Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!
Jako, że w tym roku piszę maturę i nadchodzi czas na poważne decyzje związane z wyborem kierunku studiów, jak i samej uczelni, mam pewien dylemat. Uczę się w technikum, profil technik mechatronik. Kompletnie mnie to nie interesuje i nie wiążę z tym zawodem przyszłości, ani z żadnym na politechnice. Poważnie zastanawiam się nad AWF i kierunkiem fizjoterapia. Problem w tym, że na pewno będzie tam Studia na kierunku chemia i biologia, a ja te przedmioty skończyłem w pierwszej klasie i to na poziomie podstawowym, więc jestem w tym zakresie totalnie niedouczony. Z dostaniem się nie będzie większego problemu, bo wystarczy dobrze napisana matura z matematyki. Myślę nad uczelnią we Wrocławiu, mam tu najbliżej i inne miasta nie wchodzą w grę. Jak myślicie, jest szansa na nadrobienie tych zaległości w pierwszych miesiącach na uczelni? Czy dać sobie spokój i zastanowić się nad czymś innym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczelnie prowadzące te kierunki są przygotowane do nauczania osób będących tylko po 1 roku przedmiotów biologiczni-chemicznym jednak trudno Ci będzie bez podstaw z Studia na kierunku biologia sie utrzymać bo fizjoterapia to głownie anatomia człowieka i to jeden z trudniejszych egzaminów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem temat wymaga konsultacji z Uczelnią. Zadzwoń do nich i zapytaj o radę, ich opinię. Na bank mają doświadczenie z podobnymi przypadkami i mogą wskazać Ci drogę, aby nie było tak że się dostaniesz a po roku z powodu tej Studia na kierunku biologia będziesz zmuszony zmienić plany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Jako, że w tym roku piszę maturę i nadchodzi czas na poważne decyzje związane z wyborem kierunku studiów, jak i samej uczelni, mam pewien dylemat. Uczę się w technikum, profil technik mechatronik. Kompletnie mnie to nie interesuje i nie wiążę z tym zawodem przyszłości, ani z żadnym na politechnice. Poważnie zastanawiam się nad AWF i kierunkiem fizjoterapia. Problem w tym, że na pewno będzie tam chemia i biologia, a ja te przedmioty skończyłem w pierwszej klasie i to na poziomie podstawowym, więc jestem w tym zakresie totalnie niedouczony. Z dostaniem się nie będzie większego problemu, bo wystarczy dobrze napisana matura z matematyki. Myślę nad uczelnią we Wrocławiu, mam tu najbliżej i inne miasta nie wchodzą w grę. Jak myślicie, jest szansa na nadrobienie tych zaległości w pierwszych miesiącach na uczelni? Czy dać sobie spokój i zastanowić się nad czymś innym?

Tak, jest szansa, jeśli będziesz się uczył. Niczym się nie martw. Powoli nadrabiaj braki:) wiedzę zdobędziesz niemal od podstaw już na studiach;) ewentualnie jakieś korki i dasz radę :)

 

 

http://kosmaczewski.eu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Zapraszam do wypełnienia ankiety https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdRtJzhdh7B2ZScwDXJRPwOtQMdcs-dELeMxMi32K4Pa5Vy7g/viewform   Dziękuję za poświęcony czas.
    • Nie potrafię zdecydować się na jeden z kierunków, bo obawiam się kilku rzeczy. Jestem osobą dokładną, sumienną. Nie lubię pracować z ludźmi, w przyszłości wolałabym pracować indywidualnie. Z jednej strony chciałabym ukończyć studia typowo ścisłe/inżynierskie, ale boję się, że nie dam rady i wykończę się przy tym psychicznie. Pod uwagę biorę matematykę/analizę danych/informatykę. Matematykę lubię, ale nigdy nie byłam żadnym pasjonatem czy geniuszem, na rozszerzeniu bez problemu dawałam radę na 4-5, ale to głównie zasługa mojej ciężkiej pracy no i nauczyciela. Teraz boję się, że mogłabym sobie zwyczajnie nie poradzić. Owszem, jestem osobą ambitną i pilną, ale gdy coś mnie przerasta, zwyczajnie wolę odpuścić niż zniszczyć sobie psychikę.  Informatyka jako kierunek wydaje mi się niby łatwiejsza niż matematyka, ale za nią z kolei nigdy szczególnie nie przepadałam ani nie miałam dużej styczności (klasa podstawowa). Rodzina namawia mnie na finanse i rachunkowość, ale perspektywa pracy w banku niezbyt mnie satysfakcjonuje. Mam wrażenie, że studia ścisłe zapewniłyby mi większą stabilność jeśli chodzi o pracę. Nie jestem jednak umysłem typowo ścisłym i stąd moje  wątpliwości. Czy ktoś mógłby doradzić mi coś sensownego w tej kwestii?
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.