Skocz do zawartości

TWbolek

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O TWbolek

  • Urodziny 18.11.1994

Osiągnięcia TWbolek

Newbie

Newbie (1/14)

2

Reputacja

  1. Jak masz takie wątpliwości to po co iść na informatykę? Jeśli dużo własnej pracy i informatyków na rynku pracy to dla ciebie minusy? Kierunek na czasie, "zawód techniczy", tak jak np. Technologia chemiczna, też jest po tym dyplom inżyniera, na który i tak nikt nie będzie patrzył, jeśli się nie rozwijałeś poza uczelnią, nawet jeśli byłaby to Politechnika Warszawska. A jeśli na studiach z zakresu finansów przedmioty matematyczne to minus, to też nie wróżę nic dobrego. Myślę także, że ilość kobiet na roku nie jest dobrym kryterium - jeśli dla ciebie jest - to istnieją uniwersytety i kierunki pedagogiczne. Przecież studenci wydziałów mechanicznych politechnik mają dziewczyny - i większość z nich nie znalazła ich na uczelni, tym bardziej kierunku. Będę studentem od października, więc możesz nie brać powyższych słów poważnie, ale wybierz to co lubisz. Choćby historię czy socjologię. Bo to, że absolwenci tych kierunków mało zarabiają, świadczy o tym, iż większość z nich studiowała dla papierka. Wybierz to, gdzie jest ci najbliżej, rozwijaj się (80% powinno być twoją pracą własną), ucz się języków, a żaden kierunek nie będzie "bezrobotny". Grrrrr...
  2. A jakby zdeponować i używać gdzieś poza akademikiem? Jakiś dom kultury czy coś? Czy nie musiałbym się martwić o to, że ktoś mnie okradnie?
  3. Witam, mam pewien problem, otóż zakupiłem gitarę, zdążyłem nauczyć się nic zanim wyjechałem z kraju, więc chciałbym wreszcie nauczyć się czegoś. Tylko pytanie brzmi: czy gitary są mile widziane w akademikach, a dodatkowo w rękach zupełnie zielonych gitarzystów? Mam zamiar używać słuchawek, a nie combo.
  4. A ja mam takie pytanie, czysto teoretyczne. Od października będę studiował kierunek inżynierski na politechnice, i nie nastawiam się, że będzie lekko. Jestem też świadom, że dziś tak naprawdę umiejętności twarde nie są dużo więcej warte od miękkich (a konieczne są obie). Myślę w tym momencie o językach obcych; czy warto jest się mieszać w filologię jako drugi kierunek (o ile będę mógł o nim myśleć), czy lepiej uczyć się języka na własną rękę?
  5. TWbolek

    Akademiki w Łodzi

    Przyłączam się do pytania
  6. Nie chcąc zaczynać nowego tematu, więc pytam tutaj. Dostałem się na UMK, ale chcą sobie świadectwo na miejscu poświadczyć, a ja już złożyłem oryginały (taki wymóg) na inną uczelnię. Czy idzie to obejść? Nie chcę nikomu złośliwie zajmować miejsca, ale wyniki będę miał 22 lipca, gdzie muszę dostarczyć papiery na UMK do 20. Z drugiej strony: znam Toruń, mieszkam blisko Torunia, mam tam znajomych i nawet rodzinę, ale wydaje mi się, że miasto nie oferuje tyle co np. Łódź (tu czekam na wyniki), i jest bardzo zadłużone, mimo, że pięknieje. Mam rację? Pytam, bo wydział, na który się dostałem wygląda nieźle, jakby ktoś chciał wiedzieć, to ten z wahadłem.
  7. A ja ponarzekam. I dzięki temu mamy tysiące nowych inżynierów, którzy w gruncie rzeczy nie lubią dziedziny której dyplom zdobyli. Ale 1000zł miesięcznie wpadało. Ale z drugiej strony to dobrze, bo konkurencja na rynku pracy mniejsza. Nauczony doświadczeniem, że <90% rzeczy za które zabiera się strefa budżetowa okazuje się porażką (a do tego są to pieniądze z UE!), oraz tym, że szkolnictwu państwowemu ufać nie można, mogę poradzić aby rozwijać się w obszarach przedstawionych w programie (bo są ważne!), ale prywatnie i za własne pieniądze. Jestem przeciwny temu programowi i proponuję inny: uczelnia nie wtrąca się w życie studentów, poprzez żadne programy - koszty: 0zł. Na razie sytuacja wygląda tak, że dobry student, świadom swoich umiejętności będzie rozwijał się sam, a oportunista będzie zwijał się w takim programie (co gorsza myśląc, że się rozwija). Słowem wyjaśnienia: wierzę, oraz jestem zwolennikiem zasad Deminga oraz zdrowego rozsądku, co stawia mnie w sprzeczności z tymi wszystkimi programami. Mimo wielkich słów o zwiększaniu kompetencji, zmniejszaniu bezrobocia i innych powtarzanych notorycznie truizmów, jest to sposób aby ktoś mógł wypchać sobie kieszenie, przy jednocześnym oszukiwaniu studentów. r Z drugiej strony, będąc pragmatykiem, gdyby ktoś podstawiał mi pod nos pieniądze, to wziąłbym je, wolę sam je wydać mądrze, niż pozwolić je sprzeniewierzyć przez biurokratę (a dzieje się to nawet, jeśli ten ma dobre chęci).
  8. Podepnę się. Mam wybór między Łodzią a Poznaniem, interesują mnie możliwości pracy na studiach. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że oszczędziłem tyle aby nie pracować dodatkowo nawet przez okres studiów I stopnia (zaciskając pasa), ale chciałbym później wynająć pokój poza akademikiem oraz zamierzam inwestować w siebie zanim wydam oszczędności na głupoty, więc każdy grosz się liczy. Tu pada moje pytanie: jak wygląda rynek pracy dla studentów w w/w miastach? Dodam, że średnio interesuje mnie praca w makach i burgerkingach, bardziej sprzedawca czy kelner, ewentualnie market.
  9. Dzięki! Mieszkam w 3/4 odległości z Warszawy do Torunia. Do 3miasta mam ok. 200km, a do Łodzi ok. 150km. Moje rozdarcie polega na tym, że jako miasto wolałbym Gdańsk, ale programy studiów bardziej mi odpowiadają w Łodzi. W każdym razie wszystko okaże się na początku lipca. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak to nie jestem przywiązany do miasta, więc nie ma tragedii.
  10. Mam jeszcze jedno pytanie: jak to jest z firmami? Łódź co prawda od jakiś 80 lat nie jest zagłębiem pracy, ale nadal mnie interesuje ze względu na poziom szkół (politechnika i uniwersytet), jak jest z tym w Trójmieście? PS Tak z ciekawości: kiedyś w rankingu płac absolwenci uniwersytetów ekonomicznych wcale nie odbiegali mocno zarobkami od politechnik, dlaczego?
  11. Witam, kiedyś już zaczerpnąłem informacji z tego forum, ale dziś przedstawię moję pytanie trochę inaczej, ponieważ zmieniły się okoliczności. Zatem, chciałbym studiować Informatykę/AiR i chciałbym się dopytać, czy skończenie takich studiów w Polsce nie zamyka drogi na międzynarodowy rynek pracy? (na razie nie mówię o pracy dla jakieś firmy zza granicy, tylko studia). Chciałbym zostać w Polsce, ale też mieć jakiś wentyl bezpieczeństwa w postaci wyjazdu, a nie chcę pracować za płacę minimalną w magazynie. To jedno, teraz uczelnie: na miarę moich możliwości są: PŁ, PG, informatyka na UJ, może inne też inne politechniki z tej ligi typu PŚ czy PP ale szczerze mówiąc nie interesowałem się zbytnio. Interesuje mnie też miasto: dobrze byłoby aby posiadało relatywnie dobrą infrastrukturę (w tym rowery), kulturę (kina, teatry) oraz było w miarę przyjaznym miastem. Ostatnio zacząłem się przyglądać Łodzi i jest w sumie ok (jakiś tam zmysł turpistyczy posiadam ), ale nie jestem pewien, z Krakowem jest pewien problem ponieważ nie można wysłać dokumentów pocztą, a jestem za granicą - mam pełnomocnika w postaci mamy, która mieszka 450 km od Krakowa i byłaby to dłuuuga podróż, z drugiej strony bardzo podoba mi się to miasto. Trochę chaotycznie, ale na teraz wszystko, bo prawie jestem spóźniony. Dzięki.
  12. Witam! W maju będę poprawił matury. Na studia studia się już zdecydowałem. Tylko co, jak i gdzie? Jestem po technikum informatycznym i chciałbym studiować kierunek IT. Załóżmy, że mogę się dostać nawet na AGH czy pw. Informatykiem jestem raczej "z doskoku", ale widzę się w branży IT w przyszłości. Zależy mi też na sąsiedztwie uniwersytetu z dobrą filologią, ponieważ chciałbym rozwijać się też w tym kierunku (ale nie równocześnie z informatyką). Zastanawiam się też nad informatyką na uniwersytecie (zawsze chciałem zrozumieć matmę, a poza tym na polibudzie ma się znajomych przyszłych inżynierów, a na uniwersytecie masz znajomości z wielu różnych dziedzin. Interesuje mnie też miasto: faworytami są Kraków, Wrocław i Warszawa, ale generalnie mogę studiować wszędzie. Piszę z telefonu, a do tego jestem w pracy. Jak mi się coś przypomni, to dopiszę. Koniec odbioru. Pozdrawiam. W.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.