Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Jestem Filip. W tym roku piszę matury, jednak zanim pójdę na studia muszę zrobić rok przerwy ze względów finansowych. Skończyłem technikum logistyczne, jednak wcale mnie to nie kręciło przez 4 lata nauki. Czasami żałuję, że nie poszedłem do LO na bio- chem, ponieważ ostatnio nachodzą mnie myśli o studiowaniu medycyny. Jest mały problem, bo biologia, Studia na kierunku chemia, fizyka skończyły się, odpadły w 1 klasie technikum więc miałbym do nadgonienia dużo materiału. Mam dobrą pamięć, w szkole nie miałem trudności z językami i przedmiotami, które można wykuć na pamięć, za to problem był z matematyką. Moimi zainteresowaniami są książki, zdrowe odżywanie, szeroko pojęty sport, budowa ludzkiego ciała i psychologia, o której też bardzo poważnie myślę w przyszłości. Lubię kontakt z ludźmi. Jednak siedzi mi w głowie ta medycyna. Analizowałem ostatnio wcześniejsze matury z Studia na kierunku biologia i chemii i prawdę mówiąc z Studia na kierunku biologia podstawy i rozszerzenia mógłbym w ten jeden rok przerwy nauczyć się bardzo dużo, ale Studia na kierunku chemia to już wyższa szkoła jazdy. Moje pytanie brzmi, czy pisząc za rok na maturze biologię podstawę i rozszerzenie powiedzmy na 90% a nie dotykając chemii miałbym szanse studiować medycynę? Jestem z Jeleniej Góry, ale marzy mi się i celuję właściwie tylko w jedno miasto- Warszawę. Miło Was poznać i proszę o podpowiedzi :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, na początku przenoszę. Dział przedstawiania nie jest działem opisywania swoich problemów.

Warszawa to specyficzne miejsce ponieważ jest duża a ilośc miejsc na studia wcale nie musi byc większa. Jest duża konkurencja na medycynę. Moim zdaniem bez chemii z sama biologia sa bardzo małe szanse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliżej masz Wrocław. Mam wrażenie, że na medycynę przyjmują bez matury z chemii.. Poza tym jest np. jeszcze Studia na kierunku chemia medyczna na Uniwersytecie Wrocławskim - fajna alternatywa dla farmacji. A jeśli chcesz koniecznie do Warszawy, proponowałbym zainteresować się fizyką medyczną na Politechnice Warszawskiej. To fajne studia, po których pracuje się w szpitalach np. przy diagnozowaniu i leczeniu nowotworów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny przeskok, z medycyny do dziennikarstwa. A może fizyka zamiast chemii?

Co do dziennikarstwa to bardzo fajny kierunek studiów. Kończyłem to jeszcze kiedy było to specjalnością na UMK. Po dziennikarstwie można robić bardzo wiele rzeczy, więc nie trzeba się tylko ograniczac do pracy w branży. Sama branża do łatwych nie należy, trzeba liczyć się z pracą 7 dni w tygodniu lub pracą popołudniami. Mało osób też docenia ten zawód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo człowieku idziesz szeroko, od medycyny do dziennikarstwa :) normalnie Leonardo da Vinci :)

 

Ale tak serio. Jeśli dobrze rozumiem, jesteś dość mocno zagubiony. Nie jesteś sam. Kiedyś ktoś tutaj na forum wahał się między leśnictwem, logistyką, a anglistyką :) Twoje wątpliwości są normalne w Twojej sytuacji. Moim skromnym zdaniem warto wbyrać coś, co najbardziej pasuje do naszego charakteru, do tego co lubimy robić. A tak konkretnie może pomoże Ci bardziej się ukierunkować ten poradnik kandydata na studia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką teorię i jakoś mi się sprawdza. Jeśli ktoś wybiera studia z pasją, chce robić to, co naprawdę lubi - znajduje pracę i nieźle zarabia, nawet jeśli nie do końca pracuje "w zawodzie". Jeśli ktoś kombinuje i chce iść tam, gdzie po studiach "można dobrze zarobić", to często kończy się katastrofą. Jeśli wybierzesz psychologię, bo lubisz rozmawiać z ludźmi, łatwo się przed Tobą otwierają znajomi, lubią się przy Tobie wygadać, wolisz słuchać niż mówić, a przy tym jesteś dyskretny, dobrze opanowujesz wiedzę potrafisz myśleć przyczynowo-skutkowo, masz intuicję i jesteś wrażliwy na mowę ciała? Masz  zadatki na dobrego psychologa i dużą szansę na znalezienie dobrze płatnej pracy. Jeśli nie? Słabo to widzę. pamiętaj też, że większość psychologów nie pracuje na etacie ale świadczy usługi np we własnym gabinecie. To sprawia poczucie niepewności i konieczność odkładania "na górkę" w lepszych czasach. Jeśli masz z tym problem, to też nie jest dobra prognoza... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.