznej sytuacji jaką jest praca w ochronie zdrowia, nie o jakichś dyrektorach. W przypadku etatu na umowie o pracę za błąd medyczny odpowiada pracownik i pracodawca, przez co finansowo płaci (jeśli sąd coś zasądzi, a w przypadku błędów zasądza dużo) podmiot leczniczy. W przypadku samodzielnego wykupienia OC na kontrakcie odpowiada wyłącznie pracownik. I płaci wszystko, a czasem jest to w dziesiątkach, setkach tysięcy (oczywiście do pewnej kwity płaci ubezpieczyciel, ale raz, że powyżej już nie, dwa, że ubezpieczenie wzrasta tak, że czasem pracownik nie jest w stanie płacić i musi zrobić sobie przerwę w zawodzie, znam taki przypadek). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Ubezpieczenia nie sa specjalnie drogie. Korzystam z kilku, na kontrakcie człowiek bierze odpowiedzialność za swoją prace. Piszesz post wyżej ze pracują od sztuki i ze robią szybko żeby zarobić ale spójrz z tej strony ze za każda prace maja pełna odpowiedzialność. Nazywasz każdy kontrakt smieciowką a to nie może byc prawda i nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Kawa ma rację. Zachwalanie umów pozakodeksowych w każdym przypadku to czystej wody demagogia. Rzecz optymalna dla dyrektora, prezesa, trenera itp. nie musi i zwykle nie jest w żadnym stopniu korzystna dla znajdujących się nisko w hierarchii. Zawieranie tego rodzaju umów bardzo często służy wyjęciu zatrudnionych spod prawa pracy - min. obejścia płacy minimalnej lub układu zbiorowego, nałożenia nielimitowanego czasu pracy, pozbawienia należnego urlopu i świadczeń socjalnych oraz - jak słusznie zostało wspomniane - przerzucenia 100% ryzyka wynikającego ze specyfiki danej działalności. Zatrudniony na kontrakcie dyrektor wysokiego szczebla lub prezes może sobie pozwolić na odpowiedzialność finansową za swoje błędy, ale nie szaraczek (tutaj ratownik), którego przeciętne wynagrodzenie nie dobija nawet do średniej krajowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 21 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2016 Ja nie twierdze, ze jest dobra dla kogoś niskiego w hierarchii ale jeśli ktoś chce takim byc to jego sprawa. Kontrakt to super rozwiazanie dla obu stron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kawa Opublikowano 22 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2016 Widać, że nie znasz realiów ochrony zdrowia i przekładasz jakieś swoje ze swojej działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 22 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2016 Pracowałem w ochronie zdrowia przez 2 lata ale pewnie widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gutek Opublikowano 22 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2016 Tak na marginesie warto dodać, że zawarcie umowy cywilnoprawnej może okazać się wykroczeniem. Potwierdzają to trzy poniższe zapisy Kodeksu Pracy, które każdy powinien mieć w małym palcu. „Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu, zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach zgodnie z art. 22 § 1 powinna być zawarta umowa o pracę, podlega karze grzywny od 1000 do 30 000 złotych.” oraz „Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy (…)”. oraz „Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.” Jak to się ma do służby zdrowia? - Zatrudnieni (lekarze, pielęgniarki, ratownicy, etc.) wykonują obowiązki ustalone przez pracodawcę, zamiast oferować usługi według własnego uznania, czyli spełniony został pierwszy punkt definicji. - Zatrudnieni podlegają zwierzchnictwu przełożonych (dyrektor, kierownik, ordynator, etc.), nie będąc szefami dla samych siebie jak osoby prowadzące realną działalność gospodarczą, co spełnia drugi punkt. - Zatrudnieni pracują w konkretnym miejscu (szpital, poradnia, pogotowie, etc.) i czasie wyznaczonym przez pracodawcę np. według grafiku, a nie gdzie i kiedy chcą, więc trzeci punkt także się zgadza. Wniosek z tego taki, że nie warto przykładać ręki do jeszcze większego upadku i tak już dogorywającej kultury prawnej w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 22 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2016 Te przepisy sa obchodzone przez pracodawców chociażby nazywając kogoś menadzerem mozesz już zawrzeć kontrakt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amk Opublikowano 28 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Witajcie! Główny temat zmienił trochę kierunek, ale chciałabym, mimo wszystko zapytać was o poradę. Dostałam się na ratownictwo medyczne i fizjoterapię. Oba kierunki są do siebie podobne, ponieważ zmierzają do tego samego celu - niesienie pomocy ludziom. Bardzo mi się podobają, ale czas podjąć konkretną decyzję. Wiem, że sama muszę dokonać wyboru, ale chciałabym poznać opinie ludzi, którzy mnie nie znają i obiektywnie patrzą na powyższe kierunki. Co sądzicie? Z góry dziękuję za odpowiedź! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 28 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2016 Kierunki choć z grupy kierunków medycznych to jednak odmienne. W obu przypadkach kariera nastawiona na samozatrudnienie i szukanie pracy po placówkach medycznych. Kieruj sie tym co Cię bardziej kręci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amk Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Dziękuję za odpowiedź! A co sądzicie o zarobkach? Nasłuchałam się lekarzy w rodzinie, którzy twierdzą, że ratownik zarabia marne pieniądze za brudną robotę i w dodatku bardzo ciężką. Z kolei fizjoterapeutów jest dużo i obawiam się, że po studiach zostanę bez pracy. Oba kierunki mają plusy i minusy i nie potrafię stwierdzić, który okaże się korzystniejszy. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Zarobki w stosunku do lekarzy na pewno takie wysokie nie sa. Praca ratownika to misja i to ciężka praca. Fizjoterapeuta ma lżejsza prace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magdalena_Zawisza Opublikowano 10 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2017 Musisz również wiedzieć, że każdy ratownik medyczny, co 5 lat, musi zdobyć 200 pkt. edukacyjnych. Zdobywa się je poprzez odbywanie kursów doszkalających. Niestety są one bardzo drogie i muszą być opłacane z własnej kieszeni. Niewielu ratowników jednak wie, że 80 pkt. można zdobyć przez Internet, dzięki czemu można zaoszczędzić sporo pieniędzy czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 10 Kwietnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2017 w wielu zawodach należy się dokształcać, m.in. pielęgniarki, lekarze czy nauczyciele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karoli Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Moja kumpela jest w straży i też sobie jakoś radzi To raczej generalizowanie, że kobiety nie nadają się na ratownictwo med., ale oczywiście nie wszystkie będą się do tego nadawać tak jak i nie wszyscy mężczyźni. Moja kuzynka kończyła ratownictwo medyczne, pracowała na SOR-ze jako chyba pielęgniarka ratunkowa, potem przeniosła się na dyspozytora medycznego i na ten moment nie narzeka, mówi że jakby miała wybrać jeszcze raz to wybrałaby tak samo Ja zastanawiam się nad ratownictwem medycznym a pielęgniarstwem na Umed w Łodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...