Skocz do zawartości

fumi

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia fumi

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Dzięki, uspokoiliście mnie . Czyli mam nie wierzyć we wszystko co przeczytam w internecie na temat studiów? Im więcej szperam w sieci, tym bardziej mam wrażenie, że szkoła wyższa to jakaś katorga, którą mają szansę przejść jedynie nadludzie xd Mam nadzieję, że niektórzy studenci lubią po prostu wyolbrzymiać niektóre sprawy.
  2. Przeczytałam ostatnio kolejną mrożącą krew w żyłach historię studencką o tym jak to studenci filologii (i nie tylko) muszą zrobić w jedno popołudnie notatki z opasłych podręczników liczących po czterysta stron. Jak coś takiego jest możliwe? Jakie macie sposoby na robienie notatek?
  3. Niestety nie znajdę nikogo z północy w mojej okolicy, mieszkam w dość małej miejscowości . Chyba nie mam już więcej pytań, bardzo dziękuję wszystkim za pomoc .
  4. Wykłady z języków, których nie uczy się w polskiej szkole podstawowej, gimnazjalnej czy licealnej (czyli wszystkie poza angielskim i niemieckim) są początkowo prowadzone w języku polskim, tak? Przez ile semestrów?
  5. Dlatego byłoby fajnie załapać się na jakąś pracę sezonową w Norwegii na wakacje. Można w ten sposób połączyć naukę języka z zarabianiem, choć pewnie ciężko taką znaleźć.
  6. Oczywiście na żadnej filologii nie ma nawet przez ułamek semestru matematyki pod jakąkolwiek postacią, tak...?
  7. Między 'wybrać' a 'dostać się' jest jeszcze długa i ciężka droga .
  8. Tylko, że ja jednak wybrałam norweski ;3. Zresztą, czytałam gdzieś ostatnio, że język fiński studiuje się rok dłużej ze względu na jego specyfikę. Innymi słowy - jest tragicznie trudny xD, a ja aż tak pod górkę mieć nie chcę . Za wybraniem fińskiego przeważa to, że jestem zauroczona Finlandią i bardzo podoba mi się język oraz fakt, że jest on dość niszowy, więc tłumaczy przysięgłych można policzyć na palcach. Bardzo mnie jednak odstrasza wizja małej ilości zleceń. nadia - naprawdę? Mi się wydaje, że wymowa wymowa w języku fińskim jest łatwiejsza niż w angielskim . A wracając do mojego pytania, pomoże ktoś to policzyć? Chyba, że powinnam je zadać w innym miejscu, np. w dziale "matura".
  9. Chyba zdecydowałam . Postaram się dostać na skandynawistykę w Gdańsku. Kierunek trochę zawile opisany, ale rozumiem, że uczę się na nim trzech języków - dwóch skandynawskich (jednego perfekcyjnie - wybiorę chyba norweski, drugiego komunikatywnie - najprawdopodobniej szwedzki) i angielskiego (szlifuję to co już umiem). Pomoglibyście mi ustalić na ile musiałabym napisać egzaminy z poszczególnych przedmiotów, żeby mnie przyjęli? Z tego co czytałam w roku akademickim 2014/2015 było aż dziewięć osób na jedno miejsce, a kandydatem z najmniejszą liczbą punktów, który się dostał, była osoba, która uzyskała ich 123,40 . Troszkę dużo :C. Dobrze policzyłam, że jeśli napiszę: podstawę matematyki na 40% (8 pkt) podstawę języka polskiego na 85% (17 pkt) podstawę języka angielskiego na 100% (60 pkt) rozszerzenie języka angielskiego na 90% (81 pkt) to uzyskam 166 pkt? Mam wrażenie, że coś namieszałam.
  10. Ech, chyba za bardzo chcę, żeby ktoś wybrał za mnie . Czyli po dobrze przepracowanej finistyce znajdę pracę? A po których dobrze przepracowanych studiach tę pracę znajdę najszybciej? Ostatnio zaczęłam też myśleć o filologii norweskiej. Może to będzie lepszy pomysł?
  11. Wiecie gdzie mogłabym znaleźć jakieś statystyki dotyczące współpracy biznesowej między Polską a Skandynawią i Finlandią (podobno Finowie nie są Skandynawami ;o) oraz jakieś prognozy na przyszłość? Lubię się uczyć języków i uważam, że mam ku temu zdolności, więc filologia jest dla mnie wyborem oczywistym. Choć najbardziej chciałabym uczyć się języka fińskiego, to nie pogardzę żadnym innym, którego znajomość zapewni mi godziwe życie ;__;. Czy jest jakiś język, na który jest wyjątkowo duży popyt i mała podaż?
  12. A na czym polegają takie studia? Uczę się tam kilku języków i wybieram specjalizację z jednego z nich, czy od początku uczę się jednego?
  13. Cześć! Fiński z pewnością jest językiem niszowym, ale czy pożądanym na rynku pracy? W końcu Finlandia to tylko ponad pięć milionów mieszkańców . Ostatnio zaczęłam się tym martwić. Niedawno zdałam sobie sprawę z tego, że to właśnie ten język chciałabym studiować, ale boję się, że nie będę miała w przyszłości zbyt wielu zleceń. Może lepiej jest się zdecydować na szwedzki lub norweski? Gospodarczo te kraje są zdecydowanie lepiej rozwinięte od Finlandii, więc co za tym idzie, ofert pracy powinno być więcej. Chyba, że to tak nie działa . Co powinnam zrobić? Jest w ogóle sens studiować języki, których się nie lubi? Na jaki język niszowy jest największy popyt? I jak stabilny jest taki popyt (zmienia się co parę lat? czy może co kilkanaście? )
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.