Cześć!
Fiński z pewnością jest językiem niszowym, ale czy pożądanym na rynku pracy? W końcu Finlandia to tylko ponad pięć milionów mieszkańców . Ostatnio zaczęłam się tym martwić. Niedawno zdałam sobie sprawę z tego, że to właśnie ten język chciałabym studiować, ale boję się, że nie będę miała w przyszłości zbyt wielu zleceń. Może lepiej jest się zdecydować na szwedzki lub norweski? Gospodarczo te kraje są zdecydowanie lepiej rozwinięte od Finlandii, więc co za tym idzie, ofert pracy powinno być więcej. Chyba, że to tak nie działa .
Co powinnam zrobić? Jest w ogóle sens studiować języki, których się nie lubi? Na jaki język niszowy jest największy popyt? I jak stabilny jest taki popyt (zmienia się co parę lat? czy może co kilkanaście? )