Kawa

Dokładnie, nie musisz przedzierać się przez niższe. Najwyżej będziesz musiał trochę popracować

Lekarze rejestrują się masowo w urzędzie pracy po stażu a przed specjalizacją, bo specjalizacji nie można zacząć najczęściej zaraz po stażu (zależy jak szpital zatrudni), więc żeby nie mieć dziury w zatrudnieniu i żeby dostać pieniądze za ten miesiąc-dwa, rejestrują się w urzędzie. Nie ma to wiele wspólnego z bezrobociem

Dlatego polecam archi użytkowniczce

o kasy zawsze szkoda, ale trzeba podjąć racjonalne decyzje

Dietetyka to dobre studia, ale do tego trzeba mieć pasję i ciągle się dokształcać, bo tu rewizja wiedzy zachodzi bardzo szybko. Studia na awf to dobry pomysł, jeśli ktoś chce iść w łączenie dietetyki z aktywnością fizyczną. A co do predyspozycji do psychologii to na te studia idzie masa osób z problemami psychicznymi chcąca sama się wyleczyć, stąd duże nagromadzenie niedoszłych psychologów u psychiatrów

Zamknięte w sensie czasem ciężko się dobić do zawodu nie znając nikogo.

Tak jak Łukasz pisze, postaraj się zrobić certyfikat z ang, a jeśli masz czas i siły, to możesz zacząć też inny język, który ewentualnie Ci się kiedyś przyda.

Środowisko jest dość zamknięte, ale jak się wkręcisz już na studiach, to pracę znajdziesz.

Rok w stosunku do całego życia w danej branży to jednak nie tak wiele

Nie mam wielkiej grupy znajomych po archi, ale żaden z nich nie ma w rodzinie architekta, a pracują w zawodzie, więc aż tak źle nie ma Idź tam, gdzie chcesz studiować.

Miałam bardzo podobnie jak Ty: też zawsze nienawidziłam historii, nie potrafiłam się tego uczyć, więc poszłam na matfiz. Ostatecznie wybrałam jedne ze studiów medycznych i dopiero tam zrozumiałam, że jednak jestem humanistką Jeśli lubisz czytać, to polecam książki dziejące się na tle różnych wydarzeń historycznych. Można się sporo nauczyć bez wkuwania dat. Jeśli nie czujesz, że matma to jest to, to odradzam informatykę: to prawie sama matematyka. Kryminalistyka jest ciekawym rozwiązaniem, chociaż nie mam pojęcia, jak z pracą po tym. Architektura to też studia - poza rysowaniem - w zasadzie ścisłe. Możesz wybrać sobie jakieś studia humanistyczne i tło historyczne poznawać niejako "przy okazji", nie wkuwając, a starając się zrozumieć pewne wydarzenia przy nauce czegoś innego. To nie takie trudne.

Widzisz, Łukasz, tu chcą studentów młodziaków, jak nazwa forum wskazuje

W każdym razie ankieta wypełniona. Przynajmniej krótka ;D

I znów za stara na ankietę ;D

Preferujesz raczej zwiedzanie miast czy wypady w góry/nad morze/na wieś?

"W przypadku zdania przedmiotów biologia i chemia na poziomie rozszerzonym punkty zostaną przeliczone na poziom podstawowy zgodnie z Załącznikiem 1 do uchwały." Znajdź ten załącznik i przelicz.

Pewnie, że jak ktoś żąda trzech tysięcy miesięcznie na imprezy i ćpanie, to raczej kiepsko dla rodziców, ale większość studentów żyje za to, co dostanie z domu i nie ma w tym nic złego.

Nikky, a jak jest napisane w rozporządzeniu dokładnie dla maturzystów po 2015?? Przed 2015 bodajże były matury podstawowe z tych przedmiotów, więc można było je zdawać. Teraz powinien być przelicznik jakiś.

Osobiście uważam, że opłacanie przez rodziców studiów to nie jest żadne "ciągnięcie pieniędzy" w pejoratywnym znaczeniu, jeśli studia nie trwają 10 lat.

Zdałam ;p

Kierunki medyczne w połączeniu z płynną znajomością angielskiego dają duże możliwości pracy i rozwoju, jeśli myślisz o pracy za granicą.

Pamiętam, że musiałam się przesiadać w Tczewie i w Chojnicach i wszystkie pociągi się spóźniały Lepiej mieć samochód.

Z Piły do Trójmiasta jest fatalny dojazd pociągami. Przynajmniej był niedawno.

Mój brat i ja szukaliśmy mieszkań na olx i dobrze trafialiśmy.

Czy ja wiem? Na mojej uczelni studiowali ludzie z najdalszych części Polski i dojeżdżali na weekendy do domów. Zależy, co komu pasuje. A z Torunia do Gdańska pociągiem jest teraz niecałe 3 godziny.