Skocz do zawartości

Natalia

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Natalia

  1. ja miałam stypendium naukowe około 200 zł, zawsze coś
  2. no tak, kiedyś były studia zaoczne teraz to się nazywa niestacjonarne i dzięki temu wydziały mogą łączyć te grupy etc. co powoduje, że nie muszą płacic wykładowcy podwójnie za wykład.
  3. Moim zdaniem Białystok ma ciekawa ofertę studiów, na pewno jeśli ktoś myśli o oderwaniu się od rodziców warto rozważyć tą propozycję, zresztą samo miasto jest bardzo ładne i ciekawe:) i blisko do Wawy.
  4. Ja tam nigdy nic po za kawą nie stosowałam i jakoś sobie poradziłam a i brzuch zdrowy:)))
  5. Na studiach licencjackich studiowałam dziennie i pracowałam popołudniami, na mgr studiowałam zaocznie bo miałam pracę na pełen etat. Po to własnie jest wybór między dziennymi a zaocznymi, żeby w zależności od sytuacji wybrać takie jakie nam pasuje:) jeśli chcesz pracować i się usamodzielnić to pewnie, że zaocznie;)
  6. Powiem szczerze, że zrobienie domowego obiadu np. dla wszystkich współlokatorów było by tanim i dobrym pomysłem. Np. ustalić, że każdy raz w tygodniu musi zrobić obiad na całe mieszkanie studenckie i tym sposobem mamy 3-4 dni w tygodniu dobrego obiadu o małym koszcie:)
  7. Natalia

    ściąganie

    Ja zawsze bałam się ściągać, wolałam się nauczyć, aczkolwiek znam wiele osób, które dzięki ściągom są dzisiaj na studiach i je kończą...
  8. HURA! Bo to chyba jeden z najlepszych pomysłów dla rozwoju studiów wyższych i dla samych studentów!
  9. Pewnie najlepiej coś z humanistycznych, np. socjologię czy politologię. Chociaż myślę, że to nienajlepsze kryterium wyboru:)
  10. Super, a jak jest u naszych sąsiadów, czy to są studia płatne?
  11. google zawsze wiele wie:) ale od tego jest forum:) jestem z Torunia, na UMK nie ma tego kierunku, jest niby na UKW, ale też nie zawsze uruchamiają. Zależy mi na fonogestach, aby łatwo porozumiewać się z dziecmi słabosłyszącymi w kontekście nauczania języka, a migowy z tego względu odpada odpada.
  12. Zawsze możesz licencjat zrobić z filologia a mgra już z tego co CIę będzie interesowało. Dajesz sobie 3 lata czasu dodatkowo na decyzję i masz pewność, że nie zmarnujesz tych 3 lat:) A przez 3 lata wiele może się zmienić
  13. przewrotnie powiem:) warto dawać korepetycje:) studenci do pracy:) młodzież czeka
  14. Do Chin! rewelacja:) tylko nie wiem czy będziesz mogła pisać na naszych forum, czy rząd Chiński nie zablokuje:)
  15. Idea jest świetna i takich powinno być więcej, nawet dla mniejszej liczby osób, żeby wspierać tych najlepszych
  16. Jestem filoloszką i dobrze mi z tym:) Rok temu skończyłam angielską. Pracuje w szkole państwowej i prywatnej. Kiedyś tak jak Łukasz piszę nie bardzo chciałam użerać się z dzieciakami, a teraz przynosi mi to radość. Szczególnie jak się jedzie z dzieckiem na konkurs, a ono coś wygrywa - to fantastyczne:) Pamiętaj, że filologia to nie tylko nauka języka, ale to też nauka historii języka, historii kraju danego języka, kultury, prasy i głównie literatury, więc można poczytać wiele fajnych książek:)
  17. Farmacja? Czad! gratki dla Ciebie - dobry wybór
  18. a wiecie gdzie są jeszcze drugie nabory na zamawiane?
  19. trudno porównać studia do studium, rację ma tony, dorabianie studium do studiów to głupota. Można zrobić je jedynie dla siebie, a jak ktoś robi studia to niech idzie na podyplomówkę bo to już się liczy, pozdro!
  20. Studiowałam dziennie licencjat a mgr zaocznie, moim zdaniem na pewno dziennie, szczyt moich możliwości osiągnęłam na studiach dziennych na licencjacie, później na mgr nie rozwinełam się tak bardzo językowo. Jednak kontakt z nauką codziennie daje większe możliwości. Miałam inne przedmioty na licencjacie niż na mgr więc to nie wina dwu etapowości. Ani razu nie miałam żadnej wejściówki na mgr, prawie żadnego koła, tyle co egzaminy, ale PNJ na dziennych też był trudniejszy.
  21. PNJ!!!!!! - najbardziej stresująca część to mówienie!!!!! Domi nawet nie wspominaj o PNJ!!
  22. nie no z zamawianymi to chyba jest inaczej, że jak przyjmują na studia to już wiadomo ile jest osób które dostaną, że np na 200 osób dostanie 50. Całkiem fajnie, chociaż znam osoby, które poszły na studia kiedy jeszcze nie było zamawianych i specjalnie zaczynali od nowa zeby dostać kaskę. opłaca się 1 000zł miesięcznie to można się utrzymać w mniejszych miastach
  23. rolkami w przerwach zajęc będzie trudno:) ale nie ma to jak dobre ciacho u SOWY lub w manekinie na przeciwko OPERY
  24. ja tam lubię smyrkanie po łydkach, ot takie zboczenie:)))
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.